Tańczenie jest dla bab. W najlepszym przypadku dla bawidamków...
Nic Bardziej Mylnego!
W sobotę bujnąłem się z dwoma kumplami na disco. Kierowałem, więc trwałem w półtrzeźwości(dla wyjaśnienia- moja osobowość nie daje po sobie poznać skąd bierze się moje nadprzeciętnie dobre samopoczucie i wyluzowanie, przez co ludzie często powątpiewają w moją trzeźwość, więc zrezygnowałem z tego pojęcia).
Jechałem z nastawieniem na powyrywanie kilku lasek, ale gdy już tam dotarłem, zaklimatyzowałem się, to postanowiłem przebadać parę spraw pobocznych. Wzięło się to też z tego, że daaawno nie byłem na disco- ciekawość.
Otóż pokręciłem się i spostrzegłem wiele, wiele szukających lasek no i kilka na prawdę fajnych sztuk.
Interesowały mnie jedynie te nie bojące się parkietu- pewniejsze siebie, pokazujące coś.
W myśl tego co powiedział Macuilxochitl(aztecki bóg tańca)- "TAŃCZ!"
zająłem się się właśnie tym aspektem klubowania.
Spędziłem na parkiecie solidne trzy godziny. Tańcząc, przemieszczając się. Hm, raczej na dwóch parkietach, bo w dwóch klimatach. Rap/Electro Trance.
Jeśli komuś wydaje się, że są inne bardziej męskie rzeczy niż taniec, że taniec nie ma za wiele wspólnego z męskością to się kuresko myli.
Wystarczy przypomnieć sobie starożytne plemiona i ich tańce wokół ogniska w rytm bębnów. Tańczących wojowników. Przy tym trzeba zrozumieć, że wtedy, za starych dobrych czasów nie było piesków. Jak już zdarzył się ktoś nie potrafiący być mężczyzną to on po prostu ginął. Wszyscy w społeczności byli prawdziwymi mężczyznami. (Polecam przyjrzeć się postaciom filmu Apocalypto.).
No więc tańczyłem. Jak to ze wszystkim bywa, Twój taniec również powinien być "inny od innych".
Zobacz jak tańczą kobiety i... Nie tańcz tak. Zobacz jak tańczą inni goście i... Nie tańcz tak.
Przy tańcu masz uwolnić męską siłę. Masz tańczyć mięśniami. W ruchu mają być barki, ramiona, szyja(pewnie poruszająca głową), nogi. Ruch bioder ograniczony(to działka kobiet). Głowa uniesiona. Ignorancja wszystkich wokół(przy uwadze, by nikogo nie uderzyć, nie zadreptać).
Klubowy taniec ćwiczyłem w domu, kiedy tylko mogłem sobie pozwolić na głośną muzykę. Poczuj tę muzykę, a odnajdziesz się w wielu innych(ma ona swoje korzenie właśnie u indiańskich bębnów):
http://www.youtube.com/watch?v=ya5SGKc_dM0 muzyka może się wydać bardzo drastyczna, ale to dlatego, że jest skomplikowana. Lecz dzięki tej komplikacji, kiedy ją poczujesz, w naszych polskich klubach(gdzie puszcza się o wiele prostsze taktowo kawałki) zmieciesz wszystkich klubowiczów z parkietu. Swoim kunsztem oczywiście.
http://www.youtube.com/watch?v=xIiighc1SLA
Ja tak zrobiłem i efekty miałem niesamowite. Swoim mocnym, pewnym siebie tańcem, uniesioną głową, ignorującą wszystkich innych z parkietu przyciągałem spojrzenia i ciała kobiet jak magnez. I to zarówno na sali electro/trance jak i rap/dancehall.
