Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Pod kościołem czy też w klubie, ja podrywać panny lubię:)

Portret użytkownika tyler durden

Ostatni weekend zdecydowanie muszę zaliczyć do aktywnych.

W piątek poszliśmy na uczelnianą imprezę klubową. Wcześniej poszedłem ze znajomymi na biforka do zupełnie nieznanych mi osób. Krótko przed wyjściem do klubu w oko wpadła mi pewna dziewczyna. Poznaliśmy się z S. po tym jak poprosiłem ją żeby pokazała mi gdzie jest toaleta. Później w klubie (b. duży klub) dosiadła się na chwilę, ewidentnie rzucała mi IOI. Pogadaliśmy chwilę, później ona odeszła, ale spotkałem ją jeszcze na parkiecie i potańczyłem. Do końca imprezy jednak już jej nie widziałem, bo w klubie zapanował megaścisk.

W międzyczasie uskuteczniłem mały dirty dancing z koleżanką z uczelni, wyciągnąłem też z klubu za rękę pewną pannę mówiąc że mam jej coś ważnego do powiedzenia. To była bardzo cierpliwa panna, bo przez ten tłum przebijaliśmy się z 5 minut (sic) Laughing out loud Zagrałem z nią w 5 pytań, wyłożyła się jak każdy już na czwartym. Potem powiedziałem jej żeby wpisała mi swój nr tel. Ona odparła, że nie ma takiej potrzeby. I tu zajebałem, bo zupełnie zapomniałem że takie coś też się odbija:) Odwróciłem się mówiąc "no to trudno, drugi raz nie zapytam".

Niezrażony niepowodzeniem podbiłem do dwóch tańczących panien. Jedna z nich musiała być podpita, bo ostro napierała na mnie bioderkami. Później zamieniłem ją na jej koleżankę (szczuplutka HB7 +/- 1 jako wynik działania alko). Po chwili tej pierwszej coś odjebało i zaczęła nam przeszkadzać w tańcu i chciała mnie "odbić" swojej koleżance. Wyszło tak, że zanim się obejrzałem obydwie zeszły z parkietu. 

Potańczyliśmy jakiś czas i powoli zaczęliśmy się zbierać do domów. Dwa dni później zdobyłem kontakt do S. - do tej z biforka. Złapaliśmy świetny kontakt i umówiliśmy się. Spotkanie wypadło pozytywnie, rozmowa szła płynnie, nie zabrakło klasyfikowania, shit testów itd. a teksty przepełnione były pikanterią. Następnego dnia trochę przypadkowo spotkaliśmy się w klubie, tutaj odrobinę czasu z nią spędziłem, ale uważałem żeby nie przesadzić pokazując że jestem w potrzebie. Bawiłem się dobrze, trochę z nią potańczyłem i pogadałem, jednak klub i obecność jej znajomych średnio sprzyja podrywaniu, dlatego mam mieszane uczucia co do tej imprezy. Ona rozmawiała z innymi facetami, starałem się lać na to. 

Następnego dnia na moją propozycję ciekawego popołudnia zarzuciła shit testem pt. "mam już plany na dziś". Shit test odbity, czekam z ciekawością na dalszy rozwój wypadków.

W niedzielę w kościele spodobała mi się pewna dziewczyna. Długo się wahałem, w końcu jednak pomyślałem sobie "nie po to odwiedzasz tę stronkę żeby jak przyjdzie co do czego robić sobie wymówki". Po kościele podszedłem do niej, otwarcie mówiąc że byłbym zły na siebie do wieczora gdybym tego nie zrobił. K. odwzajemniła to uśmiechem. Poprosiłem o jedną opinię, potem okazało się że jest z mojej uczelni. Wziąłęm maila i tel. Spotkaliśmy się na kawie, było ok, ale w powietrzu nie wisiało tyle seksu co podczas rozmowy z S.

Obecnie próbuję trzymać się zasady, że trzeba walczyć dalej o swoje i nie wiązać nadziei z jedną panną, że może coś z tego będzie, tylko w międzyczasie podejmować liczne działania zaczepne.

Pozdrawiam kolegów i koleżanki Smile

Odpowiedzi

Portret użytkownika jarmid

No i weekend na plus. Życzę

No i weekend na plus. Życzę dalszych udanych podbojów;)

Portret użytkownika Neofita

Szkoda, że nie napisałeś jak

Szkoda, że nie napisałeś jak wyglądało twoje odbijanie shit testów. Nie mam pojęcia jak możnaby odbić stwierdzenie- "Nie ma takiej potrzeby." Chyba nie wystarczyłoby- "Aha, jeśli nie masz telefonu to nie wstydź się, nie jestem materialistą. Podaj maila, albo co..." Albo shit test pt. "mam już plany na dziś"- sam się z takim spotykałem i nie wiem jak go odbijać, ani interpretować. Tekst byłby wartościowszy gdybyś to zamieścił.

Portret użytkownika tyler durden

"Nie ma takiej potrzeby" -np.

"Nie ma takiej potrzeby" -np. "Kobieto, znasz mnie od pięciu minut i chcesz mi powiedzieć, że znasz moje potrzeby? Nie żartuj sobie, przecież będę do ciebie dzwonił tylko trzy razy na godzinę"

Shit test "Mam już plany na dzisiaj" sprawił mi sporo problemu, ostatecznie wymyśliliśmy wspólnie z jarmidem "Trudno, spodobałoby Ci się. Będziemy mieć dobrą zabawę, następnym razem powinnaś pójść z nami". Dzięki temu laska nie myśli sobie że jestem "needy", tylko że po prostu chciałem spędzić miło czas w gronie znajomych.

Shit testów ze spotkania nie jestem sobie w stanie przypomnieć, na pewno trzeba pamiętać co się wcześniej powiedziało, co powiedziała panienka, to daje duże pole popisu do klasyfikowania i pozwala trafnie odbijać gros shit testów Smile

Portret użytkownika Neofita

O widzisz, dzięki za

O widzisz, dzięki za odpowiedź. Fajne odbicia. Sam właśnie mam problemy z tą needością. Dlatego rozwaliłem niedawno swó związek, ale o tym to chyba artykuł walne.