nic nie rób, literalnie nic, zwyczajnie zamilknij, panienka jest na etapie wqurwu, za chwilę zacznie mieć rozkminy - warum?, co takiego mogłam zrobić?, a co wymyśli, to Bóg jeden wie, a Bogom się nie przeszkadza w myśleniu, bo jeszcze coś głupiego stworzą - zajmij się sobą, bo masz problem...

Co tu duzo mowic...Zawaliles sprawe, doszlo do rekoczynu mimo ze dziewczyna naprawde nic takiego nie powiedziala. Tak jak juz kiedys napisalem, niektorym ta strona szkodzi, zle odebrales jej slowa i sobie ubzdurales cos. Jak na ten moment daj jej spokoj bo zadne przepraszanie i blaganie nic nie da. Niech sprawa ochlonie i skoro tak bardzo chcesz wrocic mozesz sprobowac.

Człowiek nie powinien krzywdzić człowieka,nieistotna jest płeć czy wiek. Owszem można się spierać wbrew literom prawa co jest dopuszczalne i w jakich sytuacjach,a co nie jest. Niektórzy usprawiedliwiliby takie postępowanie silnymi emocjami,ale czy nasze wyobrażenia,domysły i wymyślone oskarżenia mogą wzbudzać aż tak skrajne emocje?! Przecież to tylko domysły,brak jakichkolwiek dowodów,a jednak faktem jest,że autora poniosła własna wyobraźnia i nie atakowany fizycznie przez dziewczynę,ani nie posiadając żadnych dowodów jej rzekomej winy,wmawiając sobie jedynie jej winę posunął się do przemocy,co za siła imaginacji!!! To jak za przeproszeniem zaje....ć elfa,bo święty Mikołaj nie przyniósł nam tego o co prosiliśmy. Przemyśl to człowieku,taka agresja,bo sobie coś ubzdurałeś musiała zostać tu ostro potępiona. Przeproś i daj już dziewczynie spokój.

Stary, daj jej spokój. Potem takie laski zakochują się we mnie. Co ja mam z nimi wszystki robić. Myślisz, że to takie prosty. take it easy.

Dziwną masz definicję hejtów. Nie wiem czy tak ci się napisało, czy po prostu nie potrafisz odróżnić poniekąd uzasadnionej krytyki od hejtowania. Właściwie to można się wszystkiego po tobie spodziewać. Aczkolwiek nie radzę próbować mnie bić