Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Pierwsze spotkanie. Cel: NAUKA!!!!!!!, a jak wszystko bedzie ok to nastepne spotkanie.



Witam. Po poludniu wrocilem ze spotkania z ładna i sympatyczna dziewczyna o ktorej wzmianke wstawilem wczesniej na forum. Postaram sie opisac wszystko pokolei bez emocji zebyscie mogli swobodnie napisac opinie.

Wczoraj.
13.00 Dzwonie pierwszy raz. nieodbiera, ale posluchalem sobie fajnej pioenki (granie na czekanie)

16.00 dzwonie drugi raz. odrzuca, wiec pisze eska,

"nie odrzucaj tak szybko bo masz fajna piosenke" i dodalem ze zadzwonie za godzinke albo pod wieczor.
Po jakims czasie dostaje odp

"dzwonisz w zlych momentach bo mam zajecia."
No to odpisalem z humorem cos tam i ze zadzwonie pozniej.

20.30 dzwonie trzeci raz. odbiera.

Gadka szmatka troche smiechu i do rzeczy.
"Wiesz co wybieram sie jutro odwiedzic fajne miejsce tu i tu o tej i o tej bylas tam moze kiedys?? NIE??!! a to sie swietnie sklada bo przyda mi sie towarzystwo. przyjedz o tej i o tej tu i tu."
Wyczulem zawachanie wiec jeszcze troche poczucia humoru i gitara gra.

Dzisiaj
Napisala dwie godzinki przed spotkaniem czy wszystko dalej nagrane i czy sie widzimy. Odpisalem ze owszem. I dalem wskazowki jak ma sie ubrac.

Przyjechalem autem w miejsce gdzie chcialem ja zabrac, zaparkowalem i poszedlem po nia.
Przyszla punktualnie. Podchodze do niej i na luzie przywitanie. Dotknalem jej ramie wyciagnalem reke uscisnela. Dodalem smieszny wyrzut ze sie spoznila. Generalnie usmiech na twarzy i do przodu... Spacerujemy...

Mijalismy gołębie, wiec rzucila wspomnienie z przeszlosci odnosnie tego. Podlapalem temat i zapytalem o jej dziecinstwo.... Pogadalismy chwilke a ona troche sie rozwinela.... mysle hmmm. fajnie sie uklada.

No ale jedziemy dalej.

Zabralem ja w naprawde fajne miejsce w mojej miescinie. Wymagalo wysilku fizycznego bo wchodzilismy pod gore. Punkt niepozorny wiec mialem mozliwosc sie wykazac i musze przyznac ze miejscowka ja zaskoczyla...

Super widoczek wiec pogadalismy troche o tym.... Caly czas usmiech na twarzy... Droczylem sie z nia.... Luzno i z humorem wypomnialem jej FA PA ktore robila i ktore rzucaly sie w oczy..... W pewnym momencie byla sytuacja ze zaskoczyl nas glosny dzwiek. (!!!!!) Wystraszyla sie. Poglaskalem po glowce powiedzialem zeby sie nie bala Smile Odwzajemnila usmiech, ale tak po kolezensku. Generalnie caly czas mialem wrazenie ze jest fajnie kolezensko :/...

No ale lecimy dalej.

Miejsce dotyczylo tez po czesci historii wiec troche pogadalismy o tym. Fajny spacerek luzne tematy....

Po mniej wiecej 40 minutkach mialem dosc chodzenia wiec zaproponowalem ławeczke. Usiedlismy... Ja odwrocony w jej strone... patrze na te fajne oczka i gadamy...

Ona ze chce kupic auto, wiec mysle hmmm temat dobry no to gadamy.... wyczulem ze lubi auta wieksze... kazdy rodzaj czyli ok..... Wiec ja na to ze tez takie mialem ale musialem zmienic na cos mniejszego i ze kupilem maluszka. Takiego co go na linke trzeba odpalac itd Smile. Chwilke sie z tego posmialismy...

