Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Wydobądź z siebie szczęście. Uzdrów swoją psychikę.

Portret użytkownika Neofita

Znalazłeś się na tej stronie? Bardzo prawdopodobne, że MASZ PROBLEM. Nie, nie dlatego, że tutaj trafiłeś. Po prostu to, że wyszukałeś podrywaj.org pośrednio jest wynikiem twojego problemu, a raczej szukania pomocy w jego rozwiązaniu. A problem ten zawdzięczasz w dużej mierze- RODZINIE, kolegom, wychowaniu, dzieciństwie itd.
Nasza kochana stronka potrafi wiele zdziałać, ale nie w każdym przypadku. Nie kiedy twoje problemy siedzą głęboko w psychice, tak głęboko, że często nawet sobie nie zdajesz z nich sprawy. Dzieje się tak kiedy bardzo długo trwasz w stanie „bezkobiet”. Ja tkwiłem w takim stanie od kilku dobrych lat, a można nawet powiedzieć, że od początku życia(w 2010 stuknie mi 20 wiosen). Nigdy nie uprawiałem seksu. Nigdy nie zdradziłem Renaty R. Cipki i cycki widziałem tylko na filmach/zdjęciach… 
Kiedy wszedłem na tę stronę, wyczytałem ją od A do Z, od tyłu, na wspak, przez lupę i różowe okulary. Popadłem w euforię. Wydawało mi się, że znalazłem jebany złoty róg. Wystarczy, że w niego zadmę i już będę opływał w kobiety. Coś tam pośmigałem, świetnie się czułem, ale Panowie? Gdzie moje kobiety? Hm. Coś tam pozagadywałem, pobawiłem i dalej nic. Czułem, że nadal coś ze mną nie tak, ale przecież mam wiedzę PUA… 
W sobotni wieczór podchodzę do dziewczyny(pisałem o tym w poprzednim blogu) z zamiarem jej poznania i co się ze mną dzieje? Irracjonalny strach nie wiadomo przed czym, stress i diabeł jeden wie co tam jeszcze. Ciężko było mi wykrztusić słowo przez gardło, a jedyne co potrafiłem jej powiedzieć to teksty typu: „czemu jesteś taka strachliwa”. Qrwa… „Czemu ja jestem taki strachliwy”? To byłoby dobre pytanie. Opisałem swoją wspaniałą przygodę na blogu i zostałem solidnie opie*dolony. Zasmuciłem się. Chlip ;( . Zawsze tak mnie podnosili na duchu, chwalili, że super blog, a teraz? Co jest? Czyżbym nie był zajebistym gościem? Jeśli nie to dlaczego? Jak to możliwe…? Przestałem po kilka razy dziennie wchodzić na stronę. W ogóle na nią nie wchodziłem. Zacząłem pracę, najwspanialszą pracę w życiu, której nie mam zamiaru nigdy kończyć- PRACĘ NAD SAMYM SOBĄ. Pomogła mi w tym książka, o której dowiedziałem się w komencie do jakiegoś bloga. Poradnik ten zasługuje jednak na to, żeby każdy go mógł przeczytać/wysłuchać. Pozwolę sobie(to z lenistwa- wybaczcie, ale siedzę już godzinę nad tym pisaniem/czytaniem) umieścić tutaj odpowiedź na ostatni blog kolegi Glinxa11, który to ponownie zmotywował mnie do napisania artykułu:
Glinx11- mam podobnie. Też spotkałem się z ostrą krytyką na swój ostatni blog i po prostu przestałem pisać. Pomyślałem, że coś jest nie tak i muszę to zmienić. W ogóle nie zaglądam na stronę- tobie też to radzę. Nie zagadauję do przypadkowych panienek, ale zmieniam siebie. Zapewne masz problemy. Tak jak ja. Ponieważ to, że nie mamy kobiet nie bierze się z tego, że "nie umiemy podrywać". To namacalny wynik naszych problemów natury psychicznej, które sam możesz zwalczyć! Polecę ci tutaj książkę, którą ktoś już tutaj polecił tylko szybko poszło w niepamięć, a jest to KLUCZ DO WSZELKIEGO SUKCESU. Dużo tam o zdobywaniu pieniędzy, ale to dlatego, że większości ludzi właśnie kasy brakuje do szczęścia. Jednak my chcemy czegoś innego i wszystkie rady można zastosować właśnie do zdobycia tego, ponieważ jest to książka o zdobywaniu SZCZĘŚCIA- nieważne czy szczęściem dla ciebie będzie willa z basenem, władza, zdobycie wymarzonego zawodu, czy właśnie kobiet. Wszystko to możesz mieć! Do tego potrzebne jest trochę pracy. Każdy z nas może być szczęśliwy. Gwarantuje to PRAWO OBFITOŚCI. Między śmieci wrzucić możesz głosy w swojej głowie: „Nie zasługuję na taką piękną kobietę, bo przecież kimże ja jestem? Tylu przecież lepszych ode mnie i to oni będą ją mieli.” Jeśli tak myślisz- jest to prawdą, ponieważ to ty tworzysz swoją rzeczywistość. Ci „lepsi” od ciebie po prostu myślą o sobie tak, jak ty myślisz o nich. Wszystko leży w twojej pozytywności/negatywności. „JESTEŚ TYM KIM MYŚLISZ, ŻE JESTEŚ”- cytat z książki.
