Witam. Jest taki mały problem ponieważ moja była cały czas chce przyjaźni po naszym związku. Ja jej mówię, że ja nie chce jej przyjaźni bo za duzo przeszliśmy żeby tylko się przyjaźnić. Ale ona dalej swoje. Co jakiś czas kiedy ona napisze lub ja, zawsze sprowadza się do tego, że ona chce przyjaźni, bo w końcu byłem "cząstką jej życia" itp. Co mam przez to rozumieć? Macie jakąś poradę?
Pozdrawiam
A ty czego od niej chcesz? Bo fragment "że ja nie chce jej przyjaźni bo za duzo przeszliśmy żeby tylko się przyjaźnić." wskazuje mi na to, że gdy do niej napiszesz/zadzownisz sprowadzasz rozmowę na temat bycia z sobą i nakłaniasz ją do powrotu do siebie.
Zwycięzca zaczyna tam, gdzie przegrywający rezygnuje - PAMIĘTAJ!
Moze ona chce mieć Ciebie dla seksu i to wszystko. Zapytaj ja o to.
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
@Italiano
Czasami tak się dzieje, że temat jest sprowadzany do tego co kiedyś było. Tylko ona już ma nowego chłopaka i chce mnie dalej jako przyjaciela. Więc nie rozumiem co jej chodzi po głowie.
Eh, skoro nie chcesz z nią "przyjaźni" i nie idziesz w stronę "związku" to zerwij kontakt i tyle. Najpierw jednak zastosuj sie do postu saluba:D Co do niej samej, kobiety się przywiązują, zwłaszcza te nastoletnie co widzę w Twoim profilu. Chce mieć komu się wypłakać jak jej aktualny bojfrend ją kopnie. I nie wracajcie do tego co było, i sobie i jej w ten sposób robicie risotto z mózgu.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
Ja z nią byłem 15 miesięcy potem jej coś strzeliło do głowy jak to twierdziła "Nie czuła się szczęśliwa" I znalazła sobie nowego a mnie chce trzymać. Tzn, ja chciałbym od nowa odbudować związek ale nie mam ochoty słuchać jak on ją dyma czy inne tego typu sprawy będąc jej przyjacielem. Chyba, że na tej zasadzie mam to odbudować to co innego.
Nie, nie masz nic odbudować. Strzel sobie w gębę i spojrz realnie na to co się dzieje. Chcesz być kumpelą z fiutkiem? Droga wolna.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
No ja nie mam takiego zamiaru. To wiadome. Jej obecny chłopak tak zrobił.. Była ze mną, i on ją "pocieszał" i z tego wyszło co wyszło.
Odpuść, rusz dupsko poznawać nowe dziewczyny, wyjdzie Ci to na dobre.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
Już poznałem nową I jak widać zainteresowanie i bardzo dobrze. Tylko ciekawiło mnie właśnie to po cholerę ona chce mnie jako przyjaciela tak trzymać. Bo ona nie traciła kontaktu z innymi byłymi. To ja będę jej pierwszym takim "okazem"...
Prawidłowo określił to Salub oraz DrMentor i powtórzę to także Ja - WEŹ SIĘ KURWA OGARNIJ i idź łapać świeżość z nowymi pannami a skoro już jedną znalazłeś to poświęć jej czas a nie myślisz o byłej która kopnęła Cię dla kolegi !!!
Dododobitnie mam nadzieje napisałem więc życzę powodzenia na froncie szeregowy
Pierwsze spotkanie ?? ----> tutaj http://www.podrywaj.org/gdzie_za...