Nie wolno podchodzić do gorącej laski ze swoim maślanym spojrzeniem, przylepionym idiotycznym uśmieszkiem i pajacowatym tańcem. Tutaj też jest mowa ciała. Faceci nie wiedzą czym jest męskość i kopiują taniec od kobiet. Kręcą przed nimi swoimi obleśnymi zadami, starają się czarować śmiganiem dwóch satanistycznych palców przed swoimi świńskimi oczkami, machając łapami, bądź pajacują na multum innych sposobów. Reakcje kobiet jakie spotykają to w najlepszym wypadku odwrócenie się od nich, ignorowanie, a najczęściej grzeczne wyśmianie, odejście w inne miejsce(często te, w którym tańczyłem ja
http://www.youtube.com/watch?v=WiEdufJQfo4 ). Miałem wiele sytuacji, w których dobre sztuki(grupki sztuk) same pode mnie podchodziły i pokazywały jak tańczą. Ewidentne lol'e. To jest wybór miejsca na parkiecie. Nie należy wpychać się w środek tańczących koleżanek, czy przed nos swojego ewentualnego targetu. Tańcz obok, najlepiej kilka kroków dalej, ale tak, żeby osóbka mogła Cię dostrzec. Nie wlepiaj w nią swych patrzał. Swoje początkowe zainteresowanie możesz okazać krótkimi spojrzeniami na to co Ci się w niej podoba. Oczywiście jak już wspominałem laski same też podchodzą! I tutaj kolejne spostrzeżenie: jak widzisz zainteresowaną laskę na parkiecie to ignorujesz dalej, bawisz się bez zmiany, ale nie za długo! Laska odpuszcza po znanym tylko jej czasie, który musisz wyczuć. Czasie, w którym musisz wykonać swój krok do zbliżenia z nią.
Np. Tańczyłem sobie kilka kroków od brzegu parkietu i z tłumu podeszła do mnie na prawdę ładna dziewczyna. Tańczyła bardzo fajnie. Przodem do mnie, tyłem, kręcąc biodrami. Kusiła mnie tak, że już miałem pojebać testy i zająć się nią, lecz po jakimś półtora kawałku odeszła kilka kroków dalej. Ja zostałem na swoim miejscu. Po kilku chwilach znowu uderzyła do mnie. Milutko. Tańczę sobie dalej. No i po jeszcze jakimś czasie poszła już w piździet. Wiadomo, że nie będzie przy Tobie w nieskończoność. Ze swojej miny, spojrzenia dawałem jej odczuć jedynie co jakiś czas, że podoba mi się to co robi(pewnie dlatego postanowiła spróbować raz jeszcze), lecz bez odpowiedniego kroku laska odchodzi. Już raczej bezpowrotnie. Twoje Zdecydowanie!
Tutaj widzisz...- Ignorancja działa identycznie jak przy podrywie w terenie i tak samo ma swoje granice.
Były laski też tak zajebiste i niezdobyte, że robiły właściwie coś podobnego do mnie. Miały dziesiątki frajerów tańczących wokół nich, ale żadnego nie miały zamiaru uszczęśliwiać. Jedna na sali trance, druga na rapie. Laski godne mojego targetu. I co qrwa szczęście, że nie korzystałem z reguły 3s, która to moim zdaniem jest dla niepewnych siebie, początkujących PUA. Okazało się, że obie były laskami obu dj'ów... No i tańczyły przy nich. A, że nie wyobrażam sobie innego podejścia jak od razu dotyk w erogenne miejsce połaczony z odpowiednim openerem, więc zrobienie takiego czegoś na oczach ich uprzywilejowanych chłoptasi ze stanowiskiem to jednak trochę przypał... Nie?
Tak więc trzeźwym być na disco okazało się czymś zajebistym(pierwszy raz mi się przytrafiło) no i taniec okazał się strzałem w dziesiątkę. Tak łatwo pokazać się z zajebistej strony, odróżnić się od AFC. Frajerzy to nasi przyjaciele tak bardzo ułatwiający nam podryw i tak podkreślający naszą odmienność. Wartałoby postawić każdemu po piwie za to...
Przebadałem ten aspekt dosyć solidnie, więc następnym razem, gdy uderzę na coś podobnego zdam relację z dalszych kroków akcji w klubie.
Na pytania w komentach chętnie odpowiem.
