Jak już pisałem w tym wątku

http://www.podrywaj.org/r%C3%B3%C5%BCnica_wieku_15_lat_jak_poci%C4%85gn%C4%85%C4%87_spraw%C4%99

Poznałem 15 lat młodszą od siebie dziewczynę. Znajomość rozwijała się dość dynamicznie tj.

1.       pierwsza randka – kinetyka na maksa i to z obu stron.

2.       dróg randa – całowanie się w samochodzie i to tak że aż szyby zaparowały

3.       trzecia randka – spaliśmy u mnie ale w sensie snu a nie sexu, ja w bokserkach Ona w samej bieliźnie, zasnęła w moich ramionach.

Przez cały tydzień się nie widzieliśmy ale prowadziliśmy super rozmowy na GG

Z ich kontekstu wynikało, że mamy się wybrać się razem w weekend na juwenalia.

No i laska zapodała mi klasyczny test tj.  napisała, że miejsce adoratora jest już zajęta, że jest w jej życiu jakiś adorator etc.

Ja odbiłem test, twierdząc zgodnie z prawdą, że pójdę na juwenalia z kimś innym i tak też uczyniłem. Przez cały czas juwenaliów dostawałem sms-y jak się bawię, czy pogoda nie przeszkadza i czy później jeszcze idę do klubu.

Potem sms przybrały o wiele poważniejszy ton tj. czego ja od Niej właściwie oczekuje.

Ja może jak frajer ale z godnie z tym co czuje powiedziałem Jej prawdę tj. napisałem że nie szukam małolatki do łóżka tylko kogoś kogo mógł bym obdarzyć wielka miłości. Na co Ona odpisała, że jest za młoda i zbyt niedojrzała do związku.

Ja po powrocie do domu elegancko za pomocą GG zakończyłem znajomość tj. napisałem że dziękuję za wszystko, za intrygujące rozmowy, za spacery i za cudowne chwile w samochodzie których nigdy nie przeżyje.

Rano dostałem od niej info na GG jak gdyby nigdy nic tj. jak Ci się podobał koncert, czy idę na festyn pod urzędem gminy etc.

A teraz pytanie:

Co o tym sądzicie?

I jak to dalej rozegrać?

Od siebie dodam, że na seks już kogoś mam a na z Tą dziewczyną naprawdę chciał bym być.