Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Niezdecydowana dziewczyna.

12 posts / 0 new
Ostatni
czikenus
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: nieznana

Dołączył: 2012-01-20
Punkty pomocy: 0
Niezdecydowana dziewczyna.

Witam , już od dłuższego czasu przeglądałem ta stronę jak i forum jednak nie rejestrowałem się, dziś nastał ten dzień kiedy i ja potrzebuje porady. A więc do rzeczy krótko przedstawię całą sytuację i rys jej historyczny:D
Znam pewną dziewczynę , dodam że ma 21 lat (rok mniej ode mnie. Znamy się od połowy czerwca ubiegłego roku z 5 tygodniową przerwą w wakację. Razem spędziliśmy wiele chwil także tych łóżkowych ,wszystko co może sie wydarzyć w łóżku to było. Dziewczyna jest chwiejna emocjonalnie ,słabej psychiki , gdy ją poznałem była z nią mini tragedia wystarczy że podam 1 przykład: na początku gdy ją obejmowałem tylko to się trzęsła, dosłownie. Z czasem dzięki moim staraniom jej to przeszło do tego stopnia że aż polubiła seks:D (przede mną z nikim tego wczesniej tego nie robiła). I właśnie odnośnie tego znała się z pewnym gosciem ok 3 lata spotykała się robili wszystko oprócz wszelkich akcji poniżej pasa:D Jej ''związek'' z nim skończył się tym iż gościu w sylwestra gdy próbował jej włożyc (dosłownie) co mu się nie udało szybko się zmył do domu i wiecej razy nie chciał się z nią spotkać ani nawet pogadać winiąc przy tym ją za ta całą sytuację. Pomiędzy nimi jest tak ze nawet jej nie mówi ''cześć'' Pewnie myślicie dlaczego to pisze?
Otóż dlatego że ma to związek z moją sytuacją. Dziewczyna przez ten czas ze mną spotykała się robiła itp wszystko tak jakbyśmy byli razem choć nie byliśmy. Różnica pomiedzy wolnym związkiem a nami była taka że my spotykaliśmy sie tylko ze sobą nie było innych facetów/dziewczyn. Chodziliśmy trzymając sie za ręce, całując itd.
i teraz sedno:
Wszystko to się jej podobało, uwielbiała to jednak jest jeden problem otóż często mówiła ze już wiecej tak nie chce robić że tak to wszystko robimy a nie czujemy nic większego do siebie. Przez ten czas jak ''byłem'' z nią kilka razy takie coś robiła ja to zlewałem przeczekiwałem kilka dni aż jej przechodziło i znów było wszystko normalnie.
Aż do wczoraj gdy to znowu jej te myśli ją naszły miała dziś przyjść i niby pogadać ze mną jednak tak wyszło że ja wczoraj wieczorem do niej poszedłem na pół godz na jej klatke dodam że z bolącą głową:d i doszło do tego że powiedziała coś takiego : '' nie bedzie już tego robienia , przytulania , całowania.'' To mnie wcale nie zbiło z tropu odpowiedziałem jej na to : ''no to nie'' bo już słyszałem to kilka razy potem mówiła coś o tym że to trzeba zrobić tak żeby nie spotykać się to sie odzywyczajimy od siebie na co ja jej nic nie odp. bo nagle się musiałem zmywac do domu.
Poprostu dziewczyna mówi że nic nie czuje i pewnie nię bedzie czuć do mnie dodam że tak samo mówiła w czerwcu na początku naszych spotkań, z góry była na nie jak ze wszystkim zresztą wtedy mimo że ja nigdy nie pytałem sie jej czy ze mną bedzie ani takich zamiarów jej nie przedstawiałem. Boi się że będzie tak jak z tamtym, że znów bedzie trwać to jeszcze rok ,dwa i potem ja ją oleje tak jak tamten i będzie znów płakać po nocach przez pół roku lub bedziemy musieli się ''rozstać'' i niesmak pozostanie też u mnie.
Dodam tylko że wczoraj jeszcze wieczorem pytała się czy smuce się pocieszając mnie w sms ja jej na to z humorem że nie jestem smutny itd (wg zasad lekcji Gracjana) żadnych smutów jej nie pisałem itd. Ona na to ; to do dobrze zniosłeś nasze rozstanie'' co ja jej na to że ani nie byliśmy razem ani rozstania nie było.
Ogólnie jest tak : dziewczyna martwi się mną , myśli o mnie jak ktoś bedzie chciał jakieś konkretne przykłady to je podam. Nawet wczoraj czy dziś też się martwi. Cała sprawa na tym staneła że ja powiedziałem że z naszej rozmowa wczorajsza wieczorem niewiele wiem co mówiła bo mnie łep rypał, więc teraz ona zabiega o spotkanie by pogadać o tym co wtedy i też o tym co ja jej miałem do powiedzenia bo wczoraj jeszcze jej powiedziałem że ja też myśle w pewien sposób o niej co ją bardzo zaciekawiło i chciała juz wiedzieć jednak ja powiedziałem że to musi być na żywo. I tera sprawa tak właśnie stoi że ona chce się spotkać. A ja mam plan taki:
-Narazie się z nią nie spotykać poczekać conajmniej do środy następnego tygodnia co akurat idealnie mi pasuje tez czasowo
-w środę sprawdzić jaki ma mniej więcej nastrój przez kom, jak dalej jest tak zaawansowana w swoich myślach to dalej chłodnik
I teraz jedna sprawa przetrzymać ją conajmniej 7 dni bez dzwonienia do siebie i spotkanie tak do czwartku? Czy dzis do niej zadzwonić i powiedzieć jej że chce jej jeszcze coś powiedzieć co myśle i co kiedyś myślałem ona pamięta że kiedyś jej mówiłem że jej to powiem na co zreszta bardzo zależało jej więc teraz też tak będzie- będzie myśleć o tym i przy okazji o mnie;d Dodam że moim celem narazie jest wrócenie do tego co było.
Podczas spotkania nie trzymać ją za ręke? próbować całować na powitanie jak zawsze było czy olać? Nie przytulać itd? Stosować lekki dotyk w stylu gestykulacji łapiąc ją na chwile za dłon czy kładząc ręke na plecach na chwile? Stosowac to wszystko jak z pierwszych dni podrywu by ona wiedziała podświadomie że nie jestem dla niej koleżanka z fiutkiem? Jak będzie bliżej spotkania to dopowiem coś na bierząco tutaj;] Dziekuję za przebrnięcie przez ten tekst wiem że długi jednak i tak jest to bardzo streszczone. Dodam od siebie że wiem że można ją olać i szukać innej inne też mają, tylko że ta dziewczyna nic za złe mi nie ma ja jej tez nie mam więc są podstawy by to kontynuować i może w przyszłości stworzyć związek.

