Witam,
Wiem, że pytanie może za bardzo ogólne i zależy od sytuacji ale powiedzcie koledzy jak u was wyglądały akcje, kiedy zastosowaliście chłodnik albo kazaliście się dziewczynie zastanowić na swoim zachowaniem i odezwać jak będą wiedziały.
Mam taką akcje z laską, że nie była pewna swoich uczuć, więc jej powiedziałem by się zastanowiła i dała mi znać jak będzie wiedzieć, od 3 dni cisza. Jestem gotów ze w ogóle się nie odezwie, życie.
Ile u was podobne dni ciszy trwały ?
u mnie od razu zmieniały zdanie... albo po 5 minutach może już nie ma co chłodzić... bo już lód jak na syberi...
Oj różnie tak jak czytałem to u niektórych miesiac innych pół roku jak pierwszy raz to zastosowałeś to sądzę że po tygodniu "pęknie" ale lepiej przygotuj że się nie odezwie i miej na nią wyjebane, bo może powiedzieć że nadal jest nie pewna
Może się odezwać za 10 minut, za tydzień, za 5 miesięcy lub w ogóle. Tego nie da się przewidzieć.
Przestań się spinać, a nigdy nie będziesz musiał się relaksować.
Ja tak powiedziałem lasce półtorej roku temu i ... cisza aż do dziś hehe. Więcej nie zamierzam żadnej stawiać ultimatum a co dopiero dawać czas by zastanowiła się nad uczuciami bo śmierdzi mi to takim naciąganiem czegoś na siłę. A z tej ciszy same plusy jak na razie.
Zwycięzca zaczyna tam, gdzie przegrywający rezygnuje - PAMIĘTAJ!
Rozumiem Italiano, tylko w takiej sytuacji co innego można zrobić ? jak Ona nie wie ?
do mnie napisala jak tylko wrocilem od niej do domu, nastepnego dnia zadzwonila..
zalezy od tego jak jej to powiedziales i co was laczylo do tej pory.
Normalnie bez żadnych wyrzutów i obrażania się a na koniec uściskałem ale ona widać ze minę miała smutną jak jej to powiedziałem.
Ja mam właśnie taką sytuacje teraz
Tydzień dziś mija i... cisza.
Tzn nie do końca bo parę esek mi wysłała, że to ja mam się
zastanowić nad swoim zachowaniem. Szybko odbiłem to.
Generalnie walczę ze sobą aby się odezwać do niej ale jak raz
pozwolę wejść sobie na głowę to grę przegram. Czas pokaże.
Nigdy nie oglądaj się za siebie.
Może i masz racje ale wiesz różnie to bywa, nie ma co generalizować. Jak spieszyłeś to trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i samemu wyciągnąć rękę, nie sztuką jest palić gupa. Związek to nie tylko JA i JA bez przesady, trzeba czasem umieć spojrzeć na to obiektywnie.
Każdy potrafi gadać, że może mieć wyjebane i ma wyjebane ale w gruncie rzeczy zastanawia się gdzie popełnił błąd i dlaczego znowu mu się nie chce ułożyć.
taka moja dygresja
Karin, zamiast zastanawiać się kiedy napiszę, w jaki sposób to zrobi lub jak będzie wyglądać to nawiązanie kontaktów przez nią. ZRÓB COŚ BY MIAŁA JAKĄŚ PODSTAWĘ DO ODEZWANIA SIĘ DO CB. Chodzi mi o to, byś nie siedział w domu i nie zadręczał się, kiedy napisze czekając, na jej zlitowanie się. Rusz w miasto poświęć ten czas na coś cennego a wyjdzie ci na zdrowie. Nie popełnij mojego błędu, czyli czekania w bezczynności ale zrób coś. Po czasie zobaczysz, jeśli zaczniesz działać nie myśląc o tym, czy już się odezwała itp, że zlewasz na to i wcale kontakt między wami nie jest ci potrzebny.
Pozdrawiam.
Zwycięzca zaczyna tam, gdzie przegrywający rezygnuje - PAMIĘTAJ!
"Po ilu dniach onę pękają ?"
Nie wiem na jakie wy trafiacie laski. Czasami się nigdy nie odzywają. Czasami są na to zbyt dumne.
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Sprawa jest prosta. Jeśli uznasz, że za długo się zastanawia to zrywasz i już. To ty musisz podjąć tą decyzję.
dobre ;] musi się zastanowić bo ona nie wie xD
no proszę cie koleś jak na razie to ona jest górą bo to ona rzeknie słowo i jesteś ...
ja bym powiedział wprost albo wiesz albo nie i tyle koniec kropka amen.
Karin ale ty nawet nie napisałeś ile z tą kobietą jesteś...cała dyskusja wydaje się być oparta na opisie sytuacji wyrwanej z kontekstu.Mógłbym przykładowo założyć, że to iż ona nie wie co czuje jest równoznaczne z tym, że nie potrafi tego nazwać bo jesteście ze sobą zbyt krótko...Następnym razem daj więcej szczegółów...
...a tak na marginesie,używanie tego co tu się nazywa chłodnikiem uważam za dziecinadę i brak szacunku do kobiety...owszem toczymy grę z drugą stroną ale traktujemy jak równą sobie osobę, z którą jesteśmy. A jak nie jesteśmy równi to nie ma sensu zaczynać i budować wspólnie czegokolwiek.
Pozdro
Asmo jak lubisz czytać to tu masz opisaną całą z nią akcję, którą ciężko mi momentami zrozumieć.
http://www.podrywaj.org/gdy_kobi...
