Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Co oznaczał tekst od niej? Martwić się czy nie?

27 posts / 0 new
Ostatni
chris_redfield
Nieobecny
będzie walczył...

Dołączył: 2009-12-12
Punkty pomocy: 4
Co oznaczał tekst od niej? Martwić się czy nie?

Witam,

Zadzwoniłem do niej i nagrałem spotkanie na dzisiaj. Ona później napisała esa, że lepiej przełożyć na jutro, bo ma trochę nauki i pisania itd. Odpisałem, że ok, tylko że ja mam inne plany na jutro i że zobaczymy się w czwartek. Potem dostałem bezpłciowego esa od niej:

"Dobrze, to realizuj swoje jutrzejsze plany. Do zobaczenia".

Hmmm, nie wiem czy walnęła to z fochem, że mam inne plany, czy po prostu wyolbrzymiam sprawę.

Zastanawiam się czy nie zapytać się jej o to wprost...

p.s. Jesteśmy parą od ponad miesiąca i wszystko jest ok.

Druga sprawa: Ostatnio powiedziałem lasce, że dzisiaj mija miesiąc jak się poznaliśmy. Ona banan na twarzy i oświadczyła mi, że cieszy się, że ja przywiązuje do tego wagę. Lubi rocznice czy jak??? Smile

 

Masti234
Portret użytkownika Masti234
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Południe

Dołączył: 2009-11-12
Punkty pomocy: 73

W 1 sprawie nie widzę żadnego problemu, nie przejmuj się tym co mówi, dobrze robisz nie godząc się na jej termin spotkania, Ty tu postawiłeś warunki i tak ma być.

W 2 sprawie to zawsze mozesz zrobić coś szalonego i spontanicznego, tak dla uczczenia tego miesiąca, lecz niekoniecznie od święta to rób.
Przykładów spontaniczności jest multum na tej stronie.

vectra
Portret użytkownika vectra
Nieobecny
Wiek: 30

Dołączył: 2009-12-15
Punkty pomocy: 0

Mi sie wydaje, ze nie podoba sie jej to, ze masz inne plany i ona nie jest pepkiem Twojego wszechswiata. Trzymaj nadal garde i nie daj sie spantoflowac. A'propos tego miesiaca odkad sie poznaliscie...pokazales ze myslisz o Was powaznie...ale to chyba nic zlego, co nie??

Vectra

chris_redfield
Nieobecny
będzie walczył...

Dołączył: 2009-12-12
Punkty pomocy: 4

No właśnie ja nie chce, żeby ona myślała, że ją olałem czy coś. Po prostu jutro mam cały dzień zarżnięty i nie mogę się spotkać. Zależy mi na niej. Wyjaśnić jej to?

cojaturobie
Portret użytkownika cojaturobie
Nieobecny

Dołączył: 2009-09-27
Punkty pomocy: 12

Świetnie ci idzie, tak trzymaj, a następnej "rocznicy" już nie będzie Smile

vectra
Portret użytkownika vectra
Nieobecny
Wiek: 30

Dołączył: 2009-12-15
Punkty pomocy: 0

Nie musisz sie jej tlumaczyc i nie tlumacz sie. Nie mozesz byc na kazde jej zawolanie bo bajka zmieni sie w koszmar.

Vectra

chris_redfield
Nieobecny
będzie walczył...

Dołączył: 2009-12-12
Punkty pomocy: 4

cojaturobie

Świetnie ci idzie, tak trzymaj, a następnej "rocznicy" już nie będzie

Niby czemu nie będzie?

bartex
Nieobecny

Dołączył: 2009-12-22
Punkty pomocy: 0

temu ze w końcu znudzi się jej to jesli  bedzie zachowywał sie jak piesek to w koncu jej sie znudzi a wtedy nie bedzie nastepnej rocznicy tak jak mówi cojaturobie ale to jest tylko moje zdanie

chris_redfield
Nieobecny
będzie walczył...

Dołączył: 2009-12-12
Punkty pomocy: 4

cojaturobie mozesz wyjasnic co zlego zrobilem?

vectra
Portret użytkownika vectra
Nieobecny
Wiek: 30

Dołączył: 2009-12-15
Punkty pomocy: 0

Masz stanowic wyzwanie dla niej a nie byc przewidywalny. Jak dac sie oplesc wokol jej palca to bedziesz przewidywalny, znudzisz sie jej i .... nie bedzie nawet rocznicy. Chyba o to chodzilo mojemu poprzednikowi.

Vectra

chris_redfield
Nieobecny
będzie walczył...

Dołączył: 2009-12-12
Punkty pomocy: 4

Ale nie rozumiem, do czego ten tekst poszedl. Do tego ze jej powiedzialem o tym miesiacu czy o tym spotkaniu dzisiejszym ktore nie wyszlo i ja nie zgodzilem sie na jutro tylko na czwartek. ??

Fungiis
Portret użytkownika Fungiis
Nieobecny

Dołączył: 2009-01-22
Punkty pomocy: 0

"No właśnie ja nie chce, żeby ona myślała, że ją olałem czy coś. Po prostu jutro mam cały dzień zarżnięty i nie mogę się spotkać. Zależy mi na niej. Wyjaśnić jej to?" 
DO TEGO

Stary... Niby dlaczego masz jej to wyjaśniać? Powinno jej wystarczyć to, że nie masz czasu, proste.

kokoskop
Nieobecny
Starszy moderator
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 00
Miejscowość: Jelenia Góra

Dołączył: 2009-11-30
Punkty pomocy: 2632

nawet nie próbuj jej tego wyjaśnic, jestem zajęty i tyle, wbijesz jej klina co on robi Wink

Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki

chris_redfield
Nieobecny
będzie walczył...

Dołączył: 2009-12-12
Punkty pomocy: 4

Ok, dzięki za proste wyjaśnienie Smile

cojaturobie
Portret użytkownika cojaturobie
Nieobecny

Dołączył: 2009-09-27
Punkty pomocy: 12

Generalnie, jak czytam takie posty nowych osób na forum, to nie wróżę Wam nic dobrego... za dużo myślicie, przejmujecie się wszystkim, całymi dniami snujecie domysły "o co jej mogło chodzić? może coś zjebałem?", potem wygooglujecie podrywaj.org i zaraz się zaczynają dyskusje "moja dupa wysłała mi bezpłciowego smsa i nie dodała że kocha mnie ponad życie". Kolejni wielcy podrywacze, jakże podnieceni świeżym postem, radzą "tak, jebnij jej teraz chłodnik, to się posra z tęsknoty za tobą". Kurwa, zadajcie sobie jedno pytanie - czy one też tak przeżywają te wasze 2tygodniowe "związki"? Nie i właśnie dlatego, to wy potem piszecie kolejnego posta "zostawiła mnie, co robić??", a nie one.

"Zastanawiam się czy nie zapytać się jej o to wprost..."
- tak kolego, siedź i się zastanawiaj, najlepiej napisz sobie mowę na kartce A4 i jej wygłoś na najbliższym spotkaniu

"Ostatnio powiedziałem lasce, że dzisiaj mija miesiąc jak się poznaliśmy. Ona banan na twarzy i oświadczyła mi, że cieszy się, że ja przywiązuje do tego wagę"
- a ty jej oświadczyłeś, że ci na niej tak bardzo zależy, że nawet pamiętasz o takich pierdołach, ona jest wniebowzięta, bo minął miesiąc a już owinęła cię wokół palca. Pobawi się tobą jeszcze w porywach miesiąc i poszuka czegoś bardziej interesującego, czegoś co nie będzie tak łatwe do zdobycia.

Mam nadzieję, że wyciągniesz odpowiednie wnioski, bo wcale nie życzę ci źle. Sam spierdoliłem długi związek, straciłem wartościową kobietę, bo za bardzo zacząłem się wszystkim przejmować. To jest najkrótsza droga do zerwania.

chris_redfield
Nieobecny
będzie walczył...

Dołączył: 2009-12-12
Punkty pomocy: 4

cojaturobie

Mam nadzieję, że się mylisz. Nie każda dziewczyna/kobieta jest taka sama. Tak jak my jesteśmy różni, tak są i one. I jedne wolą być adorowane i mieć poczucie bezpieczeństwa, a inne wolą być walone po mordzie i siedzieć pod stołem. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora. Że niby ktoś się kimś interesuję i komuś zależy, to zaraz ona go owija i kopię w dupę. Oczywiście nie mówię, że tak się nie dzieję, ale powtarzam nie wrzucajmy wszystkich ludzi do jednego worka.

pzdr.

cojaturobie
Portret użytkownika cojaturobie
Nieobecny

Dołączył: 2009-09-27
Punkty pomocy: 12

http://www.podrywaj.org/katharsis tyle o tym myślę... rób jak uważasz, adoruj ją dalej

chris_redfield
Nieobecny
będzie walczył...

Dołączył: 2009-12-12
Punkty pomocy: 4

Heh przeczytałem ten Twój artykuł. "Idź za głosem serca" - i tak właśnie każdy powinien postępować, a nie brać info z internetu - wylęgarni chamstwa. Każdy jest inny i każdy ma swój styl i tego się trzymajmy.

p.s. Chciałem podkreślić, że jej nie adoruję.

cojaturobie
Portret użytkownika cojaturobie
Nieobecny

Dołączył: 2009-09-27
Punkty pomocy: 12

ja wiem, miłość oślepia Smile

chris_redfield
Nieobecny
będzie walczył...

