Witam o godzinie 3.50.
Zaczynam pisanie tego bloga. Kolejnego zresztą w bardzo krótkim odstępie czasu, jednakże ogólnie rzec mówiąc po dłuższej przerwie.
Jeśli czytaliście mój poprzedni blog o dylematach to dojdziecie do wniosku, że rozmyślalem między innymi o wejściu w związek. Przejawiałem tam jednak multum niedociągnięć traktujących o tym, ze dobrze jest być w związku czy może lepiej nie?
Coraz bardziej jestem pewien, że chcę stworzyć związek. Chcę odpoczać od skakania z kwiatka na kwiatek,mimo że dobrze mi to wychodziło i sprawiało nie lada przyjemność. Nawet dziś , gdy byłem z Nią na imprezie, to musiałem tańczyć z innymi, kolejne zaś patrzyły mi głęboko w oczy, a jeszcze inne nieznajome przechodziły i szczypały mnie, dotykały, popychały uwodzicielsko jakby czegoś chciały... Eh, ciekawego czego?
Ostatnio przestałem opisywać na forum swoje podboje. Trochę a nawet sporo się tego nazbierało, jednak nie zawsze chce mi się wszystko opisywać. Wiele informacji, choć nie wszystko wymieniam choćby ze znowu wspomnianym panem Hektorem. Pozdrawiam go. Swoją drogą Hektor się świetnie dziś bawił albo bawi nadal i zapewne został królem imprezy... Fajne uczucie, tym bardziej, że czułem się dziś podobnie.
A o czym jest mój wpis? O niej. O M.
Na początku wydawało mi się,że spoko. Jest zajebista. Najlepsza i najpiękniejsza na roku. Bije nawet dziewczynę, która wygląda jak z okładki playboya, a taką też właśnie mam w swojej grupie. I jakieś modelko-podobno istoty. Cudowne uczucie obracać się z pięknymi kobietami.Heh,tylko nie wiem dlaczego roznoszą się głosy typu "o Salub poszedł po piwo i wrócił z nr telefonu" heh. A M. dziś mi wyznała, że jestem bajerantem. Że bajeruje wszystkie.
Skąd wiem jak się bawił Hektor? Bo dzwonił. A to jest zabawne, bo ja 2 minuty wcześniej pisałem do niego esa, że jest ciężko, ale o tym potem. Sms nie doszedł, ponieważ zabrakło środków na koncie.
A dlaczego ciężko? Już mowię.
Dziś się przekonałem jak wielki potencjał ma w sobie M. Gdy ja pierwszy raz zobaczyłem, od razu wiedziałem , że jest prześliczna, ale nic sobie z tego nie robiłem. Byłem zajęty Anią, Karoliną, Izą. No i M. jakoś od razu nie zwróciła na tyle mojej uwagi... Może to i dobrze... Do wczoraj uważałem, że wszystko idzie po mojej myśli..
Jeśli chcecie usłyszeć co takiego robię, to mówię krótko: JESTEM SOBĄ. Niczego więcej do szczęścia mi nie potrzeba.
A Bycie sobą jest jednak pojęciem względnym. Oj tak. Bo nie każde bycie sobą może nam wyjść na korzyść. Ktoś może być nieodpowiednim w byciu sobą heh, dlatego musimy to skorygować.
Neguje, drażnię się, rozgrywam wszystko BARDZO POWOLI. Dotyk. Owszem, to jest nieodłączny element. Wzrok. Piekielnie docelowy, nigdy nie odwracam pierwszy. Historie. Opowieści choćby z dzieciństwa. Szaleńcze rzeczy, które się tym wiążą. Kwalifikowanie, pokazywanie własnych wymagań, przeciwstawianie się, bycie silnym, zdecydowanym, pewnym siebie, z poczuciem humoru, z dystansem do własnej osoby, zdrowym psychicznie jak i fizycznie. Co do zdrowia psychicznego to bym się jednak zastanowił Zdrowe podejście do kobiet, szacunek do nich, hmm mógłbym jeszcze parę cech wymienić. Jak widzicie, nie trzeba bardzo dużo robić... Nie no żartuje, tak naprawdę, jeśli masz opanowany swój sposób bycia, to bardzo dobrze. Dla Ciebie nie będzie to problemem. Przebiega to wszystko płynnie i lekko. I zapomniałbym o najważniejszym:
NIGDY NIE DAJ SIĘ SKUSIĆ NA NIESIENIE DAMSKIEJ TOREBKI!!!
