Całe życie miałeś ochotę coś zrobić, ale brakowało Ci odwagi. Ciągle spełniasz oczekiwania innych wobec Twojej osoby i masz tego dość. Co musi się stać, żebyś zaczął robić to, na co masz ochotę?

Powyższe zdania kieruję do samego siebie. Zarówno w moim, jak i wielu innych przypadkach, taka sytuacja powoduje wkurwienie. Uczucie wewnętrznej złości, które rzutuje na różne obszary życia. Przyczyną tego uczucia jest brak wzięcia sprawy we własne ręce i postawienia na swoim. Hasło strony wyraźnie podpowiada, aby się za to zabrać Przedstawiam Wam moją listę rzeczy, które zawsze chciałem zrobić:

Podróże

Nie mam tu na myśli zwiedzania dla samego zwiedzania. Jechać, zobaczyć, cyknąć foto i do domu. Chciałbym poczuć klimat miejsca, w którym przebywam. Zatrzymać się w jakimś miejscu i zwyczajnie je podziwiać. Nie muszą to być odległe o tysiące kilometrów zakamary tropikalnego lasu. Blisko też są fajne rzeczy. Niestety zawsze szukałem wymówek do tego typu przedsięwzięć. Najczęstszą była kasa. Ten rok rozpocząłem od pierwszego wyjazdu za granicę, co było dla mnie już dużą frajdą.

Zamieszkać za granicą

Skoro już pojechać w jakieś fajne miejsce, to można też zatrzymać się na dłużej. Poznać kulturę innego kraju oraz nauczyć się czegoś nowego i ciekawego. Wyjazd w celu pracy, której się nie lubi absolutnie odpada. Wiadomo, że wiąże się to z kosztami, ale nie szukajmy znów wymówek. Lepiej spojrzeć na możliwości.

Praca

Od dziecka chciałem robić coś związanego ze sportem. Zawsze ciągnęło mnie do piłek, biegów i rywalizacji. Zastanawiałem się, jak można poprawić swoje osiągi. Czytanie artykułów i książek z tej dziedziny sprawiało mi frajdę, jak samo współzawodnictwo. Marzyło mi się bycie piłkarzem lub lekkoatletą. Stety lub niestety dla polskiego sportu, nie doszło do tego. Programowanie społeczne skutecznie wybijało mi to z głowy. Kontuzja kolana, której się nabawiłem pokazała mi wyraźnie, co w życiu chciałem robić i czego mi strasznie brakuje.

Biblioteka

Rozwój w jakiejkolwiek dziedzinie wymaga wiedzy. Tą czerpie się z książek. Marzy mi się prywatna biblioteczka z prawdziwego zdarzenia. Mam w głowie obraz wygodnego,skórzanego fotela, w którym rozkładam się wygodnie. Obok stoi mały stoliczek z kawą, a przed moimi oczami regał z książkami! Tytuły tylko takie, które mnie interesują. Żadnych pierdół w stylu dziewiarstwo i geomorfologia, które można znaleźć na półkach w domu rodzinnym. Zaczynam zbieranie. Na razie mam 3 pozycję.

Napisać książkę

Mieć na swojej półce książkę swojego autorstwa? Dla mnie bomba! Problem polega na tym, że nie potrafiłbym napisać...Pardon! Tak uważały moje nauczycielki, które twierdziły, że pisanie dłuższych tekstów nie jest moją najmocniejszą stroną. Nie uważam, że nie miały racji. Człowiek jest w stanie się nauczyć dużo i pisanie też można wyćwiczyć.

Blog

Zawsze chciałem go prowadzić. Własna witryna chodzi mi po głowie od 7 lat. Kojarzę, że w tamtym okresie, mówiono w mediach o blogach polityków. Pamiętam blog premiera Marcinkiewicza. Być może myślałem, że własna strona jest furtką do popularności i władzy. Nie pamiętam, skąd mi się to wzięło. Wiem za to, że chciałem imponować tym dziewczynom. Dziś uważam inaczej. Blog to okazja do pokazania swojej wizji na różne sprawy, wymiany poglądów i komunikacji z ludźmi. Może być okazją do poznania ciekawych osób. Pisanie tutaj artykułów będzie dla mnie dobrą rozgrzewką pod własną witrynę, a później książkę.

Moja lista przedstawia się następująco. Czas coś z nią w końcu zrobić A co z Tobą?
Gdyby ograniczenia nie istniały, to co chciałbyś zrobić?

Podziel się w komentarzu. Może będzie to pierwszym krokiem do realizacji, któregoś z marzeń.