Jak zareagować na te kłamstwo...
Krótki opis sytuacji:
Nasz staż: 4 miesiące, jestem starszy o 5 lat
To jej drugi poważny związek (wczęsniejszy trwał 3 lata) jes osobą bardzo religijną, ze mną straciła dziewictwo...
Piątkowe spotkanie zakończyło się małą sprzeczką (chyba trochę ja przesadziłem). W sobotę i niedzielę dziewczyna miała zjazd w szkole do późnych godzin, więc nie planowaliśmy spotkania w weekend. Sobota rano, napisałem smsa, że życzę miłego dnia, ona odpisuje po kliku godz., mała wymiana smsów. Potem wypadła mi jedna ważna rzecz w pracy, więc nie mogłem odp przez kilka godzin, oczywiście mały foch, że ona się martwi, a ja nie daje oznak życia...olałem to.
Przez całą niedzielę się nie odzywała, wieczorem sms o treści "Cześć, żyjesz?" wyczułem małego focha, nie lubię bawić się w gierki smsowe, więc od razu zadzwoniłem, po tonie głosu widać było, że coś jest nie tak, panna stwierdziła, że ją olewam, bo całą niedzielę nie napisałem nawet smsa, oczywiśćie na spokojnie odbiłem to twierdząc, że u mnie sms nie jest jednym wyrazem tego, że myślę o niej...a poza tym, też mogła się odezwać (stwierdziła, że nie miała czasu, cieżkie zajęcia itp...). Powiedziała mi, że obcy ludzie bardziej interesują się co u niej, niż ja. Tymi "obcymi ludzmi" okazał się jej były, który wysłał jej smsa...pytam czy mu odpisała? oczywiście stwierdziła, że nie i tutaj w tonie jej głosu wyczułem mało niespoójność (kłamstwo)...zaproponowałem spotkanie w poniedziałek, żeby wybadać sytuację.
Poniedziałek
Gadka szmatka, wszystko idealnie, był tydzień przerwy od seksu (kobiece sprawy) więc zabraliśmy się do odrabiania starat na tej płaszczyźnie 
po trzech razach (była w niebie, przytulała się, cała, mówiła jak jej dobrze ze mną). W pewnym momencie coś mnie natkneło, żeby pod pretekstem zobaczenia, która jest godzina, przeczytać smsa od jej byłego. Mówię, że już późno trzeba się zbierać, ale korzystając z okazji może pokażesz mi co za goszkie żale wypisywał Twój były adorator, po jej reakcji wyczułem, że coś jest nie tak, oczywiście w telefonie tylko kilka wiadomości poniedziałkowych (poprzednie skasowane) więc mówię, daję Ci ostatnią szansę na powiedzenie prawdy co do tego smsa, ona nadal sztywno, że nic mu nie odpisywała..(niestety "biedactwo" zapomniało skasować historii ostanio wysyłanych wiadomości) po wszystkim stwierdziłem, że nie mam zamairu dalej tworzyć związku z osobą, która kłamie i nie jest ze mną szczera, związki bez wartości mnie nie interesują. Tak jak pewnie się domyślacie, zaczął się gorący lament, płacz, jak to ona mnie bardzo kocha, zalezy je na mnie, okłamała mnie z tym smsem bo bała się mojej reakcji, żebym nie odchodził i dał jej drugą szansę...że to był tylko jeden sms (po tym tekście moja szczęka znalazła się na samej ziemi) wytłumaczyłem, że nie chodzi o jednego smsa czy 1000smsów, tylko o zasady wartości, które ma głęboko w dupie, postepując w ten sposób...pyta się co będzie z nami? przemilczałem te pytanie, powiedziałem, żeby przemyślała sobie to wszystko, chłodno się pożegnałem i pojechałem do domu.
Panowie, potrzebuję porady, jak myślicie? czy moja reakcja nie była zbyt ostra, może trochę przesadziłem? Co zrobić dalej, przecierz jeśli ona raz oszukała, to mimo tego, że się zarzeka pewnie zrobi to następny raz...
