Rok 2010 to kolejny rok w którym działo się wiele rzeczy.
Ważny jest on ponieważ w tym właśnie czasie w mojej głowie zaszedł jakiś proces, proces który otworzył mój umysł na nowe, świeże, fascynujące horyzonty.

Olałem szkołe, pracowałem tylko 2 miesiące i przestałem przychodzić do roboty to mnie wyjebali na zbity pysk, zerwała ze mną kobieta która była moim ideałem, całowałem inne kobiety, zrobiłem sobie dredy, przekułem ucho, nauczyłem się pić wódke na dodatek bez popity, hodowałem trawe, nie próbowałem zdać na studia teatralne, skakałem najebany nago z kumplem w nocy do jeziora z pomostu po którym spacerowało mnóstwo ludzi, niektórzy włączyli się z nami do zabawy, zastanawiałem się nad swoim życiem i tym czego naprawdę chce, pierwszy raz dostałem na poważnie od kogoś po ryju, byłem na najpiękniejszym festiwalu świata, zacząłem studiować, pracuje, zacząłem słuchać dobrej muzyki, po długich wieczorach sam na sam zrozumiałem jak nie tworzyć sobie problemów, byłem na skoczni w karpaczu, spisano na mnie mieszkanie, byłem na pogrzebie brata mojego ojca, widziałem jak psy się szczepiają po stosunku, biegałem w nocy po zoo i statkach, zabrałem dziewczyne w nocy do ogrodu botanicznego, śpiewałem na głos piosenki wracając ze spotkań często zakrapianych do domu, przetarłem auto które należało do obcego gościa, rozmawiałem i poznawałem zupełnie obcych ludzi.

Mógłbym pisać i pisać o tym co mi się stało albo i nie stało. Ważne jest jedno, każde doświadczenie coś we mnie pobudziło, ukształtowało mnie, każde, te mniej i bardziej ważne. Wiem jedno, kolejny rok nie będzie gorszy od poprzedniego. Brakuje mi jeszcze wielu puzzli do końca tworzenia obrazka ale uda mi się. Wydymam swój los i pokaże mu kto tu rządzi. Najwiekszy kop w dupsko to było siedzenie w domu przez pół roku i prawdziwe nic nie robienie, w tym samym czasie zerwała ze mną najważniejsza osoba wtedy w moim życiu. Otworzyło mi to oczy. To były ważne doświadczenia, żałuje tylko tego, że nie zdobyłem wcześniej tych doświadczeń które doświadczam teraz, może w ten spodób nie spierdoliłbym tych rzeczy które spierdoliłem. Teraz ode mnie zależy czy wyciagnę wnioski z tego czego miałem szansę się nauczyć. Mam nadzieję, że mi się uda.