Witam wszystkich,o tej porze w zasadzie powinienem spać,i prędzej mówić dobranoc,ale wena w nocy najłatwiej przychodzi ,a podobno ludzie inteligentni mają problem ze spaniem hehe.

Ostatnio mam tak wiele przemyśleń z powodu tego,że siedze jak nieudacznik nic nie robiąc konkretnego w moim życiu,co by mnie przybliżało do celów,mimo że dzisiaj byłem na rozmowie kwalifikacyjnej,to fakt że głupi ze mnie kretyn i się przyznałem,że mam nasrane w papierach zniszczył mi drogę do +2000zł miesięcznie i perspektywą na 4000zł za 3-4 lata,ale na szczęście będe mieć drugie podejście przez inną agencje do tej firmy w nie dalekim czasie,dobra bo gadam o pierdołach i nic nie wnoszącym do tego forum na skutek pozytywny więc zaczne.

Musze się przyznać,oświadczyć,poinformować obojętnie która forma,że przestałem czytać tematy z problemami na forum,bo jeśli czytałbym,że panna nie odpisuje,odmawia spotkania,nie pisze pierwsza,+wiele innych, to bym to czytał po raz setny na tym forum,nie neguje,ale czemu moi drodzy przyjaciele tego forum ,nie dacie sobie spokoju,jeśli panna już na samym początku tak was stawia,że musicie zapierdalać pod górke?,ja doskonale rozumiem,że trzeba nabierać doświadczenia,że wiadomo każdy się uczy na błędach,doskonale to rozumiem,sam przerabiałem te błędy,powiem więcej że jestem singlem z wyboru,bo szkoda mi czasu i zdrowej energii na poświęcanie czasu na panny które mi po prostu nie odpowiadają,nie mam zamiaru oczywiście ich zmieniać,musiały by być bardzo wartościowe bym tam próbował zmienić jakąś wade na zalete,która dobrze by zastąpiła i wykluczyła tą wade która mi owo przeszkadza(pod koniec bloga na ten temat więcej).

Powiem coś o tych zmianach dalej,ale co do kobiet,co raz mniej jet normalnych związków,co już pisałem,nawet temat na forum w formie ankiety w zasadzie zrobiłem,ale to z wyboru tak jest,przecież jeśli panna komuś nie odpowiada to dla mnie rozsądnym wyjściem jest zakończenie relacji.Niestety teraz co raz więcej ludzi boi się samotności.

Wracając do problemów z forum,uważam że kobiety nie są warte by się forsować aż tak jak to niektórzy robią,czemu przeważnie facet ma problem z kobietą,a nie na odwrót?

To jest nadal kwestia wyboru,wiesz już o czym pisze,więc teraz się zastanów,ale rozsądnie,jeśli na początku znajomości już u panny nie odpowiada Ci to,że nie odpisuje tak szybko,że pisze z paroma,że przeklina,że chodzi po imprezach to warto jest poznawać dalej?,skoro są rzeczy które bardzo Ci przeszkadzają ,a wręcz przyprawiają o ból głowy?,nie ma mowy tutaj o szukaniu ideału,bo każdy ma wady,ale jednak są elementy które zawsze w mniejszym/większym stopniu będą denerwować,a ja osobiście zrozumiałem,że wole swój cenny czas poświęcać na zdrowe relacje.

Co mam na myśli zdrową relacje?,nie musze myśleć jak się zachować,bo to wyjdzie naturalnie(zawsze jestem sobą,ale empatia mi kieruje czasami zachowania,nienaturalne względem mnie),nie musze być jak Rafael Nadal odbijający paletką piłke niczym odbijanie setki kobiecych ST.

Moim zdaniem jeśli kobieta już ma jakieś denerwujące wady to powinna mieć za to wyjątkowe zalety,kiedyś przeczytałem tutaj,że kobiety się nie da zmienić,więc wyjde naprzeciw i powiem wam,że sie da.

Zauważcie,że każdy związek czegoś uczy,jeśli jesteś z osobą wartościową,na pewno nabędziesz wtedy wartościowych cech,jeśli jesteś z osobą nie wartościową,która Ci struga nerwy,to nie dość że stajesz się bardziej nerwowy,jebiesz swój charakter który całe życie szlifujesz,to w gratisie otrzymujesz jakieś zjebane cechy od tej osoby.

Teraz o pozytywnych zmianach więcej,jeśli załóżmy jesteś w związku z kobietą i chcesz by była bardziej otwarta do ludzi,mimo że ona tak nie potrafi,to wraz z twoimi chęciami w praktyce przy Tobie,wyrabia sobie nawyk komunikatywności,i tak jest z innymi cechami.

Podsumowując

Zdrowa relacja moim zdaniem jest tylko wtedy,gdy nie myślisz co panna może Ci odjebać,jak odbić ST,myślisz tylko o tym ,że jak rano wstaniesz to dzień będzie piękniejszy,bo nie musisz tracić zdrowej energii na rozwiązywanie zbędnych problemów.

Więc na zakończenie życze wam,zdrowych relacji z kobietami.

Pamiętaj! Twoje życie składa się z Twoich wyborów.