Jestem w kropce, bo zależy mi na tej dziewczynie, atrkacyjna, uśmiechnięta, inteligęntna...
Dzisiaj rano wysłała mi idiotycznego smsa ":*" na na razie z moje strony cisza...
To jej drugi poważny związek (wczęsniejszy trwał 3 lata) jes osobą bardzo religijną, ze mną straciła dziewictwo...
religijna ? oj ..
3 lata była z facetem a dopiero z tobą straciła dziewictwo ? jesteś pewien ?
moim zdaniem dobrze zareagowałeś, trzymaj ramę, takie młode to lubią grać w taką dziecinadę, nie daj sie prowokować i ucinaj zbędne dyskusje, widać że czytasz stronke więc mysle że sobie poradzisz
they hate us cause they ain't us
"takie młode to lubią grać w taką dziecinadę"
oj, nie tylko młode to kręci - to chyba stały pakiet
Dobrze zareagowal? W ktorym momencie? Wtedy jak jej nakazal pokazac telefon, czy moze pozniej jak sie obrazil i zerwal po czym panna zaczela go blagac?
))
Ulrich jestes doswiadczonym userem, nie przystoi Tobie
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
nadinterpretujesz jego wypowiedzi, ja nie widze że zrywa, ani że sie czepia jak inny facet na nią patrzy, ani inne jak piszesz dalej, jesteś doświadczonym userem nie przystoi ci to
they hate us cause they ain't us
Zgadzam się, nie zareagowałeś za mocno, bo nie ważne o co chodziło, zostałeś okłamany przez kogoś komu zaufałeś.
Płacz, wielkie żale, prośby o przebaczenie to normalne kobiece sztuczki i nie powinno się na to zwracać uwagi. Warto się uodpornić i spojrzeć na to trzeźwo. Zrobiłeś dobrze i trzymaj tak dalej.
sialalalala! mmmmmiłość!
sialalalala! roomantyzm!
sialalalala! ruuuchanie!
sialalalala! penetracja odbytu! -u-u-u!
penetracja odbytu! -u-u-u!
Reakcja dobra, bo panna nie wylewała by łez gdyby miała czyściutkie sumienie.
Panowie, z takimi "laskami" nie ma co się pier#%lić. Jak wyczują że mogą pogrywać, będą pogrywać coraz więcej i częściej. Tylko też nie daj się zwariować, żeby ciągle kontrolować i rozkminiać czy znowu czegoś nie wywinie - jak będzie to się powtarzać, ja bym olał taką nieszczerą, niedojrzałą panienkę.
Zrobilbym tak samo, gdybym wyczuwal, ze cos jest nie tak i w ten sam sposob wytestowal.
Mialem keidys podobna sytuacje do Ciebie, tyle, ze z fb - znalem jej kazdy ruch. Oczywiscie wybralem sie do 'panienki' dajac jej szanse na wytlumaczenie wszystkiego. Nie powiedziala tego, co miala poweidziec wiec BYE BYE. Bezcenny moment sluchac klamstw, kiedy znasz prawde - siedzialem i sie smialem. Pozniej byl tylko placz i lament przez telefon, no bo jak to, ze ja pannie podziekowalem 'za wspolprace'
Pozostaje tu kwestia ponownego odbudowania zaufania (jesli Twoje jak rozumiem jest nadszarpniete) bez ktorego zwiazku zdrowego nie bedzie...
To, ze zrobila tak raz WCALE NIE ZNACZY, ZE ZROBI PO RAZ DRUGI. Moze, ale nie musi. Nie puscila Cie jakos kantem, nie doprawila poroza [oby] wiec ja 3malbym krotko, zeby czula przez jakis czas bata na dupie i obserwowal. Zacznie odstawiac jakies szpoki - dziekujesz i sei zegnasz.
