Witam:)
Niedawno na podrywaj.org czytałem pewien artykuł i tam pisało ze dobrą metodą na poderwanie laski jest ,,przyciągnąć ją a potem odepchnąć" przykład:
On: Wiem cos o Tobie czego nawet nie wiedza twoje najlepsze przyjaciółki.
Ona: A co, a co?
On: aa nie chcesz pewnie słyszeć o sobie miłych słow, w sumie to co taki facet jak ja może o Tb wiedzieć skoro rozmawiamy niecałe 5 minut?
Ona: no ale powiedz powiedz
On: no dobrze ale jak Ci powiem prawde to zaprosisz mnie na drinka.
Ona: ok
On: bla bla bla
Wszystko szło dobrze do tego czasu przedstawie wam nasza rozmowę:
Ja: Wiesz, wiem o Tb coś czego nawet twoje naelepsze przyjaciółki nie wiedzą
Ona: A co wiesz o mnie? powiedz:)
Ja: aa pewnie nie chcesz słuchac o Sobie miłych słów....
(jeszcze nie dokończyłem a ona w tym momencie sie zaczerwieniła jak burak, odwróciła się i odeszła).
Nie wiem co mam zrobić jak się z nią jutro zobacze w szkole. POMÓŻCIE PROSZE
Ale jak nie przyciągnąłem? Doszedłem na luzie i wgl. powiedizałem co miałem powiedizec tylko ze ona cos odwaliła?
Juras
moze miales u niej za małe attraction, albo poprostu jakies kompleksy z niej wyszly. widocznie to zle odebrała
A jakbym mógl jeszcze o rade prosić co mam zrobić zeby wyprostowac jutro wszystko?
bo nie ukrywam że sie głupio czuję w tej sytuacji nie widząc w sobie winy bo wydaje mi sie ze wszytko OK zrobiłem.
Juras
Ok dzieki wielkie;)
Juras