Witam
Mam taki problem. Pracuje w miejscu gdzie pracuje moja byla a także jej nowy gość. Siedzimy na szczęście w różnych częściach budynku ale nie sposób ich nie widzieć codziennie lub slyszeć. No i kiedy po swojej klęsce się w miare pozbieralem (pól roku), to jak widze lub slysze jego czy ją, to tak mi sie dzieje jakby do mózgu ktoś trucizne mi wstrzykiwal i często moje poczucie humoru w takiej sytuacji spada.
Wiecie jak sobie z tym radzić ? Dodam że od tamtej pory jestem narazie bez kobiety - nic na sile.
Dzięki za propozycje.
no chyba Cie rozumiem cos czuje ze też raczej nie umiałbym pracowac w jednym miejscu z moja byłą i jej nowym fagasem. Chodz nie wiem do konca ;] i koniecznie zmien to, ze nie zajmujesz sie innymi kobietami tak jak kolega wyzej napisał"...Jak nie robisz nic , to masz to co do tej pory..." czy cos w tym stylu :p
cholera czemu ja tego czlowieka nie sluchalem kiedy trzeba bylo. mistrz, po prostu mistrz.
Kawałek mięsa a jaką ma moc!
Kolego raptor, to zaszczyt być przez chwilę bez kobiety!!! He he
Jest w tedy czas na zmiany w sobie, dlatego odbieraj ten stan jako, że kurwa mać należy się zimnic i zmienić podejście do innych, a wtedy kolego dostaniesz wszystko co chcesz i tych toksycznych ludzi już nie zobaczysz.
A jak dalej Ci źle, a chcesz żeby było Ci lepiej przez chwilę, pomyśl sobie, że ten gość skończy tak jak Ty!!! He he
jest dobrze, ale może być lepiej!!!
Dzięki za porady i prosze o więcej:)
Napisalem wątek w formie bardzo krótkiej. Więc odniose się do wypowiedzi zwlaszcza Gena. Bylem na pograniczu depresji i na szczęście bez psychologa wyszedlem z tego ponad 2 miesiące temu. Przez 4 pierwsze bylo tak jak pisaleś. Jest ze mną coraz lepiej a nawet dobrze. I tu może zabije swoją wypowiedzią ale ulżylo mi znacznie jak się dowiedzialem że są razem. Dla czego ? Bo jak odeszla to nastawialem się że może wróci. Mówila że chce być sama i ja wierzylem w tą gupote z nadzieją że się jej odwidzi. Kiedy się dowiedzialem że są razem to przybila sobie gwoździa do trumny (oszukala) a ze mnie uszlo powietrze. Takie zachowanie nie podlega już dyskusji. A teraz chodze na sport (trzeba troche zrzucić bo sie czlowiek zapuścil), spotykam ze znajomymi. Ja naprawde nie lubie siedzieć w domu. Tylko to widywanie w pracy psuje mi często nastrój. Niewiem może to taka kotwica czyli: ona lub on lub oboje = pogorszenie nastroju.
Co do wypowiedzi Mario to nie zdziwie się jak ten gość skończy tak jak ja, ale nieche mi sie o tym pisać. I nie mam l- na klawiaturze.
Każdy z nas taki stan przerabiał, w większym lub mniejszym stopniu. Wiem, ciężko się to przechodzi, ale pomyśl o przyszłości, o sobie, że to Ty jesteś teraz najważniejszy i Ty teraz jesteś zajebistym gościem, który może wszystko. Nie inaczej jak taka sytuacja jaką przeszedłeś lub przechodzisz może tylko zaprocentować na przyszłość po warunkiem, że wyciągniesz odpowiednie wnioski. Wierz mi kobiety szczęścia nie dają. To z pozoru facetom wydaje się, ze kobieta dla nich to wszystko. Tak w cale nie jest. Jest takie powiedzenie „kobiety to chuje” i dużo prawdy w nim jest, zresztą sam widzisz jak zagrała z Tobą.
Gen ma tu rację, powinieneś wrzucić coś nowego na ruszt. Przynajmniej się psychicznie odbijesz.
Pozdr.
jest dobrze, ale może być lepiej!!!
raptor... to se znajdz inna kobiete.... nie chcesz uwodzic to pomoz jakos szczesliwemu przypadkowi (choc jak nie masz kobiety to widocznie nie jestes na to gotowy... tylko pytanie czy wogole kiedykolwiek bedziesz gotowy) ... wszystko siedzi w glowie... a ich jak najszybciej olej lub zmien prace:P
znajac siebie to bym temu gosciowi pierdolnal wczesniej albo pozniej. nie powstrzymal bym sie chyba
Kawałek mięsa a jaką ma moc!
hahaha knokkelman obawiam sie ze jakby mnie koles sprowokował to mogłbym stracic posade
kurwa to nie do pomyslenia
Kawałek mięsa a jaką ma moc!
Dzięki wszystkim za rady, polepszylo to samopoczucie w pracy:)
Bić się nie mam zamiaru hehe, tak bym nie postąpil. Ale dla zabawy może kiedyś fajnie by bylo zastosować to o czym pisal kiedyś Bane czyli ,, Sila kontrastu", jako że to sztuczka psychologiczna na wyższym poziomie. A że lubie psychologie i takie wyzwania to kto wie.
Nie mniej jednak dzięki wszystkim za dobre slowo.
Pozdrawiam
E no bron Boze Cie od tego zebys mu tam gnaty przestawiał , to byłoby twoja totalna kleska , a bardzo dobrze ze czytałes wbpis od Bane , czytaj dalej a z pewnoscia szybko zrozumiesz ze tty jestes sprite :)