Każde "NIE" zbliża nas do "TAK"
Zgadzam sie z tym co tu wyzej ci napisali plus jeszcze pewnie chce miec z toba kontakt zeby jej obecny byl zazdrosny
Kobieta powinna zawsze pozostać kobietą, ale nie musi, a mężczyzna, który nie jest mężczyzną, jest już niczym…
jak CI to nie przeszkadza to możesz się z nią przyjaźnić ale z tego niczego nie bedzie. Spytaj się jej tak jak Salub pisze czy ona chce od Ciebie seksu, jeśli nie to powiedz jej że nie wierzysz w przyjaźń damsko męska, niech uszanuje Twoją decyzję i znikasz z jej życia bo nie bedziesz żył wbrew swoich zasad. Ale takiej akcji pewnie bedzie chciała wrócić
Cenna rada : Nie naciskaj !
i jak tu nie zgadzać się z nemksem?
To prosta relacja, ona ma wszystko i tylko dokładnie to co będzie chciała, a Ty będziesz miał gówno.
Nie pakuj się w żadne pierdolone przyjaźnie, to jest chore.
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Nie chce się w to pakować. Bo dla mnie to jest głupota, żeby kiedyś tam np. słuchać jej pierdolenia a i tak nic z tego nie mieć a ona będzie miała satysfakcje .
Jesli tak jak mówisz tamten ja pocieszał i był zawsze wtedy kiedy sie Ty ja "zraniłeś", to dlugo nie bedą razem, przynajmniej tak mi sie wydaje. Chyba, ze koleś w miare ogarniety i wiedział, co robi. Wystarczy, że sie odetniesz od niej i zajmiesz sie nową dziwczyną. Minie kilka tygodni, albo miesiecy i bedzie chciała "rozmawiac". One zawsze chca "przyjaźni", a to zwykłe pierdolenie.
Ty "czastką jej życia"? Jak Cie kochała to byłeś całym jej zyciem, a ona elementem Twojego. Ty powinienes rozdawć karty, nie ona. Z tego wynika, ze całkowicie sie jej znudziłeś, oddałeś jej stery i wszystko szlag trafił. Najważniejsze, zebyś pozniej nie popełniał tych samych błedów z kolejnymi dziewczynami.
Wiekszośc chlopaków przez to przechodzi, jebany "syndrom przyjaciela"
CZYTANIE I BIEGANIE
Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...
"oddany facet, nie zakochany głupiec"
No wiecie, jeszcze chodzi o to, że ona była taką pierwszą miłością i tak jak powiedziałeś NewOne oddałem jej stery i się rozbiliśmy przez pewien okres czasu było tak, że wszystko było super, wszyscy tam zazdrościli w końcu nadszedł moment, że niby to nie to a ja jej się ewidentnie znudziłem.
Też to przezyłem, powiedziała mi, ze potrzebuje czasu, kilka dni pozniej swirowala z innym (chodzenie za raczke i calowanie w tym wieku), chlopak spierdolil sprawe bo prezenciki, kwiatuszki jej dawał. Jak sie dowiedzialem szczerze to przez tydzien plakalem, a pozniej tym pierdolnalem. Znalazlem inna, okazalo sie ze sie znaja, tamta zbajerowalem przez sms (takie dziwne czasy), a na 3 spotkaniu juz sie tak kleila, ze sam sie dziwilem. Miedzyczasie sie pierwsza moja milosc zaczela odzywac, wrocilem, a pozniej to juz tylko cały mezalians, ale to z mojej winy dalej, drugi raz tez ona zerwała i los chciał, że trafiłem tutaj. Dzisiaj dziekuje jej, ze jest jak jest bo poznaje naprawde sliczne kobiety, choc niezawsze z glowa maja dobrze:)
Oczywiscie ta pierwsza milosc zostaje w Tobie, ale sam musisz dojsc czego chcesz. Poszukaj blogów o takich sytuacjach. Jeden z nich to "Siła Kontrastu".
CZYTANIE I BIEGANIE
Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...
