Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Akceptacja siebie - brzuch.

42 posts / 0 new
Ostatni
Miszczu
Nieobecny
Wiek: Kilka wiosen za sobą.
Miejscowość: A czy to ważne?

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 354
Akceptacja siebie - brzuch.

Witam.

Problem pewnie często poruszany na wielu forach, ale głównie kobiecych.... Inna płeć, inny metabolizm inne potrzeby...

Od miesiąca biegam 3 razy w tygodniu, nigdy też nie byłem zbyt otyły, a moje BMI spokojnie mieści się w granicach normy. Coraz bardziej jednak irytuje mnie fakt, że gdy nie zrobię wieczorem serii 30 - 50 brzuszków, rano znów wstanę jakby z napompowanym brzuchem.

Nie umiem tego pojąć. Fakt nie trzymam się diety, ale wiele osób robi podobnie, ba , nie robią nic a są szczupli.

Może właśnie żywienie... ale mieszkam z rodzicami, nie powiem mamie : "Słuchaj, nie będę jadł obiadu jaki zrobiłaś bo to niezdrowe" - moja mama na niedożywienie narzekać nie może, z resztą tata też przy kości nie jest...

Czy ktoś może mi pomóc z tym problemem? Szczupła sylwetka znacznie poprawiłaby mą samoocenę.

"Nie ważny jest cel, ale droga jaką się do tego celu dąży".

"Ludzie znają Cie na tyle, na ile im pozwolisz".

Now
Portret użytkownika Now
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2012-02-15
Punkty pomocy: 240

Ale z czym tu pomagać? Albo chcesz to zrzucić i nie bedziesz wpierdalał, albo dalej bedziesz na to narzekać.
Bieganie nic Ci nie da, jak po bieganiu i tak bedziesz jadł niezdrowe rzeczy.
"Szczupła sylwetka znacznie poprawiłaby mą samoocenę" - nie jeszcz niezdrowych rzeczy, jesz mniej i zapisujesz się na siłownie, lub biegasz i robisz ogólne ćwiczenia w domu takie jak przysiady itp.

na necie masz od chooja informacji na temat redukcji.

Życie da Ci tyle, o ile je poprosisz

SeBlue
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Wwa

Dołączył: 2013-01-26
Punkty pomocy: 617

Nie jedz kolacji.. Ostatni posiłek o 19. Najlepiej spożywaj owoce a nie słodkości. Biegaj rob brzuszki oraz poszukaj na necie ćwiczeń na brzuch i po sprawie.

"Pierwsza minuta może być ostatnią dlatego ceń jak ostatnią."

Foton
Portret użytkownika Foton
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Od kwietnia we Wrocławiu

Dołączył: 2012-08-30
Punkty pomocy: 175

gówno prawda. Owoce rozkładają się w taki sposób, że powodują odkładanie się tłuszczu, zwłaszcza jabłka. Nie powtarzaj tego co mówią wszyscy tylko zasięgnij najpierw wiedzy z tematu, na który się udzielasz, proszę.

Z bieganiem się zgadzam, to najlepsze cardio. Ale ćwiczenia na brzuch niewiele dają bo nie istnieje nic takiego jak selektywne spalanie tłuszczu. Biegając spalasz energię, najpierw tę, którą dostarczysz, a potem tę z zapasów, czyt. z tłuszczów. Ale to, gdzie ten tłuszcz najpierw zacznie się spalać to kwestia indywidualna.

Panowie, po pierwsze: DIETA! Nie musisz jej mówić, że to niezdrowe co zrobiła, możesz jej powiedzieć wprost "słuchaj, mam taki problem i chcę się go pozbyć w taki sposób, w związku z czym muszę zrobić XYZ".

Pozdrawiam

life = risk

Elmo55
Portret użytkownika Elmo55
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Elbląg

Dołączył: 2012-05-06
Punkty pomocy: 23

po części się z tobą zgodzę, ale twoja teoria dot. jabłek to jeszcze większe gówno prawda Tongue
fruktoza to rzeczywiście cukier prosty, którego endomorfik powinien unikać, ale aktywna fizycznie osoba może dostarczać 20g fruktozy dziennie. Wystarczy jej unikać przed treningiem.
Czemu akurat 20 gram? Ano ze względu na glikemizację białek - ot całe zło się tu kryje. Pisał o tym bodajże Charles Poliquin.
20g to 2 jabłka, biorąc pod uwagę jeszcze witaminy i zawarty w nich kwas asparginowy, śmiało można powiedzieć, że jabłka jeść wręcz TRZEBA. Codziennie.