Powiem ci od siebie tak zalezy jakie w niej emocje rozbudziłeś ja zazwyczaj miałem od razu ale zdażały się takie przypadki gdzie musiałem poczekac tydzień ustal sobię zasadę że czekasz do 3 tygodniu maks bo potem cała energia którą włożyłęś w to może sie rozjebać I pamiętaj nie skupiaj sie na jednej pannie ona ma widzieć że jesteś atrakcyjny koles który moze mieć każdą
DILL,HEMP GRU..MUZYKA TO MOJE ŻYCIE
Dill ona nie musi tego widziec wystarczy ze bedzie to czuć,w tym wypadku można sie skupiac na jednej.A jak w sobie bedziesz utrzymywac to przekonanie,że jesteś ciacho i mozesz miec kazda ona bedzie to czuc równiez.Przyznam ze rzeczywiscie to najlepsza opcja gdy laska sobie mysli co taki facet ktory moze miec kazda we mnie widzi kobieta w takiej sytuacji poprostu rozkwita.Nigdy przenigdy nie mozna jej traktowac jak boginii zjawiska itp.
Poza tym Panowie...obserwacja...jesli ona nie wie co czuje a ty widzisz jak na nia dzialasz to gdzie tu problem nic na sile...
A jeszcze spytam o wasz wiek bo to info mi umknelo ale jak na 4 m-ce bez seksu strzelam ze ona ma kolo 20lat hm?
No właśnie nie, laska ma 28 lat i ja też . Powiem Ci szczerze, że na początku było dużo pieszczot i szło wszystko w dobrą stronę, myślałem ze to kwestia tygodnia, dwóch jak na spokojnie będziemy u mnie, bo ona nie mieszka sama.
Z drugiej strony nie chciałem by pomyślała, że zależy mi tylko na seksie - i tu widać popełniłem błąd. Trzeba było korzystać jak była okazja, może by nadała mi wówczas większą wartość.
Czas pokaże co będzie dalej ale takich akcji jeszcze z laską nie miałem.
Seks jest jednym ze sposobow aby zdobyc kobiete nie jedynym acz integralnym ale napewno ostatnim.Dawałes jej do zrozumienia ze chcesz ja tak naprawde poznac i zrozumiec.Wryć się jej w psyche?Seks to nie cos co ona ma Ci dac a cos co wlasciwie ty dajesz jej, a czym cieszycie sie wspolnie.Od samego pczatku masz jej dawac do zrozumienie spojrzeniem gestem tym jak calujesz ze seks z Toba bedzie dla niej nie lada przezyciem.Masz ja podniecac ale do seksu nie doprowadzac,w pieszczotach posuwac sie za kazdym nastepnym razem coraz dalej.Seks w zwiazku musi miec znaczenie.To ty masz oswiadczac ze chcesz jeszcze poczekac,pomimo narastajacego miedzy wami podniecenia.Aż w koncu pewnego ranka powiedz kochanie kochanie nie mam zamiaru juz wiecej czekac nastepnym razem nie bede zważał na jakiekolwiek opory z twojej strony.Masz byc facet.
btw jak czesto ona na tym etapie z Toba dochodzi podczas zabaw?
Mam podobne zdanie na temat seksu co Ty i nie uważam, że jest to najważniejszy etap uwodzenia ale to wszystko zależy od ludzi. Czy wbijałem się jej w psychikę, pewnie, że tak starałem się dać jej sporo emocji, często gdzieś wychodziliśmy, bardzo wiele rozmawialiśmy, śmialiśmy się i nagle powoli zaczęła mi gasnąć - kiedy widzisz, że bliska Ci osoba się zaczyna powoli się osuwać z automatu szukasz ratunku, myślisz ze jak będziesz bardziej miły, to się jej odwidzi - błędne myślenie.
Niestety miedzy nami ostatnio (3 tygodnie) żadnych pieszczot nie było, już mnie nawet tak nie całuje jak kiedyś. Zrozumiał był kiedy by mi powiedziała prosto z mostu, że tego nie czuje i chce odejść a tak męczysz się człowieku bo Ci mimo wszystko zależy a ona mówi ze nie wie.
Najgorsze jest ta sztywność, która się wytworzyła - nie mam pojęcia jak sobie z nią poradzić ? Myśle ze tylko szczera rozmowa tu moze pomóc - zobaczymy, jutro pogadam to się okaże.
Dzięki Asmo za rady, bo poprostu nie kapuje tego nawet starając się myśleć jak baba.
Najprawdopodobniej ten związek się rozwali, jestem tego świadom i na to gotów ale najgorsze jest to, ze jak laska się tak zachowuje to zaczynam sobie myśleć, kurwa mać a może ona jest na coś chora albo ktoś jej jakoś krzywdę kiedyś zrobił - pojebane wiem ale pierdolone myśli w twoje głowie się różne pojawiają.
Ta pierdolona empatia - nie mogę się jej pozbyć.
Zdarzylo Ci sie kiedys powiedziec tej lasce sluchaj nie podoba mi sie twoje zachowanie,wez sie cholera w garsc albo odejde.
Po paru miesiacach konczy sie zakochanie i...albo konczy sie spotykanie albo zaczyna powazny zwiazek.
A moze jej zachowanie to troche uzywana tutaj technika push&pull im mniej ona daje z siebei tym ty dajesz wiecej...troche to niemeskie...rob to co ona.