Dziś mnie M. próbowała namówić, robiła to wielokrotnie. Kiedyś Ania to sama robiła. Chciała, aby niósł jej torebkę, bo jest ciężka. Chyba sobie kpi. Potem powiedziała, że to super, że się nie zgodziłem i że żal jej facetów, którzy noszą torebki swoim kobietom. Heh. Zdałem test, odbiłem shittest i nic poza tym.
A M. też się nie podoba to, jak facet niesie torebkę, choć ona pragnie na mnie to wymusić po prostu 'dla jaj". Ale, żeby nie było tak łatwo, to spacerując z nią po imprezie, zatrzymałem bez żadnego oporu pierwszą lepszą parę i zacząłem z nimi rozmowę na temat "czy facet może nosić damską torebkę" Wywiązała się bardzo ciekawa rozmowa, a kolega, którego zaczepiłem, okazał się bardzo mądrym , rozsądnym człowiekiem i przyznał mi oczywiście racje, plus do tego sam dodał parę ciekawych i zabawnych spostrzeżeń.
Nie dajcie się nigdy nabrać na taki test z noszeniem torebki!!
No ale kobieta jak kobieta... M - przepiękna jest. Dziś zobaczyłem na jakim stadium jestem w uwodzeniu. Masa samców, jeden obok drugiego, tańczą, kręcą się wokół niej, adorują i pragną jej. A ja ze spokojem tańczyłem sobie z innymi kobietkami. Pomógł też social, ponieważ spotkałem tam swoje znajome. Nie ma to ja dobry i solidny social proof, no ale sam na niego zapracowałem.
I wiecie co? Poczułem lekki kryzys. Poczułem , że ta cała cudowność która zaczęła nas łączyć, może nagle przeminąć. Mialem ochotę wrócić do domu, zasnać. Ponieważ powiedziałem kumplowi, że jak zostanę w klubie to znowu zacznę uwodzić, podrywac dziewczyny, wolne czy zajęte. A tego nie chciałem. Musze odpocząć trochę, to taki mój nałóg. Ponieważ moja lampka do działania blyskawicznie sie włącza.
I odnośnie tego kryzysu. Zobaczyłem i się przekonałem... CO ja takiego robię, że ją ciągnie do mnie. Jakiś koleś jeden i drugi ciągle próbowali z nią rozmawiać, łazili za nią a ja twardo stawiałem na swoim. Próbowali kontaktu wzrokowego ze mną, który kończył się dla nich klęską , a nawet jakiś koleś z sali podszedł do mnie i powiedział "jesteś dobry z podrywania". Heh, no ok. Miło to było słyszeć. Chyba musiał widzieć co robiłem na sali, a czasu na pewno nie traciłem. Szczegóły pomińmy.
Zobaczyłem jej pełną kobiecość. O ile wcześniej nie widziałem przy niej nikogo, to dziś zobaczyłem że moja praca i "wysiłek" włożony w te relacje się opłaca. Jednak przez chwilę poczułem się zagrożony. Trwało to chwilę. Zresztą M. chciała, żebyś my zostali jednak w klubie. Powiedziałem, że wracam i nie zostaję.
Zgadnijcie którą opcję wybrała. Wyszła ze mną. Spacer, kebab nocny, za który zapłaciła, bo nie wziąłem wystarczającej ilości pieniędzy. Heh. Ale jutro jej się zrewanżuje. Ona jest świetna.
