Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Sens tego wszystkiego..

Witam, moja przygoda z tą stroną jest zakręcona.. trafiłem tu bo zerwała zemną dziewczyna. Mój pierwszy blog na tej stronie brzmiał "Bycie skurwysynem cz 1" wtedy byłem dzień w dzień zły na to że moje związki rozwalały się po chwili chciałem się mścić na dziewczynach na których mi kiedyś zależało. Teraz widze jaki byłem głupi z tym wszystkim, prawda jest taka, że nie żałuje tego co robiłem i tego co się stało.. Każdy koniec jest początkiem czegoś nowego i tak się zawsze umnie dzieje, lecz teraz chociaż nie narzekam na brak dziewczyn i nie jestem zły na nic i na nikogo bo jak to mówią (Słabi ludzie szukają zemsty, silni wybaczają a inteligentni ignorują) ja wiem żę jestem silny i wybaczyłem tym co mnie kiedyś zranili, ale wypaliłem się.. Nic tak naprawdę nie daje mi radości z życia.. Próbuje zrozumieć co się stało skoro jeszcze nie dawno byłem mega szczęśliwy. Teraz nie dość, że nie czuje się szczęśliwy to nie mam jasnego celu w życiu do którego dążę a zawsze czegoś takiego potrzebowałem i zawsze go miałem. Nawet hokej nie daje mi już zabardzo radości, więc póki co jest to ostatni mój wpis na tym forum, gdyż musze odnaleźć prawdziwego siebie (czyli szczęśliwego, z chęcią do życia, ambicjami i celem w życiu) i znaleźć dla siebie wkońcu jakiś cel, lecz będę wracał na tą strone i czytal artykuły o życiu i o waszych akcjach które są bardzo dobre.
Pozdrowiam !

Odpowiedzi

czasem trzeba chwile odpocząć

czasem trzeba chwile odpocząć i włączyć reset .. powodzenia i wracaj szybko

Portret użytkownika piter1976

Słabi ludzie szukają zemsty,

Słabi ludzie szukają zemsty, silni wybaczają a inteligentni ignorują
złota mysl.
Powiem ze mam teraz podobnie, a dlatego iż moja druga dziewczyna znalazła sobie jakiegoś M i mnie olała, ja oczywiście zostałem z pierwszą (facet czasem kręci na dwa fronty), ale jednak to boli. Z moją drugą D kręciłem 1 rok w ukryciu i ona wiedziała że jestem zajęty i mam kogoś - nie pprzeszkadzało jej to, lecz jak mi powiedziała że w jej życiu ktoś jest, to niemało szlak mnie trafił. Przez tydzień była taka chujnia żygowinami podlewana że szok. Juz troche przeszło.
Popełniłem kilka błędów i to mnie teraz nurtuję bo mogło być inaczej, ale każda porażka to nowe doświadczenie.

W sumie jeszcze niedawno

W sumie jeszcze niedawno miałem bardzo podobną sytuację do Ciebie, przemku. Nic mnie nie cieszyło, nie miałem celu w życiu, byłem zgorzkniały i smutny. Wtedy postanowiłem zacząć od początku. Zrobiłem sobie listę celów, które mam osiągnąć w najbliższym czasie, zacząłem z powrotem regularnie trenować i poznawać więcej ludzi oraz rozwijałem swoją pasję. No i zadziałało. Znów czerpię radość z życia i dążę do swoich celów. Pozdrawiam i życzę powrotu do radości!