Witam panowie!
Pisałem jakiś miesiąc temu o lasce która mi wyznawała, że zależy jej na mnie itd. ale jakoś tego nie widać, chce z tym skończyć, bo pieska strona mojego ja zdechła, a widzę, że ona lubiła tą stronę.
Co myślicie nad takim tekstem:
"Wiesz? Zależało mi na Tobie, a Ty sobie ze mnie jaja robiłaś. Mam
nadzieję, że się fajnie bawiłaś. Miałem nadzieję, że jak napisałaś mi że Tobie
zależy na mnie to będzie wszystko coraz lepiej a tak nie jest... No ale dobra
kit(chuj) z tym. Nie pisz już do mnie więcej ani nic bo chcę Cie tylko jak
najszybciej zapomnieć"
Zapamięta mnie na dobre?
jak przeczytałem twój wpis to se pomyślałem o "ostatecznym rozwiązaniu".
Po prostu nie może się przyzwyczaić że się zmieniłeś i próbuje temu zapobiec ale ty jako silny facet będziesz to olewał.
nie za chamsko żeby nie zranić.
"Zawsze znajdzie się odpowiednia filozofia do braku odwagi"
jednym słowem do dupy. Wygląda jakbyś się jej żalił: "Wiesz? Zależało mi na Tobie, a Ty sobie ze mnie jaja robiłaś. Mam
nadzieję, że się fajnie bawiłaś"
Po drugie jezeli z laską jaest ciężko to po co się jeszcze bardziej pogrążasz i utwierdzasz ja w tym że dobrze zrobiłą że cię rzuciłą mówiąc że Ci zależy. Po co takie wyznania?
Powiedz jej po porstu że chcesz to skończyc bo nie czujesz tego czego oczekujesz od swojej kobiety i tyle. Zero kontaktu. Niech się sama głowi co źle zrobiła. W sumie to możesz jej się nawet nie tłumaczycz tylko powiedz że to kończysz i już. Moze się wkurwić i sie pytać o co chodzi ale ty się nie wdawaj w dyskusję i nie odpisuj.
Całe życie pracujesz na szacunek, stracić możesz w sekundę swój dobry wizerunek.
ZLOT W ŁODZI 25 stycznia
http://www.podrywaj.org/forum/zl...
No stosuje od piątku chłodnik zero kontaktu chociaż napisała kilka sms'ów. Pierdole to nie będę się za nią uganiać jak piesek - te czasy już minęły
Mi chodzi o to że jak bedziesz chciał skończyć z nią nie robił jej wyrzutów , nie pytał się czy się dobrze bawiłą, bo to jest dziecinne i w jej oczach spadniesz. Pamiętaj ze kobiety obojętność boli najbardziej. Jak bedziesz chciał zerwać to napisz jej krótko i się nie tłumacz. Jeżeli czujesz że nic z tego nie bedzie to zastanów się czy nie warto zerwac i wyjść z twarzą z całej sytuacji. Nie pamiętam Twojego postu sprzed miesiąca, więc nie wiem dokładnie w jakiej sytuacji jesteś, lecz jeżeli chciałbyś z nią dalej być to kontynuuj chłodnik, możesz zakręcić się wokół innej, żeby wiedziała że nie jest jedyna. Decyzja należy do Ciebie.
Całe życie pracujesz na szacunek, stracić możesz w sekundę swój dobry wizerunek.
ZLOT W ŁODZI 25 stycznia
http://www.podrywaj.org/forum/zl...
Jest łatwiej ja z nią nie jestem
Waliłem ściemę, ale chce jakoś z twarzą wyjść, bo tak od razu nie odpisywać i się nie odzywać to nie dla mnie
Powiem jej, żeby nie pisała ani się nie odzywała i tyle
Nie rozumiem zto zerwałeś juz z nia?
Całe życie pracujesz na szacunek, stracić możesz w sekundę swój dobry wizerunek.
ZLOT W ŁODZI 25 stycznia
http://www.podrywaj.org/forum/zl...
Nie, znam ją od lutego, latałem za nią jak piesek, byłem na każde skinięcie palca, a ona mnie olewała - jak wiadomo zaszufladkowała mnie w szufladce "frajer". Jakiś miesiąc temu zastosowałem 2 tyg. chłodnik później wyznała mi, że tęskniła za mną te 2 tyg. ciągle o mnie myślała itp. Powiedziałem, że jeśli jej zależy to mi jakoś okaże te zainteresowanie ze swojej strony. Proponowałem 3 spotkania. Ona się wykręcała, że nie ma czasu itp. A w piątek kumpel ją widział z jakimś innym (haa czasu nie ma, ta jasne...). I stąd ten chłodnik od piątku. A teraz chce z tego wyjść, powiedzieć (nie dosłownie), że jak chce pieska to niech szuka gdzie indziej, bo ja nim nie będę. I powiedzieć, żeby nie pisała ani nie zawracała mi głowy. Ale zrobić to tak, żeby zapamiętałą mnie na długo i dowiedziała się jaką okazję traci bycia z tak zajebistym kolesiem jakim jestem ja
Czyli olać bez słowa?
Powiedz jej, że jak chce pieska to niech sobie weźmie go ze schroniska a Ty napewno nim nie będziesz. Milo bylo poznać. I tyle nic jej więcej nie pisz olej ja jak zależy jej na Tobie to będzie się odzywała, bynajmniej ja bym tak zrobił.
Za dobrych chłopców się wychodzi, a skurwieli się kocha!