Wspomniala cos o mandacie ze dostala ale nie chciala powiedziec o co chodzi (na koncu jest o tym wzmianka)

Zauwazyla ze remontuja jakis kosciol w oddali. Nie wygladalo na kosciol wiec zapytalem czemu mysli ze to kosciol. Powiedziala ze tam na gorze jest taki malutki krzyzyk. I faktycznie byl.... Stwierdzilem ze to jednak fakt ze kobiety zauwazaja szczeguly a faceci nie koniecznie.....a ona ze to zalezy od sytuacji...... No to sie przysunalem blizej, bo w koncu zycia ciekawy jestem i nowosciami nie pogardze Smile Odpowiedziala na pytanie... zgodzilem sie z nia...

Po poltorej godziny wstalem a ona nagle

To co wracamy??

Mysle hmm. No dobra.... Idziemy kawalek i mowie
"Wiesz co?? Fajna dziewczyna z Ciebie i chcialbym Cie lepiej poznac, ale troche zmarzlem i zapraszam Cie teraz na herbate... Znam takie fajne miejsce w ktorym moglibysmy spokojnie usiasc i dokonczyc spotkanie."

Ona na to ze musi wracac......

wiec ja odpowiadam z jajem, ze rozumiem, ze moze byc niesmiala i ze ja tez taki jestem ale jestem przekonany ze to jest najlepsza opcja na popoludnie.

Odmowila po raz drugi wiec mysle OK!! Ma jakies sprawy...

Przypomnialem sobie ze jak wchodzilismy pod gore na poczatku to marudzila ze to wysoko.... Nawiazalem do tego i powiedzialem

"Teraz strace w Twoich oczach, bo zapomnialem o jednej waznej rzeczy!!! :("

A ona ze o co chodzi?

Ja na to: no to chodz Smile!! (Caly czas usmiech na twarzy.)

Podchodze do swojego autka. Otwieram.

A ona na to: "czemu nie powiedziales ze masz takie??"

Odparlem: "Po co sie chwalic, a poza tym tak wyszlo lepiej Smile."

Mimo wszystko chciala isc z buta wiec jej mowie:

"nie wyglupiaj sie zawioze Cie na dol bo i tak jade w ta strone. "

A ona zebym zawiozl ja w drugim kierunku.

Mowie: "nie ma opcji bo nie chce stac w korkach."

Zgodzila sie jechac ze mna...

Jedziemy. ...

Gadka leci..... Ale znowu mam wrazenie ze kolezensko :/...

Znowu wspomniala o mandacie. Tym razem jak zapytalem "za co i jak???" to bez problemu odpowiedziala.

Stwierdzilem ze jednak wzbudzilem w niej zaufanie skoro wczesniej nie chciala nic o tym powiedziec.

Strzelila usmiech w stylu "YYY o co chodzi???" I odparla, ze zawsze w koncu mowi wszystkim wszystko..... No to zaprzeczylem wczesniejszemu stwierdzeniu

"czyli to jednak nie wzbudzlem Twjego zaufania??"

Ona na to ze nie wie czemu powiedziala.....

Jedziemy dalej....

NAGLE!! mowi mi ze to tutaj i ze moze juz wyskoczyc i wracac do siebie ( stalismy a swiatlach na srodkowym pasie ).
Mowie jej z beka.
Ja: "O CO CI KURDE CHODZI!!!!!!! Smile. Co sie stalo?? Przestraszylem Cie jakos?? Dotknalem nie tak jak powinienem?? "
Ona: "Nie...................
Ja (przerwalem jej w srodku zdania): "NIE??!! No to sie swietnie sklada bo znam jeszcze wiecej takich miejsc jak to, a wiem ze Ci sie dzisiaj podobalo...Niedlugo wybieram sie tu i tu i chcialbym zebys poszla tam ze mna. Pospacerujemy.... Albo nie!!!Wezne kocyk kupie wode niegazowana i dwa kubeczki i polozymy sie na zielonej trawce...
Ona z usmiechem "Ale kiedy?"
Ja: "Napewno nie wczesniej niz za tydzien."
Ona: "No to wstepnie sroda."
Ja: "Nie wstepnie tylko wszystko juz jest dogadane... Za tydzien tu i tu o tej i o tej."

Szybko wyskoczyla z samochodu uslyszalem CZEEEEESC i trzask drzwiami....