P.S.- pominąłem jedną ważną rzecz- tańczysz rytmicznie. Najłatwiej jest w rytm basów, ale również warto się dostosowywać do subtelniejszych melodii. Też to odróżnia Ciebie od łebów, którzy nieważne jaka muzyka leci to ruszają łapami jak im się ujebie...
Tego można się nauczyć.
Odpowiedzi
he he he miałem tak samo od
śr., 2010-06-30 14:10 — adams1-8he he he miałem tak samo od teraz cały czas za kierowce robię bo na trzeźwo lepiej się wyrywa i tak samo jak ty ledwo co przyjdę zaraz wale na parkiet i laseczki same przychodzą
Opisz jak Ty podchodziłeś do
śr., 2010-06-30 16:12 — LunejOpisz jak Ty podchodziłeś do panien, żeby je wziąć do tańca No chyba, że wszystkie same podchodziły do Ciebie ;]
"To jest wybór miejsca na
śr., 2010-06-30 17:49 — Neofita"To jest wybór miejsca na parkiecie. Nie należy wpychać się w środek tańczących koleżanek, czy przed nos swojego ewentualnego targetu. Tańcz obok, najlepiej kilka kroków dalej, ale tak, żeby osóbka mogła Cię dostrzec. Nie wlepiaj w nią swych patrzał. Swoje początkowe zainteresowanie możesz okazać krótkimi spojrzeniami na to co Ci się w niej podoba."
Masz tańczyć mięśniami. W
śr., 2010-06-30 16:45 — Mi88-21Masz tańczyć mięśniami. W ruchu mają być barki, ramiona, szyja(pewnie
poruszająca głową), nogi. Ruch bioder ograniczony(to działka kobiet).
Głowa uniesiona. Ignorancja wszystkich wokół(przy uwadze, by nikogo nie
uderzyć, nie zadreptać). - hahaha dawno większych bredni nie przeczytałem w moim indywidualnym rankingu na głupotę miesiąca objąłeś prowadzenie, gratulacje.
Jestem pewien, że nie tylko
śr., 2010-06-30 18:00 — NeofitaJestem pewien, że nie tylko Tobie wydało się to bardzo śmieszne.... Ale widzisz miśku88, Twój koment jest bezużyteczny i tylko spamujący skoro zawiera krytykę bez krytyki. Wysil się, skoro masz tak odmienne na to zapatrywanie.
Mylisz się mam naprawdę
śr., 2010-06-30 20:29 — Mi88-21Mylisz się mam naprawdę bardzo szerokie grono znajomych, chętnie współpracuje i potrafię się odnaleźć w zespole. Taniec to świetna gra wstępna a ruchami rodem z terminatora raczej nie zachęcisz kobiety do dalszych pieszczot. Do tego to jak się ruszasz w dużej mierze pokazuje Twoje umiejętności w łóżku. Sam taniec to już jakaś "współpraca" podczas której możesz być testowany - mianowicie sposób w jaki prowadzisz. Nie potrzebny ten atak z Twojej strony ja tylko zwracam uwagę
Fajna nutka
A tak poza tym w tamtym temacie bardzo przyjemnie mi się dyskutowało ^^
Chodziło mi o indywidualizm
śr., 2010-06-30 20:38 — NeofitaChodziło mi o indywidualizm charakteru/usposobienia. Indywidualiści mogą mieć wszystko to czym się pochwaliłeś.
Ja bardziej miałem przed
śr., 2010-06-30 20:42 — Mi88-21Ja bardziej miałem przed oczami obraz karka z łańcuchem sprzed bloku pomalowanego na złoty kolor. I nie zgodzę się z tym że biodra odpadają
No dobra może nie odpadają,
śr., 2010-06-30 20:56 — NeofitaNo dobra może nie odpadają, ale niech nie przesadzają.
Mnie interesuje jak wygląda
śr., 2010-06-30 18:05 — Knight RiderMnie interesuje jak wygląda konkretnie ten taniec? Czytając twój opis od razu skojarzył mi się tectonic (tu przykład http://www.youtube.com/watch?v=vLgA6AzuxBs ).