Co do spalania tłuszczu - najpierw piszesz, że "nie istnieje nic takiego jak selektywne spalanie tłuszczu" a potem "gdzie ten tłuszcz najpierw zacznie się spalać to kwestia indywidualna". Prawo albo lewo Smile

No, i jak to ładnie podsumowałeś, po pierwsze: DIETA!

Fresh_Man
Portret użytkownika Fresh_Man
Nieobecny
Wiek: 1995
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-11-07
Punkty pomocy: 586

Jako że interesuje się różnej maści sportami, ćwiczeniami oraz dietami, powiem ci tylko jedno. Przestań pierdolić, wiesz może cokolwiek o testosteronie i kortyzolu? Ten pierwszy sprawia że ( jeśli chodzi o tkankę tłuszczową ) tłuszcz odkłada się w mniejszej ilości i łatwiej jest się go pozbyć, a kortyzol wspomaga odkładanie się tkanki tłuszczowej, a w tkankach tłuszczowych, dzięki też w dużej mierze kortyzolowi wytwarzane są hormony żeńskie, które bardzo często powodują wytwarzanie się tak zwanych Męskich Piersi.

A dlaczego mówię że gadasz głupoty? Ponieważ gdy człowiek przestaje jeść, staje się głodny, co powoduje wytwarzanie się kortyzolu. Ja osobiście jem 6-7 posiłków dziennie, a ostatni jem o 21-22, i to jest zdrowe, tyle że ja wiem co jeść, kiedy więcej białek kiedy więcej węglowodanów.

Taka mała rada, na śniadanie jedzcie węglowodany, przed treningami i po treningach też jedzcie węglowodany ( nie mówię tu o samych węglowodanach bo to była by głupota, po prostu coś co zawiera ich dużą ilość, gdyż długo się rozkładają i oddają energię stopniowo. ) Ostatni posiłek to musi być coś na bazie białka.

Jak ktoś chce się więcej dowiedzieć piszcie, dam linki do diet, ćwiczeń i porad, sam też mogę wam wiele powiedzieć.

"pierdol to i rob swoje, a jak jestes nieszczesliwy to cos zmien.
ten ktory jest ciagle szczesliwy musi się często zmieniać." - skaut

Miszczu
Nieobecny
Wiek: Kilka wiosen za sobą.
Miejscowość: A czy to ważne?

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 354

Tak, ale czy jestem w stanie trwale wyrzeźbić swoją sylwetkę, czy też codzienne ćwiczenia będą moją rutyną, by jakoś wyglądać?

Co do zrzucania, to właśnie nie mam co zrzucać... i to mnie dziwi.

Co do "lalusia" - każdy woli co innego, mnie natomiast nie kręci posiadanie balona za bluzką.

"Nie ważny jest cel, ale droga jaką się do tego celu dąży".

"Ludzie znają Cie na tyle, na ile im pozwolisz".

Matador
Portret użytkownika Matador
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2013-05-19
Punkty pomocy: 162

Trening całego ciała nie tylko brzucha to pierwsze, po drugie zwykłe brzuszki są do dupy, a po trzecie dieta musi być tego nie przeskoczysz ja nauczyłem się gotować bo rodzinka też miała złe nawyki żywieniowe... a po czwarte przyśpiesz metabolizm są na to ćwiczenia np. tabata albo interwały trochę samozaparcia i ABS będzie Wink

Odwaga i upór mają magiczny talizman w obliczu którego trudności znikają a przeszkody rozpływają się w powietrzu

Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5414

Miszczu no wiesz ty, rusz dupke do gastrologa, dietetyka, rozpisze ci dietkę, zrobi badania i wszystko będziesz wiedział, a dalej to kwestia twojej silnej woli Wink