Podejmij decyzje na trzezwo i badz czujny, cokolwiek zadecydujesz
pozdro
COOL AS ICE - ICE-COOL!
"I think the most important thing is to be happy with yourself beacause if you're not happy with yourself you can't be happy with somebody else." - Solarstone-Greenlight (Original Mix)
gdyby nie akcja z telefonem, to żył bym nadal w błogiej nieświadomości i karmił się iluzjami, że ona to kłamstwem się brzydzi...nie wiem co tam do niego napisała, ale jeśli miałaby czyste sumienie, to nie usuwalaby smsa. Powoli mnie męczy te ustawianie jej do pionu, ma dziewczyna 21 lat a czasem zachowuje się jak rozpieszczona gówniara...
a dla mnie jestes kompletnym idiota:) bez obrazy ale dziewczyna jesli to prawda traca z Toba dziewictwo zaangazowala sie emocjonalnie bardzo mocno to po pierwsze, po drugie znalazles cos w telefonie i juz zrywasz? kompletnie ja ranisz, a ja zapytam jakim prawem przegladasz jej telefon? Inna kwestia jest jeszcze to ze moze dziewczyna nie chciala Ci tego mowic zebys sie niepotrzebnie nie denerwowal, niby 5 lat starszy a taki egoista, idz ja jeszcze przelecic dla sportu
Pieprzyc to, co o nas mówią, jesteśmy ludźmi z pasją,
Nie ma takiej opcji żeby zapał nasz miał zgasnąć
co do kwestii dziedzictwa, jestem pewien w 100%. Poprzedni partner, co prawda "przystojny chłopczyk" ale bez jaj, poniewierala nim jak psem...
Ty masz naprawdę 26 lat? Wiesz jak śmiesznie brzmią Twoje słowa w kontekście tego co zrobiłeś?
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Jestem generalnie nowy na tym portalu ale jakieś doświadczenie życiowe mam
Przeszperanie telefonu to świństwo, delikatnie mówiąc.
Wiem jak źle się czułem kiedy moja była wywinęła mi podobny numer z programem szpiegującym wpisy, na laptopie.
Pozdro
Wg. mnie jeśli zobaczyles tam tylko jednego SMS wyslanego do tego byłego, to raczej nie ma co się jakoś straszne na pannie wyzywac. O ile to był tylko 1 SMS?
Ale tez nie ma co jej uniewinniac, bo często tak to się zaczyna
pokaz jej ze zle zrobiła, ale nie przekreslaj jej, bo samo to ze straciła z Toba dziewictwo świadczy o tym ze się zaangazowala.
Jak dotrze do niej ze zle zrobiła i będzie wiedziała ze jak podobne akcje się powtorza to odejdziesz, to myśle ze odechce jej sie z nim pisać - jeśli jej na prawdę zależy.
Wszystkim kobietom czegoś brakuje... grubym odchudzania, zdziecinniałym dorośnięcia,głupim edukacji, a tym pięknym i inteligentnym, mnie..
panowie sam fakt, że mu odpisała świadczy o tym, że coś jest nie tak (mam dziwne przeczucie, że gra na dwa fronty) tydzień temu mówiła mi, że na fejsie do niej zagadał, olalem to i szybko zmieniłem temat..ale widocznie ona definitywnie nie zakończyła tamtego rozdziału, odpisując mu, daje nadzieję...
Dla jasności grzebanie w telefonie jest świństwem, ale odbyło się to przy niej, za jej poczatkowym przyzwoleniem (chciałem wybadac jej reakcje, jej mowa ciała dawała wyraźny przekaz: "mam coś do ukrycia")
widzę, że niektórzy z forumowiczow uważają, że lepiej niczego nie dociekać i mieć spokojną głowę, a panna jak nas robiła w chuja, tak niech robi dalej...bo przecie najważniejsze jest to, żeby nie wyjść zazdrosnika.
