Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Szaleństwo, ślepota, niepokój serca

Portret użytkownika Kratos

Mierzę wszystkich jedną miarą, taki mam charakter. W tej chwili dzielę ludzi na tych normalnych i na pozerów. Czy to mija się z dystansem o którym wspomnę, nie sądzę. Idę swoją drogą, która nie wszystkim odpowiada. Czy ty czasem nie podążasz trasą publiczną?

Facet z jajami... Pewien ideał stworzony w naszej psychice, do którego dążymy. Dla każdego wygląda on inaczej. Czy mają cechy wspólne? Sądzę, że gość zachowuje swoje zasady, o których tak głośno, dla siebie. Ma wyjebane, co obcy ludzie o nim powiedzą. Robi swoje, bo niby dlaczego ma z tego rezygnować. Koleś idzie swoją drogą, często wyboistą, krętą i nierzadko wręcz wydawałoby się nie do przejścia. Dla ludzi jest pojebem. On sam czuje spełnienie i satysfakcję. Bo nie robi tego dla "sławy" mówiąc kolokwialnie. I co z tego, że jego pasją są komputery, które kiedyś wzbudziły oburzenie i ma tę samą dupę od drugiej klasy podstawówki. Facet w innych dziedzinach życia wzbudza szacunek. Robi coś, na co wielu nie byłoby stać. Działa według swojego "kodeksu" od dechy do dechy. Wszelkie celebrycenie się czy udowadnianie czegoś na siłę nie zasługuje na szacunek w mojej opinii.

Balansowanie na granicy jest bardziej rozsądne niż jej przekraczanie. Byśmy się dobrze zrozumieli... Robienie z siebie pajaca by udowodnić wszystkim swoją pewność siebie nie jest pewnością siebie. Nie jest poznaniem swojej wartości. To udawanie, pozerstwo. Przekraczasz własne granice moralne? Szykuj się na deportację i długą odsiadkę.

Robisz coś, co niektórym wydaje się dziwne. Ok. Tylko bądź konsekwentny. Jesteś elastyczny w tym co czynisz? Ok. Jeśli jednak poddajesz się i obierasz inny cel, przy którym znów się nie starasz, jesteś ciamajdą.

Jesteś młody. Ja też. Dajesz się prowadzić za rączkę. Nie odkrywasz czegoś nowego, nie analizujesz, co jest dobre dla ciebie. To co jest śmiercionośne dla innych, dla ciebie może nieść zbawienie. Wyciągnij smoczek i zacznij kosztować świata. Zaboli? Na pewno. Poddałeś się? Dałeś się ściągnąć w dół i nic z tym nie zrobiłeś. Zapraszam do wspólnego piekiełka.

Każdy popełnia błędy, gubi się. Miewa wątpliwości i rozterki wszelkiej maści. Spada nawet na dno. Jeśli jesteś wierny samemu sobie i walczysz do końca, mówiąc brutalnie przetrwasz.

Nie będę dawał ci rad, schematów, przedstawiał słów, które są jak lekarstwo na raka, udawał dobrego wujka. Chcę, żebyś zrobił sobie rachunek sumienia. Sam przed sobą, we własnej głowie. Udało ci się wyrwać fajne dupy? Świetnie! Umiesz odbijać ST? Brawo! Ogarniasz temat? Jeszcze lepiej! Robi to z ciebie faceta?... Co z tym zrobisz?

Odpowiedzi

Portret użytkownika Paradygmat

Zajebisty wpis! ,uważam że

Zajebisty wpis! ,uważam że bardzo konkretnie odnosisz się do pojęcia tzw. naturalnej silnej ramy która jest dla mnie o 100kroć bardziej wartościowa niż wszystkie pozerskie wyuczone akcje praktykowane przez część pua'sów Wink

Portret użytkownika nomad

Daje do myślenia ... piona.

Daje do myślenia ... piona.

Genialne!Właśnie mi

Genialne!Właśnie mi uświadomiłeś kilka spraw.Dzięki.

Portret użytkownika Informatyk

Bardzo dobry wpis Kratos.

Bardzo dobry wpis Kratos. Dobrze, że podałeś pasję związaną z komputerami za przykład bo część ludzi tutaj żyje iluzjami że komputer to zło.

Portret użytkownika Kratos

Życie iluzjami jest tematem

Życie iluzjami jest tematem względnym.
Każdy człowiek tworzy własne. Niekoniecznie dzielą się na te dobre i złe, a mniej i bardziej pomocne w dążeniu do obranych celów. W końcu niemal wszędzie podpięte są jakieś ideologie.

Portret użytkownika saverius

"Mierzę wszystkich jedną

"Mierzę wszystkich jedną miarą, taki mam charakter. W tej chwili dzielę ludzi na tych normalnych i na pozerów. Czy to mija się z dystansem o którym wspomnę, nie sądzę. Idę swoją drogą, która nie wszystkim odpowiada. Czy ty czasem nie podążasz trasą publiczną?"

