Yo, ogolnie to mam problem z Panną, która miała ze mną zerwać, jakos do tego nie doszlo bo 'Dalismy sobie troche czasu'. Mowiła, ze mnie kocha, ale nie jest jeszcze gotowa na związek i ma sporo wątpliwości niby. Ja jej oswiadczylem, ze 'ok szanuje Cie i nie bd stwarzał problemow', ona na to, że chce sie ze mną przyjaźnić i dalej sie widywać, ale juz nie na takich relacjach jak wczesniej, odpowiedzialem dosłownie, że: 'nie bede Twoją przyjaciółką z fiutkiem' no i kosmos sie zaczął, bo to bo sramto.
Wiadomo, wiec przestalem pisac, dzwonić i wg, przez kilka dni.
Dzis dostałem mesa:
Zastanawia mnie jedno, Sarze wybaczyłes jej zachowanie, Asce tez mimo ze zachowala sie wyjątkowo niemiło, a nadal utrzymujesz z nią kontakt. A ja mam nie zaslugiwać na przyjaźn z Toba, mimo że Kocham Cie tak bardzo i zawsze Cie wspierałam, chcialam dobrze. Zastanow sie kogo mozesz stracic i czy w ogole masz powody. Mlego dnia, mimo wszystko'
Własnie, te obie panny wymienione to moje byle, ehh zwlekam kilka h juz i nie jestem pewny co odpisac, zeby nie zepsuć. Pomożecie? ;P
"Porównując się do nich sama się obrazasz.
Przyjaciele nie mogą się kochać"
( odpowiedż na "A ja mam nie zaslugiwać na przyjaźn z Toba, mimo że Kocham Cie tak bardzo i zawsze Cie wspierałam, chcialam dobrze.")
No to tak? O co ty się nas pytasz? Czy masz odpisywać, czy może, co masz odpisać. Laska cię troche robi w konia, najpierw chce abyś byl jej psiapsiłkiem, a teraz, że cię bardzo kocha. Jeżeli nadal ci na niej zależy napisz jej jedynie date i miejsce sptkania, a najlepiej zadzwoń. Nic więcej tu nie można zrobić. Ja bym sobie taką laską nie zaprzątał głowy jeżeli nie jest jakaś bardzo ładna, lub wyjątkowo fajna. Ale zrobisz, co uważasz.
Ja bym to napisał tak:
Cześć, nie będę ci wytykał twoich humorków, ani zdań, które nie kleją się kupy. Jeżeli naprawdę ci tak na mnie zależy to spotkajmy się (tu i tu). Jeśli nie przyjdziesz, bądź wymyślisz kolejną idiotyczną wymówkę będzie to oznaczać, że rzeczywiście nie zasługujesz na przyjaźń ze mną, na której swoją drogą mi szczególnie nie zależy. Tak, to jest ultimatum.
Wtedy się przekonasz, czy naprawdę diewczyna chce coś z tobą więcej, czy ma cię w głebokim poszanowaniu. I pisała do ciebie bo "tak wypada", oraz chciała mieć swojego osobistego niewolnika.
NIC ... nie odpisuj nic .
Panna :
po 1 - Nie wie czego chce ( chce z tobą zerwać a potem mówi że ,,zastanów się kogo możesz stracić'' ) --hehe LOL !!! ;D
po 2 - chce z siebie zrobić nagrodę
po 3 - (kierując się punktem 2) chce z ciebie zrobić pieska .
po 4 - to że z tamtymi utrzymujesz kontakt nic nie znaczy i nie powinna widzieć tu powiązania ... z resztą co ją to obchodzi . To twoja decyzja !!!.
po 5 - takie rzeczy powinno załatwiać się w 4 oczy ..
Myślę że wystarczy ?!?! ;D
Reasumując - Nie odpisuj nie dzwoń , niech powalczy trochę ze swoimi myślami . I dalej zastanów się co robić , to już zależy od ciebie ... Narazie o niej nie myśl daj sobie na wstrzymanie ... wiem to będzie trudne ale uwierz ... warto ;D
Na moim przykładnie : laska sugerowała koniec znajomości i przyjaźń .. ok koniec znajomości ale przyjaźń ... niee odpada ;D ... efekt ..po 2 tygodniach telefony smsy wiadomości na FB ... i teraz cytuję ,,Proszę spotkaj się ze mną w xxx jeśli nie to już więcej razy się do ciebie nie odezwę ''
Ja nic - za pół godziny ... ,,naprawdę tego chcesz ?!?!?''