Z natury nie jestem człowiekiem, który bawi się w inwigilacje, ale czasem nadchodzi taki moment, że instynkt podpowiada Ci: STOP coś jest nie tak...
I bardzo dobrze zrobiłeś. Ja miałem podobną sytuację i dałem się nabrać na żale i babskie łzy i do dzisiaj żałuje kurwa jak niczego w życiu tego, że do niej później wróciłem. Jeżeli laska kłamie by kontaktować się z jakimś funflem to mnie nie interesuje przyczyna tego kłamstwa, ale fakt, że ja się czuje z tym niekomfortowo i nie potrafiłbym jej ponownie zaufać. Bo jeżeli raz okłamała to znaczy, że potrafi to robić i zrobi to znowu. Ja bym poszedł w diabły bo męczyłoby mnie zastanawianie się, a co napisała, a dlaczego, a może coś ich łączy, a może znowu napisze i skoro to nic takiego to po co kłamała. Czacha dymi ...
Właśnie, raz stracone zaufanie zajebiście ciężko jest odbudować, w bardzo niewielu przypadkach to się udaje...
Laska oprócz rannego, "bzdetnego" smsa na wybadanie sytuacji, milczy. Moim zdaniem świadczy to tylko o jednym, że chyba za bardzo jej nie zależy i kombinuje coś na boku.
Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że byłego urabia sobie na "koło ratunkowe".
Koledzy a byli partnerzy to roznica znaczaca
Ciekawa jestem czy ty nie robisz tak samo, i wiekszość facetów
Hahahaha
Laska śle smski do byłego, a autor trzepie jej fona za "początkowym" przyzwoleniem... Wzorowy związek
Weź to jebnij, bo gówno z tego będzie...
Ty i tak jej nie ufasz, ona leci w kulki, więc nie ma czego i na czym budować.
A były to pewnie w dupę jej wchodzi i pieskuje, skoro przez 3 lata nie zaliczył... Chyba, że tak się zmienił przez te 4 miechy od ich rozstania
Weź ogarnij dupę, która byłych ma za sobą...
Pimpin' ain't easy, but somebody gotta do it.
Za bzdetne smsy uważam coś takiego: ":*"
czuje się jak bym był w związku z gimnazjalistka a nie 21 letnią kobietą..
Na razie jestem w kropce, nie wiem co zrobić dalej.
Wiek tu nie ma znaczenia. Jak laska nie poradzi sobie z rozstaniem to pozniej jest mnostwo chorych akcji. Wiem to z doswiadczenia, takie smsy to pikus uwierz. Trzepanie komorki nie jest dobrym rozwiazaniem nigdy. Ale motywy z bylym.. Nic tego nie usprawiedliwia. Daj jej szanse wytlumaczenia, ale uwazaj tez, zeby nie probowala Ci wciskac jakichs bzdur
Takie jest moje zdanie, no ale ja mam moze troche wypaczone spojrzenie przez swoje doswiadczenia 
To wlasnie Ty sie zachowujesz jak gimnazjalista majac pretensje ze panna jakies znaczki wysyla.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Ahawa albo masz 15 lat albo jestes niedojrzaly kompletnie i wyciagasz armate, zeby zabic muche. Ja bym jebnal ze smiechu na miejscu Twojej panny i kazalbym Ci spierdlalac jakbys mi zaczal z tekstem: "no to korzystajac z okazji pokaz mi smsy od bylego."
Wychodzi na to ze nie jestes wcale lepszy od niego i odgrazasz sie kompletnie niewspolmiernie do czynu. Kobieta to nie jest zwierzatko ktore sie tresuje zeby miala wykonywac polecenia pana. Im szybciej to zrozumiesz tym wczesniej staniesz sie mezczyzna nie karykatura tyrana.
Carlopactwo i fabrykant maja tu racje.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
A ja nawet troszke AhawA ?! (coraz lepsze nazwy) rozumiem.
