"Czy jest to jakiś pomysł czy jestem socjalnie zdziecinniały, pojebany, zacofany i powinienem sobie dać spokój, nie robić przypału i niepotrzebnie krępować R?"

Heh, nie wiesz zbytnio co to znaczy "socjalny". Mniejsza o to. Nie poradzę Ci jak ogarnąć R, bo za mało o niej napisałeś. Co do Ciebie - możesz dalej w zaciszu domowym kontemplować świat, albo wyjść i zacząć w nim aktywnie odgrywać jakąś rolę. Skuteczne ogarnianie kobiet wiąże się nie tylko z twoją postawą, ale też z twoimi okolicznościami. Skoro jesteś informatykiem problemy socjalne raczej Ci nie grożą, warto jednak zainwestować w swoje ciało. Wyjdź na siłownie, pomachaj hantlami, sam zobaczysz, że po tym człowiek czuje się lepiej. Dostaw do tego odpowiednią dietę i nie musisz wcale nabrać wielkich mięśni, wystarczy żebyś wyrobił elegancką rzeźbę. Atrakcyjne ciało nie jest potrzebne, ale w nim, jak w dobrym ubraniu - czujesz komfort.

Druga sprawa - prawdopodobnie nie lubisz imprez, bo nie trafiły Ci się takie na których byś się bawił zajebiście. Zmień to. Bo atrakcyjna dziewczyna raczej nie zwiąże się z kimś, kto nie zamierza wieczorem wyjść do ludzi.

Z tym podejściem, które teraz pokazałeś to z R. nic Ci nie wyjdzie -powód jest prosty -za bardzo jesteś napalony.
Trochę źle zrozumiałeś słowa Gracjana.
Ruch, wysiłek fizyczny dobrze Ci zrobi.

Polecam odrobienie lekcji. Naprawdę.

Interesujesz się tematami,o których chętnie bym z Tobą porozmawiał, ale z dziewczynami o nich nie rozmawiam. Szczególnie o religii, to rażący temat(tymbardziej, że większość społeczeństwa to katolicy, ja jestem ateistą szukającym prawdy ). Oczywiście informacje o kosmosie możesz wykorzystać w letni wieczór, ja zabierałem zawsze laski, opowiadałem im o gwiazdach, łatwo nawiązać kinetykę (przytulasz, pokazujesz gwiazdozbiór i mówisz to HERKULES, albo dotykasz delikatnie i opowiadasz ciekawostkę, jaka jest różnica między najwiekszą gwiazdą świata, a naszym słońcem- pole do popisu masz naprawdę duże).Podobno o religii i polityce się nie rozmawia - tego się trzymaj. Ważne jest, żebyś opowiadając i rozmawiając mówił o swoich uczuciach i odczuciach, sporo (tylko spokojnie - pewnie siebie) przy tym gestykulując. Nawet jeśli ona nie interesuje się tym tematem, możesz ją przecież zawsze zaciekawić. No i więcej ruchu, więcej poznawania siebie i kogoś - pewność siebie to podstawa.

Ja uważam ze masz szanse u tej dziewczyny musizsz jednak popracowac nad sobą. NIe mówię tu o wyglądzie bo to nie ma znaczenia ( każdy obeznany na forum ci to powie ), ważne abyś był czysty, nie przeszkadza jak będziesz troche oyginalnie ubrany. tyle co do wyglądu. Odnośnie dania jej numeru - błąd. NIgdy nie dawaj kobiecie numeru jezeli ona nie da swojego, bo one przeważnie nie oddzwaniają, musiałbyś ja naprawdę bardzo zainteresować, ja nie ryzykuje. Albo daje ci na spotkaniu numer, albo wychdzisz bez numeru, wtedy możesz dalej jakoś działać. Odnośnie zagadania do niej. Mam dla ciebie szczerą radę, możesz mnie posłuchać lub nie jednak zajebiście ci to pomoze jak najpierw poczytasz trcohę na strnie ( nie myśle żebyś siediał tu nie wiadomo ile, przeczytaj lekcje Gracjana) i wyjdź na miasto zagadaj do nieznajomych dziewczyn. Doda Ci to pewności siebie i całkiem inaczej ci się będzie rozmwiało z R.Postaw sobie wyzwanie. Zagadam ,np. do 15 dziewczyn na mieście i ruszam do R. Pamiętaj że jakby pierwsze podejście nie wyszło, co by się nie stało i tak będziesz z siebie dumny. Ja przy pierwszym pamiętam się zaciąłem, mowię że chę ją poznać, a ona się pyta i co? a ja powtórzyłem jeszcz raz a ona odpowiada" to nie pznasz" w takiej sytuacji nie pytaj laski dlaczego, bo to głupie. Więcej ju z nie m iałem takich przypadłości i napewno żadna cie nie zje.