Jestem licealista i doszedlem do wniosku, ze cholernie jst ciezko podrywac laski w szkole z wielu powodow. Ucze sie w malej miescinie i trudno o natlok lasek, wiec praktycznie wszyscy sie znaja cxo o tym myslicie? Czy chlopak, ktory lubi podrywac dziewczyny, zyskuje w ich oczach czy na odwrot?
Jak się wyróżniasz to na pewno zyskujesz. Podejście do obcej laski i rozpoczęcie nie z tego ni z owego ciekawej rozmowy na pewno podnosi twoją wartość w oczach dziewczyn. Ale z drugiej strony uważaj na koleżanki. Staraj się poświęcać czas wszystkim po równo a jak chcesz z jakąś pogadać na osobności to najlepiej tak, żeby jej koleżanki o tym nie wiedziały.
Jestem w 3 liceum. Podrywanie w szkole moim zdaniem nie jest trudniejsze, tylko troche inaczej wyglada. Po pierwsze:
- wazniejszy jest social i ogolna atrakcyjnosc, a nie chwilowe wrazenie. Trzeba znac duzo ludzie w szkole i byc ogolnie szanowanym. Jak sie podrywa np. na ulicy to chwilowo mozna sie bez tego obejsc
- po drugie cala swoja energie trzeba przeznaczyc na poznawanie nowych ludzi w szkole. Na dzialanie masz krotkie przerwy, a w dodatku wszystkie ladne dziewczyny sa zazwyczaj w grupach. W takich warunkach, gdy masz np. 10 minut, dobrze jest znac chociaz 1 osobe, ktora przebywa w takiej grupce, latwiej jest zaczac rozmowe
- po trzecie klasyczny direct, szczegolnie w nieduzych szkolach (<500 osob) nie wchodzi w gre. Jak nie wyjdzie to bedziesz sie widzial z ta osoba przez 1/2/3 lata. Dlatego trzeba budowac ogolna atrakcyjnosc, a nie posilkowac sie zaskoczeniem przez directa.
~ Raq
wlasnie kolezanki i kupy dziewczyn to jest najgorsze, jak sie do tego zabrac?
Tak jak napisalem pracujesz nad dwoma obszarami: ogola atrakcyjnosc i poznawanie jak najwiecej ludzi.
Ogolna atrakcyjnosc (glownie pewnosc siebie) sprawi, ze grupy dziewczyn beda na Ciebie lepiej reagowaly
Poznawanie nowych ludzi sprawi, ze wzrosnie prawdopodobienstwo, ze w takiej grupie bedziesz kogos znal. A wtedy latwiej jest zagadac grupe jak zaczynasz od znajomej dziewczyny.
Ja w sumie od poczatku liceum mialem przyswojana 'teorie podrywu', ale na poczatku ciezko mi bylo poznawac nowe dziewczyny. Powod: znalem za malo ludzi, co blokowalo mnie przed poznawaniem kolejnych.
Wykorzystuj kazda okazje, zeby zamienic z kims pare zdan, szczegolnie z dziewczynami. W ten sposob bedziesz budowal swoj krag znajomych, ktory bedzie mogl sie powiekszac coraz szybciej.
~ Raq
Wpadasz z mieczem jak samuraj i rozpierdalasz wszystkich nie bacząc na swoje życie. Thats the way it's done!! Nie żartuję. Ja tak właśnie robię. Wpadam i gadam. Opener jest mało ważny w takich sytuacjach bo są zaskoczone, że ktoś tak po prostu zaczął z nimi gadać i nawet go nie zapamiętają. Tylko nie zapędź się i nie gadaj za dużo. Będzie taki moment kiedy one będą musiały zacząć gadać. Jeśli same z siebie nie zaczną się udzielać to powiedz coś w stylu "Co wy tak siedzicie jak szare myszki pod miotłą? Może byście coś o sobie opowiedziały..." i lecisz z wiatrem. Pamiętaj, że jeśli wojownik zacznie się bać o swoje życie to straci większość swojej skuteczności. Nie skupiaj się tylko na unikaniu ciosów. Otwórz swój umysł na wszystko. W najgorszym przypadku rzucasz "Ale nudziary jesteście..." i odchodzisz
no sposob kolegi tez jest dobry wieksze ryzyko, wieksza nagroda.
tak samo w call of duty nie wychyla sie powoli zza rogu tylko szybko wyskakuje, wtedy przeciwnik nie ma szans xD
~ Raq
Macie racje, u mnie jest problem z poznawaniem nowych ludzi, ale nie daltego ze jestem niesmialy, ale dlatego bo poprostu nie mam tego w naturze. Ale od jakiegos czasu zaczalem to zmieniac i jest owiele lepiej. I teraz tak sobie mysle, ze w mojej szkole nie ma dziewczyn, ktore mi sie naprawde podobaja, a jesli sa to sa zajete, albo sa niedostepne. A za 7 nie chce sie brac, bo nie ma z tego frajdy, no ale ostatnio... Zobaczymy, luz to jest najwaszniejsze peln luz.
Jeśli będziesz podrywać każdą to z czasem zdobędziesz tam jakąś naklejkę typu "podrywacz" coraz trudniej będzie ci podrywać dziewczyny ale to będzie też sprawdzenie umiejętności. Ja się tam w szkole już nie krępuje normalnie na luzie podrywam i nie obchodzi mnie zdanie innych. Ale wiedź, że dziewczyny najczęściej w szkole rozmawiają o chłopakach i ich dokładnie opisują, dlatego jak z jednej coś konkretne wywiniesz, skrzywdzisz albo "złamiesz serce" to momentalnie "pochwali się" koleżanką ze szkoły. Przez co możesz mieć problem z podrywem w szkole. Jest to jednak taka sytuacja rzadko spotykana ale może się wydarzyć, więc miej świadomość, że możesz też ci taki podryw przysporzyć kłopotów ...
