Nie widziałem w żadnym artykule, czy książce tematycznej takiego określenia, a jest ono jak najbardziej trafne.
Pewnego wieczoru przesiadywanego przeze mnie i dwóch ziomków na rynkowej ławce byliśmy świadkami fajnego widoczku- Dwie supersiksy(grube HB/16l) idące pewnym krokiem po kostce chodnikowej, a jakieś półtora metra za nimi kilkuosobowa grupka frajerni...
Kumpel(nie w temacie, ale mimo wielu błędów popełnianych przy podrywie nie jest AFC) mówi- patrz to są samice alfa, a za nimi te łeby...
Trafiło mnie to! Tyle się mówi o samcach, a przecież wśród samiczek też są Alfa. Np. te dwie mogły sobie pozwolić na to, by zlewać piesków, które tak czy siak będą podążac za nimi...
Przy wszelakich setach też można to zjawisko spostrzec. Np. dwie zaczepione laski- nieważne znajome, czy nie- to ta pewniejsza siebie ma najwięcej(najczęściej WSZYSTKO!) do powiedzenia. To ona decyduje, czy przyjąć zaproszenie na wspólne spożywanie bro, mimo że kierowane przecież do obu. Beta tylko się uśmiecha, czasem coś bąknie, ale to ta pewniejsza prowadzi rozmowę. Ona szittestuje, każe spływać, przewodzi tymi pomniejszymi samiczkami. Fajne efekty uzyskuje się zlewając cwaniarę i jawnie podrywając/komplementując jej brzydszą/mniej pewną kumpelę.
Bardzo ciekawie wygląda też rywalizacja wśród kobiet. Rywalizacja oczywiście o nas. Kiedy podrywasz kilka kobiet na raz, dajesz każdej tyle samo zainteresowania to one zaczynają konkurs. Docinają sobie nawzajem, wyciągają brudy i to nieważne, czy są przyjaciółkami/koleżankami/psiapsiółkami, czy hój wie co... Potrafią siebie nawet obrażać...! Zniechęcać Cię do koleżanek(wybierz mnie!). Dobry samiec ponad wszystko. Nic nie jest lepsze od ludzkiego samca, ponieważ jesteśmy NACZELNYMI WSZYSTKICH ŻYJĄCYCH STWORZEŃ NA ZIEMI. Tutaj już wspominano, ale dla przypomnienia: (dobry)KUMPEL ważniejszy niż (super)CIPA. Dlatego też u nas nawet jeśli rywalizacja występuje to na pewno nie na takim idiotycznym poziomie.
have Fun!
Odpowiedzi
Dokładnie zgadzam się w 100
ndz., 2010-08-29 14:40 — DarroDokładnie zgadzam się w 100 procentach.
U facetów nie ma tez takich strasznych rywalizacji ponieważ nie są tak uczuciowi jak kobiety.
Ale ważna zasada której się trzymam :
Przyjaciela możesz mieć na całe życie lub kilka dobrych lat a dziewczyny na pewno krócej.
To stwierdzenie jest dobre akurat na mój wiek, no bo starsi to wiadomo z laską może się ożenić.
ciekawe zjawisko
ndz., 2010-08-29 14:51 — Trancerciekawe zjawisko opisałeś...
ale przyznam że prawdziwe....
takie sytuacje widziałem np. u siebie na studiach....
są dwie pewne siebie laski, a za nimi drepta grupka piesków.....
aż mi się śmiać chciało z tego
Dokładnie ostatnio maiłem
ndz., 2010-08-29 17:36 — djdjagoDokładnie ostatnio maiłem taką akcje z 3 pannami to naprawdę jest zabawne jak o mnie walczyły, próbowała za wszelką cenę zwrócic na siebie uwagę a ja nic... po równo Poruszyłeś tutaj męską a damską solidarnośc, fajnie o tym mówił Cezary Pazura w jednym ze swoich kabaretowych monologów.
Gracjan podał ten przykład w
ndz., 2010-08-29 19:04 — Demon2103Gracjan podał ten przykład w jednym z artów po lewej stronie chyba pierwszym
Ano. Trafne spostrzeżenie.
pt., 2010-11-26 13:48 — NeofitaAno. Trafne spostrzeżenie. Dziś przeczytałem go po raz wtóry i mnie uderzył.
Ja również się z Tobą
ndz., 2010-08-29 22:23 — NeofitaJa również się z Tobą zgadzam. Potrafimy się przecież dogadać, rozumiemy się itd. Laski potrafią sobie za to oczy wydłubać, a u nas tylko ostatni idioci biją się o babkę...
Najlepsze jest że dziewczyny
pon., 2010-08-30 09:35 — bf4Najlepsze jest że dziewczyny jak mężczyźnie przylepią niesłusznie ramę frajera myślą że będzie rywalizować o kobiety. Ostatnio chciałem poderwać dziewczynę, ale ona mnie znienawidziła. Postanowiła podrywać mojego najlepszego kumpla, zdaję mi się po to żeby wzbudzić we mnie zazdrość. Zauważyłem że ona nie może się z tym pogodzić że ja mu kibicuję w budowaniu relacji z nią. Dalej byliśmy kumplami, a nią to doprowadzało do wściekłości że nie jestem zazdrosny. W końcu kumpla zostawiła w spokoju i do mnie zaczęła wysyłać sygnały zainteresowania. Ale ja już nie miałem ochoty na nią za to co robiła wcześniej.Uznała mnie za chłopczyka ale z czasem się przekonała że ma do czynienia z prawdziwym mężczyzną
I oboje tracicie szansę na
pon., 2010-08-30 15:57 — NeofitaI oboje tracicie szansę na poznanie siebie... Ale tak to już jest i nic to...