Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Przemyślenia

Jak zapewne zauważyliście jestem tu nowym użytkownikiem, choc od paru dni czytam tą stronę z zaciekawieniem i w pewnym sensie z nutką zażenowania.

Na samym początku no i w pierwszym poście chciałbym wyraźic swoje przemyślenia związane z analizą treści zawartej w tej witrynie.

Szczerze mówiąc to nie wątpie, iż materiały zawarte na tej stonie działają i prowadzą do wyznaczonego celu. Jednak czytając te artykułu, w szczególnosci te o wracaniu do byłych zauważyłem, że stosując same rady Gracjana czekacie długo na efekty swojej pracy, które często są nikłe lub nawet zerowe. a czy nie warto spróbowac małej mieszanki? może warto prócz stosowanai rad Gracjana dorzucic również szczerą modlitwę?
Przecież ogólnie wiadomo, że to Wszechmocny Bóg jest żródłem sukcesów i porażek na tej ziemii. Jak się zapewne domyślacie Bóg za dobre uczynki nagradza a za grzechy karze. Wiec czy ktoś z Was pomyślał, że odejscie swojej ukochanej drugiej osoby może nie jest spowodowane tym, że się nami znudziła, tylko tym, że nagrzeszylismy i Bóg nas ukarał zabierając ją? uwierzcie mi, że wracając na drogę wyznaczoną przez Jezusa dostaniemy to co Bóg nam zabrał i nawet jeszcze więcej da!!! To nie żarty nawet w Biblii jest napisane, że Bóg cierpiącym wynagrodzi podwójnie. Wystarczy uwierzyc w Boga a sens życia wróci.

Zapewne, każdy z Was po opuszczeniu przez kobietę swego życia obwiniało za to Boga, wiem bo też tak robiłem. Ale zrozumiałem, że to była kara od Stwórcy za to jak kiedyś żyłem w grzechu i wiem, że to zarazem była kara za moje postepowanie jak i próba, która sprawdzała w razie niepowodzeń nadal będę wielbił Boga. I wiecie co? Postanowiłem, że nie odwróce się od niego i dało to efekty w postaci tego, że spełnia wszystkie prośby, które do niego kieruje.

Na zakończenie chciałbym jeszcze wspomniec, że gdy modlicie się nie bójcie się prosic, prośby kierujcie bezpośrednio do Boga. I oczywiście spełnienie ich nie pojawi się na drugi dzień. Bóg będzie Was sprawdzał jak długo wytrwacie w gorliwej modlitwie. Zaufajcie Mu tak jak ja zaufałem.

Napisałem to, bo czułem duchową potrzebę podzielenia się z Wami moimi "przemyśleniami". Może nie którym z Was się to nie podoba, ale napisałem to by kogoś nawrócic i skłonic do przemyślenie kierujących w stronę życia w przyjaźnie z Bogiem.

Mam nadzieję, że również podzielicie się swoimi doświadczeniami religijnymi.

Odpowiedzi

ja również jestem wierzący,

ja również jestem wierzący, tylko też nie można sprowadzać wszystkiego co do nagroda/ kara od Boga. Pracujemy na wszystko sami, a Bóg nam w tym pomaga. Masz racje rozmawiając z Bogiem jesteśmy spokojniejsi i szczęśliwsi. Ale nie chodzi o klepanie pacierza, tylko idziesz se na spacer i w myślach mówisz do Boga.

Fajny art, ale z pewnymi rysami. To, że byliśmy frajerami, to nasza wina i to, że dziewczyna od nas odeszła, to nie żadna kara.

Trener mówił mi kiedyś, że Pan Bóg piłką się nie zajmuje, żeby nie modlić się o wynik, a o zdrowie. A modlitwą o zdrowie jest rozgrzewka.

Rozumiesz o co mi chodzi

Portret użytkownika Sensei

Hmm... No nie wiem, ja raczej

Hmm... No nie wiem, ja raczej nie myślę o tym w takich kategoriach.Wierzę w Boga, ale myślę, że on nie karze nas za popełnione grzechy w tym życiu, rozstanie z kimś jest raczej wg. spowodowane tak jak napisał Solek "tym, że coś spieprzyłem".
Muszę jednak przyznać MocnoWierzący, że twoja wypowiedź nie jest pozbawiona sensu, ja jednak rozpatruję to inaczej.
Czysto hipotetycznie, gdybym rozstał się z dziewczyną i chciał do niej wrócić, to gdybym się o to modlił, nie czekał bym na cud, który sprawi, że ona po prostu do mnie wróci.Czekałbym raczej na jakąś "wskazówkę" od Boga, na przykład trafienie na tą stronę i odnalezienie rad od Gracjana.
MocnoWierzący masz rację w tym, że Bóg istnieje i modlitwa może bardzo pomóc w życiu, bo sam wielokrotnie tego doświadczyłem, ale nie czekam na cud, tylko pomoc.