Sam często chodzę do klubów i rozwalają mnie kolesie którzy kicają śmiesznie w kółku, albo czają się do lasek w podskokach. Sam nie tańczę w kółkach, baaardzo rzadko z laskami. Ostatnio jedna ciągnęła mnie na siłę do koleżanek, za każdym razem odmawiałem. Stwierdziłem że to test, ale i tak to bez znaczenia, bo więcej jej nie widziałem. Osobiście bardzo lubię tańczyć na imprezach, nie nienawidzę siedzieć i zamulać przy browarze. Ale tańczyć tylko z laską, sam na sam. A przy tańcu, jest od razu kontakt, no i łatwo o lizanie. A co do alkoholu tez ostatnio zaczynam ograniczać. W ostatni czwartek wypiłem ledwo 2 piwa, a bawiłem się najlepiej z 3 osobowej ekipy (no wg mnie najlepiej), potańczyłem, zdobyłem nr. Jedna laska była nieźle napalona, aż żałowałem że ją do wc nie zawinąłem. A po za tym same plusy, bez kaca rano no i łatwo odróżnić paszteta od lachona.
No pokrywa się to z moimi
śr., 2010-06-30 19:31 — NeofitaNo pokrywa się to z moimi wytycznymi, nieźle tam wywijali. Dobrze skojarzyłeś w sumie, tylko oczywiście skoro tańczymy indywidualnie, każdy robi to jednak inaczej.
Ja byłem z siebie zajebiście
śr., 2010-06-30 20:22 — Knight RiderJa byłem z siebie zajebiście dumny bo po 2 piwach to jestem praktycznie trzeźwy (normalnie piłem dużo choć systematycznie ograniczałem od pary tyg.), a tu żadnych problemów nie sprawiło mi podchodzenie do lasek, a nawet że tak powiem, osiągałem lepsze efekty. Jak wracałem zaczepiłem 2 idące dziewczyny, jak się okazało szły w moją stronę. Były zdziwione że ja taki trzeźwy. I jeszcze jeden istotny plus: wiadomo że w klubach piwo drogie więc jest i oszczędność.
Tańczyć można jak Ci
śr., 2010-06-30 18:47 — DilTańczyć można jak Ci się żywnie podoba, masz czuć rytm i tyle. Po alkoholu fatalny ze mnie tancerz
No zgadza się:) Ja to
śr., 2010-06-30 19:33 — NeofitaNo zgadza się:)
Hehe mi się przypomina że jak
śr., 2010-06-30 20:26 — Knight RiderHehe mi się przypomina że jak się nie raz najebałem zdrowo, a mam tak że bawię się, tańczę poznaję ludzi ale za chuja nie pamiętam tego, to przeważnie wyrywam laski bez problemu. Później kumpel opowiada mi że co chwila z inną tańczyłem, a ja nic nie pamiętam, a w tel jakieś nowe nr. Ale to słabe jest i dlatego nie pije wódki przed baletem, a i piwo ograniczam.
W ogole w muzyce techno
śr., 2010-06-30 19:17 — magczuW ogole w muzyce techno trance trudno by facet tanczyl mesko. Nie wyobrazam sobie tego....Tanczysz tam do muzyki, do rytmu czy do instrumentow?
cos zartobliwego
techno dance ;P
http://www.youtube.com/watch?v=Kt2MwCHV3Ko
Hehe, nie no techno dance...
śr., 2010-06-30 19:45 — NeofitaHehe, nie no techno dance... Techno to najgorszy przykład. Tam nie ma niczego. Najprostszy rytm wybijany przez najprostsze basy, przeplatane przyśpiewkami. Przy tym to jest najciężej tańczyć. Przynajmniej dla mnie, bo ciężko mi się w to wczuć. Ale przecież teraz techno puszczają raczej w małych, wioskowych dyskotekach. Powoli muzyka staje się co raz ambitniejsza. Przy dobrym trance przede wszystkim wczuwam się w rytmiczny bas, ale i staram się dostosowywać również do melodii/instrumentów.