Chojan25
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Olsztyn

Dołączył: 2011-11-10
Punkty pomocy: 948

Wiesz dziewczyny potrzebują poczucia bezpieczeństwa . Mają się trochę bać że odejdziesz ale bez przesady . Ona nie ma gwarancji że od niej nie odejdziesz ot tak bez powodu bo w końcu nie jesteście razem . W tym wieku rozsądniejsze kobiety zaczynają myśleć o przyszłości . A ciężko jest cokolwiek planować z tak nie przewidywalnym partnerem. Masz więc dwa wyjścia albo skończyć z nią tą znajomość albo przemienić wasz związek w coś poważniejszego . Może udałoby ci się ją przekonać żeby zostało tak jak jest ale z czasem by to wracało aż byś dziewczynie życie spierdolił zabierając jej najlepsze lata życia .

max1
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-01-20
Punkty pomocy: 18

Dam Ci dobra rade, z mojego doswiadczenia, jezeli dziewczyna jest chwiejna emocjonalnie to uciekaj daleko. Uswiadom sobie czy ta chwiejnosc nie powoduje u Ciebie uzaleznienia i to lubisz. Jesli to lubisz to tez nie halo. Na poczatku jest fajnie ale wierz mi ze z czasem zaczyna sie robic dramat. Sam poswiecilem takiej osobie 2 lata zycia i skonczylo sie bardzo źle, bo tak sie nie da żyć w górach i dolinach przez taki czas i predzej czy później bedziesz miec dosc - zniszczy Cie to bardzo psychicznie.

