Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

ps. Ta w zielonej kurtce to jak brzydki chlopiec wyglada. Lepiej ją zostaw. :)

Portret użytkownika Simple Man

Cześć. Chory teraz jestem. Jelitówka, kaszel, gorączka, katar, ból głowy, chrypa, zatoki.... Połowa rodziny chora. I połowa klasy. Jakiś wirus chyba. Ciekawe co tam znowu Ruskie knują... No nic. Chcę opisać sytuację, która wydarzyła się zanim zachorowałem.

Oprócz Angeli, Doroty, Patrycji, Patrycji, Dominiki, Olki poznałem jeszcze jedną pannę. W kościele... Jak wiecie jestem w trzeciej klasie gimnazjum - czeka mnie bierzmowanie. Żebym mógł tego zaszczytu dostąpić, muszę chodzić na spotkania. Więc poszedłem. Na pierwsze spotkanie baaardzo się odjebałem. Tak jak lubię. Zielona koszulka, białe jeansy, białe buty, skóra. Wszyscy w koszulach, bla bla bla. Chciałem się wyróżniać. Spóźniłem się 5 minut. Nic mnie nie ominęło podobno, bo ksiądz coś pisał. A więc... Wszyscy, ubrani na galowo siedzą cicho jak myszki. Nagle z hukiem otwierają się drzwi (za mocno popchnąłem chyba) i wchodzę JA. Obraz harmideru, huraganu, pustki... Wolności inaczej. Wszystkie oczy na mnie. Wszystkie, bo nawet duchowny podniósł oczy z książki i popatrzył na mnie. Mam ten dziwny odruch, że gdy jestem w takiej sytuacji, to zaraz po wejściu zatrzymuję się i powolnym spojrzeniem, takim bez litości mierzę wszystkich wokoło. Jestem "Klint Istłud" między znajomymi, ale tylko wtedy, kiedy mnie nie ma. Co to za znajomi jak obgadują... Ale nie o tym.

Wchodzę do kościoła, mierzę wszystkich wzrokiem. Efekt : Grupka ładnych dziewczyn. Odruchowo wpierdalam się miedzy nie. Nie jak kamikadze jakiś. Powoli, spokojnie. W kościele podłoga z marmuru, a ja miałem buty o twardej podeszwie, więc... TUP TUP TUP TUP TUP. Siadam między nie, przedstawiam się. One mi również. Chujowo, bo 3/4 miało na imię Anka. ta 1/4 to Majka.

Dopiero po chwili sobie przypomniałem, że miałem usiąść razem z kolegami. Patrzę na nich, a Ci się cieszą, jak... jak... jak prosiaki w maju. Zapytałem nowych koleżanek, czy może mam coś na twarzy, czy ubraniu, odpowiedziały, że nie. Więc patrzę pytająco na Damiana... Jego odpowiedź to głupia mina i faker wystawiony w moją stronę. Nie ładnie tak bez powodu. Wkurzył mnie. Zapytałem się Anny, czy pożyczy mi telefon; nie miała. Anna też nie mogła, bo kasy na koncie nie było. Więc zapytałem Anny, która z chęcią mi podała. Zadzwoniłem pod numer Damiana. Telefon zaczął mu dzwonić w kościele, w chwili skupienia i ciszy. Dzwonek doprowadził mnie do łez. Był to remix "Bogini Seksu". To taka mała zemsta Smile. Powiedziałem Ani, że sobie wezmę jej numer. Wziąłem.

Spotkanie przebiegło dosyć szybko, poznaliśmy się wszyscy, wymieniliśmy poglądami na temat polityki... Heh. Jako, że mam swoje zdanie na KAŻDY temat, to powiedziałem najwięcej. Po spotkaniu zapytałem dziewczyny, czy mnie odprowadzą. Zgodziły się.

Tak sobie idziemy, gadamy na temat święta zmarłych, gdy nagle dostaję sms'a. Tzn. nie tak nagle. Spodziewałem się go. Tyle, że nie od tej osoby.

SMS:

"Wiadomość od Ojciec:

Czesc. Jade do Wlodawy, masz forse? Strzelam, ze nie. Na blacie w kuchni Ci zostawilem. Justyna zaprasza Zenka, wiec watpie, zebys mogl dzisiaj zaprosic kolezanki do domu. Ale na dzialke mozecie jechac, wszystko juz jest. Trzymaj sie. Mleko kupiłem.
ps. Ta w zielonej kurtce to jak brzydki chlopiec wyglada. Lepiej ją zostaw."

Zacząłem się śmiać. Mój Ojciec wie wszystko o mnie. Za to go kocham. Panny były ciekawe co jest powodem, ale takiego chuja, nie pokażę. Tą grupkę lasek można podzielić na dwie części; ładne i brzydkie. Ładnymi są Anka (nie pytałem o telefon) i Majka, a pasztetami Anka i Anka. Wszystkie się fajnie ubierały. Nie jakoś tak... jak każdy. Inaczej.

Jestem pod domem. Czas się pożegnać. Jednej buzi w policzek, drugiej też, trzeciej też, czwartej w nos. Czwarta się najbardziej wyróżnia. Inne imię, więc sami rozumiecie... Laughing out loud Najbardziej mi się podoba. Wziąłem od Majki numer. Ustawię się z nią, jak będę zdrowy. Nie, nie czuję się źle, że wziąłem numer tylko od najładniejszej i brzydkiej. Pomyślałem, że zamiast brać od każdej... wezmę od jednej z każdej grupy. Żeby mi się z imionami nie pojebało.

Tak więc zakończyło się pierwsze spotkanie dla bierzmowanych. Na brzydkiej Ance chcę przeprowadzić mały test. Jeśli się uda - opiszę go tutaj.

Uśmiechu Wam życzę, Panowie. Dobrej nocy. "Czymajcie sie" Laughing out loud

Odpowiedzi

Portret użytkownika Simple Man

Tak, mój Ojciec wie o tej

Tak, mój Ojciec wie o tej stronie. Śmiał się, że sam się zacznie udzielać może Laughing out loud

Fajnego masz starszego. Na

Fajnego masz starszego. Na zaczepki kumpli nie ma co reagować, skurwiele zazdroszczą Tongue. Ładnie to opisałeś, ciekawa sytuacja. Mogę ci jedynie życzyć powodzonka. Trzymaj się.

Portret użytkownika Simple Man

Jak to Ojciec - czasami

Jak to Ojciec - czasami fajny, czasami nie fajny. Każdy ma wady i zalety Tongue

Portret użytkownika Ramosel

Moja mamusia tez wie czym jej

Moja mamusia tez wie czym jej synek sie zajmuje i zna strone i jej reakcja byla pozytywna i jest nadal ; )