Ja nic - ZA jakiś czas ... ,,Ale dobrze się zastanów ''
Widzisz ... One po prostu nie cierpią być w nie pewności ;D ... Ale to działa na twoją korzyść
Pozdrawiam .
To co dla ciebie jest sufitem , dla mnie jest podłogą ...
Tak przyjacielu, Was o to pytam.
O tym jestem pewny ze przyjdzie sie spotkać, tyle że zapewne powtórzy to co napisałem wyżej, ze chce mnie mieć jako przyjaciela wciąż. I to najpierw powiedziała ze mnie Kocha, 8 miesięcy razem byliśmy, no a teraz mojej przyjaźni sie jej tylko chce. Matafix masz racje, ciezko to bardzo przetrwac, Nie wiem kurwa, troche dziwne heh i nie smiejcie sie ;D nie zmienila jeszcze statusu na fb, wciaz 'w zwiazku' ze mną, a rozmowe mielismy jakos w niedziele.
"Wolę być nienawidzony za to kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem"
Jeszcze do tego wydzwania do mnie ;O przed momentem.
"Wolę być nienawidzony za to kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem"
Może kable zjadły jeże ;D i neta nie ma ;D hahaha nie no a poważnie , co ma wspólnego status na FB z waszymi relacjami , nie powinieneś się tym przejmować , branie tego pod uwagę jest trochę dziecinne
Wiem wiem będzie trudno 8 miech to sporo czasu ale dasz radę... poszukaj sobie artów na ten temat .
Pozdrawiam . Dasz radę stary ;D
To co dla ciebie jest sufitem , dla mnie jest podłogą ...
Hehe ma : ) Wiem ze sprawa z FB śmieszna troche jest, tylko chodzi o samą tego istote, ze wciaz aktualne niby.
Irytuje ją to, że nie odpisuje jej i wg, teraz zadzwonila nie odebralem to sie domyslam co ona tam czuje x) a i troche tematow przeczytalem, wprowdzilem pare zmian to mi ostatnio powiedziala, ' W ostatnich dniach stales sie jakis inny, tak jakbys biernie do nas podchodził' a ja poprostu przestalem pisac co wieczor, zadzwonilem raz na 20 min tylko i reszte na sobote zostawilem. heh tak źle i tak nie dobrze ;D
Edit.
Next sms: 'ej Radek, żyjesz? :<' Moze jej chociaż troche zależy.
"Wolę być nienawidzony za to kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem"
Schiff a w czym mamy ci pomóc? Nie skonkretyzowałeś swojego pytania... Dostałeś ST, którego nie umiałeś odbić okej zrozumiałe, nie wyszło ci z dziewczyną bo ona chce tylko przyjaźni też zrozumiałe. Ale tego co w tobie siedzi dalej nie mogę pojąć. Po jasną cholerę przejmujesz się tym co ona pisze, mówi na co zasługuje lub nie. Czy to twoja sprawa, skoro tak zadecydowała? Nie, jest dorosłą dziewczynką to niech widzi, że podejmowanie decyzji ma konsekwencje. Ty za to zdecydowanie powinieneś trzymać się tego CZEGO CHCESZ a tego już nie napisałeś... można przez to ci wiele radzić ale nikt nie trafi w sedno:)
Zwycięzca zaczyna tam, gdzie przegrywający rezygnuje - PAMIĘTAJ!
Wlasnie, masz racje, wiec powiem ze chcialbym byc z nią, bo sporo poswiecilem bysmy byli razem, a i teraz juz wiem lepiej co robic bedąc z kims. Nie wiem, czy dzwonić, czy co .. boli mnie to, żałośnie sie czuje, ale ucze sie dopiero i nadrabiam jakby : (
3 razy dzwoniła : O olać czy oddzwonic i sie umówić na spotkanie?
