Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Rzuć teorię. Zacznij praktykę!

Portret użytkownika 100zlrenty

„Jeśli nie potrafisz zainteresować kobiety, według słownika jesteś bezpłodny.” – Mystery

Siedzisz w domu, wchodzisz na tą stronę (nie tylko) i szukasz konkretnych tekstów, które urzekną kobietę i sprawią, że po dwóch zdaniach będziesz uprawiał z nią namiętny seks pod drzewem albo rzuci Ci się w ramiona i powie „Tak. Wreszcie znalazłam ideał prawdziwego mężczyzny. Weź mnie tu i teraz!”. Buszujesz po Internecie, czytając wszelkie artykuły o kobietach... Jak podniecić kobietę, Jak doprowadzić ją do orgazmu, Mowa ciała, Jak prawić komplementy, Nieśmiałość – co z nią zrobić, Co powiedzieć, Jak gdzie i kiedy ją wyrwać. Może na ulicy, może na dyskotece, może w parku, a może w szkole, a może zastanawiasz się jakby to było poderwać kogoś „na pająka”.

Czytasz o największych uwodzicielach. Dowiadujesz się, że jednym z najpopularniejszych na świecie jest Mystery. Ściągasz wszelakie pliki z torrentów, by dowiedzieć się jaką technikę stosuje i myślisz sobie „Kuźwa jak on to robi, że przyciąga tyle kobiet... przeczytam, trochę się pouczę i będę jak on.” Po ściągnięciu, czytasz. Czytasz. I czytasz. Jest godzina 23:45 i powinieneś odrobić zadanie domowe, które odłożyłeś sobie na później lecz ty czytasz i stwierdzasz, że to jest łatwe. Mówisz sobie „Jaki ja byłem głupi, że ja tego nie dostrzegałem, przecież to jest kuźwa proste.” Bum przeczytałeś i lecisz dalej z nadzieją, że to zrozumiałeś. Dowiadujesz się z tego materiału, że jest coś takiego jak Początek, środek i koniec. Początek = podryw(zademonstruj wartość), środek = środkowa gra(zbuduj komfort), koniec = gra końcowa(uwodź). Zademonstruj wartość + zbuduj komfort = uwodź. 1 + 2 = 3. Proste. Z pozoru. Bez atrakcji kobieta nie będzie szukać z tobą komfortu. Jeśli o tym zapomnisz i zbyt szybko zaczniesz budować komfort, staniesz się w jej oczach mniej atrakcyjny. Albo gorzej – utkniesz w sferze przyjaźni. Nie możesz zacząć od komfortu, jeśli nie zademonstrowałeś swojej wartości. Tak samo nie możesz zacząć od uwodzenia. Najbardziej powszechnym błędem, którym początkujący robią jest skupienie się na uwodzeniu kobiety (wiem po sobie). To jest jak kładzenie wozu przed konia. Często, do pięknych kobiet szczególnie uwodzenie najpierw jest niewiele więcej niż ekwiwalent mówienia, „Nie rozpoznajesz mnie, ale będziesz spała ze mną?”. Jest czas i miejsce aby zacząć scenę uwodzenia wtedy, kiedy masz atrakcję i komfort – jak również prywatność. Drugim błędem jest zaczęcie od środka czyli od komfortu. Krócej mówiąc, bycia miłym facetem, nie zdając sobie z tego sprawy, że kobiety, są bombardowane przez nich prawie cały czas. Błędem trzecim jest zaczęcie od początku, ale pominięcie środka. Każdy początek i zakończenie ma środek. Tym środkiem jest komfort. Jest czas by uwieść kobietę, ale to nie jest dopóki nie zbudowałeś komfortu. Każdy uwodziciel musi być świadomy pewnych pułapek: Nie usprawiedliwiaj wzajemnej atrakcji, Lekceważenie komfortu, Nabywanie skruchy. Ale nie będę się rozpisywał na ten temat, bo to nie miejsce. Każdy kto uczył się od Mystery’ego wie o tym.

No i czytasz dalej. Dowiadujesz się o Davidx’ie. Jest to mężczyzna, który przeleciał (chuj wie ile kobiet). Jak tego dokonał? Postawił na szczerość. Wie czego chce i zawzięcie do tego dąży. Jego zasada to: „Traktuj damę jak kurwę, a kurwę jak damę”. To naprawdę działa. Ale nie piszę tego bloga, by streszczać wam historię gościa.

Czytasz dalej. Dowiadujesz się o NLP, NLS. Wgłębiasz się w NLS. Chcesz za pomocą dwóch zdań zrobić burzę w mózgu kobiety i sprawić, by miała kisiel w kroku. Uczysz się na pamięć pewnych otwieraczy czy paternów. Uczysz się po prostu nowego języka. Jednak zaczynasz odczuwać mętlik w głowie. To jest identycznie jak z zdaniem: „Excuse me Madam, you are so pretty, that I would like to fuck you.”. Studiując to, czytając tylko raz, zastanawiasz się czy pierwsze jest excusme czy może fuck. Kolejna nocka z głowy, gdyż masz zamiar nauczyć się kilku sformułowań na blaszkę.

A może PUA? Sześcian? Oglądasz filmy na youtube by poznać kolejne techniki uwodzenia. 