they hate us cause they ain't us

18kubba
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: warszawa

Dołączył: 2013-05-09
Punkty pomocy: 168

Jeśli biegasz to bardzo dobrze , nie przestawaj. Jeśli to 3 razy w tyg ok niech będzie , dobre i to. Najfajniej by było gdybyś sie zapisał do jakiegoś klubu ze sportem walki . Przyjemne z pożytecznym , siłownia na odchudzanie ??? Wiadomo lepsze to niż nic będziesz zamieniał tłuszcz w mięśnie ale szybszą drogą zgubisz brzuch robiąc tak zwane ,,aeroby" a najlepszymi aerobami według mnie jest sala w której nauczysz sie troszeczke jak trzymać gardę ale najważniejsze że zmęczysz sie o WIELE BARDZIEJ niż na siłowni. Trenuje sporty walki , akurat jestem szupłym chłopakiem i nie miałem problemów z wagą nigdy ale zawsze jak przychodzą otyłe dzieciaki na sale to pot z nich leci po 10 minutach , będzie na początku ciężko ale nic za darmo . Dieta to podstawa. Nie jadaj zbyt późno, odstaw wodę gazowaną i te inne śmieci typu cola,lody i słodkie rzeczy . Ja w ogóle nie lubie słodkiego , odzwyczaiłem sie stopniowo. Chleb...nie jedz tej białej gąbki. Razowy czy jakiś inny ale sporadycznie a nie jako każda zakąska to dania. To są takiego podstawy których powinieneś przestrzegać , ja ich przestrzegałem ąż mi weszło w krew i bardzo się z tego powodu Ciesze. Pozdro

Fresh_Man
Portret użytkownika Fresh_Man
Nieobecny
Wiek: 1995
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-11-07
Punkty pomocy: 586

Nie rozumiesz pojęć to nie staraj się wymądrzać, zamienianie tkanki tłuszczowej w mięsień, wszystko bierzesz tak dosłownie? Autorowi tego postu chodziło o to że ćwicząc spalasz tkankę tłuszczową jednocześnie budując tkankę mięśniową, jedno powoli znika a drugie powoli się buduje, pozostając jednocześnie przy tej samej wadze. W takim przypadku można nazwać to mianem zamiany tłuszczu w mięsień.

"pierdol to i rob swoje, a jak jestes nieszczesliwy to cos zmien.
ten ktory jest ciagle szczesliwy musi się często zmieniać." - skaut

Chojan25
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Olsztyn

Dołączył: 2011-11-10
Punkty pomocy: 948

,, siłownia na odchudzanie ???
Wiadomo lepsze to niż nic będziesz zamieniał tłuszcz w mięśnie
ale szybszą drogą zgubisz brzuch robiąc tak zwane ,,aeroby" a
najlepszymi aerobami według mnie jest sala w której nauczysz
sie troszeczke jak trzymać gardę ale najważniejsze że zmęczysz
sie o WIELE BARDZIEJ niż na siłowni." ogarniasz trochę temat ? Chociaż o ciupinkę ? Czy wiesz że człowiek spala tłuszcz w mięśniach ? A synteza mięśni z tłuszczu nie istnieje ? Katabolizm, anabolizm, mówi ci to coś ? Jeśli na wszystkie pytania odpowiedziałeś ,,nie" to lepiej się nie udzielaj. Twoją komiczną teorię dotyczącą aerobów pominę milczeniem.
A co do autora to polecam ćwiczenia siłowe, przy lepszym umięśnieniu masz lepsze spalanie w spoczynku i przy jakiej kolwiek aktywności a w efekcie nie musisz tak się diety trzymać. Brzuszki dalej rób może nie spalisz tak na nim tłuszczu ale mięśnie urosną i wcześniej kaloryfer będziesz miał. No i jak ktoś pisał, interwały oprócz zwykłego biegania by się przydały. A co do diety to nie musisz mieć jakiejś wyśrubowanej, wystarczy wyrzucić śmieci typu chipsy, słodycze, ograniczyć cukry i tłuszcze a już połowa sukcesu. Jak rodzicelka ci schabowe zrobi to nie koniecznie mów nie, ale weź najmniejszego, pół talerza sałatki i tylko trochę ziemniaków i już jest lepiej niż gorzej. No i najważniejsze nie schodź poniżej ok 2000 kcal bo zwalnia metabolizm. A w takim przypadku organizm pociągnie świetnie na 1300 kcal ale dla ciebie nie będzie to zbyt przyjemne. Tak więc diety głodówkowe odpadają, lepiej zwiększyć spalanie niż ograniczyć dostarczanie, do życia przecież jedzenia też potrzebujesz. Dobrze wszystko zrobisz i poszperasz na necie za jakimś forum o tej tematyce to zrobisz z siebię apolla Wink .

Miszczu
Nieobecny
Wiek: Kilka wiosen za sobą.
Miejscowość: A czy to ważne?

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 354

Dzięki! Przynajmniej wyszło na to ,że nie jestem aż tak tępy jak myślałem... no i widać na biologii też coś uważałem Tongue

Hmm... nie lubię planować, ale założyłem sobie ,że jak będzie zima - nie będę biegać w traperach - to spróbuję zrobić A6W - podobno genialne na brzuch, a nie będę wtedy dodatkowo obciążony bieganiem.

Ktoś pisał o wodzie... hmm... może basen.. podobno spala sporo kcal.

