Spotykam się z pewną dziewczyną od pewnego czasu i w sumie to ona pierwsza zaczeła znajomość. Wsyzstko powoli się jakoś układało stosowałem rady i szło planowo. Była a w sumie dalej jest bardzo neede jeżeli chodzi o mnie. Widać wszystkie oznaki że jest zakochana i chyba uważe że jesteśmy w ziązku i bardzo emocjonalnie się wiąże a ja stosowałem prawie cały czas chłodnik i miałem na nią wyjebane choć widze w niej pare plusów: fajnie mi się z nią rozmawia, miło się spędza czas ale wiem że niema tego czegoś i raczej napeno nie chem być z nią w związku. Co dziwne nie potrafi określić czy według mnie jest ładna czy brzydka, raz mi się podoba a czasami niebardzo. Jeżeli chodzi o spotkania to raczej rzadko to robie średnio raz na tydnień no i to ona pierwsz pisze i ma pretęsie że z mojej strony czegoś takiego nie ma . Teraz jedyny cel jaki mam to dążyć do sexu który już jest chyba blisko i szkoda by byłoby zmarnować ten czas co z nią spędziłem.
Ale jak dalej postępować mam to niewiem.