Miejsce Akcji:
Późne popołudnie, przed klubem ludzie piją piwo

Obiekt Akcji:
3 siedzące na schodach laski około 30, blondynki, w czarnych biurowych sukienkach, jak się później okazało pracowały przy promocji przedstawień teatralnych w Internecie.

Natural czyli nie Szatan zdobi człowieka:

Koleszka wyglądał jak skinhead. Ubrany był tak jak PRZECIĘTNI ludzie w latach 80.
Koleś był wysoki, szczupły, miał na łyso wygoloną własnoręcznie czachę, na niej taką zwykłą czapkę ale taką z lat 80 nie żadną bejzbolówkę czy szpanerski kapelusik. Mimo, że było dość ciepło był w ZWYKŁEJ czarnej ortalionowej kurtce bez żadnych metek czy znaków firmowych czy napisów, po prostu zwykła czarna kurtka, czarne sztruksy też zwykłe oraz zwykłe tenisówki jakie można kupić na bazarze za 10 zł.

Podryw:
Natural pojawia się pod klubem. Jest małe zamieszanie, wyjeżdżający Land Rover zahacza tyłem o przypięty do słupa rower.
Wszyscy krzyczą z oburzeniem. Natural rzuca w powietrze do wszystkich ale mówi do siedzących lasek z oburzeniem:
- jak tak można i tak dalej.
Laski trochę oburzone też zachowaniem kierowcy ale kiedy się orientują że koleś jest na nie nastawiony, rzucają NEGA w postaci rozmowy o wakacjach w Hiszpani tj. były razem we 3 i mówią do siebie : a pamiętasz to a pamiętasz tamto etc. a wiec trudno się wciąć do rozmowy jak się tam z nimi nie było.
Natural mówi:
- a w której części tej Hiszpanii byłyście
(ale takim głosem jak by nigdy w tej Hiszpanii nie był)

I TERAZ ZACZYNA SIĘ KLASYKA PODRYWU NATURALII:

Laski rozmawiają. On nad Nim stoi i czeka na odpowiedź ale nie w sposób proszący ale w taki że jego mowa ciała mówi: ok. pogadajcie sobie jeszcze trochę a ja poczekam na odpowiedź i rzeczywiście bo koszmarnie długiej chwili która zniechęciła by każdego frajera jedna z lasek odzywa się : w południowo – wschodniej.
Natural na to wciąż głsem zdradzającym, że NIGDY nie był w Hiszpanii mówi:
- a co ciekawego było w tej południowo – wschodniej Hiszpanii.
Laski na to:
- Hiszpańskie bezdroża
Natural:
- a co różni Polskie bezdroża od Hiszpańskich i tak dalej.

W tym momencie przyszła moja dziewczyna więc przestałem go obserwować.
Po jakiejś godzinie poszedłem do kibla i postanowiłem sprawdzić jak mu idzie.
I mnie zamurowało: Laski jedna przez druga opowiadały mu o swoich przygodach w Hiszpanii.
Co chwile dodając: MUSISZ TAM Z NAMI POJECHAĆ.
Co robił / mówił Natural? No właśnie NIC : tylko : ALE FAZKA. Powtórzę jedynie co mówił to : ALE  FAZKA i nic więcej.
A rozmowa płynęła wartko jak górski potok.

Dla czego nazwałem typa NATURALEM?
Jakiś czas później poszedłem jeszcze raz do kibla. Obok kibla w małej salce był pokaz slajdów i wykład pt.: Globalne Ocieplenie a Wysychanie Wielkich Afrykańskich Jezior. Na krzesłach siedziało kilka osób. Wszyscy jakoś tak nie wygodnie, jak by przycupnęli na chwilę tylko na środku NA CZTERECH KRZESŁACH !!! siedzi sam Natural. Jest rozpierdolony jak basza, na jednym krześle siedzi na dwóch krzesłach ma położone szeroko rozstawione nogi a na czwartym ma oparte łokcie. I nagle mówi na cały głos tonem nie znoszącym sprzeciwu: Mógł byś cofnąć te slajdy i puścić jeszcze raz dwa ostatnie bo KURWA nie zrozumiałem z tym zasolenie. Prelegent grzecznie cofa slajdy i jeszcze raz specjalnie dla niego tłumaczy co ma globalne ocieplenie do zasolenia afrykańskich jezior.
I w tym momencie w mojej głowie z szacunkiem wyświetliło się słowo NATURAL bo ktoś tak pewny siebie może mieć każdą laskę.

Reasumując : Koleś jedynie co miał to pewność siebie.
1) nie miał ciuchów żadnych szpanerskich tylko takie jak z lat 80 czyli laski nie leciały na kaskę
2) nie ukrywał że nie był nigdy w Hiszpanii ani nie chwalił się podróżami jak to czynią inni w takich sytuacjach.
3) właściwie w rozmowie nic nie dodawał od siebie po za : ALE FAZKA wymawianym z podziwem.
4) Stosował niewyobrażalne wręcz KINO tj. zdejmował czapkę i gładził się po wygolonej na łyso głowie kiedy laski zapytały go dla czego się tak wygolił odparł, że nie ma kasy na fryzjera i dla tego sam goli sobie głowę i pochylił się nad laskami i one zaczęły bo głaskać po głowie, powiedział że pracuje jako zaopatrzeniowiec w mydlarni i dostaje masę darmowych próbek kosmetyków i laski zaczęły go obwąchiwać wkładając głowę pod ortalionową kurtkę.

Na zakończenie mogę napisać o kolesiu jedno: CHWAŁA BOHATEROM !!!!