Skakanka- też nie głupia rzecz , muszę ją odkurzyć, przy okazji poprawię sobie wybicie Laughing out loud

"Nie ważny jest cel, ale droga jaką się do tego celu dąży".

"Ludzie znają Cie na tyle, na ile im pozwolisz".

pentis
Portret użytkownika pentis
Nieobecny
Wiek: :)
Miejscowość: Mars

Dołączył: 2009-06-06
Punkty pomocy: 379

"A6W - podobno genialne na brzuch"

Bzdura, jeśli już chcesz wykonywać jakikolwiek zestaw ćwiczeń na brzuch, to ABS II, ale pamiętaj, wszelkie ćwiczenia na brzuch, wyłącznie wzmacniają mięśnie, a w żadnym wypadku nie powodują, że zmniejsza się tkanka tłuszczowa.

"Jeśli chcesz człowieka uszczęśliwić, nie dodawaj nic do tego, co posiada, ale ujmuj mu kilka z jego życzeń."

Fresh_Man
Portret użytkownika Fresh_Man
Nieobecny
Wiek: 1995
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-11-07
Punkty pomocy: 586

Dokładnie tak jak mówi pentis, A6W jednocześnie wpływa bardzo negatywnie na plecy dlatego nie jest ona polecana, dobrym wyborem okazuje się ABS pierwsza część jak i druga, osobiście używam aktualnie pierwszej wersji i muszę przyznać że daje pozytywne efekty.

"pierdol to i rob swoje, a jak jestes nieszczesliwy to cos zmien.
ten ktory jest ciagle szczesliwy musi się często zmieniać." - skaut

Słuchacz1993
Portret użytkownika Słuchacz1993
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Żywiec

Dołączył: 2012-08-21
Punkty pomocy: 269

O dupe rozbić te wasze rady, nie znacie się na praktyce, wiecie tyle co wyczytaliście o dietach na necie.. a radzicie chłopakowi.

Ja jem wszystko, fast foody, ryż na kolacje tak z 300-400g + 1l mleka, na śniadanie z 6-8 kanapek i nie narzekam. Wiesz dlaczego?
Bo ćwiczę!! Fakt faktem, mam mordercze treningi, mało kto mi dotrzyma kroku.
Ale NAJWAŻNIEJSZE TO CHCIEĆ, a potem zacząć DZIAŁAĆ w tym kierunku

Jest pewna metoda rozwiązywania problemów, zacznij od fundamentu danego problemu a dojdziesz do rozwiązania, przykładowo:
Przeszkadza mi mój brzuch -> chce lepiej wyglądać -> a więc co muszę zrobić, aby lepiej wyglądać? -> muszę spalać te kalorie -> jak spalić te kalorie? -> ooo będę biegał -> kurde, to mi nie wystarcza... muszę spalić więcej, ale jak? -> będę jeszcze robił brzuszki! Smile -> już jest lepiej, ale nadal to nie to czego oczekiwałem! Co zrobić? -> zacznę ćwiczyć, ale jak skoro nie mam siłowni w swoim zasięgu Sad -> to będę robił pompki, brzuszki, będę biegał!

Jak chcesz konkretne porady co i jakie ćwiczenia wykonywać, napisz do mnie na priv.

baudelaire
Portret użytkownika baudelaire
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 41
Miejscowość: południe

Dołączył: 2010-10-03
Punkty pomocy: 4740

I zapewne spalasz12000 kalorii jak Phelps Wink

Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.

PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...

Rafał89
Portret użytkownika Rafał89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Czy to ważne?

Dołączył: 2012-11-11
Punkty pomocy: 835

Eee Słuchacz jak na takiego fifarafę to trochę skromnie tych informacji mu udzieliłeś. Zresztą mierzenie swoją jedynie słuszną miarką jak dla mnie deklasuje Cię jeśli chodzi o porady. Jeśli uważasz, że można pominąć tak nieistotny element jak 'dieta' to może już lepiej się nie wypowiadaj, bo zaszkodzisz, nie pomożesz.

Osobiście polecam Miszczu zapoznać się z kalisteniką. Co do jedzenia 'niezdrowego obiadu' to no cóż, będą o to bitwy, lecz tocz je. Jak mama zobaczy ile serca wkładasz w treningi to prawdopodobnie w końcu zacznie się przeważać Twoja szala w tej 'wojnie' Wink

Co do szczupłości innych to zależy od przemiany materii. Zresztą na innych się nie patrz, obserwuj sam siebie.

