Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

parazwiązek

40 posts / 0 new
Ostatni
muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1
parazwiązek

Witam wszystkich Smile

Mam mały problem ze zrozumieniem swojego faceta i bardzo zależy mi na tym, żeby poznać męski punkt widzenia na tę sprawę.

Mianowicie- jestem o d 4 miesięcy w związku z o 10 lat starszym ode mnie facetem. Nie miałam wcześniej bliższych relacji z mężczyznami w tym przedziale wiekowym, zresztą moje doświadczenia związkowe są raczej ubogie. jestem raczej typem kobiety niezależnej (finansowo i emocjonalnie), ale ten facet naprawdę mi się spodobał i postanowiłam spróbować

Problem polega na tym, że mam wrażenie, iż wkład w budowanie tej relacji jest dużo większy z mojej strony. Spotykamy się tylko w moim mieszkaniu, nie byłam jeszcze u niego. Mieszka z rodzicami, więc tłumaczy się tym, że byłoby to równoznaczne z przedstawieniem mnie jako swojej dziewczyny, a na to jeszcze za wcześnie- sama nie wiem..? Bardzo rzadko gdzieś z nim wychodzę. Jasne, jeżeli coś wymyślę, to pójdziemy na obiad lub do kina, ale sam mówi, że jeżeli chcę porobić coś innego, to żebym sama coś wymyśliła, bo o mnie ma czasu- prowadzi firmę i rzeczywiście jest zapracowany. Rozmawiałam z nim o tym i powiedziałam, że męczy mnie taki stan rzeczy, że widzimy się cały czas u mnie. Na co on zaproponował, że wynajmie mieszkanie i będziemy spotykać się własnie tam, tylko mieszkanie też muszę znaleźć ja, bo on nie ma czasu.. Zarzuciłam mu też, że nie traktuje tego związku poważnie, na co kategorycznie zaprzeczył i zapewnił mnie, że jestem dla niego wyjątkowa, tylko mam jakieś oderwane od rzeczywistości wyobrażenie tego, jak powinien wyglądać związek.

W związku z tym moje pytanie:

- Jak wyglądają Wasze związki? Zabieracie gdzieś swoje kobiety? Wychodzicie z inicjatywą?

- Czy według Was jest, to z jego perspektywy zwykły wygodny układ oparty tylko na seksie? A nazwał to związkiem tylko po to, żebym była lojalna i nie szukała innego?

- co mogłabym zrobić, żeby sytuacja uległa zmianie i generalnie co o tym myślicie ?

Pozdrawiam Smile

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

ile ta pierdoła ma lat, że mieszka z mamusią i boi się, co powie na temat nowej partnerki? Bo pewnie o to chodzi, skoro 4 miesiące nie miałaś okazji. Jakie jest wasze wykształcenie?
Jest w stanie wynająć mieszkanie, a jednak mieszka z rodzicami?
Twoje podejrzenia mogą być słuszne. Z pewnoscią nie jest to poważne traktowanie.

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

Facet (35l) z pewnością nie jest pierdołą. Ma dużą firmę i swój dom, a rodzice mieszkają z nim, bo chciał im pomóc.

Właśnie nie wiem o co chodzi, kiedy rozmawiamy jest przekonywujący. Jestem w stanie uwierzyć, że jest zapracowany i nie ma czasu zajmować się pierdołami, ale kiedy zrobię sobie taki bilans, to mam wrażenie, że tracę czas na niego czas. Nie mam jeszcze pewności, że ma mnie w dupie. Może facet w jego wieku ma bardziej praktyczne wyobrażenia związku? Tzn. dobry regularny seks i wsparcie w razie potrzeby?

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

wasze wykształcenie...?

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

Jego- średnie techniczne, moje- mgr inż. A co to ma do rzeczy?

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

A zgadnij...!

Jesli byłabyś niezależną fianansowo dziewczyną na kasie nr 4 w Tesco, a on właśnie planuje budowę nowego zderzacza hadronów, to mamusia - profesor ekonomii i tatuś - profesor medycyny mogliby uznać, ze nie jestes zbyt atrakcyjną partią dla ich synunia... Więc nie ma co Cię im pokazywać

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

hehe Smile nie, nie- to nie jest kwestia braków w wykształceniu czy czymś takim. Nawija mi makaron, że poprzednia dziewczyna robiła po rozstaniu z nim jakieś chore jazdy i nękała jego mamę. Z tego powodu rodzina jest sceptycznie nastawiona do jego partnerek. Chce się może upewnić, że jestem normalna/ zrównoważona? Nie wiem, dla mnie to też jest dziwne.

Wilkorian
Portret użytkownika Wilkorian
Nieobecny
Woof woof
Płeć: mężczyzna
Wiek: ...
Miejscowość: ...

