Witam.
Od pewnego czasu poszukuję jakiegoś własnego, oryginalnego stylu. Zazwyczaj ciekawy ubiór, nawet sposób chodzenia, czy mimika twarzy zwraca na daną osobę uwagę innych.
Temat ten dotyczy biżuterii, ale rozumianej nieco inaczej - tak po mojemu, tzn, że nie poszukuję zegarków typu jakiś srebrnych bransolet, ponieważ to kompletnie do mnie nie pasuje - zbyt poważne.
Dlatego pytanie do was. Co sądzicie o jakiś rzemykowych/ skórzanych bransoletkach na ręce mężczyzn? Przegrzebałem trochę różnych stronek w tym temacie, ale jakoś nie mam tego impulsu :"Tak to jest to".
Zastanawiałem się też nad jakimś wisiorkiem, ale jakoś nie mogę się do tego przekonać.
Dobrze by było, by ta pierdółka była na luzie.
Jak to oceniacie? Może macie z tym jakieś doświadczenia? A może podzielicie się częścią swojego oryginalnego stylu?
Zapraszam do dyskusji.
Wg.mnie jedyne co facet może mieć na ręku to zegarek i obrączka a na szyi łańcuszek z krzyżykiem, cała reszta typu rzemyki, kolczyki w uchu, czy eksponowanie na siłę jakiejś śmiesznej mody bardziej zalatuje cipowatością faceta niż jego stylem.
To kobieta ma wyglądać i błyszczeć duperelami , a facet to ma być facet a nie chodząca ciapa płacząca na forum przy każdym niepowodzeniu
edit
btw. jak człowiek jest 'cipą' to żaden wyuzdany styl nie zmieni jego pizdusiowego charakteru
Pozdrawiam
Zgadzam się z mr_Motaba. Facet jedyne co powinien mieć na sobie z biżuterii to zajebisty zegarek. Koniec. Kropka. Amen. Do każdego stylu idzie dobrać fajny zegarek, który jednocześnie jest elegancki. Czasami koszta mogą być duże, ale jak na jedyny gadżet, który się jednocześnie nigdy nie starzeje to chyba można się pokusić. Ja tak ostatnio zrobiłem:)
tja. Ja osobiscie nosze rzemyk z kostką do gitary, ale to dlatego ze czesto grywam na gitarze a kostki zapominam. Fajnie nawet wyglada i dziewczyny czesto pytaja co to i juz mam temat. Kiedys nosiłem niesmiertelnik, fajnie wyglada ale jak masz zajebista klate
"Nie mysl o lasce jak o tej na stałe
juz wielu przed Toba trzaskała gałe
nie daj przewagi, nie znaj litosci
bo rozpierdoli wasz statek miłosci"
karlkoninan~
Jak masz jaja i nie boisz się eksperymentować to próbuj. Większość facetów boi się co powiedzą koledzy i inni kolesie, więc samemu nic nie noszą i wyzywają od ciot każdego kto się wyłamie. Dzięki Wam za to panowie. Dziewczyny doceniają gości, którzy mają odwagę czymś się wyróżnić i dzięki temu, że przeciętny, polski facet ma takie podejście, niewiele trzeba w tej kwestii robić.
To jak podnoszenie sobie poprzeczki w skoku wzwyż. "Zobacz, zwracam na siebie większą uwagę i presję otoczenia, a mimo to sobie radzę." Kobiety to lubią, choć nie każda się przyzna, tak jak nie każda się przyzna do tego, że kręci ją jak facet ją olewa.
Kluczem jest tutaj spójność. Jeśli masz w głowie jakiś styl, czy biżuterię, która na prawdę Ci się podoba, ale zawsze obawiałeś się reakcji innych? Śmiało.
Jeśli chcesz zmuszać się do czegoś, co w głębi nie jest z Tobą spójne? Odpuść.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Jedyny mądry z całej bandy sfrustrowanych, brawo.
W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.