Wiadomo ze znajomymi sie troszkę żartuje, u mnie w robocie tez nie ma dnia bez tematu seksu
Ale ex to ex, po kiego z nim gadać ? koło zapasowe ? sprawa zamknięta i tyle, jestem ciekaw co by lasia odwrotnie zrobiła jak on by sobie smsował i utrzymywał kontakty z ex ?
szlochy by były niesamowite zapewne
Druga sprawa, jakby nic do ukrycia nie miała to by powiedziała "męczy mnie dupek, napisałam mu spierdalaj, jestem teraz z tobą"
i koniec dyskusji
Ja również nie lubię takich sytuacji z dupy strony, bo zaraz mam wrażenie że tracę swój cenny czas na taką kobietę.
they hate us cause they ain't us
No! Ulrich, na Tobie zawsze można polegać. Jedyny (jeden z nielicznych?) rozsądnych facetów na tym forum.
Jak dla mnie, w tym poście wyczerpałeś temat. Nic wiecej nie trzeba dodawać. Plusuję
dzisiaj napisała tekst: "Ja już przemyślałam wszystko i wiem, że bardzo źle postąpiłam, to będzie dla mnie nauczka na przyszłość... Proszę, odezwij się, bo już nie mogę znieść tej ciszy:-( "
oczywiście są to tylko słowa, ale myślę, że ta sytuacja czegoś ją nauczyła...
jeśli chodzi o wypowiedzi kolegów powyżej, uważacie, że lepiej byłoby snuć domysły? albo olac to, czy panna jest z nami szczera?
Taaaa.
Następnym razem jak spojrzy na innego i się uśmiechnie do niego to też powiedz że zrywasz i się nie odzywaj do skutku. Sms-y sprawdzaj Jej codziennie przed snem i niech wie że ma zakaz kasowania póki nie przeczytasz.
Wiesz jak to świadczy o Tobie? Że masz kurewsko niskie poczucie własnej wartości i trzepiesz gaciami na samą myśl że panna mogłaby Cię rzucić w kąt.
Nie tak się zmienia decyzję kobiety emocjami. Ale sądzę że wkrótce się przekonasz i tu przylecisz z tematem jak ją odzyskać.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
"uważacie, że lepiej snuć domysły albo olac to, czy panna jest z nami szczera?"
Nie można olewać braku szczerości w związku bo z tego co piszesz to bardzo cenisz sobie szczerość. To jesteś Ty, a nie możesz rezygnować z siebie samego dla związku bo wpadniesz w otchłań. Musisz ją przekonać, że nie powinna się obawiać mówić Ci prawdy tak jak Ty się tego nie boisz.
Jakby mi powiedziała prawdę, że odpisała, to nie było tej całej sytuacji, najbardziej mnie wkurwia jej NIESZCZEROŚĆ...
Macie rację, może trochę się za bardzo nakręciłem...cóż taka moja natura.
Już mi się nawet nie chce rozpisywać. Czyli jesteś z dziewczyną 3 lata i ona koresponduje (czy tam: smsuje) z byłym? Żenada. Nie wiem, jak Ty, ale ja się z kimś takim wiązać nie chcę.
Dobra, ale teraz do rzeczy:
jak można pisać TE KŁAMSTWO??? INTELIGĘTNA??? PRZECIERZ???
O matko, wybacz, właśnie widzę, że jesteście razem 4 miesiące, a nie 3 lata!
Dżizys. Czy ktoś na tym forum może stworzyć słownik z definicjami związku, relacji, chodzenia ze sobą, miłości i zakochania? Bo 4 miesiące to nie jest żaden "staż", jak Ty to szumnie nazywasz. To są przedbiegi. Spacerek. Wstępna przechadzka. Gdyby mi ktoś wywinął numer z smsami do byłego, nie chciałoby mi się więcej palcem kiwnąć w tę stronę.
Litości. Doprawdy, litości!