Nie chce mi się wierzyć, że Twoja mama niezdrowo gotuje. Że co, że ziemniaki? Ziemniaki są spoko, tylko trzeba się czasem opanować i myślę że u jest problem
Nie neguje wszystkich po kolei bo tyle 'broscience' malo kiedy zdarza sie w jednym miejscu;)
mam 186cm waze 105kg mam zyly na barkach, tricach, nogach. Biegam, skacze, trenuje silowo, wytrzmalosciowo. Wpierdalam ile chce trzymam bialko 250g/dzien.
Diety cud nie istnieja, cardio jest dla ludzi, ktorzy boja sie trenowac, zamiast brzuszkow mozesz wlac w siebie piwo efekt podobny.
Nie cwiczcie - trenujcie - zapierdalajcie. Od tego sa efekty
według mnie jesli masz taki metabolizm to proste - zaakceptuj go. Sam mam maćka a laskom to nie przeszkadza, baa nawet sie nim jarają!
wyglad w uwodzeniu (jak powinienes wiedzieć skoro masz tutaj konto) ma napewno mniejsze znaczenie niz to jakie masz nastawienie do świata i samego siebie.
Nie ma co godzić się z tym jeśli wyglądasz tak jak nie chcesz wyglądać.
Też mi się nie chciało brać za siebie, ważyłem 88 kg (masówka na siłce, ale brzuszek też lekko widoczny przez koszulkę). Zastosowałem zasady zdrowego odżywiania, trening kardio i po 3 miesiącach 73kg.
Potem mi się trochę odechciało, popuściłem sobie, zacząłem wpieprzać na mieście gdy nie było czasu i wzrost na 76kg. Stwierdziłem że znowu się porzeźbie. Zapieprzam i teraz 74kg, a celuję w 68.
Jeśli nie podobasz się sobie taki jaki jesteś, to nie zamartwiaj się z tego powodu, ale staraj się poprawiać niedoskonałości. Nie mów sobie, że będziesz spoko DOPIERO po przyszej metamorfozie, bo ona Ci nic nie da. Mów sobie "Jestem spoko, ale ZAWSZE może być lepiej!".
Trzeba się samodoskonalić
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Bzdura, nie da się jednocześnie spalać tkankę tłuszczową i masować bez stosowania drogich sterydów!
A tym bardziej jeżeli ktoś ma nadwagę...
Jedyną drogą jest wpierw uzyskanie odpowiedniej wagi oraz zredukowanie tkanki tłuszczowej, a dopiero później, nabieranie czystej masy.
"Jeśli chcesz człowieka uszczęśliwić, nie dodawaj nic do tego, co posiada, ale ujmuj mu kilka z jego życzeń."
Jak ktoś chce to schudnie i ani mama, ani tata, ani babcia, ani Jezus Chrystus z Nazaretu mu w tym nie przeszkodzi.
Tak samo jak ktoś chce zarobić pieniądze jakieś , to zarobi pieniądze
Jak ktoś chce chce podrywać kobiety, to będzie podrywał
Ja chciałem się nauczyć bardzo szybko pisać na klawiaturze i ten tekst napisałem z zamkniętymi oczami hehehe
Dla chcącego nic trudnego, jak się chce to świat Ci sprzyja.
Dam Ci do myślenia
Nie chce mi się wierzyć, że Twoja mama niezdrowo gotuje. Że co, że ziemniaki? Ziemniaki są spoko, tylko trzeba się czasem opanować i myślę że u jest problem
Nie neguje wszystkich po kolei bo tyle 'broscience' malo kiedy zdarza sie w jednym miejscu;)
mam 186cm waze 105kg mam zyly na barkach, tricach, nogach. Biegam, skacze, trenuje silowo, wytrzmalosciowo. Wpierdalam ile chce trzymam bialko 250g/dzien.
Diety cud nie istnieja, cardio jest dla ludzi, ktorzy boja sie trenowac, zamiast brzuszkow mozesz wlac w siebie piwo efekt podobny.
Nie cwiczcie - trenujcie - zapierdalajcie. Od tego sa efekty
http://www.youtube.com/watch?v=u...
http://www.youtube.com/watch?v=C...
http://www.youtube.com/watch?v=Z...
http://www.youtube.com/watch?v=C...
cos w tym stylu
według mnie jesli masz taki metabolizm to proste - zaakceptuj go. Sam mam maćka a laskom to nie przeszkadza, baa nawet sie nim jarają!
wyglad w uwodzeniu (jak powinienes wiedzieć skoro masz tutaj konto) ma napewno mniejsze znaczenie niz to jakie masz nastawienie do świata i samego siebie.
Nie ma co godzić się z tym jeśli wyglądasz tak jak nie chcesz wyglądać.
Też mi się nie chciało brać za siebie, ważyłem 88 kg (masówka na siłce, ale brzuszek też lekko widoczny przez koszulkę). Zastosowałem zasady zdrowego odżywiania, trening kardio i po 3 miesiącach 73kg.
Potem mi się trochę odechciało, popuściłem sobie, zacząłem wpieprzać na mieście gdy nie było czasu i wzrost na 76kg. Stwierdziłem że znowu się porzeźbie. Zapieprzam i teraz 74kg, a celuję w 68.
Jeśli nie podobasz się sobie taki jaki jesteś, to nie zamartwiaj się z tego powodu, ale staraj się poprawiać niedoskonałości. Nie mów sobie, że będziesz spoko DOPIERO po przyszej metamorfozie, bo ona Ci nic nie da. Mów sobie "Jestem spoko, ale ZAWSZE może być lepiej!".
Trzeba się samodoskonalić