A ja triumfuje. To ja wyciągnąłem ja z imprezy, odizolowałem. Spędziłem zajebisty wieczór. Poznałem też jej koleżanki, które od razu mnie polubiły. W końcu negowanie robi swoje, a negowałem oczywiście M. w sposób subtelny i delikatny, po czym powiedziałem jeden może dwa komplementy, aby poczuła, że ją doceniam. Bo tak naprawdę jest.
A chciałbym również wspomnieć o sytuacji, gdy idziesz z kobietą, a idzie grupka np.kiboli. Dziś miałem taką sytuację. Niebezpiecznie jest się kręcić w pewnych miejscach o godzinie 3 w nocy. Ale co się stało? Po prostu rozeszli się na boki niczym Morze Czerwone. Heh.
I dobrze. M. czuję się przy mnie bezpiecznie, o czym ją zapewniłem i potwierdziłem to mocnym przytuleniem, gdy ktoś o oddali rzucił butelką. I jestem pewien, że ona to czuje. Teraz to zapewne jestem obgadywany przez nie wszystkie, przez M. i jej dwie przyjaciółki.
Swoją drogą, chciałbym aby nasze użytkowniczki napisały coś na temat tego, co czują po pierwszym spotkaniu, bądź opisały sytuacje jak przedstawiają swojego kolesia z którym się spotykają ze swoimi psiapsiólami. Zawsze coś ciekawego można by wynieść.
Dużo by jeszcze pisać. Nie chciałem pisać szczeółów nie wiadomo jakich. Odniosłem dziś sukces i wygrałem bitwę i jestem z tego zadowolony. Bowiem M. ma takie potencjał, takie "branie", bandy adoratatów by się dla niej zabiły, a ona wybrała mnie. I postaram się, aby tylko mnie w sobie widziała.
A teraz parę słów do Ciebie. Tak, do Ciebie. ROzwijaj się, odstawiaj na bok wszelkie ograniczenia, rób to, czego pragniesz, dostarczaj sobie pozytywnej dawki energii, rób rzeczy, dzięki którym dostajesz zastrzyk adrenaliny i... i nie zatrzymuj się , tylko ciągle gnaj do przodu!
Sukces jest z Tobą.
Wpis dedykuje M.
Pozdro
Odpowiedzi
Drogi Wacku...Nie wiem z
ndz., 2011-01-23 19:38 — MeanGirlDrogi Wacku...Nie wiem z czego ciągnąłeś te wnioski, ale chyba nie z mojej wypowiedzi...Nawet mi przez klawiaturę nie przemknęło żeby twierdzić, że kobiety są niewinne, niepokalane, anielskie i takie tam inne dziwne rzeczy. Kobiety są takie, jak im się w danej sytuacji najbardziej opłaca (a jak nie są, to powinny zacząć być)...A jak jakiś facet ma problem z gierkami, sukotarczami i wszystkim innym no to...Właśnie ma problem...I niech ze swoim problemem robi co chce...Jak chce to niech się odwadnia i zdycha...Jakaś selekcja musi być...
Takie mają głowę wyżej niż
pon., 2011-01-31 21:02 — CasaNovyTakie mają głowę wyżej niż srają
Poprostu Świetny blog no ..
ndz., 2011-01-23 15:10 — Hazardzista18Poprostu Świetny blog no .. brak słów i Gratulacje Dla autora );p
Widziałem M widziałem Anię,
ndz., 2011-01-23 15:31 — HektorWidziałem M widziałem Anię, słyszałem o nich wiele, na M postanowiłem długo nie patrzeć bo bym się zakochał a to nie zdrowo zakochiwać się w kobiecie kolegi;P Dziewczyna jest prześliczna i z opowieści Saluba wiem, że i bardzo mądra i wyjątkowa.