"Wolę być nienawidzony za to kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem"
Nie dzwoń !!!! masz kur co ci mówiłem ?!!? jak i koledzy zresztą ....
Dobra nie wiesz co robić ... OK ... szanujesz innych ludzi ? jeśli tak to szanujesz też mnie ... więc po co ci to wszystko pisałem ?!?! jak teraz się na mnie wypniesz ? ...
Mógłbym już iść na miasto ale siedzę i tłumaczę ci żebyś nie wyszedł na ciotę . Uszanuj to i się posłuchaj !!!
Mam nadzieję że to pomoże ci pojąc decyzję . ;D
ALE ... To woje życie ... zrobisz jak uważasz ...
To co dla ciebie jest sufitem , dla mnie jest podłogą ...
Dobra, ciul nie bede dzwonił i sie odzywał, zaiste w przeciągu godziny dostane od niej sms'a w stylu 'Zachowujesz sie dziecinnie, pokazujesz jak bardzo Ci zależy i jak dojrzały jesteś. bla bla.. ' Najcięższe jest to nie pisanie i wg, bo szczerze najchetniej bym zadzwonił, od 2 dni sie w ogole nie odzywałem, a ona pisze i próbuje dzwonić =<
Chlopie, doceniam i szanuje Cie jak i to co piszesz, inaczej nie czekałbym na odzew : )
Oby poskutkowało tylko ... ; ]
"Wolę być nienawidzony za to kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem"
"W ostatnich dniach stales sie jakis inny, tak jakbys biernie do nas podchodził"
Jezu, co to za schemat, tez to czytałem nie tak dawno, prawie wypisz wymaluj ten sam tekst od laski, sytuacja analogiczna jak u Ciebie.
Dwa wyjscia:
1.Spotykasz sie
2.Milczysz ale stajesz sie coraz bardziej otwarty, jak puszka pandory, byleby nie za szybko.
Moim zdaniem jak przechłodzisz temat tez nie dobrze, nikt sie wiecznie starał nie bedzie. Póki co zgrywaj "głaz", pozniej troche sie przybliz i znowu oddal. Troche tak sie pobaw, pozycje masz dobre.
Od razu mówie ze "lustro", wyznawanie jej tego samego co ona Tobie, bedzie na pewno zła droga. Sam to przerobiłem.
Proponowałbym zgrywac twardziela, spotkac sie, wywołac mase emocji, namieszac w głowie i pozniej zamilknac ot na 5-6 dni. Potem napisac jakiegos smsa tajemniczego i znowu 2 dni milczenia. Kiedys takie cos sprawdziło mi sie jak ta "lala", wiec mysle, ze i tutaj pomoze.
Stormbringer
Hah, dowodzi to tego że laski działają wg schematu okreslonego.
Tylko jak widzicie, kazdy ma troche inny sposob działania, szkoda ze nie ma jednego wystarczającego ;O
What to do..
"Wolę być nienawidzony za to kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem"
Toz napisałem "Proponowałbym zgrywac twardziela, spotkac sie, wywołac mase emocji, namieszac w głowie i pozniej zamilknac ot na 5-6 dni. Potem napisac jakiegos smsa tajemniczego i znowu 2 dni milczenia. Kiedys takie cos sprawdziło mi sie jak ta "lala", wiec mysle, ze i tutaj pomoze"
Kiedys mi to idealnie zadziałało, na HB8, spróbuj.
Stormbringer
Yo Skacze na bunge jeżdze na ścigaczu Yo jestem fajny
Co masz robić, nic nie robić to jest najlepsza recepta żeby do ciebie wróciła baw sie, kalibruj czuj radość to jest czas dla ciebie.
Nie zadawajcie głupich pytań co mam zrobić, a jak będziesz szedł robić siku to też sie mamy zapytasz czy możesz.
W artach po lewej wszystko jest dokładnie napisane.
Kierunek przód przez całe życie !
W sumie racja.
edit.
Ale kurde poyebane to wszystko, tak sobie mysle, zeby tak sie starac i wg -.- fajnie to w prehistorycznych czasach bylo, lecial taki czlowiek-małpa bral babe na ramie i pozamiatane
"Wolę być nienawidzony za to kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem"
Frost, koledze zalezy a Ty mu radzisz przechlodzic na maksa. Uwierz, nie spotkałem kobiety która by sie starała przez nie wiadomo jaki czas(max ponad miesiac).
