Witam panowie sprawa wyglada nastepujaco od jakiegos czasu mam z kobieta problem opisze dzisiejsza historie. Wiec ostatnio zmienilem prace i widze sie z panna troche rzadziej przyjechalem do niej bylem zmeczony ona rozłozyla łózko i chciala zebysmy spali u niej ja natomiast wolalem spac umnie i sie mocno tego trzymalem ona swoje ze uniej ja nie chcialem zaczela prosic płakac swirowac ze ma byc na jej ja swoje ze mozemy sie pokrecici samochodem troche i jak nie chce to jade sam ona płacz ale domnie nie chce bo zapuchnieta ze nie zdarzy sie pomalowac itd wkoncu pojechalem do siebie sytuacja juz sie zdarzyla kilka razy ze ja nie chce do niej isc spac bo starzy czy cos tam mi przeszkadza a ona ze mam isc i placz jakies nerwy zmuszanie mnie kilka razy odpuscilem i bylo na jej .Co w takich sytuacjach robic pozdrawiam ps mam jeszcze kilka innych problemow ale napisze innym razem pozdrawiam