Salub jest świetny w tym co robi, po prostu jest sobą i jest niezawodny. Piszę, że ma wielu samców do pokonania ja myślę, że jak wchodzi to te wszystkie samce w mgnieniu oka zaczynają być tylko tłem i robią sztuczny tłum na imprezie. Jakbyśmy zrobili zawody wśród zaawansowanych w podrywaniu na jakiejś imprezie to mogli byśmy mówić o konkurencji ale jak wchodzi zaawansowany PU jak Salub wśród grupę samców, którzy nie mają pojęcia o tej sztuce to tak jakby ktoś z ulicy chciałby się pojedynkować z mistrzem świata MMA.
Salub wie co robi a jak coś to jego podświadomość wie najlepiej i mu podpowie jak będzie trzeba.
Real Madryt jest beee. Visca
sob., 2011-01-29 10:08 — salubReal Madryt jest beee.
Visca el Barca!
Ta akcja z pilnowaniem
ndz., 2011-01-23 16:44 — saveriusTa akcja z pilnowaniem torebek jest przezabawna heh.
Ale widać na niektórych działa i chodzą tak jak im się zagra, oj jak łatwo "faceta" podejść...
Rozumiem, że Ty jako samiec
ndz., 2011-01-23 17:50 — MeanGirlRozumiem, że Ty jako samiec alpha po zauważeniu tej małej manipulacji (bo oczywiście rozgryzłbyś moje intencje w mgnieniu oka) bezzwłocznie opuściłbyś lokal? Żeby nie było, że się "dałeś podejść"? Bo przy torebkach byś zostać nie mógł, bo to samcowi alpha nie przystoi, podejść i zatańczyć ze mną też nie, bo to samcowi alpha nie przystoi. Tak...Opuszczenie lokalu to by chyba było to...Mój obecny facet ma to do siebie, że bez jakiejś formy manipulacji pewnych rzeczy nie zrobi. Jest raczej zero jednkowy- albo tak, albo tak. On doskonale zdaje sobie sprawę z tego kiedy pozwalam sobie na gierki z Nim, tak samo zresztą ja doskonale wiem kiedy On pogrywa ze mną. To działa wymiennie w określonych granicach. A moja akcja z torebeczkami zastosowana, aby wyciągnąć Go na parkiet bardzo Mu się spodobała...To chyba jednyne w czym by się pewnie z Tobą zgodził, bo też stwierdził, że zabawnie to wymyśliłam...
I mój facet kocha tylko kobiety, stąd też nie uświadczy się od Niego takich wyznań jak Hektor serwuje Salubowi i vice versa.
Salub ty jesteś jakimś
ndz., 2011-01-23 17:07 — Adam2103Salub ty jesteś jakimś mega przystojniakiem......???
Jest mega!
ndz., 2011-01-23 17:18 — HektorJest mega!
A kto nie jest? : )
ndz., 2011-01-23 17:48 — AlejandroA kto nie jest? : )
Nie jestem, bez przesady.
ndz., 2011-01-23 22:27 — salubNie jestem, bez przesady. Zwykły student.
Wszyscy jesteśmy
śr., 2011-02-02 17:12 — Brave_JimWszyscy jesteśmy przystojniakami
Ty Hektor pewnie też
ndz., 2011-01-23 17:40 — Adam2103Ty Hektor pewnie też ....chciałbym was zobaczyć poprostu z ciekawości , kim są kolesie którzy mi imponują ,są dla mnie przykładem , oczywiście jeżeli chodzi o podryw . Masz profil na Facebook .
" Heh,tylko nie wiem dlaczego
ndz., 2011-01-23 17:57 — Zaczarowany" Heh,tylko nie wiem dlaczego roznoszą się głosy typu "o Salub poszedł po piwo i wrócił z nr telefonu" heh. A M. dziś mi wyznała, że jestem bajerantem. Że bajeruje wszystkie. "
miaaaaaaazgaaaa
salub ty jestes chory i to bardzo , duzo bym dal żeby przejąć tego wirusa
a tak swoja droga to tez ciekawy jestem odpowiedzi na pytanie z gory tylko tak na serio
Bardzo mi się ten wpis
ndz., 2011-01-23 19:15 — SangatsuBardzo mi się ten wpis podoba...
