Tu nie o empatię chodzi, ale o brak jaj. W takich sytuacjach słowa nie są warte nic, cokolwiek powiesz. Liczy się to co zrobisz.
Mówiąc dosadnie, Vanarmin wrócił jak piesek. Być może trochę powarczał, trochę poszczekał, ale takie zachowania nie zrobią wrażenia na żadnej kobiecie. Między wierszami wyczuła że to rozpaczliwa prośba o uwagę, żebranie o orgazm, a z takim facetem kobieta nie będzie czuć się dobrze.
Być może, jeśli dobrze ją wylizałeś dostaniesz jeszcze szansę, ale to nie będzie dobra relacja. Sprowadź ją do roli orbiterki i podrywaj inne. Przykro mi...
- chce seksu albo zwijam kredki = szantaż
- [chce seksu], ok misiu, to na co masz ochotę? wybierz miejsce, ja stawiam. przepraszam jak najmocniej za moje zachowanie, poprawię sie== needy
a weź ty chłopie kopnij ją w dupsko.
Ja pierdziele, niektórzy to lubią sami się napieprzać po plecach biczem.
Jakby mi tak baba szalała, wstałbym poszedł po jej kurtkę i kazał wypierdalać być niedojebaną gdzie indziej. Serio. Nie ma co się pieprzyć w tańcu.
Szanuj siebie facet, bo jak ty tego nie zrobisz to inni tym bardziej. Pamiętaj, że twój czas to najważniejsze i najdroższe co masz!
__________________________________________________________ "Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Zakończyłem to. Powiedziałem, że nie widzę sensu dalszego ciągnięcia na siłę tej relacji. Coś się wypaliło.
Ten temat to lekcja dla mnie. Mam nadzieję, że ktoś na moich błędach wyciągnie wnioski
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Bez emocji. Stwierdziła, że czuje to samo.
Już sobie chłodno to przemyślałem i doszedłem do wniosku, że dałem się okręcić wokół palca.
Jest tyle fajnych panien dookoła, więc po co się męczyć?
Lekcję dostałem. Czuję jednak, że mi lżej.
Będzie dobrze
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Vanramin, tu się nie ma co pałować. Ta kobieta to po prostu idiotka. To ona postawiła Cię w chujowej sytuacji. Nie wiem czemu to miało służyć ani co chciała w ten sposób osiągnąć, ale pewne jest jedno; ta panna ma coś nie tak psychiką i chyba lepiej że stało się tak a nie inaczej.
Sam sobie niewiele możesz zarzucić. Doprowadziłeś do tego że zdjąłeś z niej majtki, doprowadziłeś do orgazmu i sprawiłeś, że chciała to powtórzyć. To niby co jeszcze powinieś zrobić? To zła kobieta jest po prostu...
Dzięki za zrozumienie. Nie oceniam jej jako idiotki. Zakwalifikował bym to jako manipulowanie seksem w celu osiągnięcia własnej satysfakcji.
Wiesz co jest najgorsze? To, że sama na ten seks nakręcała mnie od drugiego spotkania. Dwuznaczne teksty, ciągle sugerowanie jednego. Więc jako facet odczytałem to jako jedno....
Myślę, że po prostu ma jakąś głębszą traumę za sobą związaną z seksem. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby laska tak nieumiejętnie bawiła się choojem.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
'' Wiesz co jest najgorsze? To, że sama na ten seks nakręcała mnie od drugiego spotkania. Dwuznaczne teksty, ciągle sugerowanie jednego. Więc jako facet odczytałem to jako jedno....''
