tak sobie leżałem w wannie i mnie przemyślenia naszły, co faceci robią źle że związek się psuje, wiem złotego środka nie ma.
Od tego błędu odchodzi jednak wiele  odgałęzień.

Mam na myśli "facet który się za dużo stara", bo tak chcemy żeby było idealnie, traktujemy dziewczynę jak najlepiej potrafimy, kwiaty, uprzejme zachowanie, ona jest na piedestale a my robimy ukłony mówiąc po naszemu frajerzymy się i ona mówi nam zostańmy przyjaciółmi kolegami czy jeszcze kimś innym bo ja cię traktuję jako kumpla, fajnego ale jednak kumpla chyba większośc z nas miała taką sytuacje.

Albo akcja próbujemy nie spieprzyc nic, wszystko ma byc idealne i koniec i co i gówno. Jak zazwyczaj bywa im więcej się starasz aby było idealne tym gorszy efekt końcowy. Stajemy się poirytowani, nerwowi i w końcu laska z nami nie może wytrzymac a raczej z naszą chęcią do idealizowania wszystkiego i mówi nam nara.

Następny błąd i to chyba jeden z głupszych. Zmieniamy otoczenie i znajomych. Dla niej porzucamy kumpli z którymi jeszcze w przedszkolu dziewczynki w ubikacji podglądaliśmy, bo jej się nie podobają.
Jeśli są okropni cpają i ciebie wciągają w to gówno, kradną i ciebie też namawiają na wspólny wypad i w ogóle margines i patologia to oko ale ile razy tak jest że to normalni fajni ludzie ale laska stwierdza nie podobają mi się, kochasz mnie to wybieraj ja albo oni. Nie miałem takiej sytuacji nigdy w życiu ( na szczęście) ale na dzień dzisiejszy wybrałbym raczej kumpli.
Prawdziwy kumpel cię będzie wspierał a laska kopnie po miesiącu jak się jej już znudzisz.

Wmawiane nam facetom od stuleci hasło kobietę trzeba wielbic, i co jak to przeciętny Kowalski zrozumie, hmm będę jej na każdym kroku podkreślał jaka to ona cudowna, wspaniała, że jest moim tlenem i jak ja to jej nie kocham i zazwyczaj jest akcja Przyjaciele

Zmiana dla kobiety jeśli mnie kochasz, zmienisz hobby, zmienisz rodzaj muzyki, itp. Nigdy nie zmieniaj się dla kobiety bo to jej się nie podoba dziś jutro tamto a pojutrze co innego. Tak się pozmieniasz że pewnego dnia do lustra sam sobie powiesz dzień dobry bo się nie poznasz.
Nawet jak masz bardzo negatywne cechy, pijesz litra dziennie, sikasz do zlewozmywaka lub masturbujesz się przy zdjęciach rozkładających się zwłok, to jednak nie zmieniaj się dla niej, zmień się dla siebie. Kobieta odejdzie i co wrócisz do swoich byłych nawyków i przyzwyczajeń.
Zmień się dla siebie!!!

Takie przemyślnie lenia mnie dziś naszły. Nie mówię wam pełna olewka ale nie spinajcie się za bardzo też. Jak coś za chuja nie chce wyjśc a ty już trzymasz z żalu żyletkę w ręce, weź problem na miękko, stań z boku i popatrz chłodnym okiem Eskimosa.