Gratulacje!
Wszyscy faceci są przystojni
ndz., 2011-01-23 19:20 — saveriusWszyscy faceci są przystojni i żaden nie jest otyły. Otyłość i nadwaga dotyczą wyłącznie kobiet.
cytat:
"mężczyzna ważący 80 kg nie jest otyły. Kobieta ważąca 80kg... no cóż.."
Nie meangirl... za nisko mnie oceniasz, ale nie mam Ci tego za złe. Ucieczka nie jest formą rozwiązania.
Chodzi o to, że miał wybór. Dokonał wyboru, który Ty przewidziałaś. Wiele wyborów mógł podjąć, których byś nie przewidziała, wtedy byłoby chociaż trochę zabawniej. I tyle.
A co do pojęcia zoologicznego "samiec alfa". Nie wiem czemu się tak go uczepiłaś. Średnio się czuje "samcem alfa". Nie przewodzę stadu żadnemu. Nie mam pierwszeństwa do stosunków z samicami w żadnym stadzie. Samica alfa mojego stada nie opryskuje fizjologicznymi wydzielinami innych samic. Itd..
Widzisz Saveriusie tacy jak
ndz., 2011-01-23 21:21 — MeanGirlWidzisz Saveriusie tacy jak Ty puła- że tak to określę- traktują się bardzo poważnie i z każdego duperela, każdej pierdoły w kobiecym zachowaniu robią przedmiot analizy. I dochodzą hipnozy, żonglerka i inne takie. Mój facet w odróżnieniu-jak sądzę - od Ciebie doskonale rozumie, że kobiety pewnie rzeczy w swojej naturze po prostu mają. Tak samo ja rozumiem, że z mężczyznami jest tak samo. I oboje z tej wiedzy korzystamy. Jeżeli On przymyka oko i pozwala mi na pewne rzeczy (nazwij to manipulacją czy jakkolwiek inaczej) to nie dlatego, że można Nim manipulować (nie zadaję się z nieudacznikami czy idiotami) tylko dlatego, że On naprawdę ma w dupie zastanawianie się nad drugim dnem w każdym moim zachowaniu. Ma to w dupie bo dla Niego (tak samo jak i dla mnie) oczywiste jest, że w związku obie strony w w mniejszym lub większym związku manipulują.Jakbym potraktowała Go jak kretyna to bardzo szybko On załatwiłby mnie tak samo. A określenie "samiec alpha"? To fetysz na podrywaj.org. Bzdura, którą niektórzy kompensują sobie jakieś swoje braki. Co dla mnie znaczy "samiec alpha"? Nie wiem. Bo mnie to nie obchodzi. Ale pewnie samców alpha obchodzi więcej rzeczy niż mnie. I pewnie dlatego niektóre blogi wyglądają jakby pisała je świeżo zakochana, rozhisteryzowana, 15-letnia fanka "Zmierzchu". I tyle.
Widzę w Tobie Maleńka dużo
pon., 2011-01-24 15:52 — JacekDrwalWidzę w Tobie Maleńka dużo frustracji.Zadziwiająco dużo obnosisz sie z tym jaki Twój facet jest, a jaki nie jest, jaka Ty jesteś, a jaka nie. Czyzbyś nie była pewna tego co próbujesz nam wmówić? Czyzbyś sama nie we wszystko wierzyła?
A analizowanie swoich, bądź innych ludzi poczynań uważasz za złe? Postęp, staranie i samorozwój też? A wyciąganie wniosków i myślenie?