Portret użytkownika Admin

Szanuję Twoją wypowiedz...

Szanuję Twoją wypowiedz... Postanowiłem wyrazić swoje zdanie. Wierzę w Boga ale w sam teraźniejszy sposób kultywowania religii już nie. Jestemo przekonany o tym, że cały dzisiejszy kościół katolicki bardzij skupia się na naśladowaniu Jezusa niż na życiu zgodnie z jego naukami.

Najważniejsze przykazanie mówi o miłości - jednak w dzisiajszym świecie jest bardzo pomijane.

Jeśli chodzi o modlitwę za to by jakaś dziewczyna do mnie wróciła czy o poznanie jakiś dziewczyn... Nie śmiem zawracać bogu głowy moimi egoistycznymi sprawami. Modlitwa o to by Tobie działo się dobrze, to chciwość wg. mnie nawet gorsza od takiej normalnej.

Gracjanie myslisz ze modlitwa

Gracjanie myslisz ze modlitwa o poznanie dziewczyny jest egoistyczna sprawa?? z całym szacunkiem ale mylisz sie, bo jakby nie patrzec to prosisz o szczęscie dla siebie i dla tej dziewczyny, ktora poznasz, bo zakladam ze bedzie szczesliwa z Tobą

Portret użytkownika Admin

skoro dziewczyna Cię rzuca to

skoro dziewczyna Cię rzuca to zakładam że nie była z Tobą szczęśliwa. A więc wychodzi na to że modlisz się Tylko o swoje szczeście.

Tak ja napisałem wcześniej

Tak ja napisałem wcześniej słowa trenera: "Bóg piłką się nie zajmuje". Czy jakbyś grał w piłkę to prosiłbyś Boga o wygraną?

A moze to ksiadz sie

A moze to ksiadz sie wypowiadal..???Tongue szanuje jego zdanie- jestem wierzący ,moim znadniem czasami sama modlitwa nie wystarcza do osiagniecia celow zyciowy...trzeba samemu dozyc do tego co sie chce od zycia,

POMOZMY SOBIE SAMI TO I BOG NAM POMOZE

Na pewno nie ksiądz. Ksiądz

Na pewno nie ksiądz. Ksiądz nie mówiłby, żeby modlić się o dziewczynę czy jej powrót. Czasami w gazecie można przeczytać bardzo ciekawy wywiad z księdzem. Artykuł naprawdę ciekawy, ale trzeba by wprowadzić pewne korekty.

Nie księdzem nie jestem,

Nie księdzem nie jestem, jestem zwykłym szarym obywatelem Polski, ciężko pracującym na dotatek.

Stoper o jakich korektach mówisz??
Szczerze mówiąc mało kto z Was zrozumiał o co mi chodzi. To aby modlic się o dziewczynę to był zwykły przykład pasujący do tej storny. Prosic Boga możecie o wszystko z wyjątkiem tych próśb które go obrażają jak np prośba o śmierc.
Prośzę Was o tylko o jedno a mianowicie nie bójcie się zaufac Chrystusowi i podążac za nim ku życiu wiecznemu i szczęsciu na ziemii.

I dobrze to napisałeś, ale

I dobrze to napisałeś, ale można to interpretować na inny sposób, który również może być dobry. Jestem wierzący, a jeśli mówisz, że to był przykład, to OK. A co do korekt to np. to, że odeszła od nas dziewczyna wcale nie musi być karą Bożą tylko naszą winą. Bóg nam pomaga i bez niego nic nie możemy zrobić, ale zrobić musimy to sami, sami musimy zacząć. Nie wystarczy się modlić - trzeba robić coś w tym kierunku.

Oczywiście, że możemy Boga prosić o prawie wszystko i ten Twój artykuł mi osobiście przypomniał o paru rzeczach, i jeśli miałbym pokusić się o interpretacje ostatnich dni mojego życia, to że umieściłeś ten artykuł to uważam, że nie przypadkowo, trafiłem na tą stronę i jest tu coś od Ciebie.

Ale, kontynuując moja poprzednią myśl: najpierw zadziałać musimy my.