Jeżeli chodzi o 'napompowany brzuch' to myślę, że to od picia gazowanych napojów. Pewnie pijesz gazowaną wodę? Jeśli tak to przestań (lub pij mniej), a problem powinien zniknąć.

Na chwilę obecną wyszukaj sobie na internetach ćwiczeń o sympatycznej nazwie 'plank' (ang. deska). Robię 3 warianty tego ćwiczenia 2x w tygodniu plus raz jeszcze unoszenie nóg podczas zwisania na drążku i jest zacnie. Jak będziesz wykonywał planki bokiem i do tego się unosił oraz opadał to pięknie sobie wyrzeźbisz mięśnie 'boczne' (zapomniałem nazwy Tongue), drążek pozwoli ogarnąć dolne partie.

Kolejna rzecz, którą chciałbym nadmienić jest taka, że im jesteś szczuplejszy tym trudniej zrzucić tłuszcz. Te ostatki to jest już przesada, sam z tym walczę. Na razie stoję w miejscu. Powód - dieta. Chociaż dla mnie sylwetka nie jest głównym celem, dla którego ćwiczę także aż tak bardzo się tym nie przejmuję. Niestety dla Ciebie jeśli chcesz oiągnąć to o czym piszesz, to bez tego się nie obejdzie.

Jak masz jeszcze jakieś pytania to wal śmiało. Odnośnie ćwiczeń czy diety, pomogę Wink

Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie

Słuchacz1993
Portret użytkownika Słuchacz1993
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Żywiec

Dołączył: 2012-08-21
Punkty pomocy: 269

Mi dieta nie jest potrzebna, mam taki metabolizm i przemiane materii i treningi, że za nic nie zgrubne, tylko wszystko zamieniam w mięśnie.

Hehe.. tak poza tym, sam od 2 lat ćwiczę kalistenike Smile Przygotowuje się właśnie do WCO championship w Norwegii w lecie 2014 roku Smile

Miszczu
Nieobecny
Wiek: Kilka wiosen za sobą.
Miejscowość: A czy to ważne?

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 354

Włąśnie nie piję za dużo gazowanego, fast - foodów też nie jadam zbyt często... metabolizm... Okey, więcej ćwiczeń.

"Nie ważny jest cel, ale droga jaką się do tego celu dąży".

"Ludzie znają Cie na tyle, na ile im pozwolisz".

Vego
Portret użytkownika Vego
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2011-05-04
Punkty pomocy: 502

Owoce to prawie jak sam cukier, maja za duzo fruktozy.
Rób ćwiczenia wielostawowe, które uruchamiaja przy jednym ćwiczeniu kilka partii mięśni naraz( martwy ciąg, przysiady,rwanie, podrzut oraz wymachy kettlebell )
Zamień ziemniaki, makaron, chleb, na soczewice lub czarna fasole.
Najlepszy na redukcje, jednocześnie oszczędzający najbardziej mięśnie to trening siłowy, ale nie taki jak kulturystyczny czyli ćwiczenia izolowane,najlepiej sobie wpisz w necie trening niemieckich ciężarowców albo vince gironda.

Rafał89
Portret użytkownika Rafał89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Czy to ważne?

Dołączył: 2012-11-11
Punkty pomocy: 835

To masz całkiem sympatycznie Słuchacz Smile Niestety nie u każdego tak to działa. Właściwie to pierwsze słyszę o takim czymś, szczególnie, że przeszedłeś początkowy etap, podczas którego wszystko 'idzie' bardzo szybko. Aczkolwiek pomyśl co by się działo, jakbyś 'prawidłowo' wszystko jadł.

Vego, żeby podchodzić do takich ćwiczeń jak martwy ciąg to jednak trzeba być trochę obeznanym, inaczej można sobie ładne kuku zrobić. Osobiście bym odradzał na początek. Z tymi owocami to też strzał w kolano. Porównywanie fruktozy, a cukru rafinowanego (tak mi się wydaje, że o tym domyśle pisałeś) to dwa różne światy. Owoce są nieodzownym źródłem witamin, wypadałoby tylko dowiedzieć się kiedy je jeść. Zresztą jeśli ktoś ogarnia dietę powiedzmy pół na pół to owoce będą najmniejszym ze zmartwień.