I zastanawiam sie o co kaman. Zabralem ja w fajne oryginalne miejsce... poruszylem niektore tematy ktore wydaly mi sie oryginalne.... W pewnych momentach smiala sie az boki zrywac... Dotykalem ja delikatnie niby przypadkiem niby specjalnie.... Patrzylem na nia z zaciekawieniem.... Zadawalem pytania a ona nawijala... Przeanalizowalem to co moglem zarowno w trakcie spotkania jak  i teraz na sucho i stwierdzam ze fajna z niej dziewczyna i ze chce poznac ja bardziej.... Spotkanie zakonczyla ona, no ale nie spodziewalem sie ataku po tak krotkim czasie..... A jednak czuje niedosyt.....

Napewno nie emanowalem pewnoscia siebie jak choinka przed Palacem Kultury, Nie bylo zbyt wielu okazji zeby pokazac jej jakie mam zasady, postrzeganie swiata tez wypadlo srednio z braku tematu. Plusy to poczucie humoru ktorym mysle ze do niej trafilem, dobra zabawa,zaskoczenie.

Moze troche przegialem ze szczegulami ale jesli ktos przebrnal przez ten zlepek to mysle ze bez odpowiedzi go nie zostawi Smile. I tego sobie zycze. Wypomnijcie błędy pochwalcie plusy, bo tak jak napisalem w temacie..... TO MOJA NAUKA!!!!

Odpowiedzi

Jak dla mnie to dales rade,

Jak dla mnie to dales rade, duzo fajnych pomyslow, kilka razy ja pewnie zaskoczyles, takze jak najbardziej OK. Z minusow, to chyba to, ze zbyt bardzo pokzazywales, ze Ci zalezey na niej  i ze chcialbys sie z nia spotkac po raz nastepny. To ona, chociaz czesciowo powinna wyjsc z taka incjatywa. Ale wiadomo latwiej powiedziec, trudniej zrobic:)

Portret użytkownika Fikumiku

ja mam wrażenie że za bardzo

ja mam wrażenie że za bardzo mogłeś się spiąć próbując tych wszystkich technik i wyszło trochę nienaturalnie (np z tym dotykiem) mi się już wyrabia nawyk że cały czas niechcący działa dotyk ;]. Ostatnio nawet nie wiem kiedy jak gadałem z taką fajną dziewczyną moja ręka powędrowała na jej plecy ;P.

Druga sprawa to to że musisz już po zbudowaniu dobrego raportu, zakończyć najlepiej pocałunkiem. Jak nie to chociaż w policzek Wink.

A wiecie co jest

A wiecie co jest najfajniejsze??? Przespalem sie z tym wszystkim, wstaje rano i pelen relaksik. Mysle sobie... nawet jak nie da sie wyciagnac drugi raz gdzies tam to i tak ja swoje zrobilem , bawilem sie swietnie, a kolejne spotkanie bedzie tylko dodatkiem. Widze pewne zmiany w swoim podejsciu. Dzisiaj ide z kumpela na piwko. Nareszcie cos sie dzieje. Nie mam wrazenia ze czas mi spiernicza i nie dzieje sie kompletnie nic. Mam mega duzo energii!!!!!!!!!!!!!!!!!! Polecam wszystkim spotkania z kobietami bo to dziala pewnie jeszcze lepiej niz prozak Laughing out loud

Portret użytkownika Sensei

Z tego co przeczytałem, to

Z tego co przeczytałem, to mam odczucia, że za mało było KINO i zabrakło oczywiście KC na końcu, przynajmniej buziaka na koniec.

kino czyli dotyk??

kino czyli dotyk??

