Hej to mój 2 blog znowu wypad, znowu club.

Właśnie wróciłem do domu, byłem w clubie pobawić się, tym razem nikogo nie pytałem, czy pójdzie ze Mną tylko od razu postanowiłem idę sam, jak ostatnio.

Wybrałem mój ulubiony club, wchodzę do środka, oddaje kurtkę i idę się bawić, tańczyłem dzisiaj z dwoma dziewczynami.
Pierwsza miała z 24-25 lat, obroniła pracę magisterską i chciała w raz z koleżankami pójść sie zabawić, była bardzo seksowna i jej taniec również bardzo mocno Mnie podniecał, było super lecz krótko 2 tańce i wróciła do koleżanek.

Drugi taniec był zdecydowanie dłuższy trwał z 3-4 godzinny, tańczyliśmy, trochę rozmawialiśmy, dziewczyna bardzo atrakcyjna, wysoka, szczupła, mój typ. (spokojna, nie wyzywająco ubrana) była z koleżanką na szczęście koleżanka była wyrozumiała i nie przeszkadzała nam za mocno, bawiliśmy się w 3 ,ale czasem zabierałem Ją trochę dalej od koleżanki i mogłem się do Niej trochę poprzytulać w tańcu oczywiście.

Myślę, że gdybym Ją lepiej poznał zakochałbym się w Niej, ale gdy zobaczyłem pierścionek zaręczynowy to zrozumiałem, że to tylko taniec i nic więcej. (Edycja: później potwierdziła że to faktycznie zaręczynowy i dała do zrozumienia ze kogoś ma) Mimo tego zawiedzenia wieczór był super.

Poznałem dwie naprawdę fajne dziewczyny, chodź ta druga była prawdziwą SHB (w moim odczuciu, tu nie chodzi tylko o wygląd, ale o sposób bycia i zachowania)
pewnie długo będę jeszcze ją wspominał, zazdroszczę jej chłopakowi to na pewno

Pozdro.