"ale nie wychodzi mi to"
Nie umiałem kiedyś wiązać sznurówek- kłóciłem się z Mamą o każdą parę butów, żeby były na rzepy. I wiesz co? Zawziąłem się, poćwiczyłem, i już umiem.
Nie wiem, czy byłem kiedykolwiek tak zalany, żeby nie być w stanie zawiązać butów dłużej niż w minutę.
Powodzenia..

Powiedz , że nawet mama Ci tak mówi ..

To mnie lekko zaskoczyłeś. ST, jak jest ST, w takich sytuacjach nie możesz zapomnieć o uśmiechu i zdziwieniu w głosie, gdy usłyszysz od niej coś w tym stylu. Najlepiej obracać takie coś w żart.

Było z zaskoczeniem spytać "ale o czym ty pomyślałaś?"

i kto tu jest zboczony?

Ja jak kiedyś laska powiedziała mi że jestem zboczony, powiedziałem zauważyłem że od 5 minut gapisz mi sie na krocze, wydaje mi sie że myślisz o sexie więcej niż ja Wszystko z żartem. Kobiety kochają romans i humor, bądź z nimi sexualny ale nie nadużywaj tego. Chodzi po prostu żebyś nie wyszedł na jakiegoś pastucha, ale pokazał że jesteś mężczyzna z jajami. Nie bądź z nimi katechetą, tylko wykalibruj to w odpowiednim czasie

Na jesteś zboczony, odpowiadasz tak jestem, dlatego wstrzymaj się jeszcze przez pięc minut, bo wlasnie raduje się Tobą w myślach.

Ja też jestem zboczony. One tak gadaja, ale głodnemu chleb na myśli

wlasnie mowisz tak kochanie jestem zboczony a teraz chodz sie kochac ;D usmiech na twarzy !

Herkules, czy nie herkules, kolega ma dylemat i w tym poście mamy pomóc jemu. Nie sądzę, żeby to było stosowne miejsce do takich gimnazjalnych pyskówek - opanujcie słowa, bo nie są na tym poziomie, na jakim powinny być.

Co do kolegi... Nie przejmuj się. To tylko zwykłe ST. Banał. Możesz im odpowiadać np.:
-To tylko jedna z moich zalet, kochanie.
-Taaak, a teraz się rozbieraj.
-Ja jestem zboczony? Ta. Ja już wiem co tam w Tobie drzemie, moja mała... niska... yy... koleżanko.

Jeszcze raz powtarzam, nie martw się tym i działaj. Masz powód do dumy nawet. Zauważyły to, że mówisz jakoś inaczej. Dwuznacznie. A zaraz zaraz... Skoro one Cię łapią za dwuznaczne słówka, to chyba one o czymś myślą, nie? One są zboczone! wykorzystaj to.

Stary chuj z tym ze usłyszałeś to od jakiejś laski..Sama pewnie szlifuje dzwon w domu.Ja tam też jestem trochę zboczony i ogolnie to sie tym nie przejmuje a nie jedna mi to powiedziala.Więc pierdol i z fartem

Ja też jestem zboczony i bardzo dobrze mi z tym ,ponieważ łatwiej i prościej zachować Kino:)
Powodzenia.

Myślę ze robisz błąd...to nie tak działa...mówisz o czymś co można odebrać dwuznacznie ale zawsze musisz mieć osłonę ze tobie chodziło o coś innego i nie wiesz o co jej chodzi?Koronnym przykładem jest mówienie o mokrej i głębokiej jaskini a to o czym sobie pomyśli i co i ze będzie miała wyrzuty to się bronisz ,,ej chodziło mi o jaskinie,nie wiem o czym ty myślisz o co ci chodzi"a jednocześnie na nią ,,działasz" i na jej podświadomość...wiec używaj tego tak podteksty plus ,,ochrona" temat zastępczy temat dymny którym będziesz mógł się wazie czego zasłonić i powinno być dobrze...aha i NIE RÓB TEGO ZA CZĘSTO BO PRZEGINASZ!I wtedy tez może dojść do tego ze laska uzna ze jesteś zboczony i ze te podteksty nie są ,,przypadkowe" czy ze tylko jej się wydaje a ze naprawdę tendencyjnie to wrzucasz...