Wydaje mi sie ze ten pomysl

Wydaje mi sie ze ten pomysl na sms jest troche zbyt ckliwy.... wogole nie bede pisac... No chyba ze cos w stylu:
"Hej!! Bylas dobra z matmy?? Zastanawiam sie nad jedna rzecza... Jesli przyjmiemy dwie niewiadome: X czyli moj pomysl  i Y czyli Twoje niebanalne poczucie humoru, to jestem pewny ze w srode wyjdzie nam calkiem ciekawe rownanie Wink. Ja wezne kartke i kalkulator a ty postaraj sie o jakies dlugopisy ;)",
ale nie wiem czy to nie za szybko na cos takiego.... Chociaz z drugiej strony.... Jesli bede zastanawial sie nad tym czy za wczesnie czy za pozno czy tak czy srak to napewno spierdole bo wchodzi do tego wszystkiego spiecie... i chyba jeszcze nie dokonca przestawilem sie na to ze chce sie z pannami dobrze bawic a nie myslec o nich w kategori przyszla małżonka :/. Wszystko siedzi w mojej glowie i mam coraz jasniejszy obraz sytuacji Smile

no wlasnie niewiele z nich

no wlasnie niewiele z nich kumam Smile

Rozumiem to wszystko i ma to

Rozumiem to wszystko i ma to dla mnie sens. Tak tez staram sie robic. Mysle tez ze mi to jako tako zaczyna wychodzic. Gadanie o emocjach. Pytanie o emocje. Co wtedy myslalas, co myslisz teraz, jak sie wtedy czulas, co czujesz jak widzisz to i to, wyobraz sobie itd itd itd. Tyle ze Twoja propozycja nie jest w moim stylu. Zle bym sie czul piszac cos takiego. Jestem pewny na milion procent ze ona czytajac cos takiego jasne ze by pomyslala ze mi sie spodobala, ale on brzmi dokladnie tak jak moja pierwsza mysl. Piszac cos na pokroj Twojej propozycji od razu widze jej rozmyslenie: "Aha. Spodobalam mu sie, pyta czy sroda aktualna wiec nalega na spotkanie. No to moge troche z nim pograc....". Wogole pisanie eskow na takie tematy wydaje mi sie lipna sprawa. Ona ma za duzo czasu na myslenie nad odpowiedzia. Lepsze wydaja sie proste stwierdzenia i oryginalnosc, ktora wedlug mnie jest w propozycji mojej.

Czyżbyś czytał dawniej

Czyżbyś czytał dawniej ksiązke Adama Lange ? (czy kogoś takiego ?Laughing out loud )

Twoje zabawne teksty Tongue mają wynikać z jej zachowania, przez to masz ją klasyfikować. To nie ma być tak że Ty się starasz Wink

A no czytalem Adasia. dalej

A no czytalem Adasia. dalej czasami sobie do niego zagladne jakis rozdzialik przeczytac. Fajnie wszystko opisal. generalnie to dzieki tej ksiazeczce postanowilem cos zmienic.
Podsumowujac ten temat:
Mam zamiar zadzwonic do niej w poniedzialek, pogadac pol minuty poprowadzic rozmowe tak zeby moc przejsc do tematu kolejnego spotkania i powiedziec jej ze bede czekal tu i tu o tej i o tej. Jak nie bedzie chciala albo sie zawacha to sprobuje ja jakos przekonac (czyli zrobie dokladnie tak jak zwykle robilem), a jesli podziekuje to dam jej do zrozumienia w barwny sposob ze fajna z niej dziewczyna ma slodki glos fajna buzke i wiem ze swietenie sie ostatnio bawila i ze tym razem bylo by jeszcze lepiej, ale odbiera sobie ta szanse przez swoj brak zdecydowania. Czy cos w tym stylu. (dodam tylko ze do niedawna cos takiego nawet przez mysl by mi nie przeszlo tylko jesli by podziekowala to powiedzial bym ok to paaa :/ ). Napiszcie co wy zrobilibyscie w mojej sytuacji i konczymy temat bo sie na nia za bardzo nakrecam.... dzisja mi sie przysnila.... troche przegiecie... Smile

Ehh no jego książka jest

Ehh no jego książka jest bardzo dobra, tylko trzeba ją odpowiednio zrozumieć, a to już jest trudne Tongue Wytłumaczył wszytsko na chłopski rozum, przez co łatwiej pozbyć się iluzji, ale właśnie potem w  pratyce gubi się ważne szczegóły, które autor zresztą opisał, tylko jakoś się o nich zapomina Tongue wiem jak to jest z tym Tongue

Przeczytaj może sobie jakiś rozdzialik, tym razem z dobrym zrozumieniem Tongue napewno znajdziesz rozwiązanie sytuacji :P