W sumie to nie napisałem na czym polega ten problem… Dowiesz się oczywiście dzięki tej książce. Wspomnę tylko, że leży on w twojej psychice, a z nią możesz zrobić dosłownie wszystko…
Nie podrywam przypadkowych kobiet, ale kiedy znajduję się wśród nich wzbudzam niemałe zainteresowanie. Trochę słabo u mnie z dążeniem do „czegoś konkretnego”, ale przyjdzie z czasem(czasem treningu oczywiście, obycia). Na razie jestem zadowolony z życia i się rozwijam, a kobiety widzą wszystko- skomentowali cię, że widzą twoją needość, ale mogą też widzieć właśnie twoje zadowolenie z życia i to jest sexi!
P.S.- książka, którą tutaj polecam właściwie to ma wiele wspólnego ze stroną. Pewność siebie, iluzje itd. Wszystko w niej zawarte i wałkowane przez dobre kilka godzin. 
Ta cudowna książka to „Bogać się kiedy śpisz” Ben’a Sweetland’a. Dostępna również w audio booku- sam właśnie jego wysłuchałem. Szukajcie w Internecie Wink .
I jeszcze takie przemyślenia(nic odkrywczego, ale może znów do kogoś trafi):
1) Nie wstydź się swojego człowieczeństwa(o tym wspominał Glinx11)- jesteś człowiekiem z krwi i kości, tak samo jak kobieta, która ci się podoba i to jest normalne/naturalne, że się pociągacie. Ty o tym wiesz, ona o tym wie, ale jeśli będziesz się wstydził i ukrywał to do niczego nie dojdziesz...
2) Znów o byciu needy- Pamiętasz co robiłeś kiedy byłeś „bezkobiet” i jeszcze nie uważałeś tego za tragedię? Rób to dalej i bądź zadowolony. Oczywiście używaj wiedzy ze strony. Pamiętaj o takich rzeczach jak wyprostowana postawa, pewność siebie, o czym i jak gadać itd. itp. Jak dziewczyna zobaczy(nie mówisz jej tego, ona to zobaczy), że jesteś zadowolony z życia bez niej to wtedy chętnie będzie chciała do niego wejść. To już było powtarzane setki razy, ale i sto pierwszy nie zaszkodzi- kobieta sama w sobie nie ma dawać ci szczęścia, ona ma je co najwyżej uzupełniać, być dodatkiem do niego. 
Aha- streszczę jeszcze swoją wczorajszą przygodę:
Wszedłem z kumplami do baru. Znalazłem tam dziewczęta- cała gama, praktycznie wszystkie to moje znajomki: moja była(pierwszy blog, przy niej się sfrajerzyłem), dziewczyna, którą chciałem poderwać jak jeszcze nie miałem pojęcia o niczym(post w temacie- Sytuacje sfrajerzenia, dziś się z tego śmiejemy, zagadałem przez NK), moja stara koleżanka B4, dzięki której poznaję jej atrakcyjne koleżanki… (poprzedni blog, sytuacja w barze), i kilka innych. Wszedłem tam i spotkałem się z niesamowitym zainteresowaniem z ich strony. Mogłem sobie rozmawiać z każdą z nich. Początkowo ogarnął mnie strach, ale wyszedłem w interesach i go(strach) przegnałem, wziąłem się w garść. Szok miałem z byłą- trochę mi pocockblokowała, ale i tak nie za wiele zdziałała. Dziewczęta nie traciły zainteresowania, mimo jej tekstów do nich typu- „On nie jest taki zdecydowany, blablabla”- coś w ten deseń. Fajnie też, że sprawdziło się to o czym tutaj już czytałem- pytanie byłej- „A ty jak tam teraz żyjesz?”, hehe, nie chciałem się przechwalać, że jest wspaniale i powiedziałem coś takiego: „Nie jest źle, raz na wozie raz pod wozem, blablabla”. Trochę nie jestem zadowolony ze swojej odpowiedzi, ale jest git.
Pozdrawiam i znów odchodzę ze strony, by dalej żyć pozwalając pięknym kobietom na dojście do mojego świata, ale tylko wtedy gdy one będą tego warte.