Pocieszyciel wczesniej czy pozniej sie znajduje, bez obaw. Wiec kolego, tez nie traktuj uczuc drugiej osoby po chamsku, bo to nie jest rozwiazanie.
Stormbringer
Moja odpowiedź jest spójna z tym co wcześniej napisałem.
Jak chce żeby laska do niego wróciła to najlepiej jest nic nie robić, przyjąć decyzje na klate Ok.rozumiem i robić swoje. Zero odezwu. Ten czas jest dla niego w tym czasie powinien imprezować na maksa i cieszyć sie z życia.
Po pewnym czasie laska skruszeje i wkońcu ją ruszy żeby sie odezwać.
Kobiety są emocjonalne i nie powinien rozmawiać z nią na poziomie czystko logicznym, tylko zmienić jej emocje.
Wywołać w niej pustke pokazać że w jego życiu są też inne kobiety zadziałać na jej emocje, a decyzje zmieni jak zmienią sie jej emocje.
Kierunek przód przez całe życie !
No i zdania są podzielone, poczekam chyba jeszcze dzis i jutro no i na umowie sie na spotkanie, ustale twardo godzine i tyle. Zobaczymy jak to sie stanie. dalej.
"Wolę być nienawidzony za to kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem"
dzis mi napisala;
"hej.
i jak z Nami bedzie?
Podjąłeś decyzje?
Daj znac, bo ta niepewnośc jest okropna :)"
Oczywiscie wieczorem poznym dopiero odpisze, i sadze ze dobrze bedzie sie umówić na sobote np, ustale twardo godzine, a jak nie bedzie jej pasować to trudno, nie bede sie spinał i swojego terminarzu zmieniał : )
Troche dziwnie jest bo zostawila wszystko w moich rękach praktycznie, bo też powiedziała, że nie odejdzie ode mnie jesli nie bede tego chcial, zjebane myslenie kobiet, ale cóz nie bede pinda, zeby ktos ze mną na sile byl : )
tylko zeby fajnie to rozegrac ; O
"Wolę być nienawidzony za to kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem"
Ja bym do niej zadzwonił i takim głosem bez emocji powiedział: "Musimy powaznie porozmawiać, spotkajmy się tu i tu o tej i o tej". Totalna rozjebunda w bani u niej
Pozatym ustal sobie czego chcesz co Ci w niej nie odpowiada itp. Przyjdź na spotkanie i mimo że chcesz wrócić powiedz że nie podobają Ci się niektore rzeczy w niej i nie wiesz czy jesteś w stanie je zaakceptować (ona prawdopodobnie w przypływie sypiącego się gruntu pod nogami bedzie z Tobą negocjowac swoje zmiany). Bądź jak topniejący lód , ale tak nie za szybko
Stosuj P&P i kwalifikacje, za dobre zachowania nagraj jakimś zachowanie bądź lekkim komplementem a złe karaja odwróceniem uwagi. Stan się "nagrodą"
tym samym pokażesz że jesteś wartościowym facetem i nie bedziesz za nią latał, dasz jej możliwośc starania się o Ciebie/wasz zwiazek (a to napewno umocni waszą relacje bo ciezej jest wyjśc z czegoś w co się włożyło tyle wysiłku
)
HAVE FUN!
_Alvaro_
Prowadzę stronę z historiami nieudanych randek. Ciekawy opowieści? A może sam chciałbyś się czymś podzielić? Zapraszam - http://NieudanaRandka.pl/
hej. i jak z Nami bedzie?
Podjąłeś decyzje?
Daj znac, bo ta niepewnośc jest okropna :)"
Piłka po twojej stronie, brawo
Zastanów się jednak czego chcesz?
Dojrzałego związku opartego na szczerości, zaufaniu i szacunku i czy u niej to dostaniesz?
Jac, dostane go, bo tak wczesniej bylo : ] tylko wiesz, są czynniki negatywnie wpływające na związek jak np RODZICE jednej ze stron, do dziś mnie nie trawią, bo nie jestem 'taki' jakiego sobie dla Niej wymarzyli, no i gadki typu " Jeszcze nie jestem gotowa na takie zobowiązania chyba.."
