Wyjdź i ciesz się życiem idź na pokaz mody swojej koleżanki, ze znajomymi do baru/klubu cokolwiek

ja pierdole.. po chuj jakis chłodnik? jak będziesz robił to co chcesz zamiast o tym myśleć czy pierdolić 'ja to bym sobie poszedł na..' to byś nie miał czasu na pisanie, dzwonienie i w ogóle (chłodnik by sam się zrobił i byś tego nie czuł) a jak my Ci tu napiszemy 'tak, tak rób chłodnik' to ty kurwa bedziesz sie dusił 'musze robić chłodnik, musze' i kurwa tyle z tego wyjdzie, bo ciagle bedziesz o tym myslal.. ona cos napisze ty sobie pomyslisz 'przeciez chlodnik robie, to nie odpisze' a jak kurwa bys w koncu wzial sie za siebie to bys zauwazyl, ze napisala po 3-4 godzinach? moze nawet nastepnego dnia.

także tego. odpierdalaj jakieś maniany, nie wiem..zapisz sie na lekkoatletykę czy coś w ten deseń. coś co Tobie kurwa pasuje. niech to sie stanie Twoja pasja i temu poswiecaj swoj czas! elo.

Po prostu przestań się zastanawiać nad jakimiś strategiami, chłodnikami, technikami i nie wiadomo czym. To jest związek, a nie kurwa bitwa gdzie musisz przewidzieć każdy ruch przeciwnika i go wyprzedzić. Owszem masz wiedzieć, że istnieje coś takiego jak chłodnik i inne takie tam zachowania ale to nie może wyglądać tak, że zmuszasz się do chłodnika. To ma być naturalne i wypływać z Ciebie. Nie możesz kurwa chodzić te kilka dni ze spiętymi jajami i mówić sobie w myślach "...aaa nie mogę zadzwonić!". Pracuj nad sobą to naprawdę zajmuję czas. Na lewej stronie masz artykuły, które mówią o cechach atrakcyjnych dla kobiet. Zobacz jakie cechy masz a jakie nie masz, a potem i tak pracuj nad każdą z nich. To pochłania dużo czasu, nie ma wtedy szans żebyś myślał o bzdetach. Dwa lata temu gdy moja dziewczyna wyjechała na wakacje do pracy to chodziłem i płakałem w poduszkę bo ona się do mnie nie odzywa 4-5 dni (wyobraź sobie jak się z tego śmieję dzisiaj ). w poszukiwaniu pomocy trafiłem na tę stronę. Poczytałem lewą, patrzę i mówię sobie: aha, czyli mam to coś bo jestem wygadany i mam pasję ale jestem zbyt zazdrosny i za bardzo się wszystkim przejmuję no i jestem przede wszystkim miłym gościem, needy, sridi, łajza czy jak tam chcesz:)a do tego mam sztuczną pewność siebie. No to zacząłem nad tym pracować i przyznam Ci się szczerze, że na początku robiłem to dla tego żeby być atrakcyjnym dla kobiet (no przede wszystkim dla kobiety, z którą jestem do teraz), a potem tak mi się to spodobało, że to wszystko robię dla samego siebie dla własnego rozwoju. Przestałem być zazdrosny i nabrałem dystansu do siebie i świata, dzięki czemu mniej się denerwuję i stresuje, a to rzutuje na moje zdrowie, dobre samopoczucie i pozytywna energię (taaak laski lubią pozytywną energię). Przy końcu tego przydługiego wpisu, którego i tak nikt nie przeczyta chciałbym dodać, że każda praca nad sobą nawet w najmniejszym aspekcie pociąga łańcuch pozytywnych zdarzeń. Pamiętaj, Ty nie masz udawać, że jesteś zajęty tylko masz być zajęty. Aha i najważniejsze rozmowa z partnerką to najlepszy sposób na rozwiązywanie konfliktów.

A tak mi jeszcze wpadło do głowy, że może spróbowałbyś się zakumplować z tym kolesiem, a kto wie może macie jakieś wspólne tematy;)

Jak dla mnie nawet jeśli będzie cisnął ten chłodnik to bez wyłuszczenia jej sprawy (to i to mi się nie podoba) nie ma to sensu. Fakt, ma go w dupie ale prędzej czy później dojdzie do spotkania.