Chojan, niestety także wprowadzasz w błąd. 'Jak rodzicelka ci schabowe zrobi to (...) weź najmniejszego, pół talerza sałatki i tylko trochę ziemniaków No i najważniejsze nie schodź poniżej ok 2000 kcal bo zwalnia metabolizm. A w takim przypadku organizm pociągnie świetnie na 1300 kcal ale dla ciebie nie będzie to zbyt przyjemne'. Kiedy się intensywnie i regularnie ćwiczy to trzeba jeść jeszcze więcej. Redukcja wagi to maraton, a nie impreza na miesiąc. Przy 2000 kcal prawdopodobnie (zależy jeszcze od wagi, wzrostu etc.) odczuwałby dyskomfort, a przy 1300 kcal z pewnością wpędził by się w jakieś choróbsko, bo organizm by nie ogarnął czegoś takiego na dłuższą metę. Nie mówiąc o tym, że by chodził cały czas jak zdjęty z krzyża. Zresztą nie da się zbudować mięśni prawie nic nie jedząc. Wspominałeś jeszcze o tłuszczach, te także dzielą się na kilka rodzajów, a tłuszcze nienasycone są niezbędną częścią diety. W tłuszczu rozpuszczają się witaminki, nie pamiętam tylko czy wszystkie, czy być może jedynie część. Tym fu tłuszczem są tłuszcze nasycone. To tak w mega skrócie. Równowaga i umiar, o to w tym wszystkim chodzi Smile

Na koniec dodam, że dobrze się spala kalorie ćwicząc aeroby chwilę po anaerobach, czyli w momencie, w którym zapas energetyczny jest wyczerpany i spala się tłuszczyk. Chociaż w sumie tak naprawdę i tak chodzi o to, aby podaż (kalorii) nie przewyższyła popytu w przeciągu dnia. Wcześniej czy później będziesz musiał spędzić długie godziny z nosem w książkach albo internetach, aby to ogarnąć i wymyślić swój patent dla siebie.

Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie

Słuchacz1993
Portret użytkownika Słuchacz1993
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Żywiec

Dołączył: 2012-08-21
Punkty pomocy: 269

Wybacz Rafał, z braku czasu w chwili, gdy wtedy pisałem nie mogłem opisać wszystkiego dokładnie i ze szczegółami Smile
Teraz już jestem w domu i się troszeczkę rozpiszę skoro tego tak pragniesz:)

Jestem ektomorfikiem, to bardzo rzadki rodzaj metabolizmu. Ludzie z takim metabolizmem, bardzo wolno tyją, muszą jeść kilogramami wszystko co się da, aby przytyć choć z 1 kg!
Ja w 2009 kiedy zaczynałem z ćwiczeniem i wziąłem się za siebie, ważyłem 56kg mając 171cm wzrostu i 16 lat.

Zacząłem szukać rozwiązania, co zrobić aby przytyć, nabrać masy... rozmawiałem z kulturystami, trenerami fitness, sprzedawcami w sklepach z suplementami, wszyscy radzili mi to samo, ale jeden z nich ujął to w słowa, które pamiętam do dziś!: "Dosłownie, dosłownie! ŻRYJ! Jedz wszystko co masz w lodówce, tutaj żadna dieta Ci nie pomoże. Masz jeść wszystko razy 3! Mięso białe, czerwone, warzywa, na kolacje z 2kg frytek, słodycze, ile tylko wszystkiego zmieścisz do siebie. I ćwicz, tak ciężko, aby wszystko co zjesz spalić na tkankę mięśniową."

I tak zrobiłem Smile
W trzy lata, aż trzy lata! przytyłem z 56kg do 71kg (co inni potrafią zrobić w rok), ostatni teraz rok 2012-2013 przytyłem tylko 4 kg... tak jak powiedziałeś, im dalej, tym to wolniej idzie. A chcę dobić do 80-85kg, haha może w kolejne 4 lat się mi uda w takim tempie ^^

Ale najważniejsza w tym jest motywacja, nie tylko do ćwiczeń jak to jest u mnie. Ale także do diety.
Większość ludzi ćwiczących nie toczy największej bitwy na siłowni, aby wytrzymać do końca. A w domu, gdy patrzą na soczyste jedzonko i muszą powiedzieć NIE, NIE MOGĘ!

Dlatego teraz piszę sprostowanie do autora tematu , ponieważ odniosłem się do tematu wzorując się na sobie i nie biorąc pod uwagę, że masz inny metabolizm i chcesz spalić brzuch, a nie wyrobić mięśnie Smile

Dieta: ogranicz jedzenie tłustych rzeczy, takich jak frytki, rzeczy smażone, gotowane w oleju. Oczywiście jedz co mamusia ugotuje, ale staraj się to ograniczać, jeśli masz coś innego w menu do wyboru.
Słodyczy też mniej, każdy lubi sobie coś słodkiego przekąsić, dlatego nie ograniczaj do zera, a stopniowo sobie odmawiaj:)
Dużo warzyw, mięsa białego, owoców cytrusowych (wspomagają trawienie tłuszczy).
I kolacja tak jak wspomniał ktoś wyżej, max o 19-20, nie bd tłumaczył dlaczego, poprostu się zastosuj.
Reszta bez zmian co do jedzenia.