Portret użytkownika Vim

No cóż... jak większość tu

No cóż... jak większość tu piszących, sądzę, że Bóg nie da nam nic za darmo... Jeśli dziewczyna od nas odeszła, musiała nie być z nami szczęśliwa, a proszenie Pana Boga o to, żeby do nas wróciła, bo my nie będziemy wtedy cierpieć... To właśnie jest egoizm i zaprzeczenie nauk Jezusa.

Bo On kazał nam cierpieć dla dobra innych.

Jeśli od Ciebie odeszła, musiałeś coś zrobić źle - pracuj więc nad tym, a nie oczekuj na cud. Bóg może dopomóc w jakimś przedsięwzięciu, jeśli jest ono słuszne, ale nie zrobi wszystkiego za nas.

PS. Nie, nie jestem księdzem;p

Portret użytkownika Sensei

Tak jak pisałem, Boga można

Tak jak pisałem, Boga można prosić o pomoc, ale nie o cud, jeśli czegoś chcemy powinniśmy sami przedsięwziąć jakieś kroki ku zrealizowaniu celu.Ja czasem modlę się o to, żeby wszystko co robię wyszło tak jak planuję, żebym dał z siebie wszystko.
Co do piłki nożnej, też gram , proszę Boga abym nie popełniał błędów i żeby cała drużyna zagrała tak jak najlepiej potrafi , a nie zwycięstwo...

Modlitwa do Boga to powinna

Modlitwa do Boga to powinna być ROZMOWA z Nim. I nie jest to moje stwierdzenie tylko jakiegoś księdza co wydał książkę (niewielką, ale jak znajdę to polecę). Wiele razy o Bogu zapominałem, wiele razy z Nim nie rozmawiałem, wiele razy obrażałem, jeszcze więcej zaniedbywałem. Tylko wiecie, co? Tak jak napisał nasz Aniołek uważam, że Pan Bóg nie jest wcale taki sztywny. Święta racja.

Spróbujcie porozmawiać z Bogiem. Aha polecam jeszcze film "Bruce Wszechmogący"

Z szacunkiem do

Z szacunkiem do MocnoWierzącego. Mam swój pogląd na wiarę, więc proszę przybliż mi trochę Twój punkt widzenia, gdyż nie mam pojęcia skąd posiadasz takie informacje:
- skąd ogólnie wiadomo, że to Wszechmocny Bóg jest żródłem sukcesów i porażek na tej ziemii? Gdzie to wyczytałeś?
- Bóg za dobre uczynki nagradza a za grzechy karze - co mam przez to rozumieć? Jakie nagrody i jakie kary? Osobiście jeszcze nie odczułem i niedostałem nic takiego od Boga
- Bóg nas ukarał zabierając - od kiedy Bóg coś zabiera? Skąd te informacje posiadasz?
- nawet w Biblii jest napisane, że Bóg cierpiącym wynagrodzi podwójnie - o jakim wynagrodzeniu piszesz?
- Zapewne, każdy z Was po opuszczeniu przez kobietę swego życia obwiniało za to Boga - poważnie?
- to była kara od Stwórcy za to jak kiedyś żyłem w grzechu i wiem, że to zarazem była kara za moje postepowanie jak i próba - od kiedy Bóg karze nas za życia, i o jakim grzechu piszesz
- gdy modlicie się nie bójcie się prosic, prośby kierujcie bezpośrednio do Boga - a od kiedy Bóg daje to o co prosimy?
- napisałem to by kogoś nawrócic i skłonic do przemyślenie kierujących w stronę życia w przyjaźnie z Bogiem - żyję zgodnie z prawami Boga (dekalog) i nigdzie nie wyczytałem rzeczy o których piszesz.

Więc szanowny kolego, napisz troszkę więcej bo dla mnie, bardzo przepraszam za moje słowa, Radiem Maryją leci na całej lini.

Andrew!Stary!Spadamy z tego

Andrew!Stary!Spadamy z tego bloga-to nawet nie Radio Maryja tylko jakiś sekciarz się produkuje!

Kochani, tu nie chodzi o to,

Kochani, tu nie chodzi o to, żeby w Boga nie wierzyć, tylko o podejście do wiary. Zgodnie z tym co jest napisane w innych odpowiedziach, BÓG DAŁ NAM WOLNĄ WOLĘ, czyli tłumacząc na język powszechny, sami decydujemy o tym co robimy, czyli Bóg nie jest od tego żeby dawać i odbierać.