Ty nas pytasz o zdanie,a co sam o tym myślisz?Ja nie chce Ci wybierać ani narzucać Tobie swojego stylu to Twój wybór,noś to co Tobie się podoba każdy ma inny gust,jedni go docenią a inni nie.Co nie znaczy że masz też ślepo obstawać przy czymś nawet jeśli dobry przyjaciel radzi Ci coś innego,lub wydaje opinie/rade z chęci pomocy.
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Często nosze rzemyki, na imprezach pokazuje się w bandanach przewiązanych przez ręke... Może to nie jest "typowa biżuteria" ale sprawdza się ;>
W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.
Jakie bandany??? Ostatnio modne są osrane pieluchy przewiązane przez rękę. Laski na to lecą jak muchy... no i same muchy też....
I widzisz różnice? Mam coś, co mnie wyróżnia i dobrze wygląda, a ty jak jakiś sfrustrowany chłopaczek od razu skacze do buzi. Ważne by czuć się komfortowo i pewnie, a jeśli tak się czuje zakładając bandanę, uwierz że wychodze dużo bardziej na plus od przeciętnego faceta ;>
Cieszę się, że wyrzuciłeś z siebie trochę życiowej frustracji, dostałeś parę lajków, ale właśnie taka jest różnica między cipkami którzy boją się wyróżniać i wszystko co obce, zjebali by z góry na dół, a prawdziwymi facetami, którzy w ludziach widzą dobre strony, a nie złe.
W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.
Nie chciałem się wdawać w polemikę, ale cóż…
Chyba najlepszym zdaniem, które określi ten „spór” to powiedzenie, że „młodość rządzi się swoimi prawami”. Zmieniłbym to na nieco ogólniejsze „WIEK rządzi się swoimi prawami”. W poście, który napisałem powyżej, nie uwzględniłem tego, a mierzyłem wszystko swoją miarą, za co bardzo przepraszam wszystkich urażonych małolatów. Próbowałem to troszkę wyprostować w kolejnym poście, ale chyba nie wyszło.
W towarzystwie, w którym ja się obracam , takie dodatki są czymś nie do pomyślenia. Bardzo często „badałem rynek” u swoich kobiet pod tym względem. Mijając na ulicy kogoś „ciekawego” zadawałem im pytania, czy takie coś im się podoba. Bardzo często negowały takie gadżety. Jedyne co chyba wszystkim się podobało to jakaś śmieszna koszulka pod marynarką, albo nawet sama koszulka. Weźmy na stół dredy. Ile chociażby użytkowników tej strony ma takie i uważa je za zajebiste coś… WSZYSTKIE koleżanki/ex (i przyszłe kochanki pewnie też) uważały je za nic innego jak inkubatory bakterii, roztoczy i pewnie nieraz po prostu larw motyli. Coś obrzydliwego, czego nie dotknęłyby nawet palcem.
Każdy reprezentuje swoją osobą (stylem) jakąś komórkę społeczną, w której czuje się najbardziej komfortowo i takich samych ludzi do siebie przyciąga. Nic odkrywczego. Fani metalu będą z fankami metalu (na Woodstocku będą się razem babrać w błocie). Fani plastiku będą z fankami sylikonu. Na marginesie. Podobno metal przyciąga plastik, ale o blacharach może w innym temacie. Inne dziwne przypadki par tylko mogą potwierdzać tą regułę.
Khalifa_ - nie skacz mi do gardła bo to do niczego nie prowadzi, mówimy o dwóch różnych stylach, podejściach do życia, więc nic dziwnego, że stało się to dość kontrowersyjne. Przypominać to może kłótnie w stylu „moja religia jest bardziej słuszna od Twojej”. Z chęcią pogadałbym z Tobą o tym za 10 lat i pewnie troszkę inaczej by to wyglądało.
