Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Tajemna broń w relacjach z kobietami.

Portret użytkownika Ar

Cześć,

To mój pierwszy wpis na blogu. Nie będę udawał wielkiego podrywacza bo nim nie jestem. Swoją przygodę z "profesjonalnym wyrywaniem" zacząłem parę miesięcy temu. Jeśli szukasz porad dotyczących bezpośrednio podrywu ze strony jakiegoś PUA to uczciwie mówię - tutaj tego nie znajdziesz. Od razu też ostrzegam, że lubię się rozpisać, więc ludzie niecierpliwi i niechcący wyciągnąć głębokich wniosków z moich analiz nie znajdą tu nic ciekawego dla siebie. 

Jestem jednak dobrym obserwatorem. To mogę powiedzieć bez owijania w bawełnę i udawania skromności. Bardzo często obserwuję różnych ludzi w różnych sytuacjach. Lubię czasem prowokować w rozmowie i próbować osiągnąć określony cel, niekiedy posuwając się do manipulacji. Byłbym kompletną świnią zostawiając dla siebie to wszystko co zdołałem zaobserwować i niepozwalając skorzystać z tego naszej Braci : >. Tyle tytułem wstępu, życzę miłej lektury Wink.

Niniejszy artykuł traktuje o tajemnej i bardzo skutecznej broni w relacjach z kobietami, ale nie tylko. PUA ją pewnie znają, może mniej wprawieni również. Mowa o ogólnym optymiźmie i wewnętrznej energii. Nie ma szału, nie? Chcesz wyjść z mojego bloga z myślą "stary, Amerykę odkryłeś". To prawda, nie ma tu żadnego przepisu na serum miłości ani na pociągnięcie każdej laski do łóżka za pomocą długopisu. Jest jednak broń. Może nie Kałasz albo jakaś inna giwera z serii "już nie żyjesz". Porównajmy ją do jakiegoś małego, szybkostrzelnego gówienka. Efekt daje "dobry" bo zabija (huh). Wielu z Was ma takie gówienko w relacji z kobietami. To oczywiście broń OPTY-45 Mizm. Wzięliście ją do rąk i chcecie strzelać. Najpierw przejdźcie jednak szkolenie aby samemu się tym nie zranić. Nie dam Wam gotowych porad bo zależy mi na wyciąganiu własnych wniosków. Wypisane w podpunktach czynności, które należy robić wypadają z głowy. Wiem to z autopsji. Jednak to do czego sam dochodzisz (nie chodzi o orgazm) uczy Cię znacznie lepiej i na dłużej. To działa też w dwie strony, czego przykład znajdziecie akapit niżej.

W mojej szkole uczy się wiele osób. Około 800. Połowa z tego to dziewczyny, a połowa z połowy jest odpowiednia dla mnie pod względem wieku. Zostaje nam 200 lasek. Odejmując z tego bazyle, paszczury i inne wyroby masarskie mamy 50 fajnych dziewczyn. Wywalmy jeszcze te wszystkie puste i bez charakteru. Chyba, że chodzi Ci tylko o seks, no ale ja lubię być w związku Wink. Delektujmy się pozostałą śmietanką...... Ale zaraz, jest ktoś interesujący, kto właśnie koło mnie przechodzi. To dziewczyna wyglądająca na 2 kl. liceum. Nic nadzwyczajnego z wyglądu a jednak bardzo mnie pociąga. Bije od niej niesamowita energia i optymizm. Jest bez przerwy szczerze uśmiechnięta; jej mowa ciała pokazuje, że pozytywna energia wypełnia ją od góry do dołu. Chodzi z głową w chmurach a jej oczy mówią "ze mną nie będziesz się nudził; poprawiam humor swoim jestestwem". Od razu jej nogi wyglądają bardziej apetycznie, tyłek itd. 

Z drugiej strony jest inna dziewczyna, z którą kręciłem jakiś czas ale nie jest specjalnie... fajna. Kumple mi mówią, że jestem debilem bo to jedna z lepszych lasek w szkole. No ale kurwa... Ma minę jakby ktoś jej właśnie podpalił żółwia, zamyka postawę ciała i ciągle narzeka... Próbowała mnie wziąć na coś na zasadzie "wszyscy faceci w szkole poza tobą to takie niemęskie łajzy itd" To oczywiście kompletna bzdura. Nie umiała przemilczeć niczego co jej się w głowie rodziło. Ciągle mówiła, że jest jej źle itp. itd. Nie widziałem żeby kiedykolwiek się uśmiechnęła. Do tego kompletna alienacja. My z kumplami nazywamy takie laski "wazonami". Nie pytajcie czemu. Po prostu uważa się za super zajebiście inteligentną dziewczynę, z której koleżankami nie ma sensu nawet gadać bo nie ma o czym. Łapiecie o co chodzi, nie? Obojętna, zimnie patrząca dziewczyna z megalomanią. Mimo to z ciała boska i pozornie znacznie lepsza od przypadku pierwszego.