Aż w końcu poznałeś na n-k interesującą kobietę i umówiłeś się z nią. Witasz się znią. I co teraz? Teraz jest jeden wielki, lekko umięśniony i w pięciu szóstych ukrwiony ch_j. Nie masz pojęcia o czym mówić. Myślisz „Może zastosować Mystery’ego? A może tego drugiego gościa... jak on miał, fuck. Wiem co zadziała. Neurolingwistyczne uwodzenie. Tylko kuźwa jak to szło. Wyrażenia wprowadzające, wyrażenia transowe, polecenia...” Wszystko się kurwa miesza. Stoi koło ciebie kobieta, na którą miałby ochotę niejeden mężczyzna, a Ty kurwa myślisz co powiedzieć. „Strona 367... co powiedzieć kobiecie, gdy stoję na zielonej polance, a przede mną leci bociek”. A może udać, że mnie bolą jaja i poprosić o masaż? Masakra. Jedyne co wypowiadasz to samogłoski. A jak już zmontujesz zdanie, to się jąkasz. Myślisz mowa ciała? Wszystko się plączę. Stosujesz sześcian, ale Ci nie wychodzi, bo pamięć zawiodła. Nie jesteś sobą. Jesteś jakimś książkowym Guciem, który próbuje zrobić olśniewające wrażenie na kobiecie. I nastaje cisza. Ciebie szlag trafia w środku i krew zalewa, że nie potrafisz pociągnąć do końca, że nie potrafisz nawet poprawnie zacząć, że nie potrafisz się wysłowić (może przesadziłem). Jedyne na co masz ochotę, to spierdolić do domu i zachlać się, ewentualnie włączyć muzykę na pełny regulator i nie myśleć o tym. No ale cóż... nie możesz. Więc wtedy mówisz kobiecie, że nie masz czasu, wciskasz biedny wałek, przepraszasz ją i udajesz smutnego, że musisz już iść. Na koniec postanawiasz coś fajnego powiedzieć i walisz tekstem: „Chcesz mnie pocałować na drogę?”. 

To jest panowie moja historia. Trochę napisania w innej formie, bo nie w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Jaki morał z tego? Nie siedź kuźwa niewiadomo ile przed komputerem, tylko wyjdź z domu i zacznij od podchodzenia do dziewczyn, do ludzi. To naprawdę skutkuje. Tydzień temu zrobiłem tak. Wyszedłem. Poszedłem na targ i pytałem o opinie ludzi jak bym w tym wyglądał, które z majtek by mi poleciła i dlaczego, jaki kolor wybrałaby dla swojego partnera itp... pytałem o czas. Wiem już nawet, że nie możesz się spieszyć w wymowie, uzna cię za dziwnego typa i Cię po prostu zleje. Myślisz, że bym się o tym dowiedział czytając te wszystkie materiały? Może i tak, ale spójrz na to z innej strony. Czytasz i myślisz sobie „ok, załapałem, dalej”. Ale później, gdy trafi Ci się ta jedyna, to będziesz pieprzył głupoty, jeśli będzie to pierwsza osoba, do której odważysz się podejść. A jak ruszysz tyłek z domu i wyjdziesz to się robi naprawdę śmiesznie. Pamiętam siebie. Zapytałem się kobiety o czas, gdy obok mnie stał wyjebany zegar. Albo pytałem o godzinę, gdy byłem w krótkim rękawku, a na lewej ręce widoczny był duży, czarny zegarek. Próbowałem nawet otworzyć emerytki, bo nie miałem odwagi na te młodsze. Ale bynajmniej już wiem, by nie pytać o czas, gdy koło mnie stoi zegar. I Ty też dowiesz się więcej wychodząc z domu, a nie tylko studiując książki psychologiczne czy te inne gówna (może nie gówna, bo są bardzo mądre i się sprawdzają). 

Tak by the way to mam mętlik w bani i rzeczywiście poszedłbym na browara z kimś. Muszę zacząć od początku. Nie wejdziesz po drabinie na sam szczyt, jeśli nie zrobisz tego pierwszego kroku na szczebel. Za pierwszym razem jest duże prawdopodobieństwo, że nie wejdziesz tak jak chciałeś lecz z biegiem czasu nauczysz się wchodzić bez problemów. Takie jest moje zdanie. W tej grze nie ma cheetów jak w Gta. Traktuj swoje podejścia jak grę Mario. Skujesz się, jest coś takiego jak New Game. I jedziesz dalej.  

Zacytuję kolegę Zef „Nie jest to żadną tajemnicą, ale praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Nie łatwo się pozbyć starej frajerskiej ramy, trzeba iść i powoli kawałek po kawałku przekuć na ramę zwycięzcy.” Prawda.



Jak na razie jestem bezpłodny. Zmienię to!

Odpowiedzi

Portret użytkownika Nieśmiały86

Dobry artykuł, w pełni go

Dobry artykuł, w pełni go popieram.
Ja dopiero jestem przed wejściem na pierwszy stopień tej "drabiny" i nawet jeśli spadnę z pierwszego stopnia to dalej będę próbował wejść, aż mi się uda.
A nawet jeśli nigdy nie wejdę na sam szczyt, przynajmniej nie będę żałował, że nic nie próbowałem  w tym kierunku robić.

Portret użytkownika Admin

Sama wiedza nic nikomu nie da

Sama wiedza nic nikomu nie da jesli nie praktykujesz. Praktyka, przełamanie się i podchodzenie do kobiet jest jedyną drogą do sukcesu.

zobacz tu

Bardzo dobry artykuł, o

Bardzo dobry artykuł, o mądrej treści.
Na pewno warto podchodzić gdziekolwiek i zagajać dziewczyny o byle co. Dobrym pomysłem jest postanowienie żeby w każdy piątek, sobotę wyjść całkowicie samodzielnie/samotnie do dużego klubu, pubu i jakoś zagadać z kilkoma bardziej atrakcyjnymi kobietami.

Powodzenia i zaradności!

Portret użytkownika salub

100zlrenty, swietny artykul.

100zlrenty, swietny artykul. Szukam czegos o nls, bo moze mi sie przydac w moim small biznesie. 

Pozdrawiam