Bo od początku w ten sposób się Tobą bawiła. Znałem kiedyś takie panny. Ziomki biegały za nimi z wywieszonym jęzorami, dwoili się i troili, a dostawali ochłapy. Dawały im przynętę pod nos i jak ci się na to łapali panny im to zabierały,śmiejac się pod nosem myśląc: na co ty liczyłeś misiaczku. Najgorsze że ziomki zaślepione nie widziały co jest grane i cieszyli się z byle pierdoły, że '' dzisiaj pozwoliła złapać się za tyłek''. Te panny tak samo np. Mówiły że loda nie zrobią bo się brzydzą ale same chętnie pozwalały się czasem wylizać. Same brały co chciały ale nie dawały niczego w zamian. A jak się później okazało w łóżku były totalnymi kłodami. Brakowało im obycia bo nawkręcały sobie w banie kim to one nie są i każdego faceta tak traktowały. Skoro twoja nie potrafiła bawić się fiutem być może nie nauczyła się tego bo poprzednich też tak traktowała. Sama brała ale nic nie robiła i nie dawała od siebie. Taka księżniczka. A inni faceci łapali się na to,ulegali jej i tym nauczyli ją ze ona nie musi nic robić, nie musi sama się postarać.Z takimi trzeba grać twardo i ostro wtedy jest szansa że się zmieni. Potrzebuję kogoś zdecydowanego ale czy jest sens babrać się w gownie jeśli można dostać wszystko u boku innej? Normalnej?. No i jest jeszcze opcja zainteresowania, atrakcyjności o czym też wspominałem ale myślę że jednak z nią coś nie tak jest i tyle. W każdym razie tymbardziej pozostaje się cieszyć że masz to już za sobą. Bądź bardziej uważny na przyszłość i zwracaj uwagę na takie rzeczy od początku a dzięki temu możesz uniknąć toksycznych Lasek, chorych relacji. Powodzenia.
_____________________________________
''Człowiek może powiedzieć Ci miliony pięknych słów, ale kiedy patrzysz na jego zachowanie, dostajesz wszystkie odpowiedzi.''
Dobrze zrobiłeś, przynajmniej miałeś jaja i postąpiłeś słusznie, skoro ona nie spełniała twoich oczekiwań. I jak już pisałem wcześniej jeśli na początku relacji są problemy z bliskością, czułością,pocałunkami, seksem to później to się nagle nie zmieni, a będzie jeszcze gorzej. Panna nagle się nie obudzi i nie powie zerżnij mnie. Będzie tylko gorzej do tego zacznie obwiniać faceta ze to jego wina bo jest np. Zbyt mało miły, nie jest męski, nie stara się itd. Jeśli ona od początku nie inwestuje w relacje min. Intymność, a wymaga od Ciebie inwestycji to nie jest w porządku. Do tego manipulowanie. Pozdro.
_____________________________________
''Człowiek może powiedzieć Ci miliony pięknych słów, ale kiedy patrzysz na jego zachowanie, dostajesz wszystkie odpowiedzi.''
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Tu nie o empatię chodzi, ale o brak jaj. W takich sytuacjach słowa nie są warte nic, cokolwiek powiesz. Liczy się to co zrobisz.
Mówiąc dosadnie, Vanarmin wrócił jak piesek. Być może trochę powarczał, trochę poszczekał, ale takie zachowania nie zrobią wrażenia na żadnej kobiecie. Między wierszami wyczuła że to rozpaczliwa prośba o uwagę, żebranie o orgazm, a z takim facetem kobieta nie będzie czuć się dobrze.
Być może, jeśli dobrze ją wylizałeś dostaniesz jeszcze szansę, ale to nie będzie dobra relacja. Sprowadź ją do roli orbiterki i podrywaj inne. Przykro mi...
sry, ale ekhm
komunikaty i ich znaczenie
- chce seksu albo zwijam kredki = szantaż
- [chce seksu], ok misiu, to na co masz ochotę? wybierz miejsce, ja stawiam. przepraszam jak najmocniej za moje zachowanie, poprawię sie== needy
a weź ty chłopie kopnij ją w dupsko.
Ja pierdziele, niektórzy to lubią sami się napieprzać po plecach biczem.
Jakby mi tak baba szalała, wstałbym poszedł po jej kurtkę i kazał wypierdalać być niedojebaną gdzie indziej. Serio. Nie ma co się pieprzyć w tańcu.
Szanuj siebie facet, bo jak ty tego nie zrobisz to inni tym bardziej. Pamiętaj, że twój czas to najważniejsze i najdroższe co masz!
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Zakończyłem to. Powiedziałem, że nie widzę sensu dalszego ciągnięcia na siłę tej relacji. Coś się wypaliło.
Ten temat to lekcja dla mnie. Mam nadzieję, że ktoś na moich błędach wyciągnie wnioski
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
A ona jak zareagowała?
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Bez emocji. Stwierdziła, że czuje to samo.
Już sobie chłodno to przemyślałem i doszedłem do wniosku, że dałem się okręcić wokół palca.
Jest tyle fajnych panien dookoła, więc po co się męczyć?
Lekcję dostałem. Czuję jednak, że mi lżej.
