Od czego tu zacząć…. Będąc w Warszawie(podczas mojego krótkiego wyjazdu) bardzo spodobało mi się w niej te tętniące życiem ulice, oraz przechodzące nimi piękne dziewczęta o wyśmienitych kształtach, o miłych twarzach, liczne atrakcje dla osób lubiących prowadzić nocne życie… No i w klubach na 1 chłopaka przypadało 5 dziewczyn….
Czwartek godzina 22;00
Przechadzając się w nocy po mieście w stroju wieczorowym zauważyłem, grupkę dziewczyn ubranych w sposób „Wyjściowy” podszedłem do nich i zapytałem Czy, wiedzą, że gdzieś w pobliżu odbywa się jakaś impreza… Powiedziały, że w takim jednym klubie studenckim(nazwy nie pamiętam) akurat się owa odbywa, i mogą mnie tam zaprowadzić, bo właśnie tam zmierzają... Podczas drogi do klubu gadaliśmy o pierdołach starałem się być zabawny…. Wychodziło mi to bo widziałem szczere uśmiechy na ich pięknych twarzach…
W końcu doszliśmy do klubu to co zobaczyłem wywołało na mnie ogromne wrażenie…. Prawie same dziewczyny i to takie co oślepiały swą urodą w pozytywnym słowa znaczenia, nie to co w bielsku, że mało dziewczyn i jeszcze mniej ładnych…. Jakby to powiedzieć raj dla początkujących…
Będąc w klubie moje nowe koleżanki spotkały swoje koleżanki, przywitały mnie swoim kumpelom. Wpadła mi w oko taka jedna brunetka, która nazywała się Ewelina. Chwilę pogadaliśmy sobie, ale zaprosiłem ją do tańca, zgodziła się…. Jakby to napisać całkiem nieźle się ruszała, w pewnym momencie bardzo się do siebie zbliżyliśmy moje ciała zaczęło dotykać jej, a jej moje. Moje ręce szły powoli w dół, aż nagle dotknęły jej cudnego tyłeczka. A nasze ciała zaczęły robić wolne fale od lewa do prawa, widziałem IOI z jej strony… Bardzo jej to się podobało. W pewnym momencie przechyliłem jej ciało i pocałowałem w policzek. Zrobiłem szybki powrót, oraz obrót (jej)z przejściem za moje ciało… Chwyciła mnie za tyłek… Zaczęła pocierać swoim ciałem o moje… Po chwili obróciłem oraz ją przechyliłem i pocałowałem w usta, oraz wykonałem szybki powrót i podniosłem ją, a ona mnie pocałowała, tańczyliśmy dalej dość dynamicznie z fajnymi figurami, improwizacja plus doświadczenie i dobra zabawa działają cuda…. W pewnym momencie zaś zaczęliśmy tańczyć dość intymnie… Zacząłem stymulować jej cipkę swoją nogą… Podobało jej się… W pewnym momencie moja głowa wylądowała w jej dość dużym biuście nie było reakcji negatywnej, była uśmiechnięta… W pewnym momencie zaproponowałem jej chwilę orzeźwienia, poszliśmy do loży trzymając się za ręcę… Zaczęliśmy gadać o głupotach standardowych… Takich jak wiek studia itp… Myślała, że mam 26(ona miała 25) powiedziałem jej, że mam 23(no wiecie powiedzenie, że mam 19 czy też 20 by ją od razu odstraszyło)( ja osobiście wolę dziewczyny do 23 roku życie, ale wiecie jak się podoba to się podoba). Dowiedziałem się, że grywa na fortepianie, lubi spędzać aktywnie czas ( w sumie dzięki temu zawdzięcza świetny tyłek, szczupła sylwetkę i niezły biust(może geny:D)), uwielbia sagę „o naszym towarze eksportowym” czyli Wiedźminie…. Jeśli chodziło o gry to grała w 3 tylko u koleżanki na ps4(ale według mnie raczej u chłopaka lub ex-chłopaka). Przytuliłem ją.Gadaliśmy też o innych pierdołach…Ja tam dość głupim i sprośnym, żartem walnąłem, którego tu nie opiszę, i jakoś tak zaczęliśmy się miziać z języczkiem… Wziąłem od niej numer, mimo tego, że powiedziałem jej, iż jestem z bielska i walnąłem jej ściemę, że jestem w sprawach firmowych… i przyjechałem tylko na parę dni…
Ciąg dalszy nastąpi…
NASTĘPNE BLOGI
Tam i z powrotem, czyli mój Warszawski Hat-trick(cz.2)
Tam i z powrotem, czyli mój Warszawski Hat-trick(cz.3)
Tam i z powrotem, czyli mój Warszawski Hat-trick(cz.4)

The Lone Wolf