Dołączył: 2014-02-28
Punkty pomocy: 701

Facet ma 36 lat i mieszka z rodzicami, a prowadzi własną firmę i nie ma na tyle rzeczy czasu? Tu już sie zapala czerwona lampka.
Za wcześnie? Dlaczego? Skoro to związek (czy on też to wie, czy Ty sama tak wywnioskowałaś z Waszej relacji?) to czemu miałoby być za wcześnie? Druga czerwona lampka.
Koleś nic nie proponuje i czeka, aż Ty coś zaproponujesz? Dla mnie to na maxa dziwne, brak zaangażowania jak dla mnie nie do zaakceptowania w poważnej relacji. Trzecia czerwona lampka.
Haha, Ty masz mu mieszkania szukać? To faktycznie jakiś książe. I jeszcze ten tekst o wyobrażeniu związku. Bieda. Czwarta czerwona lampka.
W związku obie strony muszą dawać wiele od siebie, nie znam żadnego szczęśliwego związku, gdzie tylko jedna strona zabiega o atencję drugiej.
Tak, wg mnie zależy mu tylko na seksie, a związkiem nazwał to, żebyś była lojalna bądź po prostu dla świętego spokoju.
Co możesz zrobić? Zmienić partnera. Smile oczywiście możesz go przycisnąć z rodzicami, ale to raczej na niewiele się zda.
Druga opcja to zaprzestanie wykazywania inicjatywy i obserwowanie jego reakcji. Może zmieni mu się myślenie.
Ogólnie bardzo ciekawa sprawa, ponieważ mamy zamianę płci- to kobieta się angażuje, zaś facet wymyśla jakieś nielogiczne tłumaczenia i pierdoły. Ciekawie.

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

Sam nazwał naszą relację związkiem i zarzeka się przy każdej okazji, że traktuje to poważnie. Zresztą postawiłam ostatnio ultimatum, że albo się coś w tej kwestii zmieni, albo koniec. Zadeklarował, że to się zmieni. Rzeczywiście od tej pory minęło mało czasu, więc ciągle czekam...

Tak, zdecydowanie jest to typ księcia. Dopiero teraz to dostrzegam, oczywiście zanim poszliśmy do łóżka zachowywał się zupełnie inaczej Smile Jego wcześniejsze laski były zachwycone samym faktem, że był. To jest dziany koleś, chciały go złapać na dziecko, więc pewnie jest przez kobiety rozpieszczony.

Domyślam się, że nie byłabym sfrustrowana gdyby powiedział mi, że jeszcze nie wie czy chce się ze mną wiązać, że potrzebuje czasu albo coś w tym stylu. Ze względu na to, że jestem lojalna mam wrażenie, że tracę czas, bo może mogłabym poznać faceta, który miałby czas/ chciałby stworzyć ze mną prawdziwy związek.

Skoro mamy zamianę płci, to może zastosuję Wasze metody? Smile Zacznę spotykać się z innymi facetami, będę się z nim umawiać tylko wtedy, kiedy będę miała ochotę na seks, zdystansuję się i zobaczę jak sytuacja się rozwinie? Tak bardziej na chłodno. Może po prostu musimy się "dotrzeć", musi się nauczyć jak wygląda partnerski związek, a wcześniej takich doświadczeń nie miał?

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

A i jeszcze sprostowanie: jak najbardziej wychodzi z inicjatywą, że do mnie wpadnie jak będzie wracał ze spotkania Smile Chodzi o to, że ja mam troszkę inne potrzeby. Wolałabym kreatywniej spędzać czas, i owszem- jak coś wymyślę, to on się zgadza. Wszystko chce sponsorować, więc może uznaje, że to już jest wystarczający wkład z jego strony świadczący o zaangażowaniu. Jak myślicie?

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

no to juz sobie sama dopowiedz...

"Kochanie, wpadam za godzinę, przygotuj się... Ale do mojego świata to raczej nie wchodź, bo..."

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

po tym tescie zobaczysz, czy nie jestes dla niego jedną z tych "lal", dla których wystarczyło, żeby był. I ciekawi mnie, co zrobisz dalej...

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

Tak planuję, ale nie wiem czy jest to osiągalne w wykonaniu kobiety.. Po pierwsze, to już się zaangażowałam, może nie zakochałam, ale zauroczyłam na pewno. Poza tym, kobiety mają mniej przedmiotowe podejście do seksu- jest ryzyko, że jeszcze bardziej się przywiążę i zakocham.

Sprawa nie jest dla mnie do końca jasna. Martwi się o mnie, kiedy potrzebuje jego pomocy, to z tym też nie ma problemu. Może jestem zbyt niecierpliwa. Nie wiem, ale czuję się w tej relacji trochę jak kretynka.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

aha

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

Dzięki!

Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły, podobne doświadczenia lub wskazówki?

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

Szczerze? Wpasowuje się w archetyp faceta, który mnie fizycznie pociąga i jest w moich oczach atrakcyjny. To jest dla mnie duża odmiana. Po 4 latach od ostatniego związku poznałam faceta, który jest męski (duży, silny), opiekuńczy, praktyczny i życiowo ogarnięty. To naprawdę miła odmiana, biorąc pod uwagę fakt, że przez okres studencki obracałam się w gronie niedojrzałych, zniewieściałych studenciaków, którzy nie potrafią odpowietrzyć kaloryferów... I tak, fakt że jest bogaty również miał znaczenie, jeśli o to pytasz, ale nie mogłabym być z facetem tylko z tego powodu. Ja nie z takich Smile Poza tym na początku zachowywał się inaczej. Zabierał mnie w różne ciekawe miejsca. Nic nie wskazywało, że w taki sposób się to rozwinie.

Nie ma żony, sprawdziłam to Smile

Czyli mówicie, że nieciekawie to wygląda i Waszym zdaniem chleba z tej mąki nie będzie?

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

W punkt! Masz rację, to jest właśnie taki typ faceta.

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

Wiecie, problem w tym, że sprawa nie jest dla mnie tak do końca jasna. On nie dzwoni tylko wtedy, kiedy ma ochotę na gorącą noc. Codziennie pisze mi smsy "na dzień dobry" i "dobranoc", dzwoni, tak po prostu, żeby pogadać, martwi się o mnie i jest skory do pomocy. Nie mogę powiedzieć, że całkowicie ma mnie w dupie, coś tam z siebie daje, z drugiej strony seks niewątpliwie jest dla niego najważniejszy i specjalnie tego nie ukrywa. Wiem, że jak mnie widzi, to ciężko mu się skoncentrować na czymkolwiek innym. Bardzo mu się podobam, to widac Smile

Aczkolwiek ja mogę być nieobiektywna, stąd moja wizyta tutaj. Dla osoby, która w czymś tkwi, pewne rzeczy są niedostrzegalne

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

a czy gdyby nie było seksu to też byłby taki dzwoniąco-esemesująco opiekunczy i zatroskany? Czy tworzy grunt, żebyś byłą miła jak do Ciebie wpadnie?

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

Trudne pytanie i ciężko powiedzieć. Też mnie to zastanawia. To co mam go zacząć testować w jakiś gówniarski sposób? Tongue Bez przesady, ja też czasami mam ochotę. Nie czuję się jakaś seksualnie wykorzystywana. Poszliśmy do łóżka dopiero po ponad dwóch miesiącach znajomości. Chyba nie chciałoby mu się aż tak długo fatygować i wałkować ze mną na okrągło tematy, że coś tam mi nie odpowiada. Lasek chętnych na taki układ z nim jest sporo..

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

Trochę dziwne pytanie
Wiadomo- zależy mu na seksie i co? Mnie też zależy i też mam potrzeby. To ma być dowód na to, że nie zależy mu na mnie i na tej relacji i nie ma poważniejszych planów co do mnie? Wydawało mi się, że faceci to jednak trochę innym kategoriami myślą

wowa1
Portret użytkownika wowa1
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: PL

Dołączył: 2014-12-15
Punkty pomocy: 104

Jak dla mnie jestes 100% przykladem mega naiwnej laski, wiadomo jaki bedzie dalszy scenariusz Smile

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

tak? Jaki?

Kier
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-01-31
Punkty pomocy: 29

Nie chcę gdybać, ale jeśli się to rozwinie to na jego zasadach - takich jakie teraz możesz dostrzec. Takie jest największe prawdopodobieństwo.

Zakładając, że miałoby mu się odmienić, mogłoby się coś takiego zdarzyć tylko w przypadku braku kontaktu, gdyby nie poznał innej. BYŁABY NIKŁA SZANSA, że dozna olśnienia. Bardzo mała, ale jednak. Po jakimś dłuższym czasie. Niczego nie sugeruję i do niczego nie zachęcam. Znam parę takich przypadków z życia i wiem, że tylko w taki sposób sytuacja się odwracała.

Kier
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-01-31
Punkty pomocy: 29

Nie chcę gdybać, ale jeśli się to rozwinie to na jego zasadach - takich jakie teraz możesz dostrzec. Takie jest największe prawdopodobieństwo.

Zakładając, że miałoby mu się odmienić, mogłoby się coś takiego zdarzyć tylko w przypadku braku kontaktu, gdyby nie poznał innej. BYŁABY NIKŁA SZANSA, że dozna olśnienia. Bardzo mała, ale jednak. Po jakimś dłuższym czasie. Niczego nie sugeruję i do niczego nie zachęcam. Znam parę takich przypadków z życia i wiem, że tylko w taki sposób sytuacja się odwracała.