"oddany facet, nie zakochany głupiec"
Powiedz jej, że się zgadzasz pod warunkiem, że zachowujecie relacje na swerze seksu. A tak i Ty i ona możecie robić co wam się podoba. Jak się zgodzi to ok jak nie powiedz jej, że jest takie słowo które się zaczyna na s a konczy na pierdalaj. I zapytaj czy zna takie słowo.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
Przecież to ona zerwała a teraz chce ustalac zasady ich relacji. Dla dziewczyny tu super, najpierw z nim zrywa, a teraz chce jeszcze zrobić z niego przyjaciela. Chłopak sie trochę postawił i ona już tak do końca nie jest przekonana co do swojej decyzji. A czego poza seksem może od niej oczekiwać, po takim jeszcze jej wspaniałym pomyśle. W końcu to ona go zostawiła. Przecież lasia go trzyma na wypadek jakby nie znalazła kogoś lepszego. W takich sytuacjach kobiety to niesamowite aktorki. No bo co chłopak zostanie jej przyjacielem i będzie wysłuchiwał jak inni ściągają z niej majtki. To niech przynajmniej ma ten seks. Niech gra jej zasadami, do czasu aż nie znajdzie sobie innej, ona chce przyjaźni do czasu kiedy sobie nie znajdzie innego. To rachunek jest prosty. Jak się nie zgodzi ja bym zapytał chcesz prowadzić tak?..a masz penisa bo jak nie masz to nie prowadzisz. W ostateczności nie moge zostać Twoim przyjacielem, bo kiedy patrzę na Ciebie widze swoją kobietę i pragnę Cie. Jeśli jednak Ty nie czujesz tego samego odejde.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
A jak ma już nowego to może jej powiedzieć to słynne słowo które zaczyna się na s a kończy na pierdalaj.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
Bo zaraz naprawdę tam wejde przez monitor i będziesz chodziła przez pozostałą część dnia jakaś taka nieogarnięta;-)
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
masz rację nawet nie powinnaś fantazjować na temat tego..to było by z byt przyjemne uczucie, graniczące z szaleństwem. I co wtedy? Czujesz go i oddychasz nim;-) Umialabyś sobie z tym poradzić?
No przecież ona chce zrobić z niego taką roślinkę, którą od czasu do czasu będzie podlewać i karmić go swoimi iluzjami.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
Tu masz typowy przykład laska z nim zrywa, a później chce zrobić z niego swojego przyjaciela. To juz wtedy facet wie, że laska z nim gra i chce zrobić z niego swojego pieska na zawsze. Jedyną stroną która coś wtedy osiaga jest dziewczyna, koleś nie osiąga zupełnie nic. Iluzją w tym wypadku jest zdanie laski coś w stylu bo znamy się długo itd, itp. Dlatego powinniśmy zostać przyjaciółmi a to bez sensu wóz albo przewóz. Innej drogi nie ma. Po co pakować się w to gówno?tym bardziej, że ona już ma kogoś.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
po co jak z nia gadasz podkreslasz to ze za duzo zescie przeszli zeby sie tylko przyjaznic?
ty masz swoje zycie.
za jakis czas jak emocje wystygna mozecie isc na browar zeby sie posmiac czy cos (jako koledzy) ale to zalezy od ciebie . czy sobie poradzisz z emocjami czy nie
___________________________________________________
pierdole krzywe akcje i dwulicowość.
___________________________________________________
Po pierwsze zadaj sobie jedno zajebiście ważne pytanie, czy chcesz z nią być. TAK: jesteś " cząstką jej życia" i grasz tym(jak nie powiem Ci bo nie wiem, i sam bym się w to nie bawił) NIE: mówisz dziękuję dobranoc, ewentualnie wymowane słowo na s...( pamiętaj żadnych spotkań, bo się nie wyplączesz).
Taki mam zamiar teraz zrobić. Zostawić to w pizdu i niech ją coś pchnie żeby zobaczyła jaki błąd popełniła. W kwestii seksu wątpię żeby to miała na myśli bo nie wierze, ze chciałaby sypiać ze mną jak ma gościa
powiedz jej, że możesz być cząstką jej życia, ale tą cząstkę ona ma sobie wsadzać regularnie w pewne szczególne miejsce. I bynajmniej nie jest to dupa
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
a jak lubią anal ??
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
no to tą tę cząstkę jeszcze na pół i podzielić po równo
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"