Ja też dzielę na 2 rodzaje ludzi. Tacy którzy mówią o seksie i takich którzy seks uprawiają.

"Balansowanie na granicy jest bardziej rozsądne niż jej przekraczanie. Byśmy się dobrze zrozumieli... Robienie z siebie pajaca by udowodnić wszystkim swoją pewność siebie nie jest pewnością siebie. Nie jest poznaniem swojej wartości. To udawanie, pozerstwo. Przekraczasz własne granice moralne? Szykuj się na deportację i długą odsiadkę."

Mając dystans do siebie i robiąc coś naturalnie nie jest to żadne udawanie. Czy z Karolem zrobiliśmy z siebie "pajaców" tańcem na geja? Sprawdzony sposób, zawsze działa. Przekroczyliśmy jakiekolwiek granice, wyszliśmy ze strefy komfortu, a za chwilę dziewczyna macała Karola po klacie i brzuchu. Przesadzasz z tym udawaniem czy nieudawaniem.

"Nie będę dawał ci rad, schematów, przedstawiał słów, które są jak lekarstwo na raka, udawał dobrego wujka. Chcę, żebyś zrobił sobie rachunek sumienia. Sam przed sobą, we własnej głowie. Udało ci się wyrwać fajne dupy? Świetnie! Umiesz odbijać ST? Brawo! Ogarniasz temat? Jeszcze lepiej! Robi to z ciebie faceta?... Co z tym zrobisz?"

Może nie znasz żadnych dobrych. Moje rutyny, które stworzyłem sam od podstaw, lub mocno zmodyfikowałem pokazują *MOJE* zainteresowania światem i działają, heh. A wszyscy, którzy mieli do nich dostęp również są tego zdania.

"Robisz coś, co niektórym wydaje się dziwne. Ok. Tylko bądź konsekwentny. Jesteś elastyczny w tym co czynisz? Ok. Jeśli jednak poddajesz się i obierasz inny cel, przy którym znów się nie starasz, jesteś ciamajdą."

I tu jest niekonsekwencja z akapitem o robieniu z siebie pajaca, failed. To jak lubię taniec na geja z Karolem, to mam go robić czy nie? To jestem tym pajacem, którego mam z siebie nie robić, czy być konsekwentnym?

Wpis ogólnie wyjątkowo mi się nie spodobał, ciągle to samo aż do porzygu, w dodatku ciągle motyw przewodni, czyli filozofia.

PS: Komputer to jest zło. Niektórzy żyją iluzjami, że nie jest.

Portret użytkownika Kratos

"Mając dystans do siebie i

"Mając dystans do siebie i robiąc coś naturalnie nie jest to żadne udawanie."

Tak, o tym pisałem.

Pisałem również o własnych granicach moralnych, czy jakichkolwiek innych. Jeżeli robisz coś i to ci się podoba i sprawia przyjemność, a w innych budzi jakieś zdziwienie, jest ok. Inaczej sprawa wygląda, gdy robisz coś na siłę.
Fajnie, że podałeś przykład Karola, siebie i w ogóle ale nie za bardzo ma to bezpośredni związek z blogiem.

"Może nie znasz żadnych dobrych. Moje rutyny, które stworzyłem sam od podstaw, lub mocno zmodyfikowałem pokazują *MOJE* zainteresowania światem i działają, heh. A wszyscy, którzy mieli do nich dostęp również są tego zdania."

Blog bardziej ma skłaniać do refleksji w szerszej sferze życia. Może wziąłeś to za bardzo do siebie.

Co do niekonsekwencji... Patrz wyżej. Czasem warto przeczytać coś kilka razy.

Komputer jest złem? Świetnie. Ale dlaczego w takim razie z niego korzystasz?

PS: Jedną dobrą radę mam. Miej wyjebane a będzie ci dane. Chyba ci się przyda. Mam nadzieję, że pomogłem.

Portret użytkownika saverius

"Komputer jest złem?

"Komputer jest złem? Świetnie. Ale dlaczego w takim razie z niego korzystasz?"

Korzystam, gdyż jest niezbędny w komunikacji i do studiowania i ogólnego wyszukiwania informacji, plus, lubię tą stronę.

"Blog bardziej ma skłaniać do refleksji w szerszej sferze życia. Może wziąłeś to za bardzo do siebie. "

Faktycznie szeroko jak pradolina w Polsce.

"Fajnie, że podałeś przykład Karola, siebie i w ogóle ale nie za bardzo ma to bezpośredni związek z blogiem."

A ja jednak sądzę, że ma. Podtrzymuje moje wyjaśnienie poprzednie - nie mam nic do dodania.

Portret użytkownika saverius

Carlo a zagrałbyś na garach

Carlo a zagrałbyś na garach albo basie? Bo wiesz brakuje nam Smile

Portret użytkownika Neofita

Ale mi pojechałeś:D Dobry

Ale mi pojechałeś:D Dobry blog.
Twój komentarz pod moim skłonił mnie do przeczytania Twojego. Dobrą psychodelkę sobie stworzyłeś. Pozdro.