Zwycięzca zaczyna tam, gdzie przegrywający rezygnuje - PAMIĘTAJ!
To fakt, ale z drugiej strony jak widzą Cię ciągle przy jakiejś dziewczynie to wiedzą, że musisz być interesujący.
jak to moi koledzy mówią "kto wybredny, ten nie rucha"
Buduj social, bądź popularny, wyróżniaj się, rób takie rzeczy które ludzie zapamiętają. Każdy ma na to swój sposób. Możesz być lekko przypałowy, zabawny, kręcić zawodowo jojem ( nie żartuje! mój kolega kręci tak jojem że na zawody jeździ i zawsze jak zaczyna kręcić to kółeczko wokół niego i większość to płeć piękna ). Jak jesteś znany to jest dużo łatwiej, jak o Tobie opowiadają. Plus fajne to uczucie j ak ludzie nieznajomi podchodzą do Ciebie na imprezie i mówią ze znają Cie z opowiadań i takie tam widac że Cie szanują. Powodzenia ;]
Nie wybrzydzaj tak. Te ładne ale nie najpiękniejsze często mają taki niesamowity charakter i mają w sobie tyle uroku, że są o wiele lepsze od tych ładniejszych
Zacznij dostrzegać w dziewczynach coś poza dupą i cyckami.
ja dodam do tematu, że w podrywie w szkole my mamy przewagę.... że też mi kurwa 6 dni w liceum zostało, ale do rzeczy :
1. W szkole możesz wypatrzyć sobie target, zdobyć jakieś informacje ogólne. W galerii, na ulicy, na imprezie jest to trudniejsze.
2. Jeżeli nie jesteś ułomem który nic sobą nie prezentuję to możesz to sprzedać właśnie tutaj( przykład : grasz na gitarze także zgłaszasz się do apelu i grasz na apelu.... dziewczęta cię zauważą [ o to mi chodzi])
3. Jak dla mnie dużo łatwiej zagadac do dziewczyny ze szkoły niż do nieznajomej na ulicy ( chociaż jej tez nie znam). Jakoś łatwiej narzucić temat ... Ale to juz moje odczucie
słowo jest tylko słowem...
Znasz jedną osobę z grupy ,podbijasz do niej co tam jak zycie itp? gada jej koleżanka skupiasz się na koleżance i podryw koleżanki indirect. Potem mozesz nastepnego dnia podbic do niej samej bo już jąznasz ;d
Jeśli będą cie postrzegały jako gościa którego trzeba wygonić bo zarywa do każdej i stara się je poróżnić skacze od jednej do drugiej to tracisz,ale jeśli będą musiały ze sobą rywalizować o Ciebie o twoje zainteresowanie i względy itd to zdecydowanie zyskujesz i to bardzo!
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Panowie , żeby nie tworzyć nowego tematu podepnę się pod obecny. sprawa wygląda tak:
jestem ja , 2 LO i jest ona , 1 LO. Znam masę ludzi w szkole ale pech zadecydował ze nie mamy żadnych wspólnych znajomych. A co do podejścia na korytarzu czy w szatni do niej , to po prostu za chiny ludowe , choćbym walnął głową w ceglany mur i dobił się młotkiem nie mam pomysłu od czego zacząć. I własnie o ten pomysł mi chodzi, poradzicie cos?
Możesz chcieć pożyczyć długopis czy cokolwiek innego? Jak już pożyczysz to możesz się przedstawić i powiedzieć, że Ci życie uratowała i już masz znajomą
teraz tylko rozwijać znajomość
to jest jakas opcja, ale moze cos bardziej wyrafinowanego?
proste metody są najlepsze bo w taki sposób poznasz kogoś w niebudzący podejrzeń sposób.
Jeżeli chcesz oczarować dziewczynę samym otwieraczem to jest na to mała szansa, gdyż otwieracz to początek, potem też coś trzeba robić, jedno zdanie to za mało.
A jak chcesz mocny początek to polecam powiedzieć szczerze, że Ci się podoba
Chodzę do III LO w małym mieście. Miasto to okalają ciasnym pierścieniem różne wioski, stamtąd pochodzi zdecydowana większość osób i naturalne że się nie chodzi po tych wioskach, wobec tego liceum mnie ratuje. Szkoda tylko że tak późno zacząłem interesować się metodami podrywu jak już prawie kończę szkołę. Nie do końca jeszcze sobie to wszystko ułożyłem w głowie więc zostaje mi skrajnie mało czasu na praktykowanie tego. A chciałbym wyprowadzić sobie z tej szkoły jakąś dziewczynę bo zbliżają się najdłuższe wakacje (od maja do października) i perspektywa bycia samemu mi nie odpowiada. Znam malutko osób w szkole ale muszę to olać, zresztą i tak otworzyłem już trzy potencjalne targety więc może można pominąć ten punkt. Wiadomo że poderwanie jakiejś nie oznacza że ona będzie z Tobą wiecznie, może zerwać ale dzięki niej może jakoś 'zaskocze' do innego trybu, poznam jej znajomych itd. będzie mi łatwiej podrywać. Po liceum poszedł bym najchętniej na studia dzienne na jakiś kierunek z przewagą dziewczyn ale to nierealne. Prawdopodobnie nie zdam matury i pójdę do szkoły policealnej. Jaka tam jest sytuacja z płcią piękną?
Chcesz poderwac?To zagadc czlowieku z czym masz problem,to proste jak jebanie,wszystkie informacje masz zawarte na stronie.
Pzdr
Trzymaj sie ramy to sie nie posramy.