To samo tyczy się facetów. Mowa ciała jest bardzo ważna. Zachowujcie się jak to Gracjan pisał, "jak James Bond". Tylko nie popadajcie w utratę optymizmu, uśmiechu i zdrowych relacji ze wszystkimi. Bądźcie otwarci, sympatyczni, weseli i wyglądajcie jakbyście mieli dobry kontakt ze wszystkimi. Takich ludzi nie sposób nie lubić. Mają wewnętrzny urok. Na pewno znacie osoby, które samym swoim byciem w otoczeniu poprawiają samopoczucie. Kobiety moim zdaniem kochają facetów, którzy wiedzą, że problemy są tylko przejściowymi komplikacjami, którzy nie tracą czasu na narzekanie i alenację. Oczywiście nie przeginajcie. Otwartość i serdeczność może pójść w dwie różne złe strony. Możecie stać się (nie daj Boże):

-idiotami, którzy ciągle mają głupawy uśmieszek na ustach i ciągle opowiadają żarty, które dają kobiecie do zrozumienia, że ten gość jest dzieciakiem,

-lizodupami i pieskami, czyli po prostu miłymi gościami. Kobieta takiemu może napluć na twarz i on się nawet nie obruszy,

Sama pewność siebie nie starczy. Przykładem jest druga koleżanka, która uważała się za wybitną osobę we wszystkich kierunkach. Ona jest najmądrzejsza, najinteligentniejsza, najładniejsza i pewnie też najlepiej ciągnie laskę. Nie wiem, bałem się zapytać.

Ta pierwsza też miała siłę w sobie. To widać. Byle kto nie byłby w stanie zdjąć jej uśmiechu z twarzy, lecz w połączeniu z jej usposobieniem normalnie można się zauroczyć w takiej osobie. Pokazałem ją paru moim kumplom i stwierdzili, że nie wymiata wyglądem, ale jest strasznie kręcąca.

Na zakończenie dodam, że mam znajomego, podobnego do tej pierwszej laski. Jest pewny siebie, bardzo inteligentny ale jednocześnie pozytywnie do wszystkich nastawiony, bez uprzedzeń. W wypowiedziach jest sprawiedliwy i nie boi się powiedzieć jakiejś klasowej diwie, że docinanie komuś jest nie fair i wytknąć jej, że tak na prawdę jest nudną i przerażoną osobą, która bardzo nie chce stracić szacunku. Do niego dziewczyny lgną. On nie zawraca sobie głowy bzdurami, plotkami i docinkami. Można z nim na prawdę przyjemnie rozmawiać i z tego co widzę, to on potrafi dogadać się z każdą osobą.

Tak więc podsumowując, drodzy koledzy. Z moich niestronniczych obserwacji wynika, że OPTY-45 Mizm, ze swoimi "przydatkami", które wyżej wymieniłem, odpowienio użyty to strasznie mocna broń. Mam nadzieję, że moje wypociny pozwoliły Wam w jakiś sposób poukładać sobie i przeanalizować kwestię bicia optymistyczną energią. Czasem super pewność siebie nie starczy, a w połączeniu ze "szybkostrzelnym gówienkiem" zwala na kolana każdą. Dodam, że to tylko moje obserwacje. Macie prawo się z nimi nie zgadzać lub reprezentować zupełnie inny, być może równie pociągający typ usposobienia, z indywidualną dozą optymizmu.

Pozdrawiam!


Odpowiedzi

Zgadzam się z Tobą w

Zgadzam się z Tobą w zupełności! Ostatnio trochę zamuliłem i zniknęło moje pozytywne nastawienie, ale udało mi się wyleczyć serialem Californikation (pozdro Frank Moody:) Wczoraj nawet od niechcenia pogadałem chwilę z szatniarką w szkole i jak wracałem po kurtkę widziałem jej wielki banan na buzi:)

Portret użytkownika Dit

Nie czasem Hank Moody? ;>

Nie czasem Hank Moody? ;>

Portret użytkownika Dit

Takie artykuły są tutaj

Takie artykuły są tutaj potrzebne, przejrzyście, z sensem i najważniejsze - prawdziwie Wink.

Co prawda nic nowego, to fakt, ale wielu ludzi zapomina o pozytywnym nastawieniu.

Portret użytkownika Ar

Dzięki . W moim wpisie

Dzięki Wink. W moim wpisie starałem się raczej naprowadzić odbiorcę, zwrócić mu na coś uwagę i zmusić do refleksji niż podawać wszystko na tacy. Wnioski wyciągnięte przez każdego z osobna, dostosowane do jego obecnej sytuacji będą znacznie lepsze niż sztywny, odgórnie narzucony  "poradnik" będący jedynie instrukcją programowania zegara w DVD tylko w innej dziedzinie. Moim zdaniem w podrywaniu liczy się mózg i umiejętność kombinowania, czego można skutecznie się pozbawić ucząc na pamięć tekstów i zachowań. W razie niestandardowej akcji wyjdzie z wszystkiego dupa. Nie muszę chyba też dodawać, że kogoś, kto "wykuł się" podrywania bez problemu można wyróżnić z tłumu uwodzicieli Wink

Pozdrawiam i dzięki wszystkim za komentarze.

Portret użytkownika Guest

pozytywne, optymistyczne...

pozytywne, optymistyczne... czasami warto przypomnieć truizmy Smile
Podoba mi się...

Portret użytkownika młodyA

Przyjemnie się czytało. ten

Przyjemnie się czytało. Smile
ten fragment mi sie spodobał: "nie zawraca sobie głowy bzdurami, plotkami i docinkami. Można z nim na prawdę przyjemnie rozmawiać "

Pozdrawiam

Portret użytkownika Dil

Ładnie napisane i z sensem.

Ładnie napisane i z sensem.

,,Ona jest najmądrzejsza,

,,Ona jest najmądrzejsza, najinteligentniejsza, najładniejsza i pewnie też najlepiej ciągnie laskę. Nie wiem, bałem się zapytać."


Styl IMHO średni, ale ten tekst wspaniały Laughing out loud