Underneath
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-03-29
Punkty pomocy: 11

Taki sam

vanarmin
Portret użytkownika vanarmin
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2011-11-20
Punkty pomocy: 867

Widać, że chciałabyś aby ta relacja szła do przodu.
Jak napisałaś: "tłumaczy się tym, że byłoby to równoznaczne z przedstawieniem mnie jako swojej dziewczyny, a na to jeszcze za wcześnie" - to nie bardzo rozumiem, spotykacie się, spędzacie wspólnie czas, seks itp. a on twierdzi, że jest na to za wcześnie... Dla mnie bardzo dziwne.

Może warto schłodzić relację i zobaczyć jak dalej będzie sytuacja się rozwijać. Nie chce życzyć Ci jak najgorzej ale możesz być jedną z wielu.

Nie poznasz człowieka dopóki nie poznasz jego rodziny. Obserwacja zachowań jego rodziców, rodzeństwa może dać Ci wiele wskazówek jaką osobą on jest.

"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

Jasne, że bym chciała, ale szczerze mówiąc już jakiś czas temu zeszłam na ziemię i myślę, że niestety marna szansa, aby coś z tego było. Aczkolwiek sukcesywnie robi mi siano w głowie sprzecznymi sygnałami i deklaracjami.

Facet za każdym razem, kiedy mówię mu wprost, że inaczej sobie to wyobrażam, że musi się zastanowić czy jest gotowy na PRAWDZIWY związek i dać mi jasną odpowiedź, zarzeka się, że jestem wyjątkowa, że planuje wspólny wyjazd, że mu zależy, ale na razie ma ważne inwestycje i nie ma kiedy, żebym dała mu czas i była bardziej cierpliwa.

Postanowiłam poczekać, ale nie zamykając się na inne znajomości. Mam 26 lat, jestem w kwiecie wieku i kręci się ostatnio wokół mnie sporo facetów Tongue Myślę, że dzięki takiej postawie nie będę czuła się jak kretynka, zdystansuję się i nie będzie mi towarzyszyło poczucie straconego czasu na kolesia, który ma mnie w dupie. Może to sukowate, ale w moich oczach on też nie do końca jest szczery i nie zachowuje się w stosunku do mnie fair.

Dzięki za rady i pomoc w obraniu jakiegoś kierunku Smile

Pozdrawiam!

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

"Słuchaj zachowań, a nie słów" działa w obie strony. Naciśnij przycisk "wycisz", zapomnij wszystkie deklaracje, słowa i komunikaty i ogranicz się do tego co robi.

Z tego co piszesz, to wpada do Ciebie się pobzykać i tyle jest jego rzeczywistych zachowań.

wujeksamozło
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: kraków

Dołączył: 2017-01-16
Punkty pomocy: 224

Z tego co piszesz wnioskuję, że jesteś inteligentna kobietą, i nie dziwię się, że coś Ci tu nie pasuje.
Hmm chyba każdy facet w wieku 35 lat chciał by uprawiać sex z 10 lat młodszymi;) dla niego układ idealny, dla Ciebie nie koniecznie. Gość raczej nie traktuje Cię poważnie. Mówisz, że z rodziną nie zapoznał, a co ze znajomymi?
Z drugiej strony uganial się za tobą 2 miesiące, nie każdemu by się chciało. Odmów mu raz czy dwa spotkania, stan się bardziej nie dostępna i zobaczysz czy coś się zmieni w jego zachowaniu czy będzie miał to w dupie.

Stary Wąż

muuka
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-11
Punkty pomocy: 1

Nie, ze znajomymi też mnie nie zapoznał. Dzieli nas 70 km, więc nie ma znajomych w tym mieście, w którym mieszkam ja. Szczerze mówiąc nie było ku temu okazji. Tak czy siak musiałby mnie zabrać do siebie.

Najśmieszniejsze jest to, że moich znajomych bardzo chętnie chciałby poznać, dokładnie tak samo sprawa się ma jeśli chodzi o moją rodzinę. Uznałam, że ja mu już wystarczająco ze swojego życia pokazałam i teraz jego kolej. I tak czekam... czekam... i doczekać się nie mogę Smile

Wiesz co, użyłam takich samych słów, że każdy facet chciałby być w takim "związku" ze mną i żeby się określił, bo już się wystarczająco pobawiliśmy i szkoda mojego czasu jeśli w dalszym ciągu ma to tak wyglądać.

Macie racje, musi być coś na rzeczy. Jest marna szansa, że coś się zmieni :/