Będzie dobrze
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Vanramin, tu się nie ma co pałować. Ta kobieta to po prostu idiotka. To ona postawiła Cię w chujowej sytuacji. Nie wiem czemu to miało służyć ani co chciała w ten sposób osiągnąć, ale pewne jest jedno; ta panna ma coś nie tak psychiką i chyba lepiej że stało się tak a nie inaczej.
Sam sobie niewiele możesz zarzucić. Doprowadziłeś do tego że zdjąłeś z niej majtki, doprowadziłeś do orgazmu i sprawiłeś, że chciała to powtórzyć. To niby co jeszcze powinieś zrobić? To zła kobieta jest po prostu...
Dzięki za zrozumienie. Nie oceniam jej jako idiotki. Zakwalifikował bym to jako manipulowanie seksem w celu osiągnięcia własnej satysfakcji.
Wiesz co jest najgorsze? To, że sama na ten seks nakręcała mnie od drugiego spotkania. Dwuznaczne teksty, ciągle sugerowanie jednego. Więc jako facet odczytałem to jako jedno....
Myślę, że po prostu ma jakąś głębszą traumę za sobą związaną z seksem. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby laska tak nieumiejętnie bawiła się choojem.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
'' Wiesz co jest najgorsze? To, że sama na ten seks nakręcała mnie od drugiego spotkania. Dwuznaczne teksty, ciągle sugerowanie jednego. Więc jako facet odczytałem to jako jedno....''
Bo od początku w ten sposób się Tobą bawiła. Znałem kiedyś takie panny. Ziomki biegały za nimi z wywieszonym jęzorami, dwoili się i troili, a dostawali ochłapy. Dawały im przynętę pod nos i jak ci się na to łapali panny im to zabierały,śmiejac się pod nosem myśląc: na co ty liczyłeś misiaczku. Najgorsze że ziomki zaślepione nie widziały co jest grane i cieszyli się z byle pierdoły, że '' dzisiaj pozwoliła złapać się za tyłek''. Te panny tak samo np. Mówiły że loda nie zrobią bo się brzydzą ale same chętnie pozwalały się czasem wylizać. Same brały co chciały ale nie dawały niczego w zamian. A jak się później okazało w łóżku były totalnymi kłodami. Brakowało im obycia bo nawkręcały sobie w banie kim to one nie są i każdego faceta tak traktowały. Skoro twoja nie potrafiła bawić się fiutem być może nie nauczyła się tego bo poprzednich też tak traktowała. Sama brała ale nic nie robiła i nie dawała od siebie. Taka księżniczka. A inni faceci łapali się na to,ulegali jej i tym nauczyli ją ze ona nie musi nic robić, nie musi sama się postarać.Z takimi trzeba grać twardo i ostro wtedy jest szansa że się zmieni. Potrzebuję kogoś zdecydowanego ale czy jest sens babrać się w gownie jeśli można dostać wszystko u boku innej? Normalnej?. No i jest jeszcze opcja zainteresowania, atrakcyjności o czym też wspominałem ale myślę że jednak z nią coś nie tak jest i tyle. W każdym razie tymbardziej pozostaje się cieszyć że masz to już za sobą. Bądź bardziej uważny na przyszłość i zwracaj uwagę na takie rzeczy od początku a dzięki temu możesz uniknąć toksycznych Lasek, chorych relacji. Powodzenia.
_____________________________________
''Człowiek może powiedzieć Ci miliony pięknych słów, ale kiedy patrzysz na jego zachowanie, dostajesz wszystkie odpowiedzi.''
Nie ścigaj kogoś kto nie chce być złapany.
Dobrze zrobiłeś, przynajmniej miałeś jaja i postąpiłeś słusznie, skoro ona nie spełniała twoich oczekiwań. I jak już pisałem wcześniej jeśli na początku relacji są problemy z bliskością, czułością,pocałunkami, seksem to później to się nagle nie zmieni, a będzie jeszcze gorzej. Panna nagle się nie obudzi i nie powie zerżnij mnie. Będzie tylko gorzej do tego zacznie obwiniać faceta ze to jego wina bo jest np. Zbyt mało miły, nie jest męski, nie stara się itd. Jeśli ona od początku nie inwestuje w relacje min. Intymność, a wymaga od Ciebie inwestycji to nie jest w porządku. Do tego manipulowanie. Pozdro.
_____________________________________
''Człowiek może powiedzieć Ci miliony pięknych słów, ale kiedy patrzysz na jego zachowanie, dostajesz wszystkie odpowiedzi.''
Nie ścigaj kogoś kto nie chce być złapany.