Biegasz.. to super, biegaj dalej, ale nie 2-4 km, 10-15 minut... a 60minut, 10km minimum, ponieważ na początku biegu, pracują mięśnie i zużywają energie z pokarmu, spalanie tkanki tłuszczowej zachodzi dopiero po zużyciu całej energii i wtedy mięśnie żywią się własną tkanką tłuszczową.
Oczywiście będziesz miał ogromne zakwasy, ale to nieodłączny element spalania tłuszczu, zamiast energii z pokarmu.

Robisz brzuszki? Super, rób dalej, na początek 100zwykłych i po 30 skośnych co wieczór. Zajmie Ci to maksymalnie 10-15minut wieczorem.

Do tego jak radził Rafał89, kalistenika, świetna sprawa, ale żeby ćwiczyć to na poważnie to jest masakra.
Zacznij od pompek, 5 serii po 5-10 powtórzeń, mówię na oko dla początkującego, ponieważ nie znam limitu Twojej siły.
Potem stopniowo sam obserwuj efekty i zwiększaj sobie ilość powtórzeń na serie jeśli chcesz.

Pozdrawiam i powodzenia Słuchacz1993 Smile

Miszczu
Nieobecny
Wiek: Kilka wiosen za sobą.
Miejscowość: A czy to ważne?

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 354

Ale narobiłem zamieszania na forum - podoba mi się Laughing out loud

Od kiedy zacząłem biegać, zrozumiałem co to motywacja. Niestety teraz musiałem odpuścić tydzień biegów, bo mi stawy siadały - biegałem na wakacjach po jakimś dziwnym gruncie i stwierdziłem, że muszę się zregenerować - no i wtedy weszły zapomniane brzuszki.

Motywacja - za 3 lata start w pół maratonie na 21 km - musi się udać.

A6W - chcę ten cholerny koloryfer1

Pompki i brzuszki - mięśnie się przydadzą...

Dobra, poczekam na efekty i odstawię słodycze.

"Nie ważny jest cel, ale droga jaką się do tego celu dąży".

"Ludzie znają Cie na tyle, na ile im pozwolisz".

Słuchacz1993
Portret użytkownika Słuchacz1993
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Żywiec

Dołączył: 2012-08-21
Punkty pomocy: 269

Po prostu na tym forum, są osoby które jak widać naprawdę się interesują tym i są skorzy do pomocy nowym Smile To mi się podoba!!

Co do stawów, to też miałem problemy z stawami w kolanach i łokcie+barki, lekarz mi polecił jeść codziennie 1 tabletke magnez 300mg. po tyg. wszystko przeszło i do dzisiaj od ponad roku jem magnez codziennie. Smile

Rafał89
Portret użytkownika Rafał89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Czy to ważne?

Dołączył: 2012-11-11
Punkty pomocy: 835

Teraz Słuchacz piszesz z sensem Smile Tylko nie do końca rozumiem dlaczego 5 serii pompek? W takim zestawie ostatnie 2 serie bym poleciał jedynie na ruchu negatywnym (samo opuszczanie się).

Miszczu sprawdź sobie taką książkę jak 'Skazany na trening' - Paul Wade. Co do półmaratonu za 3 lata... poniosło Cię trochę z tym czasem Tongue Pisałeś, że nie masz żadnej nadwagi ani niczego. Za pół roku z hakiem powinieneś lekko móc przebiec półmaraton. Co do 'dziwnego gruntu' to pobiegaj jedynie po miękkim podłożu. Dobrze by było także kupić jakieś butki do biegania. Po regeneracji nie zaczynaj także od takiego pułapu na jakim skończyłeś, lecz cofnij się. Na koniec zacytuję czyjeś słowa: 'Biegacz jest zawsze przed kontuzją, po kontuzji, lub w trakcie kontuzji'. Jak na razie prawdę prawi ;/

Pozdro i powodzenia

Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie

Miszczu
Nieobecny
Wiek: Kilka wiosen za sobą.
Miejscowość: A czy to ważne?

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 354

Wiesz jak mnie nosiło przez ten tydzień wolnego od biegania... Ale wiesz co... pół roku to chyba ciutke przesadziłeś - nie wyglądam jak Usain Bolt Tongue

"Nie ważny jest cel, ale droga jaką się do tego celu dąży".