Odpowiedzi

Całkiem dobry art  Chyba i

Całkiem dobry art  Chyba i ja sprawie sobie taka książkę :) 


 "Jak dziewczyna zobaczy(nie mówisz jej tego, ona to zobaczy), że jesteś zadowolony z życia bez niej to wtedy chętnie będzie chciała do niego wejść. To już było powtarzane setki razy, ale i sto pierwszy nie zaszkodzi- kobieta sama w sobie nie ma dawać ci szczęścia, ona ma je co najwyżej uzupełniać, być dodatkiem do niego. "
  
Niby tyle razy było to juz mowione ale nadal nie moge w to uwierzyc, bo mam obawy, że ona nie bedzie chciała w nie wejść bo jestem nudny Tongue

Mam nadzieje, że ta ksiażka wyperswaduje mi tą durną myśli ;) 

Portret użytkownika Neofita

Oczywiście. Mógłbym ci tutaj

Oczywiście. Mógłbym ci tutaj coś o tym powiedzieć, ale lepiej sięgnij po książkę, bo jak już pisałem wałkuje ona te tematy na różne sposoby tak, żeby dotrzeć do każdego. Nie zadziała to tak, że powiesz sobie "Mam ciekawą osobowość" i po chwili o tym zapomnisz, dojdą do głosu myśli typu-  co ja mówię/robię? Jestem nudny... Musisz utrzymywać przez cały czas tylko i wyłącznie myśli pozytywne, bez cienia wątpliwości, ale o tym w... Książce! Smile

edit/

I nie mów "Chyba sobie sprawię taką książkę"- tylko: "Sprawię ją sobie!". Looknij na link, który dodałem na bloga.

edit/

Cholera! Skasowali mi linka... Rozumiem, że nie można żadnych linków podawać? (mój link był do darmowego fragmentu...)

Portret użytkownika glinx11

No więc dzięki za poświęcony

No więc dzięki za poświęcony mojej osobie wpis. Oczywiście zdaję sobie sprawę ze wszystkiego, co tu napisałeś. Obawiam się jednak, że trochę źle zrozumiałeś moją "przedrewolucyjną" postawę - to, że nie interesowałem się dziewczynami (w sensie zdobywania), wcale nie znaczy, że na mnie leciały czy coś w tym stylu. Pewnie dlatego, że byłem taką klasyczną cipą wstydzącą się swoich naturalnych odruchów. I na pewno nie mogę do tego wrócić. Inna sprawa, że najzwyczajniej w świecie boję się, że zastosowanie taktyki olewki nawet najlepszych dup nie tylko nie przyciągnie ich do mnie, ale, co gorsza, może nawet sprawić, że mi absolutnie przestanie na tym zależeć - do tego stopnia, że w ogóle zarzucę podryw. A jak one nie podchodzą i ja nie będę podchodził, to... sorry, cudów nie ma. A za kilka kolejnych lat znowu się obudzę, tym razem jeszcze bardziej wkurwiony i sfrustrowany niż teraz. A na to nie mogę pozwolić. Sam więc rozumiesz, że mam ciężką sytuację.

A tak przy okazji, wczoraj zdarzyło się coś... dziwnego. Związanego z jedną z dziewczyn, o których już pisałem. Nie chcę mówić nic więcej (w końcu obiecałem na razie przestać opisywać swoje przeżycia), zresztą pewnie i tak nic z tego nie wyjdzie, ale... po raz pierwszy w życiu czuję się w stosunku do kobiety jak totalny skurwiel. Jeżeli jakoś się to rozwinie, napiszę więcej.

Portret użytkownika Neofita

Pisałem o powrocie do

Pisałem o powrocie do przeszłości, ale z używaniem wiedzy z tej strony i zmienieniem swojej osobowości na plus.

Weź przeczytaj/przesłuchaj tę jebaną książkę! Tam jest odpowiedź!

Nie wiem, czy można, bo podałbym gotowe linki do pobrania jej w wersji audio...

Portret użytkownika Neofita

Powiedz mi glinx11, że

Powiedz mi glinx11, że przestudiujesz tę książkę...

Portret użytkownika glinx11

Przeczytałem fragment, jaki

Przeczytałem fragment, jaki tu podałeś. Rzeczywiście motywuje, gdybym wiedział wcześniej, zamówiłbym se ją na Gwiazdkę. No i po jej lekturze zdecydowanie łatwiej poszło mi zaproszenie na wtorek na randkę znajomej hostessy.

Portret użytkownika Neofita

Musisz przeczytać calutką,

Musisz przeczytać calutką, bo gość w niej wałkuje, czasami powtarzając różne rzeczy na innych przykładach itd. Tak, żebyś na prawdę zrozumiał. Sam wiele rzeczy zrozumiałem dopiero po ponownym jej przesłuchaniu i łapałem się za głowę ze zdziwienia co do prawidłowości w niej zapisanych. 

Portret użytkownika Neofita

Weź wpisz w guugle: bogac

Weź wpisz w guugle: bogac sie kiedy spisz download. Znajdziesz zarówno do czytania, jak i słuchania.

Bardzo fajna książka tylko

Bardzo fajna książka tylko szkoda, że w internecie jest jej tylko darmowy fragment :/

Portret użytkownika Neofita

Jak szukasz filmów to też

Jak szukasz filmów to też zadowalasz się darmowymi trailerami? Na guuglach wpisujesz i książkę znajdujesz...