Przełom listopada i grudnia. Mróz daje się we znaki. Zaledwie kilkugodzinny dzień jest prawie niedostrzegalny. Wszystko ogarnia wieczny mrok, wilgoć. Depresja wisi w powietrzu. Człowiek nie ma ochoty zupełnie na nic. Większość siedzi w domu, po czym zasypia kilka minut po wieczornym dzienniku. Zupełnie jakby pogoda zmuszała go do zapadnięcia w sen zimowy. Pogoda skutecznie zniechęca do czegokolwiek.
Starówka miasta jest prawie opuszczona. Miejscami dostrzegam małe grupki ludzi mknące bezmyślnie przed siebie. Zupełnie jak ja. Idę z bratem. Dopada nas głód. Zamawiamy po hamburgerze w jednej z obskurnych budek. Obsługuje nas młoda dziewczyna. W sumie współczuje jej. Siedzi cały dzień w małej klitce ogrzewając się przenośnym kaloryferkiem. Oświetla ją jedynie stara żarówka, rzucające żółte światło. Jemy w pośpiechu przy plastikowym stole ustawionym przed budką. Krople deszczu padają na nas. Dziewczyna zamyka okienko i nakłada na siebie wełnianą narzutę. Rzeczywiście jest zimno. Chwilę później udajemy się dalej mknąc przed siebie. Wtem naszła mnie pewna myśl. Tak właśnie wygląda nasza rzeczywistość. To nie Hollywood, gdzie facet wyrywa każdą dupę na pierwszy lepszy tekst. To nie propaganda głębokiego stalinizmu, gdzie wszyscy chodzą uśmiechnięci od ucha do ucha nie mając żadnych problemów, rozterek, itp. Wyobrażam sobie, jak dziewczyna z budki nie ma ochoty ze mną rozmawiać. Nie dziwię się jej. Mróz, nieprzyjemne warunki pracy, chęć powrotu do domu, chęć znalezienia się w innej, lepszej rzeczywistości. To normalne, że laska nie ma ochoty na flirt czy nawet zwykłą gadkę. Nikt by nie miał.
To nie propaganda PRL. Nie wszystko zawsze idzie po naszej myśli. Nie wszystko jest kolorowe i przyjemne. Nikt nie chodzi wiecznie uśmiechnięty od ucha do ucha.
Odpowiedzi
Więc wystąp przed tłum
czw., 2010-11-25 14:01 — Ian WatkinsWięc wystąp przed tłum szarzyzny i idź przez miasto z uśmiechem od ucha do ucha, tak łatwo sie teraz wyróżniać w tym okresie:) Wiesz jak patrzą ludzie, gdy uśmiecham się idąc przed siebie, bo przypominam sobie, śmieszne sytuacje? Jak na wariata. Ale takiego dobrego wariata. Zyskaj już na samym starcie. A to czy nie chce flirtować ona, wie już tylko ona. Może ma ochote na dziki seks przy "przenośnym grzejniku":)
Ale w 100% zgadzam się, to nie hollywood. Dlatego życie jest tak ciekawe:) Pozdrawiam!
Nie do końca o to mi chodziło
czw., 2010-11-25 14:20 — KratosNie do końca o to mi chodziło Pure-O (czyt. wyróżnianie się, pewność siebie, itp.) Ale dzięki za komentarz.
Pozdro!
Wiem o co Ci mistrzu
czw., 2010-11-25 14:31 — Ian WatkinsWiem o co Ci mistrzu chodziło, chodzi mi o to, że jak popadniesz w marazm, będzie gorzej;) a wszystko in your hands
Mówisz że dziewczyna w budce
czw., 2010-11-25 14:22 — BerserkerMówisz że dziewczyna w budce ma zjebany dzień. Prosty manewr zagadaj, do tego jakiś mały żarcik na pewno poprawisz jej humor. Poza tym też już dawno to zauważyłem Pociesze cie tak jest tylko w naszym kraju chyba W Hiszpanii i Norwegi tego nie oświadczyłem. No ale może trafiałem na lepsze dni
Powtarzam. Nie chodzi mi tu o
czw., 2010-11-25 14:26 — KratosPowtarzam. Nie chodzi mi tu o moje indywidualne podejście do podrywu. Nie chodzi mi o pewność siebie.
Następne blogi chyba będę wypisywał od myślnika, i każdą myśl będę głęboko definiował. Nie wszyscy czytają ze zrozumieniem i nie wszyscy dostrzegają głębszy przekaz od dosłownego pustosłowia.
Carlo. No i właśnie o to mi
czw., 2010-11-25 14:31 — KratosCarlo. No i właśnie o to mi chodzi. Chociaż nie wiem, czy wszyscy zrozumieją i twój komentarz.
Pozdro!
idealnie rozumiem komentarz,
czw., 2010-11-25 14:35 — Ian Watkinsidealnie rozumiem komentarz, ale prezentujecie dwa skrajnie rozne swiaty, kratos - szarosci, wrecz ludzi zombie, Ty Carlo - sztucznego usmiechu, tez ludzi zombie. Kazdy ma swoj punkt widzenia, mi chodzi tylko o to, zeby nie dostosowywac sie do szarosci codziennego dnia.
Są chwile lepsze i gorsze, tych gorszych na pewno więcej, ale warto cieszyć się tymi lepszymi dłużej niż tylko przez tą chwilę, w której się dzieją.
No to jest jasne jak slonce:)
czw., 2010-11-25 14:41 — Ian WatkinsNo to jest jasne jak slonce:) Ale nie mozemy mowic tez tego, ze ta kobieta, nie miala ochoty na flirt. W kazdym badz razie, kobieta pozna, czy usmiech jest naturalny, czy sztuczny Wiec lepsza naturalna "bezosobowosc" niz najlepszy "sztuczny usmiech":)
PS. Pogoda za oknem X_x :<
Otóż to! Pure-O. Jeśli to
czw., 2010-11-25 14:41 — KratosOtóż to! Pure-O. Jeśli to jest szarość i bycie zombie to... masz rację. Taki jestem w istocie.
to tylko nie mnie gryź:*
czw., 2010-11-25 14:42 — Ian Watkinsto tylko nie mnie gryź:*
Ja pierdole... Najpierw
czw., 2010-11-25 21:35 — NeofitaJa pierdole... Najpierw mialem skomentowac art, ale zaczalem czytac wasze komenty... Eeeech.
Po przeczytaniu kilku pierwszych slow z wpisu Kratosa mialem nadzieje na jakies pozytywne slowo, ale to takie jaja. W ogole nie wiem co napisac. Dalem ocene 7, bo jednak cos mi sie w tym spodobalo... Jeden leb z moich lokatorow zamiast isc po piwo to czyta mi co pisze... A niech mnie zajebia wszyscy. Qrwa...........,....../
Jarałeś?
pt., 2010-11-26 20:44 — KratosJarałeś?