Co zrobić? Olać ją. Spotykać się z innymi.

W ogóle czytałeś artykuły po lewej stronie?! Bo z twojego opisu widać, że jedyna rzecza jaka Cie tu sprowadziła jest próba uzyskania pomocy, od ludzi na forum zamiast przeczytac ważne artykuły, które dadzą ci wiele wiecej.

najłwatwiej powiedzieć komuś "olej ją"

Faceci też mają uczucia - a przynajmniej tak słyszałam

"Było wszystko super itd Sama chciała sie spotykać, po prostu wszystko było na dobrej drodze. I pewnego razu postanowiłem się jej spytać na czym stoje..."

Sam zauważyłeś swój błąd - odkryłeś karty - a jaka przyjemność z gry, gdy wszystko wiadomo.
Nie podważam tego, że się jej podobasz;) jednak tym zdaniem "na czym stoje..." chciałeś usłyszeć jej deklaracje.

Dziewczyna nie tyle się przestraszyła ile spłoszyła, nie widząc co ma biedulka począć bo sama NARAZIE nie jest pewna co i jak z Wami.

To tak jakby laska po 3 dniach znajomości mówiła Ci o ślubie dzieciakach itp. - sam byś się przestraszył.

Nie zrywaj kontaktu jeśli Ci zależy - kumple są od doradzania ale to nie oni będą myśleć i żałować ze nie wzieli się w garść i czegoś nie zrobili.

Ona z tego co widze rzeczywiście może mieć jakieś niemiłe przeżycia z facetami.
Zrobisz oczywiście jak chcesz - pamietaj że to Twój żywot - ale ja bym z nią pogadła i powiedziała zeby zapomniała o tym pytaniu, zaproponowałabym w dalszym ciągu taką relacje jak była poprzednio ( i rozwijaj ją powoli, powstrzymaj się z takimi pytaniami) aż któregoś dnia zobaczysz błysk w jej oku na Twoj widok i bedziesz wiedział że to już ten moment.

Powodzenia

PS: to nie są fochy jak tu kolega pisze - to się nazywa uczucia.

Zrobisz co chcesz... w sumie to zobaczysz co ona pierwsza zrobi... jesli się odezwie to dobry znak. Tylko błagam Cie nie spieprz se życia chłopak sluchając niektórych życzliwych.

(...)" i tu powinien jebnąć na kolana i róże ofiarować, no i oczywiście spytać w jakim kolorze smyczy mu do twarzy" -<hahaha>

Leże a raczej tarzam się po podłodze ze śmiechu
Twoja ignorancja mnie rozsmiesz pozytywnie


PS:Nie zwracaj się do mnie kibolko:) - to tak w ramach koleżeńskiej uwagi. Tylko mój tatuś może tak do mnie mówić. Chyba nie chcesz mieć z nim do czynienia - sam rozumiesz.Dziekuje:)

Lenistwa? kto by pomyślał, a od tyłu wyglądasz na całkiem męznego;p Poczekaj...zapytam tatusia...


powiedział, że może być, to nawet tak subtelniej brzmi

jest taka zasada którą trzeba kierować się w życiu - dla samej nawet ostrożności - a brzmi:

"Nie przypisuj ludzią cech, których nie posiadają" - co niestety często robimy na podstawie wygladu, głosu itp w tym wypadku portretu;)

Drocze się z genem a ty tak na serio...

"FC - a tak z ciekawości, tatuś pozwolił z nieznajomym się droczyć???"

Powiem Ci wiecej... przez chwilę wpatrywał się w Twoje foto i mówił, że wie co w trawie piszczy...

Chciał mi nawet wyrwać laptopa zeby sobie z tobą podeliberować.

gen te twoje ironie takie strasznie dosłowne są - pokombinuj coś bardziej skomplikowaniego. Pośmiejemy się.

My tu pitu pitu a marian chce rady

PS: marian - strze sobie drina;) pomoga

"nie chce mi się..." - myślałam że stać cie na coś wiecej no coż.

uh.... też bym się napił, ale niestety nie moge ;(
A ty, marian, czytaj po lewej!

Spieprzyłeś sprawę i to mocno. Ja w sytuacji kiedy panienka zachowuję się jak zimna suka stosuję to samo co ona czyli nią olewam A żeby wzbudzić u "zimnej suki" zainteresowanie robię coś co nią zszokuję, strasznie zaskoczy ale w ten sposób żebym nie wyszedł na pieska-frajera.