Właśnie taki 'starszy pan', gdzieś 23 letni, bardzo podpity i z bardzo słabą prezencją chciał mnie pobić tylko dlatego, że jakaś dziewczyna chciała cały czas ze mną rozmawiać. Alkohol + zero pojęcia związanego z tematem uwodzenia i wszystko skłania się do "Pobije tego frajera to ona będzie moja". Szybko go spławiłem, ale nawet nie o to chodzi.
Piszesz, że negujesz takie rzeczy, bo kobiety tego nie lubią. Jeśli twoja dziewczyna nie będzie lubiła jak wychodzisz z chłopakami na piwo, to również będziesz siedział w domu bo tak twoja "największa miłość zycia" chciała? To jest dopiero piaskownica.
Dałeś kolejny przykład - dredy. Wiesz, zrozum jedno... Widzę że twoje myslenie określa się w stylu - "Będe nosić i robić wszystko co kochają kobiety, wtedy na pewno mnie pokochają!" A może ktoś po prostu zapuszcza dredy, bo lubi? Bo to dla niego wazniejsze niż kolejna dupeczka na liczniku?
Tak czy inaczej, myślenie w stylu "Hank Moody nosi bransoletki, też musze je mieć, to wtedy każda będzie moja!" jest bardzo żałosne. Ale zauważ, że twoje myślenie bardziej się do tego skłania. Czegoś nie lubi dziewczyna -> Nie nosze tego. Coś lubi -> noszę.
Dredy nie są ładne, fakt. Ale ktoś z lekką biżuterią może mieć dużo lepsza prezencję (nawet nie przez sam wygląd lecz pewność siebie, ze ma coś do go odróżnia, taki prosty przykład).
A co do tych 10 lat... Nie wiem, jaki będzie mój światopogląd za tydzien, a co dopiero za 10 lat. Także zluzuj dupę. ;>
W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.
Powinienes jeszcze odpowiednio dobrac torebke zeby ladnie wygladac.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
A ja noszę pieska pod pachą.
I to się dopiero sprawdza!
Wiedzę tu jeden problem, a mianowicie problem wieku. W gimnazjum przejdzie wszystko... Nawet świąteczne bombki na uszach. Jak ma się już parę latek na karku to wydaje mi się, że styl jest tylko jeden...
Ja nosze rzemyk na szyi z nirvaną ( ulubiony zespół), na ręce kawałek sznurówki, którą mam od 14/15 roku życia (w chuj mam pozytywnych wspomnień z nią zakotwiczonych) a na drugim ręku zwykły brązowy cienki rzemyk czasem zakładam bandanę seledynową ale to nie do wszystkiego pasuje.
Wszystko spoko.
Zastanów się tylko w którym momencie Twój wygląd, detale, dodatki będą krzyczeć coś w stylu:
"Hej, dziewczyny...zobaczcie jaki jestem fajny! Zobacz, popatrz na mnie, proszę zwróć na mnie swoją uwagę!"
Jeśli to Ciebie nie dotyczy, to idź TROCHĘ w tym kierunku, być może Twój wizerunek na tym zyska.
Jak Ci się podoba to noś. To nie jest pedalskie, że sobie zawiążesz rzemyk na nadgarstku. Nie bój sie eksperymentować. Ja osobiście nosze sikor na lewej ręce a na prawej dyskretną skórzaną bransoletke ( z H&M za 2 dychy )i jeszcze żaden ciepły chłopiec mnie na mieście nie zaczepił. Uważam, że takie dyskretne dodatki mogą dodac Ci tylko stylu a nie zrobić z Ciebie "pedzia". Tylko nie rób z siebie choinki jak kiedyś Wiśniewski ^^
Jakiego masz sikora ? Jestes z KMZiZ?
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Swatch. Nie, pierwszy raz o tym słyszę.
to taki klub fanatykow zegarkowych
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
A jak by nosił krzyż na szyi to pewnie uznał byś go za fanatyka Jezusa Chrystusa
"Motocyklizm- Choroba dziedziczna, niestety niewyleczalna. Objawia się już od najmłodszych lat chorego, w postaci "rogala twarzowego" na widok motocykla, benzyny w żyłach, i zapotrzebowania na adrenalinę."
