Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Walentynkowy Problem

Walentynkowy Problem

Powiem szczerze jestem w zajebistym gównie i nie wiem kompletnie co mam robić...;(

Od kilku miesięcy jestem zakochany w pewenj kobiecie.
Jest ona dla mnie bardzo ważna...ostatno dużo sie zastanawiałem czy nawet jej nie kocham...Planowałem w dzisiejszą date dokładnie 14. lutego w Walentynki powiedzieć jej że chciałbym z nią spróbować...zanim jednak miałem wypowiedzieć te słowa chciałem sie upewnić na 100% czy ta kobieta jest tą jedyną na którą czekąłem...Mój ostateczny test polegał na tym czy wkoncu przełamie swoją wkurwiającą wade...Dobra chodzi o to..,całowałem sie z nią około 30 razy za każdym razem ja zaczynałem...zawsze...jest to dla mnie troche chore bo gdy ja nie zaczne to nic sie nie dzieje.
Nie wiem moze brzmi to dziwnie ale gdy zaczynam ja caowac całuje mnie tak namiętnie...ale dopiero jak ja wsadze jej ten pierdolony jezor w buśke.W zasadzie nie tyko o całowanie tu chodzi...wszystko zawsze ja musiałem robić
nie miałem pretensji że pierwsze 3 pocałunki nasze zaczynałem ja bo wkoncu "To my mamy zdobywać" Ale po 30 pocałunkach ona ani razu sama nie zaczeła to już jest lekka przesada...

I jak juz spominałem dzisiejszego dnia pojechałem do niej...dokładnie jak sobie założyłem..."ja dziś pierwszy nic nie zaczynam" siedziałem u niej o 23:00 do 6:00
dokładnie do 5:30 nic sie nie działo...nie zaczeła sama ja sie wkurwiałem i nie wytzrymałem pocałowałem ją i poszedłem na pociag...jestem strasznie wkurwiony bo nie wiem c mam o tym myśleć ;/
Czy jestem jej warty...albo ona mnie
Nie wiem mam teraz 2 wybory...albo jej napisac ze raczej nic z tego nie bedzie...albo spróbowac i czekac moze w związku sie bardziej otworzy....jedno jest pewne kocham ją...a czy ona mnie to nie wiem jakoś tego nie okazuje...jedyne co robi od siebie to sie przytula TYLKO...gdzie ja ją całuje po szyji...wogóle szędzie...po cyckach no kurwa wszędzie...

Podsumowujac powiem tak...wygląda to tak że ona chce...ale zawsze czeka na mój pierwszy krok...a dla mnie jest to nie do zniesienia ;/

dobra ide spac bo jestem troche zły a dopiero wróciłem od niej

Portret użytkownika Vim

Podpisuję się pod

Podpisuję się pod wypowiedziami koleżanek... Bo ja też zawsze musiałem zaczynać całować, ona się tylko przytulała, czasem tylko pocałowała mnie w policzek...

Nie przejmuj się, to nic strasznego. Owszem, masz problem - ale myślę, że powinieneś z nią o tym szczerze porozmawiać o jego rozwiązaniu.

Portret użytkownika MoYra

Ale zastanawia mnie

Ale zastanawia mnie jedno...Czy ona sie nie chce całowac czy co...bo jak ja zaczne to kobieta sie tak wczuwa ze aż szkoda przerywac...czy ona nie ma tego pożądania na całowanie,gdy ja jej nie całuje długo ?

Dla mnie to troche jak dramat...bo to wygląda tak jakby była moja prywatną dziwką ;/

Jak chcesz sie całowac to mnie całuj...poto jestem...a jak nie to nie....coś w tym stylu

Portret użytkownika Admin

Widzisz stary... nie dziw się

Widzisz stary... nie dziw się bo wiekszosć kobiet tak ma. Robisz trochę z igły widły. Zaczunasz emocjonalnie do tego podchodzić i wariujesz. Więcej dystansu!
Szczególnie na poczatku związku. Czemu? Jest szereg czyników których nie sposób tu po kolei przedstawiać ale może powiem Ci o najważniejszych. Ona jest już przyzwyczajona do tego stanu rzeczy, poprostu tak wychowało ja społeczeństwo uważa że tak powinno być. Może w głebi jest wstydliwa, a może boi się że wyjdzie na napaloną i łatwą jeśli sama coś zainicuje.

Osobiście nie podobają mi się dziewczyny które są bierne. Wieje od takich nudą, a ja lubie gdy dziewczyna potrafi mnie zaskoczyć. Ale... Ale jeśli się aż tak upierasz to możesz zmienić ten stan rzeczy... przez odpowiednie zachowanie możesz sytuację obrócić. Czasem kobieta potrafi rozkwitnąć i stać się bardziej kobieca...

Powiedz dlaczego zawsze jej dajesz wszystko z siebie? Żeby ona wychodziła z inicjatywą musisz jej dawać zawsze mniej niż ona chce. Musi jej brakować czułosci by sie o nią starała. Jak jej podsuwasz pod nos czułości to nie bedzie o nie zabiegać. Nie bądz taki łatwy! Na wszystko trzeba sobie zasłużyć.

Nie dawaj jej pocałunków tak łatwo... drocz się z nią. Zblizaj usta i gdy już prawie ją całujesz je zabieraj. Buduj napięcie.

Jakikolwiek nawet mały krok z jej strony nagradzaj. I bądz cierpliwy. No i trzymaj się zasad. jak sobie postanowisz- dziś jej nie pocałuje to nie wymiękaj.

PS. Zmień temat- bo t nie żaden dramat.