Od poprzedniego spotkania, od akcji z makiem, nie kontaktowalem sie z x, jedynie to w piatek poslalem jej smsa:
"Dzisiaj mialem cudowny dzien, wlasnie klade sie spac, a Ty "x" nie mysl tyle o mnie, takze Dobranoc"

smsy moga byc dobre jesli sie wie jak ich uzyc.

Sobota, wyladowalem na imprezie, gdzie ona byla, wchodze z kumplem za reke, tak dla beki, miny wszystkich byly zajebiste, witam sie ze wszystkimi, z x tez.

Dalej zagaduje inne, nie rozmowiam z x, dopiero po jakims czasie gadka szmatka z nia, po czym odchodze i gadam z innymi, potem podchodze do x.

Ja: Jestes pijana?
x: Nie
Ja: To dobrze, zaufaj mi i chodz ze mna.

Poszla, odizolowalem ja, przycisnelem do sciany i tu zaczynam swoja gadke,

Ja: Nie bede kims kto bedzie za toba latal, nie bede kims kto bedzie do ciebie pisal setki smsow, nie bede tym co bedzie pisal do Ciebie co 20 minut co tam, nie bede mowil ci jaka jestes piekna lub cos w tym stylu, nie bede dawal ci kwiatow, nie bede z toba gadal o nudzacych mnie tematach, nie bede kims, komu bedziesz wciskac, ze ta trawa za oknem jest rozowa, nie przyznam Ci racji zebys jakos lepiej sie przez to poczula, tylko bede dalej twierdzic, ze jest zielona, bede kims kto da Ci chwile, takie chwile,,,, , emocje, takie, ze jak sobie o nich wspomnisz to odrazu poprawi Ci sie humor, bede kims do kogo bedziesz mogla sie przytulic jak pojdziemy razem a przez ulice przebiegnie mysz(byla juz taka sytuacja), bede kims kto przylozy nos do twojej glowy, wciagnie zapach Twoich wlosow(zaczelem to robic), spojrzy Ci w oczy i pocaluje( i to zrobilem)

Dobra, ładnie jest KC, trwalo jakies 3-4 sekundy, sama mi jezyk wypchnela, przerwala to i powiedziala, ze nie moze, bo jest taka osoba, ktora nawet przy glupim calowaniu musi cos czuc i ze jej zdanie tez sie tu liczy.
Na co powiedzialem " Tak liczy sie, nie czuje nic do Ciebie, nie oczekuje od Ciebie niczego, na nic nie licze, ja poprostu Cie lubie.

Zaczela bawic sie moim wlosami, trzymalem ja za reke, dawalem kilka buziakow zza ucho, i w tych miejscach, stalismy w ciszy w pewnym momencie mowie " Chce Cie poznac, poznac tak, jak jeszcze nie poznalem, ( Ona wie czym sie zajmuje i wie, ze wszystkie po chwili zlewalem), a pozatym fajnie sie z Toba stoi, stojmy tak jeszcze chwile,a potem chodzmy sie bawic"

Wracamy do grona, po drodze przycisnalem ja do sciany i chcialem pocalowac, powiedziala " Nie", na co powiedzialem " Rozumiem, chodzmy"

Wrocilismy, usiadla, ja poszedlem sie bawic, po jakims czasie kumpel mowi do mnie " Co Ty zrobiles tej blondynce?"
pytam sie czemu a on " Bo patrzy na Ciebie jak na obrazek, patrzy na kazdy Twoj ruch"

Potem poszlismy wypchnac kumpla samochod bo sie zakopal, patrze, ze ona idzie, obok tego samochodu, podchodze, pytam sie czy juz idzie, ona, ze tak, objelem ja, powiedzialem "Jestem swiadomy tego co mowilem, jestem swiadomy tego, ze teraz tu z Toba stoje" dalem buziaka w czolo i sie pozegnalem.

Kiedys, przejalbym sie tym, ze sie odsunela, ale mam wiedze i wiem, ze jest tak wlasnie jak powinno byc, mam pewnosc, ze to byl test, test, ktorym chce sprawdzic czy jej nie oleje jak sie odsunela, ona wie czym sie zajmuje ; )
Teraz odezwe sie do niej w jakas srode ; )

Jakies sugestie? ; )