Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czas na zmiany

Witam!
Jestem w waszym gronie od jakichś 10minut:)
Chciałem się podzielić tym co mnie nurtuje, jakie mam spostrzeżenia na temat blogu i takie tam...
A więc od początku...
Mam 21 lat. Podobno charakter zmienia się co 7 lat więc akurat czas na zmiany. Moja przygoda z uwodzeniem zaczęła się jakieś 4 lata temu, gdy kolega podarował mi książkę na ten temat. W tej chwili on jest już zaręczony (z moją kuzynką zresztą:), ale nie o tym mowa.
A więc czytałem, czytałem, później to testowałem.. i nagle dla wszystkich był szok. Starałem się postępować jak w tej książce, ale robiłem to bez wyczucia. Więc zamiast uwodziciela stawałem się chamem albo kretynem. Raz udało mi się nawet być przez jakiś czas dłużej z jedną kobieta, ale stwierdziła, że jestem niepoważny.
Pewnego razu z tym samym kolegą pojechałem do Warszawy na dni otwarte na uczelni. Po drodze usiadło za nami 5 świetnych dziewczyn. Zaczęliśmy rozmawiać i wzięliśmy od wszystkich numery. Później jak to zwykle smsy floresy i kontakt znikł - poza jedną osobą - moją aktualną dziewczyną.
Później był wyjazd do Anglii. Całkowite odcięcie się od wszystkich. I tu został mi jeden kontakt właśnie z nią.
Zaczęły się studia, praca - dorosłe życie. Zaczęliśmy się spotykać. Wiadomo jak się to skończyło nie muszę chyba nikomu opowiadać. W końcu miałem wszystko- kasę, wolność i kochającą dziewczynę. Problem w tym, że sam nie wiem czy kiedyś ją tak naprawdę kochałem. Mówi się, że nie ma dla kobiety nic gorszego niż facet, który z nią jest bo nie może być z inną.... też tak sądzę
Po roku rozstaliśmy się... właściwie ja szukałem pretekstu, żeby się z nią rozstać. Ona sobie poradziła jakoś z tym - znalazła kogoś. Ja zaś miałem różne dziwne przygody - najpierw kobietę, która w Walentynki zamiast się spotkać ze mną wzięła nocny dyżur, ruchanie panienek w parku poznanych na czacie, które po dwóch tygodniach zaczynał mnie wkurzać.
Ale wciąż mi czegoś brakowało - to nie było to. Szukałem kogoś na stałe.
Po prawie roku umówiliśmy się  na spotkanie.... później na kino... później znów wylądowała u mnie w łóżku. Teraz znów jesteśmy razem a ja znów czuję, że ją krzywdzę będąc z nią bo się ode mnie uzależnia. Z drugiej strony rzucając ją też ją krzywdzę....
Przyszedł czas na zmiany....
Nie jestem tu po to, żeby pytać co i jak, bo już to czytałem sto razy. Chce czytać wasze komentarze i wasze blogi, aby nabrać pozytywnego podejścia.
Chodzę od ponad roku jakiś przygaszony. Rozmawiam czasem z dziewczynami ale one widzą, że coś jest ze mną nie tak - nie emanuję pozytywną energią, którą powinienem. Ogólnie mnie lubią, ale nie mogę nawiązać z nimi jakiś bliższych kontaktów niż relacje przyjacielskie.
Często widzę jak dziewczyny dają mi wyraźne znaki, że im się podobam - może to brzmi zbyt górnolotnie bo Di Caprio to ja nie jestem, ale to widać! A ja stoję, patrzę i nic nie robię. Wiem, że powinienem coś zrobić i wiem co, ale tego nie robię - coś mnie blokuje. Właściwie blokuje mnie moja głowa, która lubi zbierać złe myśli i je analizować.
Nadchodzi lato i czas na porządki - w końcu zmienia mi się charakter:) Powoli wyrzucam złe myśli z głowy i zastępuje je myśleniem nad nowymi pomysłami. Chodzę wcześniej spać, mniej piję, golę się codziennie:) Jest dobrze... i właśnie dziś przypadkiem trafiłem na tą stronę!
Myślę, że to dobry znak, że nadeszła pora na zmiany!
Życzcie mi powodzenia!

Odpowiedzi

Obejrzałem właśnie film.... i

Obejrzałem właśnie film.... i muszę powiedzieć, że jest fenomenalny
Dzięki