Dołączył: 2009-12-12
Punkty pomocy: 4

cojaturobie

Pewnie tak:)
pzdr.

beta
Nieobecny

Dołączył: 2009-03-22
Punkty pomocy: 11

Dokładnie niech kazdy robi jak uwaza,kazdy musi przez to przejśc [rozstanie].Cojaturobie zgadzam sie z toba w 100%.Przeczytałem Twoj Katharsis i doszłem do podobnych wniosków.Po kopniaku czytajac wątki na tej zajebistej stronie analizowałem swoj zwiazek z ex i wszystko ładnie mi sie układało,często było tak jakbym czytał swoja historie.Bardzo dobrze rozumiem Chrisa ja byłem taki sam,nie wierzyłem w tę prawidłowośc.Jednak kazdy musi dostać po dupie zeby zrozumiec ze to prawda.Na tej stronie jestem głownie w celach poznawczych,czytelniczych nie pisze jak podrywac[nie uwazam sie za eksperta],jestem z lekka po trzydziesce a podrywanie w tym wieku jest już troche inne.Mam juz nowa laske i właśnie dlatego tu jestem,dla naszego zwiazku i swojej osobistej dupy.Tak więc autorze wątku polecam czytanie a co z tym  zrobisz to jest mniej wazne najwyzej dostaniesz jednego kopa więcej.

chris_redfield
Nieobecny
będzie walczył...

Dołączył: 2009-12-12
Punkty pomocy: 4

Najlepsze jest to, że Wy z góry zakładacie od razu najgorsze. Totalny pesymizm. No ale to wasze zdanie. Że Wy tak mieliście, nie znaczy, że każdy, kto wejdzie na tę stronę, tak musi mieć.

Jak napisałem wcześniej. Każdy jest inny i inaczej to wszystko widzi.
Oczywiście zgadzam się z Gracjanem i jego lekcjami, staram się postępować według jego zasad.

Podsumowując mam wrażenie, że według Was wszystkie laski są kłamliwe i powinne być traktowane jak suki...

pzdr.

cojaturobie
Portret użytkownika cojaturobie
Nieobecny

Dołączył: 2009-09-27
Punkty pomocy: 12

chris_redfield, nie wiem czy zauważyłeś, ale dewizą każdego z nas jest traktowanie kobiety z należytym szacunkiem. Uważasz, że szacunek dla drugiej osoby objawia się przez, jak to ująłeś, adorowanie? Tak, twoja dziewczyna ma się czuć przy tobie bezpiecznie i ma wiedzieć, że może na tobie polegać w naprawdę ważnych sprawach. Tu chodzi o coś zupełnie innego, czego ty nie zrozumiesz dopóki nie odstaniesz kosza.

chris_redfield
Nieobecny
będzie walczył...

Dołączył: 2009-12-12
Punkty pomocy: 4

cojaturobie

W żadnym poście nie napisałem że powinna być adorowana i że ja ją adoruję. Także polecam uważne czytanie.

Ja wiele rozumiem. I wiem, że trzeba być sobą, a nie grać i kłamać.

Różnimy się, bo Ty uważasz, że jak się nie dostanie kosza, to nie możliwe jest być szczęśliwym. Jak nie ma kosza, tzn że coś jest nie tak w związku. Chore.

Mam nadzieję, że będę tym nielicznym, który da radę mimo waszych pesymizmów i skazań na porażkę.

I podkreślam - nie byłem i nie jestem pantoflem!

pzdr.

beta
Nieobecny

Dołączył: 2009-03-22
Punkty pomocy: 11

Fakt może troche powiało pesymyzmem.Kazda sytuacja jest rózna bo ludzie sa rózni.U ciebie jest za wcześniej zeby cos konkretnie powiedzieć.W okresie poznawczym facet zachowuje sie inaczej niz pózniej.Zachowujesz sie normalnie bo jeszcze być moze laska do końca nie zawróciła ci w głowie i kontrolujesz swoje ruchy.Jednak zastanawia mnie to dłaczego napisałeś ten wątek.Czyzbyś bał sie ją urazić???Zaczynasz sie tłumaczyć???Przepraszasz???Duzo myslisz o niej???Jak na te pyt. odpowiadasz sobie TAK to kolego nie jest dobrze.

chris_redfield
Nieobecny
będzie walczył...

Dołączył: 2009-12-12
Punkty pomocy: 4

Beta na te pytania mogę Ci odpowiedzieć następująco

1. Nie chcę jej urazić i bez powodu tego nie zrobię.
2. Nie tłumaczę się
3. Nie przepraszam, bo nie ma za co.
4. Tak, myślę o niej dużo.

Napisałem posta tylko po to, bo zaintrygowała mnie jej odpowiedź, "żebym sobie realizował swoje plany" i tyle.

beta
Nieobecny

Dołączył: 2009-03-22
Punkty pomocy: 11

Z tych informacji które nam podałeś na początku uwazam ze jest wszystko ok,poprostu jest za wczesnie zeby cos wiecej powiedziec.Nasze rady sa raczej przyszłościowe bo pamietaj ze jest taka "cienka linia" po której przekroczeniu facet spada w przepaśc,traci kontrole i w konsekwencji wszytko sie rozsypuje.Sadzisz pewnie ze zakładamy z góry czarny scenariusz,ze jestesmy uprzedzeni do kobiet ale tak nie jest.Jeddnak pamietaj ze jesteśmy niestety bardziej doświadczeni od ciebie.Podam przykład:np jak małe dziecko bawiąc sia zapałkami oparzy sobie palec to następnym razem bedzie obchodzić sie z zapałkami ostrozniej, bardziej z dystansem.W naszym przypadku te zapałki to kobiety.Rozumiesz.