Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Masz zasady trzymaj się zasad.

Rozpisze się trochę ale mam do tego prawo Smile
Jeżeli ktoś nie chce nie musi czytać Smile
Pisze to aby lepiej zrozumieć co się tak naprawdę stało Smile I dla siebie samego ku pamięci.

Więc zacznę od początku.

Początek:

"Jak się to wszystko zaczęło."

24 lata na karku niby nie dużo, a jednak. Ostatnie 7 z tą samą kobietą. Codzienne spotkania, wielka miłość Wink. Z mojej strony podświadomie stosowane ważniejsze reguły tej strony.
Od zawsze miałem swoje zasady których się trzymałem. Nigdy na fochy mojej panny nie zwracałem większej uwagi. Mniej wyjebane będzie Ci dane ! Tą zasadą kierowałem się w podświadomości. W koło mnóstwo znajomych.Brak problemu z komunikacją z innymi ludźmi. Do tego pasja, tak tak i to Miałem w życiu. Kochałem wysiłek fizyczny (siłownia, sporty walki) To wszystko pomagało mi bez większego wysiłku utrzymać pannę w ryzach. Wiedziała że nie będę się korzył ani przed nią, ani przed dziwnymi wymysłami jej rodziny. Taki można powiedzieć Bad Boy chociaż za takiego się nie uważałem.
Przez 7 lat nazbierało Mi się trochę za uszami. Kilka spięć z rodziną mojej kobiety. Wszystkie zawsze uwarunkowane troską o nią. Gdy Oni traktowali Ją jak przysłowiowego czarnucha. Stawałem murem za Nią, nie bałem się konsekwencji. Teraz jak na to popatrzę hmmm.... Dochodzę do wniosku że zadziałał tutaj lewar zwany. Jeżeli wszyscy są na NIE My im pokażemy Smile. Wszystko ładnie pięknie Smile Wtedy oddał bym za nas serce i głowę. No i nie miał bym teraz głowy Smile Serce i tak zabrała. Ale do rzeczy....

"Zgubiona droga:"

Nie wiem jak to się właściwie stało, i w którym momencie. Nigdy się już chyba nie dowiem. Wszystkie zasady które kiedyś miałem powoli odchodziły w nie pamięć. Jednym słowem zacząłem się frajerzyć Tak Tak Smile
Posiadanie zasad z grona moich znajomych wykluczyło sporo osób nie wartych zachodu. Innych wykluczyłem bo denerwowali moją pannę Sad Zostało naprawdę nie dużo osób. Za to wartościowych. Wtedy tego nie widziałem ale osoba która złamała najwięcej zasad nadal była obok Smile Teraz widzę jaki byłem głupi. Im bardziej Mi zaczęło zależeć tym bardziej ona korzystała. Przejmowała kierownicę, a wszyscy wiemy do czego to prowadzi.

"Szansa:"

Nagle z nieba nadeszła szansa na lepsze jutro. Dostałem dobrą ofertę pracy związaną z wyjazdem za granicę. Uśmiech z mojej twarzy nie schodził. Dobre pieniądze, ciekawa praca, podróżowanie po całym świecie..... I co lepsze ! Nareszcie będzie Mnie stać na to aby zamieszkać z moją kobietą, i odizolować się od jej zjebanej rodziny. Jej wybaczył bym wszystkie dziwne jazdy i awantur. To była miłość Sad
Przed wyjazdem na kilka miesięcy poważna rozmowa z nią, i ustalenie planów. Potem jej łzy rozstania, a moje szczęście. Nareszcie zaczynałem żyć. Nowi ludzie, nowe miejsca, międzynarodowa korporacja Smile Czego więcej trzeba. I słowa Mojego brata których nie zapomnę do końca życia: "Młody tylko nie wracaj przez dupę, masz szanse jakiej tutaj nikt nie dostanie ! Nie spierdol tego" Obok stał nasz wspólny znajomy który tylko potwierdził zdanie przed mówcy.

"Wojna:"

"Daj Mi panie siłę bym mógł przebaczyć, lub okazję bym mógł się odwdzięczyć"

Minęły dwa miesiące. Kontakt z moją kobietą wciąż był dobry. Kilka kłótni o jakieś bzdury. Nic takiego. Codzienne zapewnienia że czeka. Ja w głowie plan aby oświadczyć się gdy wrócę na święta. W czerwcu chciałem brać ślub. Zachować się jak facet i przedstawić jej rodzinie plan jak sobie dalej wyobrażam nasze życie. Ładnie pięknie się wszystko układało aż do czasu.....
W którymś momencie tak zostałem omotany, że aby się nie kłócić zacząłem przepraszać. Dosłownie za wszystko. Moja panna z rękawa wyciągała coraz to nowsze Asy. Ja nie wiedząc co się tak właściwie dzieje brnąłem w to bagno coraz głębiej. W pewnym momencie doszło do tego, ze przepraszałem za czyny których nawet nie zrobiłem Sad. Po czuła władzę w rękach i jej odjebało.
Ja okazałem się na ten czas za miękki aby przyjąć to na klatę. 1000 Km od domu bez znajomych, którzy mogli by Mi wyperswadować to co robię. Bez ludzi w których mógłbym znaleźć oparcie. Sam jak palec, i dociskany do parteru przez osobę która Miała mnie wspierać do końca życia. Osobę za którą zawsze stałem murem.
To co przeżyłem podczas tego wyjazdu zapamiętam do końca życia. Nikomu nie życzę takiej męczarni nawet największemu wrogowi.

"Nadzieja:"

Najgorsza w tym wszystkim była nadzieja. Ten fragment do wszystkich którzy zastanawiają się nad drugą szansą. Moja kobieta nie zostawiła Mnie. Zrobiła coś o wiele gorszego dawała Mi cięgle nadzieję. Przez 4 miesiące i morze wylanych łez. W tym czasie wróciłem do kraju na kilka dnia. Wsiadłem w auto. Umówiłem się z nią na kolację. W końcu było Mnie na to stać. Usiedliśmy przy stoliku, między nami paliły się świece zajebista knajpa. Klimat nie do podrobienia. I jej słowa :"nie Chcę z tobą być..." I moja odpowiedź : " Ok rozumiem, skończmy kolację wiesz jak lubię tutaj jeść, i odwiozę Cię do domu."
W jej oczach łzy, i moje słowa : "Nie płacz mała dokonałaś wyboru." On wtedy pękła zaczęła szukać kontaktu. Myślała że się rozpłacze będę błagał. O nie.... nie ze Mną te numery Bruner.
Wsiadając do samochodu była tak miękka że zaproponowała sex u Mnie Smile Pięknie znowu Ją mam pomyślałem. Grając dalej swoją rolę. Wszystko znowu się ułożyło. Ja musiałem wrócić za granicę. Jednak za chwilę miałem być z powrotem na święta. Wyjechałem i wszystko zaczęło się od nowa Sad A w mojej głowie dalej tylko Ona. Każdego dnia miałem w sercu nadzieję. Każdy telefon od Niej odbierałem z nadzieją że może tym razem jej przeszło. Może w słuchawce usłyszę zwykłe przepraszam nie potrzebowałem nic więcej. Byłem gotów wybaczyć jej wszystko. W słuchawce jednak słyszałem pretensje i wyrzuty.
W tym czasie wysłano Mnie do Hiszpanii Smile Mmmm... Zajebisty kraj, fajne dupy, a Ja co ? Łzy i wieczory spędzone w hotelu z nadzieją. W pracy jak debil z łzami w oczach. Co musieli sobie koledzy o Mnie myśleć.
Wróciłem do kraju na święta Smile I wiecie co zrobiłem heheh śmieszne ale prawdziwe. Wsiadłem w auto i pojechałem do Niej. Otworzyła mi drzwi piękna, taka jaką ją zapamiętałem. Krótka rozmowa znowu wszystko ok. I pierwszy dzień świąt mieliśmy się spotkać u niej. Ja w głowie nadzieja że jeszcze może być ok. Nadszedł pierwszy dzień świąt. Uradowany wsiadam w auto i telefon od Niej: "Nie potrafię tak nie przyjeżdżaj Sad " Ja znowu przyciśnięty do maty kwiczę. Telefon do przyjaciela Smile Spotkanie krótka rozmowa, i powoli wracam do normy. Ale ona dalej daje mi nadzieje. Dzwoni, pisze.... A ja co ? Odbieram, odpisuje Sad

"Coś pękło."

Któregoś pięknego dnia dostaje zlecenie. Wyjazd do Dani. Siedzę sobie spokojnie w restauracji w Dani Smile Patrzę telefon. Wiecie kto dzwonił ? Ona ! Z pretensjami, i wyrzutami. I to zdanie które odmieniło diametralnie mój stosunek do sprawy.

Ona : " Moim znajomi zastanawiali się jak mogę być z takim frajerem " Podobno jeszcze jak byliśmy razem.
Ja : "I co nie stanęłaś w Mojej obronie?"
Ona : "Nie odezwałam się wtedy, było Mi głupio".

To był ostatni raz kiedy usłyszałem Jej głos w słuchawce. Po powrocie zablokowałem wszystkie dostępne drogi kontaktu. To pozwoliło mi zrozumieć, że ja pomimo tego wszystkiego co mi zrobiła zawsze Jej broniłem, a Ona tymczasem jeszcze jak byliśmy razem nie potrafiła stanąć w Mojej obronie.

"Gruzy po bastionie, który budowałem przez lata"

Po tej całej ponad 6 miesięcznej akcji została mi na pamiątkę zniszczona doszczętnie psychika. Łzy pojawiają mi się w oczach na każdą myśl o niej. Nie mogę słuchać radia bo większość piosenek przywołuje wspomnienia. Myślę o Niej codziennie rano i wieczorem Sad Dalej nie mogę spokojnie spać bo nawiedza Mnie w nocy. Nie potrafię przebywać w Polsce, bo każde miejsce w Moim mieście kojarzy mi się z Nią. Znalazłem pannę, którą kiedyś uznał bym za ideał. Jednak teraz nie potrafię wykrzesać z siebie odrobiny miłości. To wszystko co po Mnie zostało. Ona dalej pisze, dzwoni. Na wyświetlaczu pokazuje mi się tylko nr odrzucony. Wiadomości email kasuje zanim zobaczę temat. Jest ciężko ale wiem jedno żebym się miał zesrać nie ma powrotu. Wierzę w karmę, i wiem że to wszystko do niej wróci Smile Domyślam się nawet jak. Jednak nawet jej śmierć nie odda mi tego co straciłem.

Wpis ten zamieszczam ku przestrodze. I dlatego że kiedyś na pewno będę się z tego śmiał. Przynajmniej tak mówią moi znajomi. Cały czas dziękuje Im za wsparcie które Mi dali Smile

Nigdy nie łamcie swoich zasad panowie. I nie dajcie się frajerzyć byle lafiryndzie. A jeżeli ktoś ma podobną sytuację to niech zobaczy do czego może doprowadzić bez graniczna głupota

I myśl która pozwoliła Mi to wszystko przeżyć i podtrzymuje Mnie na duchu.

After the darkest night always comes a brighter day.

Pozdrawiam

Odpowiedzi

Portret użytkownika Platon

I najgorsze że to twoja

I najgorsze że to twoja winna, opuściłeś gardę i z pokorą przyjmowałeś ciosy. Ludzka psychika ma coś w sobie że jak ktoś się daje to inni to wykorzystują i ładują w niego ile się da. Najważniejsze by nie generalizować i nie przyrównywać do tej jednej kobiety całą płeć tylko oderwać się i zacząć od nowa z bagażem świetnego doświadczenia i nie dać się zrobić tak samo w przyszłości.

Jesteś człowiekiem z dużym potencjałem i wierze że uda Ci się na nowo zbudować coś co będzie dużo solidniejsze od tego wcześniejszego. Powodzenia

Portret użytkownika rafciuuu

Najlepszym lekarstwem będą

Najlepszym lekarstwem będą inne kobiety.

Twoim błędem było to, że kochałeś ją bardziej niż siebie.
Szanowałeś ją bardziej niż siebie.
Uważałeś ją za kogoś bardziej wartościowego od siebie.

Nie można dać wejść sobie na głowę i czasem laskę sprowadzić do pionu. No ale tak to jest, że zakochanie przyćmiewa obiektywizm.

Portret użytkownika ListenToYourHeart

Najtrudniej będzie zerwać

Najtrudniej będzie zerwać kontakt, jeżeli to Ci się uda to poznasz lepszą. wiem jakie to trudne, bo sam przez to przechodziłem, ale innego wyjścia nie ma i to trzeba zrozumieć.żyje się raz i nie warto się tak wykańczać. trzeba mieć pasje i marzenia i co z nimi? to jest bardzo w życiu ważne musisz mieć coś co pozwoli Ci się poczuć, że jesteś zajebisty i wartościowy i że to ona miała zajebistego faceta i zjebała coś co trwać mogło i nigdy już takiego nie spotka
A najważniejsze, po stokroć najważniejsze jest żebyś nie przebywał sam i jak najmniej o tym myślał, nie żałuj sobie wypadów na miasto do baru do dyskoteki na basen gdziekolwiek
Rób co zawsze chciałeś robić, stań się tym kim chciałbyś być

Portret użytkownika Ramosel

Ta mysl to fragment piosenki

Ta mysl to fragment piosenki 2pac'a ; )

Bedzie godnie, wierze w Ciebie ; )

Portret użytkownika vagabond

Przeczytaj blog Bane'a.

Przeczytaj blog Bane'a. Pozwoli Ci to nabrać dystansu i ruszyć do przodu z podwójną mocą Wink

Dzięki chłopaki Nie

Dzięki chłopaki Smile
Nie potrzebuje wsparcia, bo wiem w głębi duszy jedno :"Kto ma dać radę jak nie Ja".
Pokonam to wszystko, dam radę Smile
Tak jak wielu dało.Wjadę w to na pełnej .... tak że zostanie tylko swąd i popiół Smile

Bastion w którym żyłem runął.Sad
Jak domek z kart !
Teraz pierdole to wszystko !!!
Zbuduje twierdzę, nie do ruszenia Smile
Bastion którego nie ruszą nawet artylerie.
A wiecie dlaczego ?
Bo znam wszystkie posunięcia wroga !

Każdy ruch mogę przewidzieć, nawet te które kiedyś były dla Mnie nie wiarygodne teraz są oczywiste. Wjezdrzam na pełnej k......i niszczę je wszystkie.

Bo Ja jestem panem własnego losu....

Tak jak każdy z was ...

Pozdrawiam Smile

Portret użytkownika Hedoniz

Łał ! Czytałem i coraz

Łał ! Czytałem i coraz bardziej trafiało to do mnie. Wpis mocny, świetny jako przestroga ! Dodaję go do ulubionych jako przestroga dla mnie, jak bym kiedyś się zapomniał - ale nie zapomnę.

ZGŁASZAM NA GŁÓWNĄ - niby wałkowany temat ale ten wpis najlepiej do mnie trafił, przekonał do racji. Historia z której może każdy z nas dużo wynieść. Pokazująca, że z większością kobiet jest utarty schemat jak człowiek się frajerzy.

Wydajesz się być silnym psychicznie mężczyzną, pomimo tego, że wiem jak można być słabym po takiej akcji, jak można mieć zrytą psychę.

Teraz trzeba oczyścić teren budowy z ostatnich śmieci i wznosić solidne fundamenty na których zbuduje się piękny wieżowiec - Ty to zrobisz ! Smile

Pozdrawiam !

Rewelacja. A co najlepsze -

Rewelacja.
A co najlepsze - też tak miałem Smile
Tylko - trwało to dłużej.
A na końcu dostałem kopa w ryja Laughing out loud
o tym, że "jesteś frajerem" - to nawet nie ma co wspominać.
Każdy to powinien sobie wydrukować, i nosić w portfelu. Czytać w autobusie, na papierosie, w knajpie - jak czeka na pannę.

Wdrukować sobie w łeb.
Ja jak to widzę - to jak moja historia Laughing out loud
[tak, i te bronienie jej, albo rezygnacja z własnych Przyjaciół, co mi potem wypomnieli Smile Dżiii Smile Jaki człowiek potrafić być ślepy przez emocje i "zauroczenie" heh. :-)]

Wiem, jak sam takiego kopa w dupę przeżyłem. I było ciężko, cholernie. Zbierałem się z pół roku, by zaufać w ogóle innej pannie. Mimo, że robiła cuda i stawała na rzęsach, bym zaufał. To potem - masz jednak barierę. Zawsze jesteś ostrożny.

Jedyne co takie opuszczenie gardy powoduje - to wyjazd, i tęsknota. Trzeba pamiętać o tym, że wyjazd zawsze jest próbą charakteru i związku, dla obu stron. tak u Ciebie się stało - i wyszło szydło z worka. Kto chciał, a kto "miał wyjebane". I kto za bardzo się starał.

Portret użytkownika Chaninng

3maj sie chłopaku duzo

3maj sie chłopaku duzo przezyłes ale masz racje nie ma co wracac trzeba zapomniec i budowac od nowa cos lepszego .POzdr

Portret użytkownika Mendoza

up

up