Tylko też, uświadomiłem jej podczas naszej rozmowy na temat naszego rozstania, ze jak zerwiemy ze sobą to nie ma szans na przyjaźń, której Ona chce/chciała, a ona mi mowila ze tak byc nie powinno i bla bla, pewnie wyzej to opisalem. Wiec kurde nie wiem
Musze elastycznie sie do rozmowy przygotowac, dzis zadzwonie po 21 i umowie sie na sobote, tak jak kolega wyzej, wyzej napisal ; )
"Wolę być nienawidzony za to kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem"
przeczytalem to wszystko i dodam cos od siebie,dzis nie dzwon,zrob jej jeszcze jedna noc wrazen,to tylko zmiekczy ja,jesli zadzwonisz dzis,jutro caly dzien bedzie nabierala mocy,aby w sobote stanac przed Toba z mega moca,az zmiekniesz,zaplanuje to strategicznie,uwierz mi...najlepszy atak z zaskoczenia,umow sie w sobote na sobote pozniej,nie bedzie maila czasu na myslenie...pozatym co do Ciebie wydaje mi sie,ze nie jestes gotwy stanac twardo naprzeciw niej,rozmiekczy Ciebie...moje wrazenie obym sie mylil...
Czyli dzis znow przemilczeć? moze to i dobry pomysl. Wiesz, ciezko bedzie tak z Nią zacząc rozmawiac, i ogolnie wyjsc z twarzą, chociaz podczas ostatniej rozmowy okazalem sie stoickim spokojem praktycznie, emocje na wodzy, a jeszcze z miesiac temu.. hehe wstyd pisać.
Dzis zapewne ona napisze ok 22 albo bedzie dzwonic z pretensjami ze nie odpisuje jak osttatnio ;D ale coz, lepsze rzeczy mam do robienia.
"Wolę być nienawidzony za to kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem"
to jest gra na cienkim lodzie,zostawila Tobie pilke,wiec ogarnij sie najpierw do soboty,poczytaj sobie sporo artykulow z tej strony,o emocjach,o testach lasek,nasacz sobie glowe ta wiedza...w sobote zaproponuj i tu jest 50 na 50 bo jak nie przyjdzie/odmowi to znaczy,ze jej nie zalezalo i nie warto dalej tego ciagnac,jesli przyjdzie to musisz jak szachmistrz rozegrac wszystko bez emocji...one lubia twardych nie mietkich...
Wiesz przyjdzie napewno ; ) z samego powodu ze mieszkamy od siebie jakies 50km, wiec wiesz, z samo to że autem bd musial podjechac.
Hah domyslam sie jak ona sie teraz czuc musi ;D
"Daj znac, bo ta niepewnośc jest okropna :)"
Jak mi zaś wyskoczy z 'przyjaźnią to ja jebie xD
"Wolę być nienawidzony za to kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem"
hehe wiesz,co do km ja robilem po 600 km autem i wiesz,nie przyszla hehe
...co do przyjazni wiesz co robic...ok rozumiem.czesc.i po sprawie,naprawde szkoda czasu na meczenie sie...ja dzis zaluje paru lat...dla mnie ten cytat z forum jest istotny..Ty kierujesz zyciem,one sa tylko dodatkiem...
No to nieźle sie wysilać musiałeś : O
WIem wiem, tylko Ona mi argumentowac bedzie, ze nic takiego mi nie zrobila, zeby na moją przyjaźn nie zasługiwać, i ze nie chce mnie stracic bo mnie za bardzo kocha" porąbane wiem xD To nie wiem co na to odbijać, wkrecic cos w stylu ' ok bedziemy przyjaciolmi' ale zrobic tak jak powinienem, czyli chlodnik dluuuugi?
"Wolę być nienawidzony za to kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem"
Nom, no i zadzwoniłem, poważnym glosem umówiłem sie na jutro, na 13. Troche mnie rozwalila pytaniem: "a dlaczego chcesz sie ze mną spotkac". Nie powiem zaskoczony sie poczułem xD
"Wolę być nienawidzony za to kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem"