Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Moja niedostepnosc dala po sobie poznac :)

Witam!
Przedstawie wam sytuacje jaka mnie spotkala gdy mialem 18lat.
Teraz mam 20 i calkiem inaczej mysle niz kiedys.Ale przejdzmy do rzeczy.
Wyjechalem na pewien oboz w ktorym ekspresowo mozna bylo zrobic prawo jazdy.Gdy wsiadlem do autokaru,rozgladam sie...jestem najmlodszy,wszyscy w wieku 24...az po nawet 60lat.Odziwo przed wyjazdem cos mi mowilo ze spotkam kogos o ktorym bede wspominal reszte zycia.Ale gdy sie tak rozgladalem stwierdzilem...jak zwykle jestem w dupie.Dojechalismy na miejsce,rozpakowanie itp,i czas na pierwszy wyklad teorii o ruchu drogowym.Siedze rozgladam sie,zadnej fajnej dziewczyny,same typy na studiach starsi,bardziej doswiadczeni itp itd.Nagle ktos otwiera drzwi...patrze...a tu doslownie jak z plakatu sciagnieta przesliczna brunetka(co sie okazalo pozniej,modelka).Oczy góra,dól...no super laska.Usiadla gdzies tam i tak sobie o niej pomyslalem....,,Widac ma ze 25 lat,ale raczej nie dla mnie bo jestem za mlody".Czasem zastanawialem sie czy by wogole chciala ze mna rozmawiac....
Pare dni później siedzialem sobie na stołówce rozwiazujac testy,przyszla ona...usiadla na lawce sporo dalej odemnie i cos powiedziala do mnie...pomyslalem wtedy ze mam duzo czasu zeby ja rozgryźć i stane sie takim jakim bym nie byl napewno u siebie w domu(gleboko patrzac w oczy,mowilem powoli,bylem niedostepny:) )Powiedzialem jej ze przyjde do niej bo slabo ja slysze...i powolnym pewnym ruchem usiadlem kolo niej,zaczelismy rozmawiac,patrzylem jej w oczy,byla sliczna,zaczela sie wypytywac o mnie,to odpowiadalem powoli patrzac w jej oczy...ale nie mowilem jej wszystkiego o sobie zeby byla ciekawska.Wysluchiwalem jej,przytakiwalem,mowila cos o zyciu,az nawet juz mi sie sluchac nie chcialo Smile tak pierwszy,drugi,trzeci,czwarty dzien rozmawialismy,mowila mi ze ma 26lat i faceta z ktorym mieszka przez pare ladnych lat itp.Zobaczylem ze pojawia sie zawsze tam gdzie ja,czesto patrzy na mnie i zagaduje....chce miec ze mna kontakt,czesto mowila mi jakies pierdoly zebym zareagowal...pocalował ja...przytulil...i miala pretensje ze bylem na to obojetny,w sumie nie mowila tego do slownie chociaz wiedzialem o co jej chodzi i dlaczego ma pretensje o to ni z dupy ni z pietruchy Smile ...wymienilismy sie numerami...az tu nagle idac spac patrze od niej sms....cos w rodzaju ,,Pragne Cie,zakochalam sie w Twoich oczach,dlaczego nie chcesz byc moj,chce Cie dotykac czuc Cie w sobie"....Szczerze mowiac nie wiedzialem jak zareagowac,podobala mi sie,ale od tego momentu poczulem cos ze chyba jest za bardzo napalona....zawstydzilem sie...krotko mowiac latala za mna,wypytywala,chcialabyc tam gdzie ja,zapraszala na noc do pokoju,czesto odmawialem,wymyslalem glupie powody.Wszyscy to widzieli ze razem z nia sie trzymam,faceci starsi odemnie byli zazdrosni bo probowali ja poderwac a ona twardo zapatrzona we mnie.Stalem sie niedostepny,troche sie skrylem bo zauwazylem ze jej za bardzo zalezy.Wstydzilem sie jak patrzyla na mnie z takim zachwytem,zaciagnela mnie do miejsca gdzie nie bylo nikogo,calowalismy sie,chciala wiecej ale ja nie chcialem(do dzis nie rozumiem dlaczego a tak mi sie podobala)blagala mnie zebym zostal na noc u niej w pokoju,mowila ze bedzie do mnie przyjezdzala co tydzien itp itd,szczerze mowiac bardzo mi sie podobala,ale jej gadanie jakos mnie odrzucalo,probowalem jej uswiadomic ze ma swoje zycie,jest duzo starsza odemnie,mieszkamy daleko i nie da rady.Ale dla niej wszystko bylo mozliwe Smile jak sie przytulalismy pytala mnie czy traktuje ja powaznie i czy czuje cos do niej...odpowiedzialem jej prawde...ze raczej nie czuje nic do niej i traktuje to od tak po prostu,prawie sie poplakala,nie chciala mnie puscic....i tak reszte dni obozu...rozstalismy sie glupio bo nawet sie z nia nie pozegnalem jak bylem zly ze egzaminu nie zdalem a musiala juz jechac,olalem totalnie i zaluje do dzis ze nie pozegnalem sie z nia jak przypadlo na faceta.Pól roku później rozmawialismy na gg,przeprosilem ja ze wtedy ja olalem,chcialem ja zobaczyc chociaz raz,mowila ze ona mnie tez ale nie chce potem zapominac tyle czasu o moich oczach(daleko mieszkala wiec i tak by pewnie spotkanie nie wypalilo),przyznala ze pierwszy raz w zyciu tak na czyims punkcie oszalala....krotko mowiac bylem dla niej obiektem skrytym,nie do zdobycia,potrafiacym jej wysluchac,niedostepnym,do tego momentu najwyraźniej mogla miec kazdego,a tu bach...ja nie jestem taki łatwy Smile ...udalo mi sie ja poderwac,pomimo tego ze wczesniej zdawalem sobie sprawe ze nie mam najmniejszych szans.Nie zapomne tego do konca zycia Wink

Pozdrawiam

Odpowiedzi

Portret użytkownika lego

No to ładnie zdradzała

No to ładnie zdradzała swojego faceta. A może wcale go nie miała, tylko ściemniała na początku?

Portret użytkownika frozenKAI

Fajna historia:-) Wierzę że

Fajna historia:-) Wierzę że dziś inaczej bys to rozwiązał!
A tak dodam jeszcze na twoim przykładzie Kamil widać ciekawą rzecz: mianowicie kiedy panna staje się zbyt natarczywa, chce Cię całego zająć, to coś Cię odpycha - innymi słowy wyrównujesz bilans relacji i zamiast oboje dawać o 50% Ty dajesz mniej proporcjonalnie do tego ile ona daje więcej. Więc teraz nie dziwmy się wszyscy dlaczego kiedy zaczynamy pannie nadskakiwac to ucieka przed nami... Wszak my robimy tak samo...
Pozdrawiam

Portret użytkownika Fungiis

Człowieku, trzeba było brać

Człowieku, trzeba było brać jak swoją Laughing out loud. Ale wiesz, to jest też kwestia Twoich zasad, czy wpieprzasz się w związek, czy nie.
Szkoda mi tylko tamtego faceta, ze miał tak "wierną" laske.

Portret użytkownika glinx11

Hmmm, oczywiście pogratulować

Hmmm, oczywiście pogratulować zarówno powodzenia, jak i samokontroli. No nie wiem, jeśli chodzi o wiek, to ja jestem szczególnie wyczulony. Różnica ośmiu lat? Jak dla mnie stanowczo za dużo, obawiam się, że traktowałaby cię jak dzieciaka.

Miala faceta,nie

Miala faceta,nie sciemniala,glownie to w sumie troche sie zagubilem w tej sytuacji ze ona jest zajeta i to juz tak na poważnie,przyjechal później i jakgdyby nigdy nic sie nie stalo.Racja szkoda goscia ale z tego co wiem to juz sie rozstali Wink hehe,Ja to z nia nic nie chcialem bo widzialem ile nas różni,ale jak ona cos gadala o przyszlosci ze to jest mozliwe to odwrot o 180stopni,przekonalem sie w sumie na wlasnej skórze ze jak ktos zbytnio sie narzuca to sie odechciewa,nie wiem jak mi sie udalo ją urzec ale wiem ze jak zobaczylem ze juz jej palma odbija to stalem sie obojetny,jakos mi sie odechcialo i nie balem sie jej tego powiedziec.Rożnica 8 lat to jak na ten wiek bardzo duzo,przynajmniej tak ja to odbieram,widzialem wiele rzeczy nawet po samej gadce ile nas różni,dlatego troche sie skrylem ze ona taka dorosla a ja taki gówniarz i wyszlo szydlo z worka Wink Panowie nie ma co sie babom narzucac,swieta racja ze to one podchodza do sprawy emocjonalnie,my musimy myslec logicznie i w tym cala prawda sie kryje Wink
Kazda da sie poderwac jak sie chce...a jak nie chce to jeszcze latwiej Wink

Pozdrawiam

czytam, czytam i nie moge

czytam, czytam i nie moge uwierzyć... szkoda, że wyszło jak wyszło... ale i tak przygoda niezapomniana, tylko pozazdrościć Smile

Portret użytkownika dzieciak2dzielnic

kamil, ty łobuzieee! kiedy to

kamil, ty łobuzieee! kiedy to czytam to mam ochotę wsiąść na motocykl, zamknąć oczy i manetka na full;D teraz wiedział byś co robić, ja też się blokowałem na początku;)
3maj się kamil!

Portret użytkownika damianos

Właśnie jeżeli kobieta nam

Właśnie jeżeli kobieta nam się narzuca nawet piękna, to nas wtedy odpycha, i każdy kto miał taką sytuację wie o czym mówi Kamil, ja także miałem podobne zdarzenie w wakacje miałem dziewczynę o rok młodszą, była tak niesamowicie wkurzająca zawsze na gg pisała pierwsza, to ona wysyłała pierwsza smsy, to ona chciała się pierwsza spotykać.I cóż musiałem to zakończyć ponieważ była tak we mnie zapatrzona, że nie mogłem znieść tego. Kiedy po 3 tygodniach powiedziałem jej, że to koniec nie dość, że się popłakała to jeszcze błagała, żebym został, na szczęście była strasznie niedojrzała, więc troszkę się zmieni jeszcze : )

Grbuooooooooooo.Damn damn, w

Grbuooooooooooo.
Damn damn, w koncu bym ja chyba wykorzystał Tongue
Lepiej jest cos zrobic i tego zalować, niz czegos nie zrobic i tego zalować heeheh
pozdrówki