Moja wiara w Boga opiera się na dziesięciu przykazaniach, i moim skromnym zdaniem jest to zbiór zasad etycznych, podstawowych zasad dobrego współżycia w społeczeństwie. W żadnym z przykazań nie jest nic napisane o karaniu czy nagradzaniu za życia. Według wiary, jeżeli będziemy żyć zgodnie z dekalogiem, to zasłużymy na życie w raju. I to moim zdaniem jest niepodważalne. Ale myślenie, że Bóg da lub nie da jest błędne.

Osobiście uważam, że jestem kowalem własnego losu, to czy będę żył zgodnie z prawami Boga, oraz mój sposób życia czy podejścia do innych ludzi zależy ode mnie i od nikogo innego. Prawdę mówiąc to od naszego życia i od tego jacy jeśteśmy do innych osób zależy jakość naszego życia oraz nagrody jakie w tym życiu nas czekają, a na pewno nie zależy to od Boga, bo on się nie miesza w nasze sprawy. On czeka na rozliczenie po śmierci. Przecież po to dał nam wolną wolę.

Jeżeli miałbym myśleć inaczej, to oznaczałoby że nie zależnie od tego co robię, Bóg mnie nagrodzi lub nie.
Więc jeżeli będę się modlił to spotkam ładną dziewczynę, któa na dodatek się we mnie zakocha. Jeżeli będę się modlił o pieniądze to dostanę firmę? I wszystko dzięki modlitwie? Przepraszam, ale to nie dla mnie. Kojarzy mi się to z ludzmi, którzy biadolą jak mają źle, ale nic nie robią w kierunku żeby było dobrze. TYLKO SIĘ MODLĄ!

Sorka, ale modlitwa nie jest po to. Modlitwa jest po to, żeby zrobić rachunek sumienia, żeby się wyciszyć i przemyśleć swoje postępowanie.

Wolna wola - to jest możliwość wyboru. Bóg dał nam wybór. Będziemy żyć zgodnie z jego prawami, będziemy mieć lepsze życie i będziemy nagrodzeni po śmierci.

Reasumując:
- czy będę zdrowy zależy od mojego stylu życia (jedzenie, używki, nałogi, sport itp)
- czy będę bogaty zależy od tego ile wysiłku włożę w pracę
- czy będę dobrym uwodzicielem zależy od nauki, chęci i pracy którą włożę w siebie samego
- czy będę szczęśliwy zależy od tego czy umiem i czego do szczęścia potrzebuję
- czy ludzie będą mnie szanować zależy od mojego podejścia do ludzi, od tego jak ich traktuję i czy też ich szanuję

A wiecie dlaczego tak uważam? Bo wszystko co posiadam, mam dzięki sobie. Dzięki temu ile wysiłku włożyłem w to co robię i to ile osób w życiu pomogło mi, bo wiedzieli że też im pomogę jak będą tej pomocy potrzebować.

Więc bardzo przepraszam za moje słowa, ale wiara to jedno a ślepe wierzenie w doktrynę kościoła to już co innego!

Aniołku, nikogo nie spalę na

Aniołku, nikogo nie spalę na stosie a tym bardziej Ciebie. Chyba nie zostałem zrozumiany. Moje życie zależy ode mnie ale owszem różne rzeczy się zdarzają. Wypadki, choroby itp. Ale proszę nie mów mi, że uwarzasz, iż jest to sprawa Boga. Według mnie to poprostu przypadki, zdarzyło się i już. Jeżeli jest inaczej to od dzisiaj siedzę w kościele i się modlę. Na pewno wszystko się ułoży, bo Bóg tak chce?

Kończmy temat, bo to nie

Kończmy temat, bo to nie strona o wierze.

Portret użytkownika mcm_13

Na koniec, na zamknięcie

Na koniec, na zamknięcie tematu, powiem, że modlitwa o łaskę z nieba i siłę, aby trzymać się swoich zasad może spowodowac dobre skutki. Modlitwa typu" Boże, z łaski swojej daj mi to ito" to jest LOL. Unreal to exist Laughing out loud Joł pozdro

Zapytałeś czy strona o

Zapytałeś czy strona o podrywaniu nie jest odpowiednia do dyskusji?
TAK, nie jest odpowiednia. To jest strona o uwodzeniu a nie o Bogu. Na temat wiary uwielniam dyskutować, ale po pierwsze to nie jest miejsce na to, po drugie mało jest osób, z którymi na temat wiary można dyskutować. Niestety większość się obraża lub czuje urażona jeżeli ma się odmienne zdanie.

A jeżeli chcecie dyskusji, to proszę wysyłajcie wiadomości przez kontakt, a nie piszcie na blogach.