Ale nie przejmuj się. Tak sobie rozmyślam.
zaraz bedzie: 'nie mow do
pon., 2011-01-24 15:54 — skautzaraz bedzie: 'nie mow do mnie Malenka'....
skaut: Też o tym pomyślałem
pon., 2011-01-24 16:14 — Foxyskaut: Też o tym pomyślałem
'Maleńkiej' się czepiać nie
pon., 2011-01-24 19:56 — MeanGirl'Maleńkiej' się czepiać nie będę, bo z tego co widzę, to chyba jedyne co by (jakby się uprzeć) można było uznać za merytoryczną treść w tym komentarzu.
Gdyby Hannibal Lecter był z zawodu nie psychiatrą a drwalem to by mi zapodał dokładnie taką analizę jaką Ty mi zapodałeś. W sam raz na poziomie trzonka od siekiery.
Twierdzisz, że dużo się obnoszę z tym jaki mój facet jest i jaka ja jestem? Czyli mam rozumieć, że prześledziłeś moje wszystkie wypowiedzi na stronce (jestem na stronce od prawie 2 lat i mimo tego, że zbyt cząsto się nie udzielam, to jednak trochę do prześledzenia jest)? I zauważyłeś, że piszę o moim facecie w każdym komentarzu? Ciekawe...Bo przecież niemożliwe abyś wyciągnął takie wnioski na podstawie moich wypowiedzi zaledwie pod tym jednym blogiem...Bo przecież tak sobie cenisz analizowanie, wyciąganie wniosków i myślenie, że nie zrobiłbyś takiej głupoty, aby stawiać 'diagnozę' nie robiąc wcześniej jako takiego rozpoznania.Być może nie zauważyłeś (cząsto się zdarzają takie przeoczenia osobom ceniącym dogłebne analizowanie), ale o tym jaki jest mój facet piszę dopiero w odpowiedzi na nazwanie Go przez jednego z userów 'facetem', czyli dopiero wtedy kiedy został obrażony przez kogoś, kto też lubi wyciągać daleko idące wnioski na podstawie szczątkowych informacji. Rozumiem, że Tobie nie przeszkadzłoby obrażanie Twojej dziewczyny i darowałbyś sobie sprostowanie pewnych spraw, ale mi jednak takie rzeczy przeszkadzają...Widocznie już taki urok frustratek...
Aaale mi pocisnęłaś I
wt., 2011-02-01 16:59 — JacekDrwalAaale mi pocisnęłaś
I widzisz. Jednak wyciągnałem wniosek z kilku wypowiedzi. Bez bicia przyznaję sie, ze nie chciałoby mi sie przeglądąć Twoich wszystkich wpisów. Dlatego - zgadłaś! Przylepiłem Ci etykietę po kilku wypowiedziach.Uprościłem sobie sprawę.
A analizowanie cenię sobie, i owszem. Ale jestem weń niesamowicie egoistyczny. analizuję swoje postępowanie, postępowanie innych wobec mnie (bezpośrednie).
A za obrażanie mojej dziewczyny dałbym najpewniej delikwentowi w pysk (ale o tym było dużo w innych tematach, tam tez zapraszam Cię, gdyby temat Cię intrygował ). Bez żadnej zabawy w tłumaczenie i prostowanie komukolwiek czegokolwiek.
A teraz z Tobą dyskutuję i bawimy się w tłumaczenie bo mi to sprawia frajdę
Gdybyśmy sie spotkali/znali osobiście sprzeczałbym się z Tobą bez przerwy i zawsze koniec dyskusji kwitował szczypnięciem w policzek i tekstem "O puci-puci, bobasku!". Uwielbiam miny frustrujących się w takich sytuacjach dziewcząt. A wszystkie się tak słodziutko frustrują
Kłócicie się jak dzieci ...
śr., 2011-02-02 17:16 — Brave_JimKłócicie się jak dzieci ...