Najważniejsze by prowadzić
śr., 2010-06-30 20:09 — rafciuuuNajważniejsze by prowadzić partnerkę jak facet a nie baba. Jakby laska chciała zatańczyć z babą to poszłaby do koleżanek. My mamy w tańcu dowodzić -tak samo jak w związku.
do rapu to dobry jest C Walk.
śr., 2010-06-30 20:15 — Borodinodo rapu to dobry jest C Walk. Nie jest trudny, a wygląda efektywnie : )
http://www.youtube.com/watch?v=R_kDD9p8_V8
najs!
śr., 2010-06-30 20:23 — Neofitanajs!
Do tańca należy wprowadzić
śr., 2010-06-30 20:50 — rafciuuuDo tańca należy wprowadzić trochę erotyzmu, dotyku. Coś w stylu dirty dancing II. Ja tak tańczę.
http://www.youtube.com/watch?v=dxXNfINASGs
Właśnie, to jest świetne ale
śr., 2010-06-30 21:05 — Knight RiderWłaśnie, to jest świetne ale wymaga już od od ciebie i partnerki jakiegoś pojęcia o tańcu.
Na początku kobiety zazwyczaj
śr., 2010-06-30 21:28 — rafciuuuNa początku kobiety zazwyczaj nie wiedzą o co biega, ale z czasem uczą się moich ruchów. Najlepsze są chwile, gdy obce dziewczyny widzą jak tańczysz z jakąś inną i też chcą tego spróbować. Włącza się im jakiś wymarzony partner do"tańca z gwiazdami", podchodzą, zagadują, same zapraszają.
Kiedy wychodzę gdzieś z laską do klubu to mówię żeby zabrała mnie na parkiet i nauczyła tańczyć Zawsze jest miło zaskoczona.
Ale do czego Ty to tańczysz?
czw., 2010-07-01 07:38 — NeofitaAle do czego Ty to tańczysz? DO naszych cudownych przebojów biesiadnych? http://www.youtube.com/watch?v=Lb9EaQinjms
Hahaha no przy tym byłby
czw., 2010-07-01 08:16 — rafciuuuHahaha no przy tym byłby problem:)
W klubach. Można tak tańczyć nawet do hh tylko oczywiście zmodyfikować ruchy na hmm.. twardsze.
Jest wiele utworów, które pasują do tego typu gibania i puszczane są na imprezach. Np. ten:
http://www.youtube.com/watch?v=WhqTtpaaFdc
U mnie w miescie imprezy typu
czw., 2010-07-01 15:07 — magczuU mnie w miescie imprezy typu trans techno czy coco jumbo nie przyciagaja ciekawych kobiet i facetow. Ja rowneiz unikam takich imrpez - bylem kialka razy i to co widzialem to nie moj styl.
Biegajace kobiety z pawiami bo nagle im niedobrze i nawalieni faceci.
Rafciu ma racje, to jest taniec w parze i pasuje idelanie na imprezy. Kazdak obieta chce tak tanczyc i chce takiego faceta. OCzywiscie sa rozne odmiany, bo na tamtym filmie nie bylo bariery dotyku.
ps. To zalezy chyba od tego,
czw., 2010-07-01 15:33 — magczups. To zalezy chyba od tego, ze na innych imrpezach panuje wiekszy lans, spokój i ludzie uwazaja na to ile moga wypic.
dobry blog, dużo pożytecznej
sob., 2010-07-03 14:55 — Trancerdobry blog, dużo pożytecznej wiedzy
teraz już wiem, czemu tak nagle laski albo do mnie kleiły się na parkiecie (okazuje się że tańczyłem podobnie jak na przedstawionych filmikach) ale też wiem, czemu laski ode mnie uciekały, lub dyskretnie wyśmiewały (głupawe uśmieszki i paranoicznie spojrzenia)
bardzo mi pomogłeś tym blogiem