"Ludzie znają Cie na tyle, na ile im pozwolisz".

Matador
Portret użytkownika Matador
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2013-05-19
Punkty pomocy: 162

wiesz jak ja robię przez 6 dni trzymam dietę która wcale nie musi być nie dobra kurczak z warzywami, tuńczyki, koktajle i wiele podobnych raczej każdemu zasmakuje problem w tym że szybko to wszystko brzydnie i trzeba się ograniczać jesz nie dla przyjemności tylko żeby dostarczyć paliwa i budulca ale raz w tygodniu zazwyczaj w sobote jak wychodzę do baru to przed impreza zawsze zjem coś pysznego i nic nie liczę to taka nagroda za cały tydzień treningów i wyrzeczeń... dosłownie wszystko nawet bardzo nie zdrowe i popycham piwkiem... to nie jest mój wymysł przeczytałem o tym bo mało który facet wytrzyma całe życie odmawiając sobie wszystkiego kiedy wiesz że w sobote możesz z czystym sumieniem "zgrzeszyć" masz motywacja żeby wytrzymać a jak wytrzymasz i jesteś systematyczny to rezultaty przyjdą. A od niedzieli znowu trzeba być grzecznym. Taki patent dla Ciebie Wink

Odwaga i upór mają magiczny talizman w obliczu którego trudności znikają a przeszkody rozpływają się w powietrzu

Rafał89
Portret użytkownika Rafał89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Czy to ważne?

Dołączył: 2012-11-11
Punkty pomocy: 835

Tzw. cheat meal albo cheat day w zależności czy to jeden posiłek 'oszukany' czy cały dzień. Jeżeli redukujesz i cały tydzień uważasz na to co jesz to organizm się do tego przyzwyczaja i zaczyna oszczędzać energię, w związku z czym zużywasz mniej kalorii. Jeśli natomiast raz na jakiś czas zaatakujesz go bombą kaloryczną to wtedy nie redukuje wydatku kalorycznego i dalej można sobie chudnąć w spokoju Smile

Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie

wizard
Portret użytkownika wizard
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2010-07-23
Punkty pomocy: 33

Masz racje, nie powiesz:
nie powiem mamie : "Słuchaj, nie będę jadł obiadu jaki zrobiłaś bo to niezdrowe"

za to możesz sam przygotować sobie jedzenie. Poeksperymentuj trochę w kuchni, w internecie masz mnóstwo fajnych stronek z przepisami, nawet lekcje video jak co zrobić.

Szczupła sylwetka znacznie poprawiłaby mą samoocenę.

Wkręcasz to sobie, szczupła sylwetka, sześciopak i inne bajery nic Ci nie dadzą.
Musisz zaakceptować siebie tu i teraz, taki jaki jesteś, nigdy nie będziesz nikim innym, jedynie możesz inaczej wyglądać, inaczej myśleć, ale Twoje JA zawsze takie same.
Poczytaj sobie trochę o EGO, bo to ono Ci podpowiada, że jeśli będziesz 'taki i taki', to wtedy będziesz fajniejszy. Koncept bycia 'jakimś' jest na prawdę straszny i samemu ciężko jest się z niego wyrwać.

Pewnie burzę Ci teraz światopogląd, ale jako taka motywacja nie istnieje. Sam pomyśl, kiedy musisz się 'motywować' ?
No kiedy Ci się nie chce, a jak się nie chce to znaczy, że nie chcesz tego robić, nie potrzebujesz.
Po prostu narzuciłeś sobie jakąś iluzję, jakąś wizję siebie i wierzysz, że jak się taki staniesz to będzie lepiej, o czym już wyżej napisałem.
Większość ludzi tak żyje i ciężko im jest przejrzeć na oczy, w końcu cały czas siebie okłamują... z czasem już w te kłamstwa uwierzyli, czują się bezpiecznie, nie chcą tego burzyć, zmieniać.
Na szczęście większość z Nas, chce się rozwijać, odkrywać w sobie zasoby o których istnieniu nie wiedzieli.
Powodzenia.

Kolejny piękny dzień.

slyder
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: Kraków, Obecnie Ede/Holandia

Dołączył: 2009-10-14
Punkty pomocy: 1

A nie lepiej jakbyś zapisał się na siłownię? Pomyśl o treningu na masę, przyrost tkanki mięśniowej przyspiesza spalanie tłuszczu. Kondycja się poprawia i samopoczucie. Zaczynasz rosnąć, brzuch spada. Ale to ciężka praca.