Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zbyt Nerwowy?

5 posts / 0 new
Ostatni
TenSamTyp
Nieobecny

Dołączył: 2009-08-18
Punkty pomocy: 0
Zbyt Nerwowy?

Mam dziwny problem, moim skromnym zdaniem jest to jeden z większych problemów, które przeszkadzają mi w rozmowie (czyt. blizszym poznanwaniu) z kobietami. Jestem bardzo nerwowy i gdy osoba po stronie przeciwnej napisze mi cos nie po mojej mysli, potrafie nawet urwac kontakt z daną osobą. Sam nie wiem co jest nie tak, ale domyslam ze cos na pewno, skoro w tygodniu potrafie urwac nawet 3 znajomosci. Czesto jest tak ze po calej takiej "akcji" (czyt. kłótnia[spowodowana przeze mnie o głupote] + urwanie kontaku) po paru godzinach odnosze wrazenie, ze jednak chce pisac z daną osobą chociaz głowa mi mówi "napisales jej 'nara' a teraz zagadasz znow jak taka ciota, która sama nie wie co chce" wiec nie zagaduje juz wcale i najnormalniej w zyciu jest po znajomosci. Zawsze po tym, mówie sobie ze musze przestac byc taki chamski i przestac sie tak denerwowac o byle glupote, ale bez rezultatów.  Probowalem na wszystkie sposoby (bedąc miłym, bedąc skurwielem, bedąc zmieszanym) i zawsze jest to samo. Nie wiem ale poprostu mam tak dziwnie "zakodowane" w głowie, ze to ja musze rozdawac karty, i gdy widze ze jakas kobieta olewa mnie, a nie ja ją, to poprostu powstaje klotnia, po ktorej kolejna znajomosc znika. Jedna ze starszych osób, powiedziała mi ze to wina mojego chamskiego zachowania, ale czasem jest tak ze ja sam nawet nie widze, ze zachowalem sie chamsko wiec jak mam sie z tym wszystkim ogarnac. Musial bym tu pisac z 5 godzin zeby dokladnie opisac o co mi chodzi, bo byscie mniej wiecej musieli poznac moj charakter, moge dodac, ze np. nigdy nie powiedzialem do kobiety "przepraszam, prosze", tak samo jak nigdy do kobiet nie powiedziałem w jakiś miły sposób, otóż to - mam wrazenie ze: powiem "przepraszam" pomysli se "ten jaki glupi lalus, jeszcze niech sie poplacze, jak nie wie czego chce to niech nie pisze nic lepiej", a znowu jak napsize do kobiety chociaz cos w stylu "no czesc piękna" to mam wrazenie ze ona zaraz sobie pomysli "ale sztywna bajera, juz jest spalonym burakiem".
Czytalem ze przy dziewczynach nalezy byc pewnym siebie? - zaczałem taki byc, rezultat? (pomijając urwanie paru znajomosci) to: czesto slyszalem "wydaje CI sie tylko ze jestes taki fajny"... Czytam i czytam te strony tutaj zamieszczone, ale nie widze w sobie zmian.. Jedyne co na prawde jest niezle, to shit testy, bo obcykalem tą gre i poznalem prawie w 100% i czasem sam sie dziwie, ze potrafie tak trafnie odpowiedziec na ST, wiec tu jest jakis plus. Pozdrawiam i prosze o pomoc

edit: Dodam tu jeszcze, cos co zauwazylem, nie umiem ulec pierwszy, napisze cos chamskiego, druga osoba mi odpowie tez chamsko, wtedy ja juz jade po maxie przez co wiadomy jest koniec, poprostu mam wrazenie jakbym wymagal od kobiet tego zeby pisaly do mnie ciągle "wybacz, to moj problem, dla Ciebie to zmienie bo jestes fajny" lub cos podobnego.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

jestes apodyktyczny, nie znosisz sprzeciwu, krytyki, odmiennego zdania. Tylko Twoja racja sie liczy; ci, ktorzy mysla inaczej to Twoi wrogowie. Twoje musi być na wierzchu, bez wzgledu po czyjej stronie jest racja  Boisz się oceny innych, jestes uzalezniony od opinii drugiej osoby  Jestes na tyle malo pewny siebie i zakompleksiony, ze nie poradzisz sobie ze zdaniem negatywnym

To straszne

Ale Ci ktoś w dzieciństwie zrył beret  Pogadaj z rodzicami, moze tam lezy problem

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

TenSamTyp
Nieobecny

Dołączył: 2009-08-18
Punkty pomocy: 0

Do GUEST:
tylko w jaki sposob mam to zmienic? 
bo wiesz, masz duzo racji, jednak nie do konca, bo krytyke umiem potrafie przyjąc, moze nie ZAWSZE, ale potrafie
druga sprawa: na pewno nie jestem jednym z tych, którzy wmawiają sobie jacy to oni są fajni, sam potrafie zrozumiec to ze jak kazdy mam błędy.

DO CWANIAK:
Wiesz, moj ojciej jest, był i pewnie bedzie bardzo nerwowy, i ja czasem patrzac na niego wiem ze mam to po nim, on tez potrafie denerwowac sie o nic, zanim najpierw o tym spokojnie pogadac,
chce to zmienic, zanim kompletnie bedzie za pozno,

I teraz mam dylemat, bo bede staral sie zmienic, a co, jesli zbyt bardzo sie zmienie? kobiety bedą mi mowic co i jak, a jak bede myslal "pamietaj! - nie wyzywaj, przeaanalizuj co powiedziala, i odpisz spokojnie" az wkoncu stane sie taką cipką bez własnego zdania?

Troche odbite od tematu, ale jednak tyczy sie kobiet i rozmów z nimi:
"przed chwilą" po pewnej sytuacji, zauwazylem ciekawą rzecz, do rzeczy: zauwazylem ze ja zawsze stoje w punkcie zero, nie chce nic spieprzyc, ale tym samym nie chce nic zyskac,tak jakbym bal sie ryzyka mimo tego ze wydaje mi sie ze sie nie boje, i z tego wynika moj brak pewnosci siebie, to jest bardzo pewne bo jak przewijam sobie zycie od 2 lat, to dokladnie pasuje pod ten zarys, bo kombinowalem, kombinowalem, ale gdy przyszlo co do czego to cos we mnie uderzało, jakbym bał sie o zdanie innych, tak jakbym mial zniszczyc hmm swoja reputacje? przez co nastąpiła rezygnacja albo ciągniecie bezsnesu tematu po czym gadki stawały sie monotomne, i dążyły do kłotni

Richie
Portret użytkownika Richie
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Żory

Dołączył: 2011-06-19
Punkty pomocy: 11

A ja bym ci polecal przejsc sie do psychologa, mam taki sam problem ze jestem za nerwowy, moze nie wybucham gniewem ale w sobie gdy cos mi nie wyjdzie, jest po prostu burza. Sam zamierzam przejsc sie do psychologa, fajna atmosfera, podejrzewam u siebie nerwice, myslales nad tym ?? Pozdrawiam