Pomyśl sobie co cię łączy z
ndz., 2011-01-23 19:29 — wacekPomyśl sobie co cię łączy z M. A teraz pomyśl czy wchodząc z nią w związek dalej będziesz w stanie ją przy sobie utrzymać.
kogo Ty chlopie pouczasz? : o
ndz., 2011-01-23 19:59 — Alejandrokogo Ty chlopie pouczasz? : o
Każdy ma prawo do swojej
ndz., 2011-01-23 20:13 — Adam2103Każdy ma prawo do swojej opinii, a Ty Alejandro nie masz prawa nikogo dyskredytować . I nie rób z Saluba niewiadomo kogo !.
Pewnie się powtórzę ,
ndz., 2011-01-23 21:08 — _kuba_Pewnie się powtórzę , ponieważ usłyszałeś już wiele komplementów na temat swoich wpisów , natomiast musisz wiedzieć , że w Twoich słowach , zdaniach które piszesz . Jest coś , co przyciąga i nie da się od tego oderwać. Dodaję blog do ulubionych i Pozdrawiam
Nie no 15 letnie fanki
ndz., 2011-01-23 22:09 — saveriusNie no 15 letnie fanki zmierzchu nie są fajne.
Widzisz widocznie ja się zastanawiam nad jednymi rzeczami pomijając inne, natomiast inni robią zupełnie na odwrót heh.
Samiec alfa to zapożyczenie z zoologii. Do tego dochodzi przyrównanie tego określenia z wiedzą zakresu psychologii ewolucyjnej i stąd jest wzięty ów "fetysz".
Tylko widzisz Ty sądzisz, że tu każdy przemyśla każdy ruch, każde słowo kobiety itp. Sądzę, że większość jednak działa z automatu na większość rzeczy, jestem pewny, że zdajesz sobie sprawę, że prędzej idzie zwariować niż być w stanie interpretować KAŻDY aspekt, gest, słowo w pojedynczej interakcji. Jest to po prostu niemożliwe, heh.
Poza tym mówią: "przezorny zawsze ubezpieczony". Wielu facetów "budzi się" jak już za późno jest, wiele tematów na forum jest tego dowodem. A że obecnie jestem w bardzo zaawansowanym stadium związku (bardziej niż szło mi myśleć przez następne kilka lat) to wolę wiele rzeczy na chłodno robić, a im więcej wypracuje teraz, tym lepiej na potem.
Z zachowaniem dziewczyn, w moim przypadku po prostu, nie lubię sobie odpuszczać i staram się każdy haczyk zmienić w zaczepkę, taka już moja natura.
Odnośnie trzymania torebek,
ndz., 2011-01-23 22:18 — CCCOdnośnie trzymania torebek, tydzień temu byłem na imprezie, była tam też zajęta koleżanka dziewczyny mojego dobrego kumpla, ładna z resztą, jak wychodziliśmy i byliśmy przy szatni kilka razy atakowała mnie tekstem z torebką, raz odbiłem że nie mogę bo trzymam moje piwo a potem zaproponowałam, zęby dała to dla kolesia, który z nią tańczył na parkiecie i 'przypadkiem' pojawił się też przy szatni, usłyszałem że chce żebym to właśnie ja potrzymał jej torebkę, ale odbiłem to uśmieszkiem, efekt? Kolega służalczo potrzymał torebkę, a ja w drodze powrotnej usłyszałem że całkiem spoko ze mnie gość, a jak szliśmy nocować to kilka razy słyszałem: "to, że się z Tobą dobrze bawiłam nie znaczy że będizemy spali w jednym łóżku" - kilka razy to mówiła oczywiście nie skorzystałem, bo ona ma chłopaka a ja zasady.
Salub - wpis wartościowy, czekam na blog o torebkach
No Salub:) nie daj się
ndz., 2011-01-23 22:41 — baudelaireNo Salub:) nie daj się Dziewczynie , bierz Ją bo Twoja. Gratuluję .