Nick, hmm pewnie Kokos zajęte więc dam kokoskop, mój często używany, połączenie mojego pseudonimu ze

skrótem nazwy mego osiedla Kopernika - kop ;)  hasło, a niech będzie XXXXX a i dodam jeszcze XX niech będzie trudniej akceptujesz regulamin jasne, przeczytam jutro

    tak zaczęła się przygoda ze stroną podrywaj.org, czasu od rejestracji trochę minęło  więc może czas na jakieś podsumowanie, pisze tekst na spontanie, zobaczymy co wyjdzie z moich wypocin.

    Wbrew obiegowej opinii, statystyce, wykresów i prawdopodobieństwa, nie wpisałem w google, jak wrócić do byłej tylko coś w stylu jak zatrzymać przy sobie kobietę, byłem po ponownym zejściu z ex. Arty przeczytane, zrozumiane, przyjęte do wiadomości, strategia obrana i .... może zastosowałem to w 50 procentach, może, frajer, pan frajer się odezwał, 1-0 dla mojego nie zbyt lubianego znajomego.
 Zauroczenie trochę trwało i moja zmiana na lepsze trwała powoli, szybkość ślimaka winniczka, zresztą przemiana trwa do dziś i pewnie trwać będzie nadal. Dobrze że szybkość jej przybrała formę kaczki biegaczki. Oczywiście rozstałem się znów, potem miałem jeszcze jakaś nadzieje, próbowałem coś z tym robić ale szybko ta strona mnie przekierowała moją barkę we właściwe koryto rzeki.


   A gdy policzki obeschną z łez, nie no żartuje przecież przez laskę bym nie płakał Czas na zmiany, uważam że bajere zawsze miałem, więc wymyślanie ciekawej rozmowy szło mi dosyć łatwo, ta strona pokazała mi jednak jeden fajny kierunek, negi, styl który polubiłem i o tym później.
Nowa praca,nowe koleżanki, czas poćwiczyć, nie traktowałem i raczej nie będę traktować kobiet z pracy jako targetów, chociaż kto wie.

  Pani M. poszła na pierwszy ogień, młode dziewczę, bardzo miła, fajna, słodka, taka drobniutka dziewczynka lat 20, wygląda na dużo mniej ale w głowie mało. To znaczy nie żaden czekoladowy pustak ale jednak ja oczekuję od dziewczyny trochę więcej w głowie. W każdym razie polubiłem ją szczerze ale nie czułem tego "pierdolnięcia", jak podchodzisz do dziewczyny i już coś cię skrobie po półkuli mózgowej, ocho warta bliższemu poznaniu. Wielu z was po wie, to przeleć, daj jej i sobie trochę przyjemności, okey laska ciałko ma całkiem całkiem nie powiem, mam jednak jakieś opory, mila jest i po co ja krzywdzić, a zwykłe szmaty do dupczenia znam W każdym telefon do pani M. mam, zdobyty dosyć łatwo. Rozmowa z nią, musimy kiedyś o tym porozmawiać, ona że jasne, daj numer telefonu to kiedyś się umówimy gdzieś. Cisza, może nk ci dam, nie używam do kontaktów między ludzkich z mojej strony odpowiedź pada. Ale czy to nie za wcześnie. Moja mina oburzenia, za wcześnie, znamy się już całe 15 minut Nie mam kartki, to dałem jej wyciąg z bankomatu. 600-XXX się zaczyna

  Pani J. średnia uroda ani brzydka ani super laska, ma fajny malutki tyłeczek i drobne ciałko. Inteligencja powyżej przeciętnej, miła i do pogadania. Oporna laska strasznie, na początku podobała mi się zabawa w kotka i myszkę, aktualnie znudziło mi się to już. Pierwsza próba umówienia,  nie daję numerów telefonu, jesteś miły,sle, szybka odpowiedź ja nie jestem miły.  Negi poszły  i to całą seria, ona zdziwienie na twarzy ja banan i mówiłem że nie jestem miły. Widać zainteresowanie ale laska jakaś dzika, na początku nie dawała się za rękę złapać, aktualnie obejmuje ją i oporów nie ma ale nie będzie też z tego nic wielkiego raczej. Ja się szybko nudzę a ta zabawa w niedostępną okey ale to już się robi serial a'la Łepkowska. Ogólnie trenuje bajere na pani J., usłyszałem od niej że jestem jedyny w sowim rodzaju i ze nigdy kogoś takiego nie spotkała. Kiedyś mi powiedziała że zadziwiłeś mnie. Patrzy się na mnie, podchodzę,
-Zakochałaś się we mnie że tak na mnie patrzysz
-lol, nie wie co powiedzieć

Chwila mija, gadam z nią i dowiedziałem się parę rzeczy, o z mojego miasta, jaka dzielnia pytam, a to za daleko, nie będzie mi się chciało jeździć, i odchodzę z uśmiechem.

  Zadziwiłeś mnie tym stwierdzeniem, moja riposta, łatwo cię z szokować.
Mimo że raczej nic z tego nie będzie serial trwa Nie jest to moda na Sukces co prawda, gdzie fabułą odcinka 3467: Rich wychodzi z pokoju.

  A no i Negi, fajna laska w pracy, ale ze wsi i dosyć daleko, za daleko jak dla mnie No ale gadka, szmera, bajera musi być. Dziewczyna stwierdziła po 5 minutach rozmowy że jestem inny od wszystkich.
-A co myślałaś, kolejny frajer co ci powie masz piękne oczy. Masz piękne oczy ale oprócz tego lekkiego zeza rozbieżnego.

  Zmieniłem się, ćwiczę na laskach, jednak nie chcę się angażować w żaden związek, trochę tu, trochę tam i to mi się podoba. Technika negowania ćwiczona, ulepszana.
Mimo że poznałem dużo nowych lasek, żadna mnie jakoś mnie nie urzekła na tyle aby coś większego próbować, zaczynają się jej gierki schematy i ja zaczynam się nudzić po prostu. A mam strasznie dziwny gust, jedni lubią laski piękne, inni mądre, większość takie które obie te przymioty posiadają. Dla mnie laska musi mieć to coś co wyróżni ją z tłumu, takie właśnie mi się podobają, a w koło pełno lasek takie jak wszystkie, miłe, ładne i mądre ale gdzie to coś nie zwykłego, gdzie ucieczka od schematu.

   jednej prawdy mnie ta strona nauczyła, kobieta nie może być sensem życia, szczęściem i twoją karmą, to jest część twojego życia, tylko część i aż część, jednak ta cząstka może mieć wiele imion, nigdy nie trać głowy dla tej jednej jedynej.

Na koniec jeszcze wierszyk:

 Raz do rzeźni, rzeczki brzegiem

sześć prosiątek szło szeregiem.

Z drugiej strony szło dziewczęcie

i o dziwo też na rżnięcie.