Nie. Pomyslalbym ze modli sie do pajaka krzyzaka.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Olać biżuterie... kup sobie fretkę i posadź ją na ramieniu to gwarantuje ci, że każda laska się za tobą obejrzy, jedyny minusem są śmierdzące ubrania. Ja osobiście uważam, że nieśmiertelnik to jest to, tylko jak kolega wyżej pisał warunkiem jest dobrze zbudowana klata.
Mam zegarek na bransolecie duży.Super,ale skoro mowa o zegarkach to mi np podoba się też zegarek z jakiegoś silikonu czy coś o nazwie Geneva.Kolor biały i czarny.Nie będzie zbyt pedalski?Można fajnie zestawić np biały zegarek i białe buty itp
takie dodatki, plus rurki, rozciągnięta bluzka, kolorowe trampki, długie włosy zaczesane na czoło i i nie wiem czy na ulicy mija mnie chłopak czy dziewczyna, serio pisze bez złośliwości
they hate us cause they ain't us
Zauważ że autor nie pisze o żadnej z wymienionych przez ciebie rzeczy.
W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.
To może tak w roli sprostowania, bo ta dyskusja zmierza w odmiennym kierunku.
Nie toleruje rurek, obcisłych bluz, czy kolczyków,sygnetów i innych takiego typu duperelów. Dlatego właśnie pytałem o coś, co nie jest typową biżuterią, bo czy rzemyk można nazwać biżuterią?
Ilość minusów jakie posypała się w tym temacie świadczy tylko o tym, że forum jest podzielone na zwolenników i na zagorzałych przeciwników, a przecież chodziło o to, by zaprezentować swój styl (bo każdy go ma w takim czy innym stopniu).
Brelok, który ktoś przy sobie nosi , to nie "brudna pielucha", tylko może np. jakaś pamiątka ---> np. tak samo jak ktoś nosi krzyż na szyi, albo zegarek na ręce (prezent).
Tematem przewodnim było podzielenie się opinią o tym co każdy z Was sobą prezentuje. Sobą nie z charakteru, ale z ubioru. Nie wszystko co nosimy musi być dla szpanu, jak również nie wszystko co robimy musi się komuś podobać. Czy jeżeli np. ktoś od 8 czy 15 lat gra na gitarze, a jego dziewczyna powie, że tego nie lubi, to co, chłopak ma rzucić swoją pasję w kąt?
By nie być gołosłownym - zazwyczaj chodzę ubrany w jeansach (czasem dres, gdy idę z kumplem na piwo) + luźna koszulka, ewentualnie bluza z kapturem, czasem na t-shirt nakładam koszulę - więc czy jakiś brelok powoduje, że staję się podobny fo kobiet?
Panowie, logiki trochę - chyba nikt nie ma zamiaru wyglądać jak choinka na Boże Narodzenie.
"Nie ważny jest cel, ale droga jaką się do tego celu dąży".
"Ludzie znają Cie na tyle, na ile im pozwolisz".
Kurwa, tak sobie myślę, jedna głupia rzecz na ręcę a tyle problemów robi mężczyznom którzy podobno "robią i mówią to na co mają ochotę"
W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.
A co panowie myślicie na temat tunelów w uszach?
"Motocyklizm- Choroba dziedziczna, niestety niewyleczalna. Objawia się już od najmłodszych lat chorego, w postaci "rogala twarzowego" na widok motocykla, benzyny w żyłach, i zapotrzebowania na adrenalinę."
Korci mnie czasem podejśc z kłódką, zatrzasnąc na tunelu a kluczyk wrzucić do rzeki. Ehh, chyba "trze'a było zostać dresiarzem".
A tak na poważnie to do takich małych nic nie mam, osobiście bym sobie nie zrobił czegoś takiego no ale ok. Nie rozumiem tylko idei noszenia tych szerokich, że się w nim ogórek zmieści.