czikenus
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: nieznana

Dołączył: 2012-01-20
Punkty pomocy: 0

Panowie juz wam wyjaśniam pokolei:)
Ulirch : Otóż sek w tym że ja nie mam sprecyzowanego że chce być z nią poprostu chce tylko żeby bylo jak było nie chce zwiazku nie mysle jak narazie o niczym powaznym.
Chojan25: Własnie w tym rzecz ze ona nie chce z nikim być nigdy już takie ma poprostu myślenie, wiem ze to jest z leksza chore...ale tak jej zrobilo te przykre doświadczenie.
Jednakże wiem tez ,że kiedyś mówiła wiele innych rzeczy że albo nie będzie albo się nie uda np. to że jej ten uraz z trzęsieniem sie przejdzie, że zacznie zapominać o tamtym,że nie bedzie juz tak mysleć o nim i wiele innych rzeczy wszystko to twardo była na nie choć ja jej mowiłem co innego i niedawno sama mi przyznała że wiele się zmieniło juz tak nie myśli o nim itd. Wiem to na 100 procent ze nie bredzi bo wczesniej jak tamten ją olał to jacys tam sie odzywali do niej jednak ona ich zbywala mowiąc odrazu nawet nie zapoznając sie że nie chce nic wiecej, co mi tez zreszta na samym poczatku napisała jednak ze mna wyszła inna historia...
max1 : Otóz fakt dziewczyna jest chwiejna ale jakiś jazd mi nie robi wszystko jest w porządku było miło i fajnie przez wiekszość czasu jedyne ''jazdy'' co jakiś czas to właśnie powracające jej myślenie jak bumerang..Nie nie chwiejnosc jej nie powoduje u mnie uzaleznienia:D co wiecej niezbyt ją lubie ale nauczyłem sie z nia(jej chwiejnoscią ofc) juz zyć mam swoje metody na to..
antoniio: no tak ona ma chciec tylko że jak ona nie chce i jak ja nie chce to nie ma o co sie kogo pytac
Także Panowie proszę o zrozumienie i poradzenie mi coś w kwestii dalszej akcji z nią o jakąś pomoc w aspektach o których pisałem w moim poscie..dla mnie to bardzo ważne, dziewczyna jest naprawde dobrego charakteru...że ma tak jak ma z tym swoim myśleniem na nie to każdy coś ma nie każdy jest idealny..Chciałbym jeszcze zrobić wszystko co się da w tej sprawie dodam że na czasie mi nie zależy mogę i dawać jej chłodniki i miesiąc..
Pytanie jedne: Przez większosć czasu naszego bycia widzielismy się często jednak były momenty że nie widziała mnie kilka dni wtedy jak sie spotkaliśmy to dosłownie rzucała sie na mnie obejmując mnie czyli zaczynalo brakować jej mnie..Takie krotkie przerywniki stosowalem także jak wyskakiwała z tymi swoim myślenie..po kilku dniach jej to przechodziło przynajmniej nie dawało o sobie to znać i dalej było wszystko ok. Więc teraz chce też ją chłodzić by na spotkaniu uzyskac własnie podobny efekt a przynajmniej lepszy niż jakbyśmy się wczoraj widzieli..Ile ją tak chłodzić? czy 2 tyg to nie za dużo? Wyjście z nią do kościoła na godzinę też nie wchodzi w gre?

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

aha... czyli chcesz dupcyć bez zobowiązań tak, żeby w każdej chwili powiedzieć arrivederci. Dziewczyna niby nie chce z nikim byc, ale pewnie tkwi w niej przekonanie, że tak naprawde nie ma w jej życiu niczego stabilnego. Ona angażuje się chcąc-niechcąc, ale boi się co będzie, jeżeli powiesz "bye, bye".
Myślisz, że ona nie chciałaby stabilizacji? Zwłaszcza emocjonalnej? Myślę, że tak, ale widzi, że Ty jej tego nie dajesz. Jej poczucie bezpieczeństwa jest na niskim poziomie. Pewnie takie jej wysyłasz sygnały.
W sumie to się nie dziwię, że jest "rozchwiana"

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

lukas198820
Portret użytkownika lukas198820
Nieobecny
Zasłużony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2010-07-08
Punkty pomocy: 362

Ciekawy temat.Powiedz Guest jak w takiej pannie ma zwiększyć poczucie bezpieczeństwa???
Ma sam być bardziej zdecydowany i nie robic jej jazd czy co???

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

ona czuje, ze traktuje ją tylko do seksu i nie zamierza dazyc do zwiazku; zreszta sam tak powiedzial. Przypuszczam, ze panienka oczekuje dzialan z jego strony ktore potwierdza, ze znajomosc idzie w kierunku stabilzacji i "na dłużej"

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

lukas198820
Portret użytkownika lukas198820
Nieobecny
Zasłużony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2010-07-08
Punkty pomocy: 362

Wiec jakie miały być te działania.Chodzi tylko o rozmowe.????

Wiec jak ma to zrobić by ją lekko "oszukać".By wiedziała ze nie zależy mu tylko na pustym dupczeniu.Przecież sam to powiedział.A słów sie nie wyprze.

Jak ma zrobić by ona nie czuła że tylko dąży do seksu a szuka czegoś wiecej.Przecież to wszystkiemu przeczy.Jak chce cos zrobić do musi używać odtyku, nieźle rozmawiać.A być może to powoduje że panna kmini że chce ja zruchać???

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

"oszukać"? Rozkochać, dać nadzieję i potem "to silniejsze ode mnie"? O nie!! Nie o to tu chodzi.

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

lukas198820
Portret użytkownika lukas198820
Nieobecny
Zasłużony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2010-07-08
Punkty pomocy: 362

Wiec jakbys to rozegrał, by zaufała.???